Witaj,
Mistrz Gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
First topic message reminder :

Laboratorium
Laboratorium łączy w sobie cechy miejsca niemagiczne jak i magicznego. Jest to sterylne miejsce i uporządkowane. W niedużym pomieszczeniu można przeprowadzać eksperymenty związane z magią anatomiczną, ale też alchemią czy zielarstwem mające na celu opracowanie skutecznej pomocy dla chorego. Szczególnie kluczowe miejsce, jeśli znane dotychczasowe sposoby zawiodły i trzeba uciekać się do alternatywnych metod.
Tutaj znajduje się niemal wszystko, co może być potrzebne, by skutecznie nieść pomoc i wypracować nową formę pomocy.
Mistrz Gry
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru sekty satanistycznej
Oscar Nox
ANATOMICZNA : 28
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 164
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 2
WIEDZA : 18
TALENTY : 7
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t540-oscar-nox?nid=3#3014
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t577-oscar-nox
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t578-oscar-nox#3146
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t575-poczta-oscara-nox-a
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f120-mieszkanie-i-gabinet-oscara-noxa
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1063-rachunek-bankowy-oscar-nox#9123
ANATOMICZNA : 28
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 164
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 2
WIEDZA : 18
TALENTY : 7
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t540-oscar-nox?nid=3#3014
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t577-oscar-nox
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t578-oscar-nox#3146
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t575-poczta-oscara-nox-a
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f120-mieszkanie-i-gabinet-oscara-noxa
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1063-rachunek-bankowy-oscar-nox#9123
Echo powłóczystych kroków rozchodziło się po korytarzu i przeciskało przez drzwi prowadzące do laboratorium.
Nox nieświadomie wyprężył się jak struna i podniósł z siedziska, które do tej pory zajmował pogrążony w myślach i zwyczajnym odpoczynku. Były to chwile, które kradł niczym złodziej, uciekając od myślenia o obowiązkach i kolejnych przypadkach, kosztem własnego życia prywatnego.
Pukanie rozerwało na strzępy ciszę panującą w środku.
Zapraszam! Padło razem ze skrzypieniem nienaoliwionych dokładnie zawiasów, gdy skrzydło rozchyliło się, wpuszczając do środka nieoczywistego pacjenta.
Cieszę się, że znalazł pan czas…Proszę mi wybaczyć późną godzinę spotkania. Obawiam się, że nie dysponuję taką wolnością jaką bym chciał.- Rzucił kurtuazyjnie lekarz i podał dłoń swojemu pacjentowi, gdy ten zalegał na jednym z krzeseł.
Przez chwilę jego wyrok powędrował na nogę mężczyzny, zupełnie jakby analizował czy były w stanie coś z tym zrobić? Cokolwiek?
Wiedział jednak, że nie posiada ani wystarczającej wiedzy w tym zakresie ani umiejętności by dawać fałszywą nadzieję mężczyźnie.
Mógł jednak przyczynić się do poprawy jego stanu zdrowia w inny sposób. Oparł się o metalowy blat stołu szukając w nim podparcia dla swojej sylwetki i przez chwilę szukał słów.
Jak panu wiadomo pracowałem nad lekiem, który przyniesie komfort pacjentom dotkniętych różnymi chorobami w tym goryczką…- Powiedział lekko dając znać mężczyźnie, że ten nie kłopotał się do niego na próżno.
Obrócił lekko tułów tak by siegnąć wyciągniętym ramieniem w kierunku buteleczki z eliksirem, którą zabrał ze sobą i bez najmniejszych skrupułów powiedział:
Nie wyleczy choroby bo ta jest częścią pana, jednak systematyczne zażywanie może pomóc wyciszyć objawy.
