10 — V — 1985VandenbergJeśli pies zrobił cokolwiek, przez co odniosłaś podobne wrażenie, to wina intonacji szczekania.
Wiesz, co byłoby zabawne? Gdybym odkupił szklankę w szopy; dla Twojej wiadomości — właśnie odkładam długopis i dzwonię do Orestesa, ale najpierw—
Suszysz pranie, Vandenberg? Po tym
piątym piętrze powinno wyschnąć.
Aktualizacja: antykwariat nie ma szklanek z szopami. Zaproponowano mi kubek w żuki, po czym ktoś (Percy) w tle zaczął krzyczeć, że nie jest na sprzedaż. Będę szukać dalej albo przebiję kupca żuków, zobaczymy.
Nigdy nie zamierzam żałować marszczenia brwi, szczególnie kiedy są odpowiedzią na spontanicznie czerniejące opuszki. (Picia mojego naparu też odmawiasz;
mógłbym poszukać poszukam rytuału z magii anatomicznej, czegoś na swoim poziomie; na tym etapie nie zaszkodzi spróbować).
Nie widzę sensu w rozpakowywaniu; może niedługo wezmę z Ciebie przykład i zmienię adres? W Hellridge sporo miejsc wymaga całodobowego nadzoru Gwardii, chociaż jedno w szczególności. Jestem prawie pewien, że nie ma tam drzwi, które mnie prześladują — P.S. dziś spałem w wannie.
Udzielam Twojej książce bezterminowego azylu, ale to oburzające, że nie uważasz
Historii broni palnej w Prusach Zachodnich (wiedziałaś, że kiedyś był taki kraj?) za prawdziwą literaturę. Te emocje, te
wybuchy, Vandenberg.
Za późno; Orestes postawił ją pomiędzy
Dwunastoma Pracami Wariacyjnej i
Dlaczego Odpychanie Lubi Przyciąganie.Wydawało mi się, że sprytnie przemilczałem kwestię zapłaty; połowa z propozycji zakładała uniwersalną walutę — i nie była nią magia. Jeśli naprawdę chcesz rzucać rytuały w moim mieszkaniu,
liczę, że znów znikną drzwi w sypialni, zabierz świece; prędzej zaopatrzę się w żółte niż niebieskie.
(To będzie sprawna rewizja, Vandenberg).
Będzie mu wygodnie nie dlatego, że zamieszka w muszelce; to zasługa miejsca, w którym muszelka zawiśnie.
Tylko, jeśli znajdę szklankę w szopy; poza tym — tak.
Widzimy się za trzy dni,B.