Ira Lebovitz
ILUZJI : 5
PŻ : 236
CHARYZMA : 7
SPRAWNOŚĆ : 43
WIEDZA : 3
TALENTY : 2
TURA 1 — ATAK DRZEWA, OBRONA DZIĘCIOŁÓW & TURA 2 — ATAK DZIĘCIOŁÓW Lea najwidoczniej zniechęcił drzewo poprzednim atakiem, bo żadna z jego gałęzi nie mknie teraz w tę stronę. Zamiast tego widzę, jak zbliża się do mnie. Śmiercionośna czy nie, to w końcu wciąż tylko gałąź. Nie może być przesadnie szybka, prawda? Swojemu ciału z wiadomych względów ufam bardziej niż pentaklowi, więc przyjmuję stabilną pozycję i uskakuję. — Eximpresivo. — Co jak co, ale nie będę badyla pięściami okładać. PŻ 236/236 #1 K100 — moc uderzenia drzewa (pod próg do uniku) #2 K100 + 43 (sprawność) + 20 (szybkość) — unik #3 K100 (bez mod., m. natury) — Eximpresivo #4 K100 + 3 (wiedza) — identyfikacja drzewa |
Wiek : 23
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Salem
Zawód : akrobatka / współwłaściciel klubu "WhizzArt"
Stwórca
The member 'Ira Lebovitz' has done the following action : Rzut kością 'k100' : 46, 60, 45, 46 |
Wiek : ∞
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru satanistycznej sekty
Leander van Haarst
ANATOMICZNA : 20
POWSTANIA : 5
SIŁA WOLI : 12
PŻ : 168
CHARYZMA : 13
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 18
TALENTY : 9
Oczywiście, że nie zamierzał odpuścić sobie możliwości zbadania drzewa. Oczywiście, że był gotów rozszarpać je na kawałki, byleby tylko poznać tajemnicę, jaką skrywało. Oczywiście, że zaśmiał się jak totalny psychol, kiedy drzewo urosło do niewyobrażalnych rozmiarów. Zabawa właśnie się zaczynała. Ekscytacja wypełniła go aż po sam czubek uszu i aż ciężko było mu skupić się na tym, by rzeczywiście spróbować rozpoznać, co takiego kryje się wśród gęstych liści, dzikich konarów i za pustymi oczodołami. Mimo wszystko w przerwie pomiędzy ciosami adrenaliny spróbował krótko nad tym pomyśleć. Wpadł na coś kompletnie niespodziewanego i być może absurdalnie durnego. Miało oczy (kiedyś), miało usta (tylko coś szczerbate)… kimże by był, gdyby nie podjął się „badań”? Może krew też miało? Czy soki to krew? - Effervo - wypowiedział warkliwie, a pentakl począł przyjemnie parzyć bladą skórę lekarza. Zaklęcie nie było typowym czarem pojedynkowym. Nie było nawet przystosowane do stosowania na przypadkowych drzewach, ale to drzewo… to było coś więcej, prawda? - Spiculospeculum - poprawił na wszelki wypadek. Gdyby magia anatomiczna postanowiła wypiąć się na niego czterema literami, to być może powstania odda mu siebie z czystej sympatii? Widzisz Ira, tak to dział- Identyfikacja: 49 + 5 (botanika) + 18 (wiedza) + k100 Akcja #1 - atak: Effervo - próg 85 - 20 = 65 Akcja #2 - atak: Spiculospeculum - próg 65 - 5 = 60 |
Wiek : 40
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Eaglecrest
Zawód : Neurochirurg, odtruwacz, lekarz podziemny
Stwórca
The member 'Leander van Haarst' has done the following action : Rzut kością 'k100' : 2, 63, 79 |
Wiek : ∞
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru satanistycznej sekty
Virgil Scully
ANATOMICZNA : 2
NATURY : 3
WARIACYJNA : 10
SIŁA WOLI : 4
PŻ : 186
CHARYZMA : 7
SPRAWNOŚĆ : 16
WIEDZA : 19
TALENTY : 11
Po chwili doszło do mnie, że jedna z tych osób była mi znana. - Iris? - zdziwiłem się. Na szczęście nie zagapiłem się na tyle, by tarcza nie dała rady mnie ochronić, ale fakt faktem, zaklęcie mi nie wyszło. Nie chciałem też kombinować ze zmianą butelki wody w benzynę i podpalaniem tego czegoś, bo nie wiedziałem jak to wpłynie na ekosystem, a kobietę w potrzebie niegodnie było zostawiać, nawet mając żonę i dzieci. Szczególnie, kiedy też walczyła. - Securus - rzuciłem znowu. To coś, co przypominało drzewo, z jakiegoś powodu się na mnie uparło. Następnie podjąłem kolejną próbę ataku zaklęciem. - Eximpresivo. Miałem nadzieję, że czymkolwiek to było, odczepi się od nas. Albo chociaż przywołam ze swojej pamięci, czym to niby-drzewo jest. PŻ: 186/186 Rzuty: 1. identyfikacja drzewa: 74 (dotychczasowa suma) + 19 (wiedza) +20 (botanika) + k100 2. securus (próg): 65 - 10 = 55 3. eximpresivo (próg): 40 - 3 = 37 4. obrona drzewa 5. kolejne ataki drzewa x2 |