Oscar Nox
Wiek : 35
Odmienność : Zwierzęcopodobny
Miejsce zamieszkania : Little Poppy Crest
Zawód : Internista/genetyk
Zjawa
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t122-szukam-zjawy
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t180-listy-do-zjawy
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t122-szukam-zjawy
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t180-listy-do-zjawy
Nie miał zbyt wielkich nadziei związanych z dzisiejszym spotkaniem – gdyby ktoś zapytał go o to wprost, usłyszałby że Nadzieja to co najwyżej drugie imię jego babki. Jedynej krewnej, która przejawiała w stosunku do Brandona choćby namiastkę litości, bo kiedy biła, to obtłuczony miał tylko jeden półdupek, a nie obydwa.
Interesującym w tym był tylko fakt, że swoją córkę postanowiła nazwać Dolores.
Bez wieczornych wiadomości będzie mi się lepiej spało – odparł z typowym dla siebie optymizmem, obejmując zdecydowanie dłoń lekarza. Może i krok miał niepewny i był nie najzdrowszy, ale chwyt miał silny. Gdyby mógł, pracowałby pewnie w kopalni albo przy zbiorach kukurydzy. A o swojej nodze nie napomknął dotąd więcej, niż musiał dla zaspokojenia medycznej ciekawości.
Ale jak doktor wzywał, Godfrey stawiał się na wezwanie.
Ano, cośtam pan mówił – i stary Godfrey pamiętał dobrze, co odparł na te wieści. Od pełnego powątpiewania i ogólnikowego ta, jasne, a na moim ganku pasą się jednorożce, przez pełne niedowierzania pewnie drogie będzie, aż po uwierzę jak zobaczę.
No i zobaczył. I musiał uwierzyć.
Pomyślałby ktoś, że ponury grymas i marsowa zmarszczka na czole, pogłębiona przez całe lata trosk i pielęgnowanej w głowie opowieści o swoim ciężkim żywocie znikną na te wieści, a jednak. Ta ukazała się Noxowi w całej swojej okazałości, bowiem stary Brandon myślał. Zastanawiał się dłuższą chwilę, co zrobić z tą rewelacją, aż wreszcie nadzwyczaj spokojnym głosem wykrztusił:
…I na kim to było testowane?
Myślałby kto, że da komuś coś tak po prostu sobie podać, kiedy nawet wodę na herbatę przegotowywał dwa razy, warzywa jadł tylko ze swojego ogródka, a telewizor włączał tylko na godzinę dziennie – czyli akurat, by podnieść sobie ciśnienie oglądając wieczorne wiadomości.
Zjawa
Wiek : 666
Oscar Nox
ANATOMICZNA : 28
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 164
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 2
WIEDZA : 18
TALENTY : 7
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t540-oscar-nox?nid=3#3014
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t577-oscar-nox
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t578-oscar-nox#3146
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t575-poczta-oscara-nox-a
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f120-mieszkanie-i-gabinet-oscara-noxa
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1063-rachunek-bankowy-oscar-nox#9123
ANATOMICZNA : 28
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 164
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 2
WIEDZA : 18
TALENTY : 7
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t540-oscar-nox?nid=3#3014
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t577-oscar-nox
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t578-oscar-nox#3146
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t575-poczta-oscara-nox-a
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f120-mieszkanie-i-gabinet-oscara-noxa
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1063-rachunek-bankowy-oscar-nox#9123
„Shiiiit” padło przeciągłe i w myślach Noxa, gdy usłyszał pytanie swojego pacjenta. Jako, że Godfrey do najłatwiejszych ludzi nie należał to i mógł się spodziewać takiego obrotu sprawy.
Prawda?
NIE!
Nox się nie spodziewał. Zwykle z trudnymi pytaniami radził sobie przyjmując maskę powściągliwości i zdystansowania. Ale tutaj pacjent złapał go bez gardy, tym bardziej że chodziło o jego prywatne badania.
Miał dwa rozwiązania: albo kłamać o grupie badawczej, albo kłamać o restrykcyjnych badaniach.
Mógł też powiedzieć prawdę, ale to wiązałoby się z kolejnymi konsekwencjami.
