Skrzynka pocztowaAlishy
Alisha korzysta z tej samej skrzynki na listy, co jej rodzice. Ale to nie szkodzi. Zazwyczaj i tak używa telefonu do komunikacji.
Skrzynka pocztowaAlishyAlisha korzysta z tej samej skrzynki na listy, co jej rodzice. Ale to nie szkodzi. Zazwyczaj i tak używa telefonu do komunikacji. Ostatnio zmieniony przez Alisha Dawson dnia Nie Lut 11, 2024 7:53 pm, w całości zmieniany 2 razy |
18 — IV — '85 Tesoro, sei meravigliosa, gdzie byłaś przez całe moje życie? Non importa; ważne, że się odnaleźliśmy. Jesteś słodsza niż Twój torcik i tak samo apetyczna — tyle, że do jedzenia Ciebie nie potrzebowałbym łyżeczki, no? Pewnego dnia założę kurtkę (tylko kurtkę) i zabiorę Cię na odlotową przygodę. Mia festa di compleanno będzie tego wieczora w podziemnym klubie; nie czuj się zaproszona, mia cara, przyjdzie wielu paskudnych, paskudnych mężczyzn z Kręgu (pamiętaj: wszyscy są źli, żadnemu nie ufaj, tylko Valerio wie, co dobre) i mógłbym Cię ochronić przed każdym z nich, ale wtedy nie starczyłoby czasu na świętowanie. Przesłałem un piccolo ringraziamento za życzenia; myśl o mnie, kiedy będziesz trzymać go w ustach. Valerio tego samego wieczora Allie otrzyma butelkę drogiego alkoholu (Bruno Giacosa Barbaresco z 1960 roku) |
29/03/1985 Najdroższa Alisho, dziękuję za prezent. Zupełnie się nie spodziewałem. W zamian mogę przekazać jedynie pełen radości uśmiech, że pomyślałaś o mnie w tym świątecznym czasie. Widzisz, jak się uśmiecham? Mam nadzieję, że tak. Przysmaki wyglądały przepięknie i jeszcze lepiej smakowały. Tak, czas przeszły jest tutaj kluczowy. Zdecydowanie masz do tego rękę. Ledwo skończyłem rozkoszować się ciasteczkami, a już zapragnąłem więcej. Aż nie mogłem przestać o tobie myśleć. A to brownie... to prawdziwa rozkosz. Zarówno dla kubków smakowych, jak i dla głowy. Od dawna nie czułem się tak dobrze. Czy przesadą będzie prosić, aby to nie był nasz ostatni raz? W kuchni, na widowni, ogólnie. Chciałabyś zobaczyć się po świętach? PS. W załączeniu przesyłam fundusz ciasto-dodatkowy. Jeśli spotkasz jeszcze kiedyś tego sprzedawcę, proszę wyciśnij z niego sekret tego składnika. myśląc o Tobie Poza listem, w kopercie znajdowało się również 150$ w gotówce. |
30/03/1985 Piękna, święta się kończą, nie kończymy się my i nasze uśmiechy. Przyjechać do ciebie dziś wieczorem? Moglibyśmy trochę poćwiczyć, a przy okazji być może udałoby mi się podnieść cię na duchu? Uśmiechy na żywo zawsze są lepsze, niż przesyłane pocztą. Brownie było strzałem w dziesiątkę. Póki co czuję się dobrze, jak gdybym już nigdy nie musiał spać i rzeczywiście, chyba nie przyłożyłem głowy do poduszki od wczoraj… Wybacz, nie jestem pewien, dni trochę mi się mieszają. Gdybym mógł jeść to brownie codziennie, nie wypuściłbym cię z kuchni już nigdy. A powiedz mi, Allie. Czy i na moich kolanach nie będzie to ostatni raz? Niemalże widzę teraz, jak się rumienisz. Daj mi, proszę, znać do czwartej, czy moglibyśmy się zobaczyć. Chętnie wyrwałbym się z domu. Kurczę, daj znać, ile zabrakło, dołożę do pełnej kwoty. Żartuje, oddychaj. A może…? Przyjmij je i wydaj, na co tylko zechcesz. Na składniki do ciasteczek (gosposia mówiła mi, że strasznie podrożały), na premierową suknię (L’Orfevre za moment zaprezentują ofertę wiosenno-letnią), paznokcie (dla relaksu), fryzjera (abym mógł cię częściej ciągnąć za włosy), cokolwiek co sprawi ci przyjemność bądź będzie stanowiło pożytek. Może na drugi kask? Nie chciałbym, żebyś rozbiła sobie tę śliczną główkę, kiedy będziemy razem jechać. Nie zamierzam od niczego się wykręcać. Wręcz przeciwnie. Myśl o mnie. |
