Trzymana w dłoni butelka została delikatnie stuknięta pierścionkiem na palcu wskazującym.

Brzdęk.

Wolne ramię na oparciu kanapy, jedna noga pionowo kolanem do góry, druga rozłożona do przodu, jedynie zaczepiona o skórę kanapy łydka powstrzymywała ją przed spadnięciem na podłogę. Podłoga to lawa — tam nóg nie trzymamy.

— Ja zaczynam — brzmiała, na bardziej podekscytowaną niż powinna. Pełen brzuch robi to z syrenami człowiekiem.

Krótkie mhm świadczyło o zachodzącym procesie myślowym.

— Jestem uczulona na orzechy. Prawda czy fałsz?

Lyra z przyszłości chciałaby wybić z głowy obecnej Lyrze ten głupi uśmieszek. Nie była uczulona, ale—

Być może powinna.


Witam w zabawie Prawda czy fałsz?. Oto jej krótka mechanika:

— W poście z wypowiedzianym faktem z życia należy rzucić na statystykę charyzmy z modyfikatorem za kłamstwo oraz na talent drugiej postaci z modyfikatorem za percepcję. Jeśli wynik rzutu za percepcję będzie wyższy, niż za kłamstwo, postać może odgadnąć prawidłowo.

— W przypadku niepoprawnej odpowiedzi, druga postać dostaje zadanie, aby rzucić zaklęciem z wybranej przez pierwszą postać dziedziny. Jeśli zaklęcie będzie nieudane, postać musi się napić.

— Wprowadzamy na potrzeby rozgrywki jednocześnie Punkty Mocnej Głowy (statystyka sprawności x 4 + siła woli). Jeden łyk bombasticka odejmuje 3 PMG.

Kłamstwo Lyry: 19 (14 + 5) + k100
Percepcja Barnaby'ego: 34 (14 + 20) + k100

PMG: 36

The member 'Lyra Vandenberg' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 26, 10

Pozbawione zajęcia palce wygładziły splątane frędzelki koca.
Cisza — ale nie na długo. Po brzdęk był błysk w oku, po błysku w oku — kołysząca się nad podłogą skarpetka; znajoma łydka ratowała przed lawą, która złego się nie ima — Williamson skrzyżował w kostkach wyciągnięte przed siebie nogi i czekał, aż pochłonie go ogień.
Mhm; oparta o zagłówek głowa obróciła się w lewo — lekko, bez pośpiechu, za późno.
— Prawda — zmrużone oczy próbowały wyłuskać odpowiedź ze znajomego bursztynu tęczówek. — Wyglądasz na kogoś, komu mogą zaszkodzić.
Prorok, jasnowidz, wróżbita — w salonie na Starym Mieście przyszłość nie istnieje; jest tylko zadowolone pokręcenie głową — fałsz; zapamiętaj — i zlepek trzech sylab, które — nawet gdyby chciał — nie mogły zaskoczyć.
Iluzja.
Jak wspomnienie kolacji; jak jedno z nielicznych zaklęć tej dziedziny, które zapamiętał.
— Vibratotum.
Szybko wyjaśniło się, dlaczego akurat je.

PMG: 57
rzut: Vibratotum | próg 40 |  k100 + całe 0 w magii iluzji

The member 'Barnaby Williamson' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 69

— Hm? — niewinność całej dzielnicy w lekko uniesionej brwi — prawej, tej pytająco—analizującej. — Coś nie tak?
Magia niewykorzystywana, ale posłuszna; dawka wibrującej energii pokonała krótką drogę i przez sekundę był pewien, że kanapa pod nim dołączyła do przygody — a potem wybrał przemoc.
— Złamałem własny nos trzy razy. Prawda czy fałsz?
Kolejne wygładzenie frędzelka odpowiedzią samą w sobie; fałsz.
Pięć to dobra cyfra. Prawie tak, jak magia powstania — wybrał ją dla czystej satysfakcji czyjegoś zaskoczenia.

Kłamstwo Barnaby'ego: 8 + k100
Percepcja Lyry: 11 (6 + 5) + k100

PMG: 57

The member 'Barnaby Williamson' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 43, 19

Pokręcenie głową, bezdźwięczna iluzja i chwilowa satysfakcja, nim ktoś zagrał przeciwnie do tego, w jakim stanie zostawił swój zlew po kolacji — brudno.

Skrzywiła się, czując, jak nieprzyjemny prąd przebiega od jej twarzy, aż po wyciągniętą do przodu łydkę. Satysfakcja z drugiej strony kanapy bolała najbardziej.

— Nieładnie, Williamson. Bardzo nieładnie — mruknęła, pochylając się do przodu. Łokieć opuścił oparcie kanapy i ręka, do której był przyczepiony, zabrała się za rozmasowanie skurczu.

Można robić dwie rzeczy — masować i słuchać. Można jednak nie przyjrzeć się zbyt dobrze — kamień nie zdradza wiele — i wskoczyć do basenu z pochopnymi wnioskami.

— Prawda? Wyglądasz na takiego, co lubi wszystko robić w trójkach.