Milczał, długo i przeciągłe. Dobrze, że wyzbył się już maniery wypuszczania nosowego powietrza, które układało się w coś na kształt stęknięcia na samogłosek „yyy”, za każdym razem jak nie wiedział co zrobić.
Na nikim. Padła najgorsza z możliwych opcji jakie miał przed sobą idąc na drogę szczerości. I już oczami wyobraźni widział jak jego pacjent opowiadała połowie Hellridge, że to on przyczynił się do znalezienia lekarstwa. Albo co gorsza, że od kiedy je zażył nie opuszcza go biegunka.
Wraz z wybitnym alchemikiem panem Sai przeprowadziliśmy badania jedynie na krwi pacjentów dotkniętych chorobą. Jeśli mam być z panem zupełnie szczery pierwszą osobą, która zażyła lek byłem ja sam. Jednak nie jestem dotknięty przypadłością, więc mogę powiedzieć jedynie, że nie wystąpiły żadne efekty niepożądane.
Zaś kolejną osobą, która dawkuje eliksir przed panem jest jej twórca, alchemik.
- Jeśli chciał go przekonać go spróbowania to ewidentnie nie potrafił. Nie był zbyt biegły w sztuce manipulacji a jego kłamstwa zwykle sprowadzały się po prostu do przemilczenia czegoś.
Oscar Nox
Wiek : 35
Odmienność : Zwierzęcopodobny
Miejsce zamieszkania : Little Poppy Crest
Zawód : Internista/genetyk
Zjawa
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t122-szukam-zjawy
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t180-listy-do-zjawy
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t122-szukam-zjawy
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t180-listy-do-zjawy
tw: rasizm

Godfrey wierzył w jedno, Święte Prawo i nie było to żadne z Praw wykładanych przez kanoników ich zbrukanego Kościoła. Jego własne, prywatne, brzmiało: ludzie przyzwoici nie mają sekretów. To właśnie zwykł powiadać ten, co miał ich na pęczki i każdemu sprzedawał inną opowieść o swoim życiu. I tylko sam Lucyfer wiedział, czy ktokolwiek kiedykolwiek poznał tę prawdziwą, nie zniekształconą przez krzywe zwierciadła, które poustawiał wokół siebie pod tyloma różnymi kątami, że sam już nie wiedział, kim jest.
Wysłuchał grzecznie wyjaśnień Noxa i zasępił się.
Wywybitny, żółtek jakiś, brzmi jak żółtek, tfu, kanalie zaplute, śmiecące na ulicach... – mamrotał pod nosem, z czego Oscar wyłapał zapewne pojedyncze słowa, bo i całość wypowiedzi była w dużej mierze nieskładnym monologiem na temat kondycji współczesnej Ameryki. Zawierała za to mnóstwo obraźliwych stwierdzeń. Bo jeśli Brandon Godfrey był na coś szczególnie wyczulony, to na dwie rzeczy: fetor nawozu, którym podlewa swoje roślinki przeklęta Bucketowa i obco brzmiące nazwiska.
I po coś go pan brał? Ten lek. – Spytał wreszcie głośniej, spojrzawszy na Noxa nie tylko w taki sposób, jakby ujrzał go po raz pierwszy w życiu, ale i z pewnym przestrachem. Przyjrzał się uważnie całej jego twarzy, badając jej każdy, nawet najmniejszy szczegół, jakby chcąc zauważyć jakąś różnicę pomiędzy dziś, a tym, co widział ostatnio. Nie zauważywszy niczego niepokojącego, przybrał strapiony wyraz twarzy, jakby wynik tej pobieżnej inspekcji kompletnie go nie usatysfakcjonował.
A alchemik? Chory był? – Pytanie niby rzeczowe, ale zadając je, Godfrey zawiercił się niecierpliwie na krześle. Dwa wilki toczyły w nim bowiem krwawy bój o dominację. Jeden chciał usłyszeć, że obłożnie chory mężczyzna odzyskał pełnię sił, a drugi miał to w dupie i tylko skakał z radości, że jakiś nielegalny imigrant zażył lek przed nim i sądząc po tym, że Nox zaproponował mu dawkę, wynik był przynajmniej o tyle satysfakcjonujący, że biedny Brandon nie wyleci z tego laboratorium na parze nowiuśkich, nietoperzych skrzydeł.
