Elektryzujące wnioski w formie tragedii — jedna tarcza się udaje, druga wręcz przeciwnie.
Jedno zaklęcie odparła Jessie, dwóch innych James nie zdołał. Najpierw dorwało go
spiculum Benjamina — zmaterializowany z pomocą magii cios wbił się w pierś, wyrywając z mężczyzny stłumiony, jeżący włoski na karku wrzask. Krzyk nie trwał długo;
exigo Williamsona dosięgnęło go sekundę później. James stracił kontakt z ziemią na kilka sekund tylko po to, żeby magia łupnęła nim o ziemię, jakby był szmacianą lalką. Jessie zaklęła, wyrzucając w kierunku Benjamina zaklęcie.
—
Lubricitas!Zamiast znajomego błysku uwalnianej magii, powietrze wypełniła pustka; nie było niczego poza głuchym stęknięciem próbującego podnieść się na równe nogi mężczyzny. On jeszcze nie rozumiał, co się stało; Jessie już tak.
—
James — panika w jej głosie narastała z każdą sekundą — ich przeciwnicy znów zyskali przewagę, blokując magię w pentaklu kobiety. —
James, tamto zaklęc—Dźwigający się na równe nogi James złapał za brzeg stołu; krótkie spojrzenie na bladą twarz Jessie wystarczyło, żeby—
—
Zapierdolę go.Benjamin i Barnaby bez trudu rozpoznali ten ton; ile razy sami składali podobne obietnice?
Groźba nie brzmiałaby prawdopodobnie, gdyby nie gest, który wykonał James. Podnosząc się z ziemi i chwytając za stół, namacał palcami znajomy kształt; w bladym świetle rozrzucanym przez magicznie napędzaną różę, Verity i Williamson mogli dostrzec błysk ostrza.
—
Zaszlachtuję jak prosiaka.Słowa nadal wisiały w powietrzu — w tym czasie James rzucił się do spełnienia obietnicy. Wiedział, że kolejne użycie magii zaboli; wiązka czaru Williamsona podejmie próbę wpełznięcia pod skórę, ale wystarczyło zrezygnować z czarów, żeby uniknąć dawki wściekłego cierpienia. Mężczyzna, mimo bólu, nabrał rozpędu; ostatnim, co w przeciągu tych trzech sekund mógł zauważyć Benjamin, było uniesione w górę ramię i zbliżający się do niego mężczyzna — zaciśnięty w jego dłoni nóż celował w prawy bark.
—
James!Wrzask Jessie, unieruchomionej przeżartymi kwasem linami, wibrował w powietrzu jeszcze długo, kiedy—
Punkty życia:
Jessie: 105 — 15 (Membrana) = 90
James: 60 — 10 (Spiculum) = 50 (—15 do rzutu kością)
Atak:
Z uwagi na działanie czaru Prohibere, Jessie nie może wykonać magicznego ataku, z kolei Membrana blokuje jej możliwość ruchów, więc w tej turze tylko krzyczy.
James, świadomy działania czaru Dolorarca, decyduje się na walkę wręcz zgodnie z mechaniką.
#1: atak średni na Bena (wynik losowania k6) | próg 55 | k100 + 5 + 9 — 15
k20 na ewentualne obrażenia: 9 + k20/2
- Sprawność Jamesa:
Sprawność ogółem: 9
Walka wręcz: I
Szybkość: I
działające czary:
Prohibere na Jessie [2/4]
Membrana na Jessie [3/6]
Dolorarca na Jamesa [3/4]
Spiculum na Jamesa [1/10]