TW: okaleczenie twarzy
Krok w tył to za mało, żeby uniknąć zemsty włoskiej mafii; prawdopodobnie cała ściana oporu nie zdałaby się na wiele w starciu z Valerio uzbrojonym w nóż i szczerą ochotę skrojenia czyjejś twarzy.
Bonnie przekonała się o tym na własnej skórze — ostrze chlasnęło ją w prawy policzek, przecinając go od kącika oczu do żuchwy; krew natychmiast spłynęła z rozcięcia gęstą, czerwoną mazią, a rozstąpiona skóra ukazała makabryczny widok odłażącego od twarzy spłachetka.
Kobieta krzyknęła — ten wrzask miał potencjał zbudzenia martwych do życia, ale szybko zmienił się w jeszcze bardziej przerażającą ciszę. Kiedy Bonnie dotknęła policzka, pod palcami czując lepką krew, nogi ugięły się pod nią same; w jedne sekundzie wpatrywała się w Valerio z szeroko otwartymi oczami, w drugiej leżała na ziemi bezwładnie, skąpana we krwi, ze zmaterializowanym w brzuchu nożem.
Clyde widział, słyszał i przeczuwał to wszystko; rzucone przez niego zaklęcie nie przyniosło żadnego efektu, a makabryczny widok wyrwał z ust wrzask, któremu bliżej było do skowytu.
—
Bonnie!Żadnej odpowiedzi; cudem nie został zaatakowany przez czar ochroniarza — to dało mu czas na ponowienie desperackiej próby zaatakowania Paganiniego magią.
—
Exigo! — tym razem nie czekał na efekt — biegiem rzucił się w kierunku bezwładnej kobiety, jak mantrę powtarzając tylko jedno imię, które miało znaczenie. —
Bonnie, Bonnie, Bo—Giuseppe może się spóźnił i właśnie otrzymał groźbę karalną od Paganiniego, ale wiedział jednio; Clyde musi przestać krzyczeć.
—
Magipugnus!Punkty Życia:
Bonnie: 40 — 18 = 22/120
Clyde: 54/120 (—15 do kości)
Bonnie zemdlała.
Clyde:
rzut #1: Exigo na Valerio | próg 60 | k100 + 25 — 15
Ochroniarz Giuseppe:
rzut #2: Magipugnus na Clyde'a | próg 40 | k100 + 15