Zjawa
Wiek : 666
Oscar Nox
ANATOMICZNA : 28
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 164
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 2
WIEDZA : 18
TALENTY : 7
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t540-oscar-nox?nid=3#3014
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t577-oscar-nox
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t578-oscar-nox#3146
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t575-poczta-oscara-nox-a
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f120-mieszkanie-i-gabinet-oscara-noxa
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1063-rachunek-bankowy-oscar-nox#9123
ANATOMICZNA : 28
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 164
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 2
WIEDZA : 18
TALENTY : 7
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t540-oscar-nox?nid=3#3014
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t577-oscar-nox
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t578-oscar-nox#3146
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t575-poczta-oscara-nox-a
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f120-mieszkanie-i-gabinet-oscara-noxa
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1063-rachunek-bankowy-oscar-nox#9123
Oscar przesunął dłonią po twarzy starając się przegnać nie tyle zmęczenie co irytację jaka zaczynała w nim kiełkować. Nie chodziło o wątpliwości bo każdy miał do nich prawo, ale o ocenianie człowieka podług koloru skóry było czymś co budziło w nim sprzeczność.
Ja lek zażyłem dla pewności, że eliksir się udał. Bałem się, że magia mogłaby zadziałaś niewłaściwie dlatego też chciałem być pierwszym, który sprawdzi specyfik. - Rzucił z pełną szczerością. Nie zamierzając owijać niczego w papierek po cukierku.
Tak. Jednak nie chciałbym wdawać się w szczegóły. Nie mniej zażywanie tego leku jest procesem. Należy przyjmować po kilka kropel pod język codziennie rano, przez miesiąc by cieszyć się pełnymi efektami.
Nie mniej po tym czasie zalecałbym całkowite odstawienie preparatu na kilka tygodni nim powtórnie się zacznie go przyjmować. Jest to kwestia bezpieczeństwa ponieważ mamy do czynienia z magią…
Zawiesił głos przez chwilę coś rozważając, co można było zauważyć po tym jak jego spojrzenie nieruchomieje wpatrzone w dal.
Jednak już po chwili podjął na nowo temat.
-Nie musi pan od razu podejmować decyzji, lek należy do pana. Jednak proszę od siebie o napisanie mi informacji zwrotnej jak się pan czuje po nim, powiedzmy w odstępach cotygodniowych. Bym wiedział, że eliksir działa lub nie, oraz czy wszystko jest w porządku. Były to przesadzone środki ostrożności jednak Oscarach potrzebował, nie tylko do artykułu ale również dla własnego poczucia bezpieczeństwa.
Tak naprawdę nie był gotowy psychicznie na nadzorowanie czegoś tak potężnego jak badanie, a jednak. Skoro zdecydował się już na tyle kroków należało podjąć się finalizacji całego przedsięwzięcia.
Oscar Nox
Wiek : 35
Odmienność : Zwierzęcopodobny
Miejsce zamieszkania : Little Poppy Crest
Zawód : Internista/genetyk
Zjawa
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t122-szukam-zjawy
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t180-listy-do-zjawy
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t122-szukam-zjawy
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t180-listy-do-zjawy
Brandon miał swoje zasady i koniec. Jak każdy, szanujący się Amerykanin z krwi i kości uważał, że zbawianie świata ich nacja ma wręcz w naturze i żaden inny nie dokonałby tego samego, co biały mężczyzna pod znakiem swojej Ukochanej Flagi. W myśleniu tym nie przeszkadzał mu kompletnie fakt, że – jak by to ująć – jedyne, co udało mu się w życiu wybawić, to najbliższą rodzinę od swojego towarzystwa.