02/04/1985 Allie, przepraszam za swoje milczenie. Okazało się, że brownie uderza dwa razy. Dosłownie zmiotło mnie z planszy na prawie całą dobę. Wydaje mi się, że to mógł być ten skutek uboczny... Nie myślmy, póki co, o Marcello. On też na pewno układa sobie życie. Spotkajmy się, wszystko jedno u kogo. Wiesz, gdzie mieszkam, zapraszam w każdej chwili. Tylko bardzo proszę - wieczorem. Czuję się po tym śnie, jakby mnie ktoś zdzielił w głowę. twój ledwo żywy, |
8.04.1985 Wiem, jak bardzo kochasz poezję i te wszystkie romansidła. A może to było kiedyś, zdążyłaś z nich wyrosnąć? Wpadł mi ostatnio w antykwariacie w ręce tomik, przy którym od razu pomyślałam o Tobie. Przesyłka, wraz z krótkim listem, objawiła się na parapecie w Twojej sypialni. Nie masz zielonego pojęcia, jak się tam znalazła — nie słyszałaś nikogo. W środku przesyłki znajduje się samoczytający tomik poezji. Opis otrzymanego przedmiotu znajdziesz tutaj. Jest to przesyłka otrzymana w ramach wydarzenia Danuta is in love. |
06/04/1985 Allie, nie jestem bez skaz, w przeciwieństwie do innych morskich dzieci. Nie jestem też zmiennokształtny, aby być w stanie zmienić swoją przyszłość. Mimo to chcę dzielić z tobą swoje ukradzione godziny. Mam nadzieję, że to nie były nasze ostatnie. Do zobaczenia na próbie, Do listu załączono niewielkie pudełeczko, w którym znajdowała się duża niebieska perła. |
26 III 1985 ani przez moment nie wątpiłem, że wymieciesz wszystkie rywalki z palcem w dupce! GRATULUJĘ!!! Pewnie, używaj mnie, jak ci się tylko podoba! Twoja mama i tak sobie już wszystko dopowiada, niech kobieta ma trochę sensacji. KONIECZNIE musimy się spotkać i mi wszystko opowiesz. Niestety mam teraz urwanie łba i może być trochę ciężko, ale obiecuję, że dam znać, jak tylko będę mieć chwilę! Jeszcze raz gratuluję i mega się cieszę. Do zobaczenia, słodziaku! |
18 IV 1985 wiem, że już wiesz, ale powtórzę: jesteś najlepsza i kocham Cię tak, że mi smutno, bo bym Cię wyściskał, a nie mogę! Dziękuję z całego serduszka, kurtka jest I D E A L N A i zajmuje honorowe miejsce w mojej garderobie! Odpisuję dopiero teraz, bo spędzałem urodziny z bratem. Mówiłem ci, że mam bliźniaka, nie? Świętujemy je co roku wspólnie i wyjeżdżamy. Dopiero wróciłem i od razu napchałem się tortem jak głupi, był pyszny, nawet jeśli jeszcze trochę zmrożony miejscami... No co, jak Aradia rozdawała dary, to stałem w kolejce po najlepszych przyjaciół na świecie, nie po cierpliwość. Anyway, wróciłem już do Salem. Daj znać, kiedy możemy się zobaczyć. Zabieram cię na kolację i drineczki. W plenerze, co ty na to? Pogoda jest już całkiem zajebista. Opowiesz mi w końcu wszystko, bo umieram z ciekawości! |
5.04.1985 główna rola w spektaklu brzmi prawdziwie zaskakująco. Jeszcze przed paroma dniami mówiłaś mi, że nie chcesz mieć z tym nic wspólnego. Co się zmieniło? I kto ma tak wielką siłę przekonywania, że udało mu się namówić Cię do zmiany zdania? Niemniej gratuluję! Ani przez moment nie wątpiłam, że jesteś świetna w tym, co robisz. Facet zaś wcale nie zaskakuje. Z nimi zawsze są tylko same problemy. Chętnie porozmawiam o tym na żywo, bo i na moje święta szkoda marnować papieru. Byłaś kiedyś w Marron Glacé? Mam ochotę na słodkie kasztany. |
04/04/1985 Tęsknię Przesyłkę, wraz z krótkim listem, znalazłaś na swojej szafce nocnej. Nie jesteś pewna, jak się tutaj znalazła — w końcu nikogo do domu nie wpuszczałaś. W środku przesyłki znajduje się bukiet niewiędnących czerwonych róż. Opis otrzymanego przedmiotu znajdziesz tutaj. Jest to przesyłka otrzymana w ramach wydarzenia Danuta is in love. |