Gówno prawda, mówi brew i jej właściciel, więc ona wzdycha zrezygnowana. O magi powstania wie, tyle że coś z niej powstanie, ale—

— Luminascriptor.

Jeśli skuteczne, to układające się w uroczy napis "chuj" na jego przestrzeni powietrznej.

PMG: 36
rzut: Luminascriptor; próg 30

The member 'Lyra Vandenberg' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 5

Magia robi nic. Lyra robi to, na co się umówili — pije.

Bardziej krzywiła się od posmaku zaklęcia, niż bombastycznego wina. Jest już doświadczonym koneserem w przeciwieństwie do niektórych.

— Póki co, lepiej kłamiemy, niż zgadujemy. Ile razy go złamałeś? — wzrok mimowolnie się zatrzymuje na wybrzuszonej chrząstce. Jego twarzy dawno nikt w pudełku nie trzymał.

— Moją pierwszą rolą w przedstawieniu był Czerwony Kapturek — tym razem bez uśmiechu. Daleko leżała jednak od powagi. Po prostu porażka boli długo. Z jakiegoś powodu z nim w szczególności. — Prawda czy fałsz?

Fałsz. Skoro przedstawienie miało prawdziwego reżysera, to liczyło się nawet salonowe.

— Pochwal się wariacyjną, cwaniaku.

Kłamstwo Lyry: 19 (14 + 5) + k100
Percepcja Barnaby'ego: 34 (14 + 20) + k100

PMG: 36 — 3 = 33

The member 'Lyra Vandenberg' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 10, 80

Uniesiona brew i tylko połowiczny fałsz — wygląda na takiego, co lubi robić w trójkach wiele; wszystko to lekka przesada.
— Powiedziałbym, że sama nawarzyłaś tego piwa, ale—
Łyk za nieudany czar dla niej, zmarszczenie złamanego — wielokrotnie, mniejsza o statystykę — nosa dla niego.
— Rzekomo mamy wino.
Rzekomo jest smaczne — nie spróbował nawet pod ciężarem ultimatum: warzyw albo łyk. Wszystko wskazywało na to, że uniknie tej przyjemności przez kolejną minutę; lekkie stuknięcie palcami o koc było ciche — jak odpowiedź, która mogła być kolejnym kłamstwem, ale—
— Pięć. Podobno po ósmym refundują przeszczep.
Bezszelestnie zsunięta z koca dłoń opadła na kanapę; chłodna skóra przeciwko chłodnej skórze. Wahał się przez dwie sekundy — obserwacja mimiki była kluczem; każdy kłamie, a kiedy to robi, zdradza go jego własne ciało — by w nieobecności uśmiechu odnaleźć odpowiedź.
— Fałsz. Wybrałabyś coś, co wymaga ciekawszych kwestii niż babciu, dlaczego masz wściekliznę? — uniesiony kark dźwignął policzek z oparcia kanapy; skinięcie głową przesunęło wariacyjne przechwałki na inną okazję — dzieciństwo było śliskim pirsem; wolał kontrolować perspektywę upadku. — Miałem dwa lata, po raz pierwszy przejawiając magię. Prawda czy fałsz?
Prawda; w pokoju było za gorąco — szyba sama wyleciała na zewnątrz.
— Rzuć coś anatomicznie poprawnego.

Kłamstwo Barnaby'ego: 8 + k100
Percepcja Lyry: 11 (6 + 5) + k100

PMG: 57

The member 'Barnaby Williamson' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 8, 95

Nigdy nie widziała, żeby ktoś tak chętnie jadł warzyw. Nigdy też nie słyszała, żeby ktoś używał słowa warzyw w liczbie pojedynczej. Potem zobaczyła zawartość jego lodówki i wiele rzeczy stało się jasnych.

Nie wszystkie. Dużo tajemnic jeszcze do odkrycia.

— Wybrałam po prostu takie, które na pewno znasz. — O wściekliźnie wiedział to i owo.

Tym razem opadająca z koca ręka jej nie rozproszyła. Delikatnie zmieniał pozycję i delikatnie przesuwał mimikę. Kamień był bardziej plastyczny, niż zakładała dwa miesiące temu. Gdy dostrzegła coś — dumę? — wiedziała.

— Prawda — samozachwyt pojawił się również i na jej twarzy. Kto nie lubił mieć racji. — Założę się też, że była to magia odpychania, ty nerdzie.

Zawartość jego półki z książkami (już mentalnie skatalogowana) mówiła sama za siebie.

Potwierdzenie tylko zwiększyło uśmiech, a ona odruchowo prawie napiła się w nagrodę. W ostatnim momencie szyjka butelki odsunęła się od ust, a z nich wyleciało kolejne pytanie.

— U mnie była to magia natury. Prawda czy fałsz?

Była to magia, była to natura, ale z zaklęciami nie miała nic wspólnego. Pierwszy raz po prostu dokonano wymiany ogon za nogi.

Człowieczeństwo za wolność.

— Zostajemy przy wariacyjnej.

Kłamstwo Lyry: 19 (14 + 5) + k100
Percepcja Barnaby'ego: 34 (14 + 20) + k100

PMG: 33

The member 'Lyra Vandenberg' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 85, 26