Z jakiegoś powodu Godfeya najwyraźniej zaczęła satysfakcjonować otrzymana odpowiedź, bo już w momencie, gdy Oscar wspomniał tylko o skutkach ubocznych i zastosowanej profilaktyce, by na pewno nie zaszkodzić pacjentowi.
Nie szczypie się pan – odburknął, zawieszając na nim zaciekawione spojrzenie. Taki uparty, a niechory – zrobił to, żeby pomoc innym. Ten aż do bólu empatyczny i bezinteresowny koncept wstrząsnął nieco zimnym sercem Brandona Godfreya.
Ale też Brandon Godfrey nie byłby sobą, gdyby coś – ten teges – nie przekombinował. Jeszcze Oscar nie skonczył mówić o dawkowaniu, a ten już łypnął na niego z ciekawością w oczach godną tego jednego pięciolatka, któremu zamarzyło się sprawdzenie na własnej skórze – za pośrednictwem widelca – ile woltów siedzi w domowym gniazdku.
Wezmę – podjął szybko decyzję, by zaraz dodać malutkie pytanie…
…a gdybym raz, powiedzmy, zapomniał, że już wziąłem i wziąłbym drugi raz. To mi chyba nie może zaszkodzić, co nie? – Bo jak powszechnie wiadomo, konsekwencje nie dotyczą nigdy nieumyślnych działań. Wyjątkiem była tylko wpadka jego brata, Ezekiela i narodziny tego koczkodana, Marvina. Chłopaka nie dość, że głupiego, to jeszcze z tych, co przyjęli sobie za punkt honoru, by dostać w ryj w jakimś bardzo ciemnym zaułku. Choć Brandon, oczywiście, miał to głęboko w dupie i dbał wyłącznie o siebie. Jak zawsze.
Dzięki, doktor. Będę ten, no, raportował – wstał, by zaraz powoli pokuśtykać do wyjścia z laboratorium.
Zjawa
Wiek : 666
Oscar Nox
ANATOMICZNA : 28
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 164
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 2
WIEDZA : 18
TALENTY : 7
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t540-oscar-nox?nid=3#3014
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t577-oscar-nox
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t578-oscar-nox#3146
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t575-poczta-oscara-nox-a
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f120-mieszkanie-i-gabinet-oscara-noxa
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1063-rachunek-bankowy-oscar-nox#9123
ANATOMICZNA : 28
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 164
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 2
WIEDZA : 18
TALENTY : 7
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t540-oscar-nox?nid=3#3014
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t577-oscar-nox
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t578-oscar-nox#3146
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t575-poczta-oscara-nox-a
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f120-mieszkanie-i-gabinet-oscara-noxa
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1063-rachunek-bankowy-oscar-nox#9123
Wpatrywał się w Brandona z nieustępliwością starając się odgadnąć co nim kieruje. Facet był tak osobliwy, że trudno było przewidzieć co kryło się w jego umyśle a tym samym jak się zachowa.
Jednak nie byłby sobą gdyby zbagatelizował albo zignorował jego pytanie.
Przymrużył lekko powieki a w głowie zakrzyczało mu jedno słowo „CWANIAK”.
Na szczęście nic.- Powiedział uspokajając nie tyle pacjenta co sam siebie. Jego słowa wybrzmiało na wydechu dziwną ulgą.
Po tym jak to wypowiedział i przeanalizował problem.
Leku w tej buteleczce wystarczy na miesiąc i dopiero po tak długim stosowaniu należy spodziewać się efektów.- Starał się mówić rzeczowo w głowie analizując o ile należałoby przekroczyć dawkę przyjmowania i jak długo by zaszkodziła pacjentowi. No cóż raczej gdyby wypił całą nic by się nie wydarzyło, ale jeśli zdecydowałby się ponowić proceder kilka dni pod rząd…
Śpiączka? -Zapytał sam siebie.
Mania i depresja?[i] Wyliczał jego umysł
[i]zatrucie magiczne?