16.04.1985 Myśl o mnie, trzymając go w ustach. Przesyłkę, wraz z krótkim listem, znalazłaś w swojej torebce. W środku znajduje się lizakowy pierścionek. Opis otrzymanego przedmiotu znajdziesz tutaj. Jest to przesyłka otrzymana w ramach wydarzenia Danuta is in love. |
25/04/1985 Na górze róże, na dole perły, Nie umiem pisać wierszy, ale chciałem być romantyczny. Udało się? Mam nadzieję, że przynajmniej cię rozbawiłem. Po ostatnich tygodniach nie chciałbym widzieć na twoich ustach niczego więcej poza szczerym uśmiechem. Może jeszcze dobrym słowem… ale to zdecydowanie bardziej wolałbym słyszeć. Przepraszam, plotę trzy po trzy. Chyba zaszkodziło mi wino… albo brak ciebie przy moim boku. Cieszę się, że znowu tu jesteś. Że mogę cię dotknąć i pocałować. Strasznie było trzymać się od ciebie z daleka, a jeszcze gorzej mierzyło się z myślami, że tak naprawdę nigdy mnie nie chciałaś. Myślałem, że naprawdę to „wszystko”, to było dla ciebie coś nie do pomyślenia, że wcale nie pragniesz kogoś, kto musi nosić ze sobą taki bagaż zobowiązań. Wciąż nie jestem przekonany, czy dobrze robimy. Nie dlatego, że nie chcę próbować. Boję się, że to zrobi ci krzywdę. Jest jeszcze to, o czym rozmawialiśmy w garderobie. To strasznie niewdzięczny los, wiesz Allie? Musieć przynależeć do kogoś, bo chce tego twoja rodzina. Może w końcu to ja będę czegoś od nich oczekiwał? Chcą, żebym miał żonę, więc wybiorę ją sobie sam. Będą musieli to zaakceptować, a jeśli nie… nie, na pewno tak nie będzie. Ale musimy o tym porozmawiać. O nas, o Palazzo, o tym co możemy zrobić, żeby to miało rację bytu. A przede wszystkim o tym, czy jesteś gotowa wziąć to wszystko na swoje ramiona. I czy twoja rodzina również jest. Rety, jakie to dziwne, że jeszcze mnie z nimi nie poznałaś. W świecie Kręgu zazwyczaj najlepiej zna się rodziców młodego rozmówcy. Przepraszam, znowu plotę trzy po trzy. PS. Przesyłam coś dla ciebie w załączeniu. Ubierz je, kiedy następnym razem się zobaczymy. Do listu załączono pudełeczko, w którym znajdował się naszyjnik z białych pereł zakończony zawieszką w kształcie serca zrobioną z kamienia szlachetnego. |
25/04/1985 brak piernatów nie jest czymś, co mnie przeraża. Niezależnie od tego, co mówią o mnie ludzie spoza naszego zamkniętego Kręgu, nie spędzam całych dni wyciągnięty na szezlongu. Widziałem różne miejsca w swoim życiu. Twój dom z pewnością nie będzie nawet w części tak specyficzny jak tamte. Jutro... jutro brzmi bardziej, niż wspaniale. Co do przedstawienia mnie... może być przyjaciel, chłopak, albo miłość twojego życia. Nazywaj mnie jak chcesz, bo żadna okładka nie zmieni tego, co nas łączy. Chociaż myślę, że dla zdrowia twoich rodziców na początek warto zacząć od przyjaciela. Jeżeli po zobaczeniu mnie nie wypchną mnie przez okno, będzie można myśleć o wyjaśnieniu sytuacji. O ile sami ją sobie rozjaśnimy w najbliższym czasie. Co do tego drobiazgu, kochanie, odwdzięczysz mi się aż nadto będąc przy mnie dnia jutrzejszego. Nic więcej nie jest mi potrzeba. |
19.04.1985 r. Na ośmielenie, gdybyś kiedyś potrzebowała. Jak nie będziesz potrzebować, to wypij dla smaku, jest wybitne! Najlepiej ze mną. Kocham i całuję! Przesyłkę, wraz z krótkim listem, znalazłeś na stosie książek w swoim domu. W środku znajduje się wino les rires dignes de l'amour. Opis otrzymanego przedmiotu znajdziesz tutaj. Jest to przesyłka otrzymana w ramach wydarzenia Danuta is in love. |