Witaj,
Mistrz Gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
First topic message reminder :

Zgliszcza Piwniczki
Kiedyś był to jeden z najbardziej rozpoznawalnych budynków na całej długości głównej ulicy Deadberry to Piwniczka. Pomalowany karminową farbą, zbudowany z cegły, wyróżnia się czarnymi obramowaniami wokół okien. Założony blisko sześćdziesiąt lat temu bar z parszywymi, aczkolwiek bardzo tanimi trunkami. Dzisiaj w tym miejscu są już tylko zgliszcza i wielka dziura pomiędzy innymi kamiennymi zabudowami. Piwniczka spłonęła w wyniku pożaru 26 lutego 1985 i nikt nie kwapi się do tego by ją odbudować. Okoliczni pijacy wspominają czasem zaniedbane i skrzypiące łóżka.
Mistrz Gry
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru sekty satanistycznej
Valerio Paganini
ILUZJI : 20
ODPYCHANIA : 5
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 180
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 9
TALENTY : 9
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t568-valerio-paganini
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t599-valerio-paganini#3313
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t600-poczta-valerio#3315
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f122-red-poppy-1-6
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1102-rachunek-bankowy-valerio-paganini#10370
ILUZJI : 20
ODPYCHANIA : 5
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 180
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 9
TALENTY : 9
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t568-valerio-paganini
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t599-valerio-paganini#3313
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t600-poczta-valerio#3315
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f122-red-poppy-1-6
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1102-rachunek-bankowy-valerio-paganini#10370
Dobrze już było — w noc czystą i majową, w późny wieczór cichy i pozbawiony świadków, cuda dokonują się same. Na przykład — cud spotkania. Cud odtworzonych wspomnień. Cud wspólnych, porwanych przez żonglerów—cyrkowców—akrobatów znajomych. Cud, że w ruch nadal nie poszły pentakle i cegły z pozostałości Piwniczki.
Cuda trzeba celebrować; więc czas na cud uśmiechu.
Płacą lepiej niż w teatrze u Overtone'a — dwója z historii Kręgu, Valerio; zdał tylko dlatego, że maman zawsze nosi przy sobie książeczkę czekową. — A zakres obowiązków ten sam, no?
Czym się różni aktor od klauna?
Doborem peruki.
Scenicznie umiejętności Paganiniego objawiają się w ściśle określonych warunkach geograficznych — na przykład, na komisariacie, gdzie Ben mówi mu: więcej żalu, kurwa i Valerio wygląda na bardzo rozżalonego faktem, że nie zapierdolił świadka zdarzeń rurką PCV.
Teraz może żałować wyłącznie wyboru drogi powrotnej — Deadberry było duże, po wyborze Ronalda na burmistrza będzie jeszcze większe, ale zachciało mu się wycieczki sentymentalnej drogą wybitych zębów meneli, to teraz ma.
Mia cara, w tym rzecz — sarkastyczny uśmiech zasługuje na odpowiedź; uniesione kąciki ust układają się w grymas szczerego ubawienia, chociaż bawiłby się lepiej, gdyby zamiast Lily, na ławeczce czekało Case Basse di Gianfranco Soldera Toscana. — Lubię ból.
Pamela — na własne nieszczęście — trochę mu go zadała, kiedy pierdolnął na brudną ziemię Cripple Rock po nieudanych oświadczynach.
Takich rzeczy się nie zapomina.
Takie rzeczy doprowadza się do końca — Valerio potrafi docierać do sedna prawdy, ale zwykle zamiast słów, używa w tym celu noża. W Deadberry ma pentakl i zaklęcie, którego efektywność Thea zna aż za dobrze; jeszcze nigdy nie użył go przy dziecku, ale zawsze musi być ten pierwszy raz, no? Wa—gra rozpala nie tylko konary; ukryty pod koszulą metal nagrzewa się niecierpliwie — małe, malutkie Solafide jeszcze nikogo nie zabiło.
(W tym roku kalendarzowym).
To taki lek na co, Valerio?
A skąd ma wiedzieć; w posłanym Thei spojrzeniu drzemie wiele słów — puttana krzyczy najgłośniej.
— Tatuś jest chory?
Ragazzina pociąga noskiem; profesjonalna diagnoza postawiona przez Valerio — na łeb, skoro ma żonę — nie zdąży wybrzmieć przed kolejnym pytaniem.
— Tatuś umrze?
Oczy Lily znów robią się duże — ledwie przestała ryczeć, a zanosi się na nowy koncert.
No, no, ragazzina. Będzie żył długo i—
Nieszczęśliwie z niesprawnym stronzo w spodniach. Deadberry daleko za nimi — Stare Miasto, w pełnej krasie kamienic i zamkniętych na noc sklepów, rozsmarowane pod butami.
Guarda, vieni qui, prawie na miejscu — okolica znana, obecnie nielubiana; Lily też powinna zacząć rozpoznawać budynki — od adresu na kartce oddziela ich przecznica.
— Śmiesnie pan mówi.
Cisnący się na usta komentarz ma śmiesne włoskie słowa w treści — znalezienie angielskiego odpowiednika kończy się nieśmiertelną ripostą.
Chyba ty.
To nie jego najdumniejszy moment.
Iluś—letnie bambino chichocze w rączkę misia; z lewej dziurki nosa cieknie coś wilgotnego i zielonkawego, a Valerio stara się nie nazywać rzeczy (glut) po (smark) imieniu (gil).
— Nie, pan śmiesnie. Prawda, że śmiesnie? — uniesione na Theę spojrzenie ma kształt spodków pod filiżanką espresso; wielgachne źrenice wyglądają, jakby mała wciągnęła pół wagonu kolumbijskiego złota — Valerio rozchyla usta, zapewne w celu wygłoszenia bystrego i opływającego intelektem komentarza, ale—
— Lily!
Odczytana ze zmiętego zwitka papieru ulica skąpana jest w blasku; niebieski—czerwony, niebieski—czerwony, to nie czwarty lipca, tylko—
Cazzo — kobieta, która dostrzegła ich pierwsza, zaczyna biec; za jej plecami radiowóz rozpyla radioaktywne światło koguta. — Jessica, wezwali pały, nie—
Cokolwiek Paganini zamierzał — nie idę tam, cha—wu—de—pe — milknie, kiedy nieświadoma biegu matki ragazzina wypowiada głośne:
— Pały!
Valerio odrywa wzrok od obrazka przed nimi; w niebiesko—czerwonym świetle jego uśmiech wygląda prawie niewinnie. Za chwilę pożegna się z Lily na zawsze; to ostatni moment na zdeprawowanie przyszłości narodu.
Czas, start.
Chuj.
— Chuj!
Belissimo.
Valerio Paganini
Wiek : 33
Odmienność : Rozszczepieniec
Miejsce zamieszkania : Little Poppy Crest
Zawód : szef egzekucji dłużników familii