Do końca nie wiedział i ciężko było przewidzieć tego jak w danej osoby zadziała magia, która nadal pozostawała niezgłębiona należycie. Coś jednak w jego pacjencie zostawało zarówno nieodkryte jak i niebezpieczne. Zawahał się, mając ochotę wyrwać mu podaną buteleczkę z dłoni.
Czy mógł sobie jakoś zaszkodzić taką dawką?
Wątpliwe ale cholera wie. Jako internista widział niejeden przedmiot wepchnięty w nieodpowiednie otwory ciała, więc jeśli ktoś chciał sobie zaszkodzić to mógł.
Proszę na siebie uważać i trzymać się zaleceń… - Mówił nieco rozpaczliwie jakby obawiał się, że Brandon mu to rozpieprzy.
A co jeśli z czymś to wymiesza i powie, że go zatruł? Brakowało mu tylko szargania dobrego imienia, które budował przez całą dekadę.
Czekam na wiadomość!- Rzucił nieco przestraszony gdy mężczyzna zaczął wychodzić.
Oscar Nox
Wiek : 35
Odmienność : Zwierzęcopodobny
Miejsce zamieszkania : Little Poppy Crest
Zawód : Internista/genetyk
Zjawa
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t122-szukam-zjawy
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t180-listy-do-zjawy
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t122-szukam-zjawy
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t180-listy-do-zjawy
Cwaniak, czy nie cwaniak – zawsze i niezmiennie Godfrey dbał o swój interes. A to obejmowało zadawanie czasem niewygodnych, a niekiedy wręcz krępujących pytań. Ale czego spodziewać się po mężczyźnie, z którego gorycz wylewała się zarówno dosłownie, jak i w przenośni? Na wszelki wypadek upewniał się na każdym kroku, by nikt przypadkiem nie usiłował za bardzo się do niego zbliżyć i tak się zapomniał w tym upewnianiu, że stał się po prostu… tym, no. Wrzodem.
Dobrze… dobrze. – Nie przyszło mu nawet do głowy, by spróbować donośnym hejnałem wydoić z buteleczki od razu całość. Może to i lepiej, bo czy dostałby od Noxa kolejną porcję? Na to nie liczył wiedząc dobrze, na czym ta pańska łaska zwykła jeździć i gdzie w istocie miała prostaczków. I tak w głębi serca czuł przecież wdzięczność, że doktor nie prosił go o zapłatę za wszystkie te tygodnie, a może nawet i miesiące spędzone na szukaniu lekarstwa. Należało to docenić, choćby przez nie sprawianie kłopotów. Na tyle przyzwoitości stać było Brandona Godfreya.
Mhm, to długo, ale zrobię... ten, no. Raport – zapewnił Noxa raz jeszcze, gdyby rzeczywiście martwił się o słowność starego dziwaka. Jeszcze zmierzając do drzwi wyjściowych, uniósł lekko buteleczkę, jakby zapewnić, że wszystko ma, gra gitara i zrozumiał wszystkie instrukcje.
I lepiej wyśpi się pan doktor, bo wygląda jak śmierci z gardła wyrwany. Dobranoc – rzucił na do widzenia nie zarejestrowawszy, albo zauważywszy tylko ułamkiem uwagi, że to on, Brandon Godfrey będzie najprawdopodobniej tym, który spędzi Noxowi sen z powiek.
Być może.
Bo jeszcze nie zdecydował, co zrobi z danymi mu instrukcjami, a wrodzona przekora kusiła do grzechu ciężkiego. A przynajmniej wypróbowania, na co stać takie cudowne lekarstwo. Teraz myślał tylko o tym, ile ewentualnie mógłby dostać za połowę zawartości tej buteleczki.
Na razie grzecznie przekuśtykał przez korytarz, kłaniając się nisko pielęgniarce Betty, która była dla niego wyjątkowo łaskawa przy ostatnim pobycie tutaj. Brandon Godfrey nie zapominał, gdy ktoś okazał się dla niego dobry.

/zt x2
Zjawa
Wiek : 666