21 kwietnia, 1985BarneyMusiałem dziś odpchlić pięć barghestów i pomyślałem o Tobie; jeden wyglądał dostatecznie osądzająco — nazwałem go Barnaby i w podziękowaniu próbował odgryźć mi trzy palce. Wysuwam teorię, że to przez pchły; znam skuteczny czar, zainteresowany terapią? Skoro konsekwencje boksu są tak odpychające, jak twierdzisz, mam przypomnieć Ci, kto dwa tygodnie temu domagał się lekcji? Podpowiedź: ktoś, kto w końcu uznał, że
nie mam czasu, a poza tym nie zawracaj mi dupy telefonami, Lanthier, od kiedy w lesie macie prąd? (Trzech lat, skoro chcesz wiedzieć, ale ciągle zrywa nam linie).
Dwudziestego drugiego kwietnia
mógłbyś — z całą potencjalnością tego słowa — odwiedzić nas w Starlight Place, o ile Twój plan na weekend zakłada hospitalizację. Jej prawdopodobieństwo wzrosło o sześćdziesiąt procent, kiedy zażądałeś bœuf bourguignon w wykonaniu Jackie; masz szczęście, że otworzyłem skrzynkę, kiedy próbowała w ogrodzie powstrzymać syna A przed zakopaniem syna B żywcem w celu, cytuję, przekonania się,
ile minut można oddychać z cukierkiem malinowym w buzi. Ich teoria zakłada, że zielone wydłużają żywotność po zagrzebaniu pod ziemią; dlaczego, pytasz?
Bo mają kolor trawy, tato, więc można pod nią leżeć.Wiesz, że nigdy nie pogardzę zdrową dawką nieuzasadnionej przemocy; mam starą szopę do wyburzenia i coś mówi mi, że obejdzie się bez rozbiórki — wystarczy nam popołudnie z porównywaniem, kto ma większego
pta pentakla. Przynieś wino, koniecznie to burżujskie; Jackie do dziś wzdycha na widok pustej butelki w barku i zaczynam podejrzewać, że gdybym wyjechał z domu na kilka dni, mógłbym zostać zdradzony z Sauvignon Blanc.
Pozdrawiam
RonP.S. Dlaczego masz kolorowanki z żukami? Ponowię pytanie, kiedy nas odwiedzisz, więc przygotuj odpowiedź. Co do zabawek — nic im nie kupuj, ich ulubiona rozrywka obecnie zakłada rzucanie kamieniami na odległość.