Wiek : 32
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Maywater
Zawód : członek zarządu rodzinnej spółki
Stwórca
The member 'Virgil Scully' has done the following action : Rzut kością #1 'k100' : 5, 45, 48, 11 -------------------------------- #2 'k3' : 3, 1 |
Wiek : ∞
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru satanistycznej sekty
Ira Lebovitz
ILUZJI : 5
PŻ : 236
CHARYZMA : 7
SPRAWNOŚĆ : 43
WIEDZA : 3
TALENTY : 2
PODSUMOWANIE TURY 2 Identyfikacja: 118/500 PŻ drzewa — 215/250 PŻ PŻ Dzięciołów: Ira — 236/236 PŻ Leander — 168/168 PŻ Virgil — 166/186 PŻ TURA 3 — ATAK DRZEWA, OBRONA DZIĘCIOŁÓW & TURA 4 — ATAK DZIĘCIOŁÓW, OBRONA DRZEWA Iris? Ech. Poznał. Po sprawnym uskoczeniu przed gałęzią, zerkam na Virgila i uśmiecham się lekko na potwierdzenie, choć chyba nie jest w stanie tego dostrzec, zbyt zajęty stawianiem tarczy. Na Leandra wolę nie patrzeć. Może jest zbyt zaabsorbowany swoimi dzikimi fantazjami o drzewie, żeby zatrzymać się myślą nad tym, skąd znam się z Virgilem? Zresztą. Nie może przecież wyjść z założenia, że skoro się znamy, to trochę tak jakby namawiałem go do drobnego zbliżenia. Yup, to prawda, to przecież nie jest pierwsza myśl, która pojawia się u ludzi. Tylko ja wiem, jak ciężko mi nie flirtować z wszystkim co się rusza i jest piękne, prawda? Co mogę poradzić, jestem estetą, to silniejsze ode mnie. Zresztą, nie byliśmy wtedy razem. Virgil nie ma tyle szczęścia co ja i wzdrygam się lekko, kiedy widzę, jak dostaje badylem. Wyglądało groźnie. — Virgil, nic ci nie jest? — wołam do niego, ale nie mam szansy dłużej zatrzymać na nim spojrzenia, by sprawdzić odpowiedź na własne pytanie, bo gałęzie znów nacierają. Dokładnie w tym samym kierunku co wcześniej. — Cudnie. W zasadzie to dobrze, że nie atakuje Leandra. Po pierwsze — nie chcę, żeby mu się cokolwiek stało (ale Virgilowi też...), a po drugie — jest lekarzem, lepiej żeby to cholerstwo się nim nie interesowało. — Mogę tak w nieskończoność, pieprzony badylu. — Sam zaczynam wariować, po chuj do niego mówię? Uskakuję raz jeszcze i tym razem zamiast wyładowań sięgam po sposób Leandra — wcześniej się sprawdził, tym razem też musi. — Pilaignis. #1 K100 — moc uderzenia drzewa (pod próg do uniku) #2 K100 + 43 (sprawność) + 20 (szybkość) — unik #3 K100 (bez mod., m. natury) — Pilaignis | próg: 40 #4 K100 + 3 (wiedza) — identyfikacja drzewa |
Wiek : 23
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Salem
Zawód : akrobatka / współwłaściciel klubu "WhizzArt"
Stwórca
The member 'Ira Lebovitz' has done the following action : Rzut kością 'k100' : 4, 11, 68, 100 |
Wiek : ∞
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru satanistycznej sekty
Leander van Haarst
ANATOMICZNA : 20
POWSTANIA : 5
SIŁA WOLI : 12
PŻ : 168
CHARYZMA : 13
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 18
TALENTY : 9
Effervo zawiodło, a szkoda. Nie miało to jednak sprawić, aby Leander porzucił dalsze próby zapoznania się z zawartością konarów. - Effervo - mruczał ponownie, jak zwykle dodatkowo zmotywowany porażką. Oby nie skończyło się na próbach rzucania aż do skutku, bo jeszcze jesień ich tutaj zastanie. Niestety najpewniej w charakterze mokrej plamy. Gałęzie smagały powietrze i w van Haarstcie odezwały się jakieś sprzeczne uczucia. Z jednej strony poczuł zaciekawienie. „Iris?”, zdradzało znajomość Iry z tym gościem (i to dość nietypową znajomość - czemu on wszędzie łazi w tej głupiej mini?). „Virgil, nic ci nie jest?”, zdradzało jeszcze więcej. Skąd ta troska? Czy Ira go zdradzał? Czy puszczał się na lewo i prawo za jego plecami? Irracjonalna reakcja mogła nie być typowa dla człowieka, ale dla tego tutaj absolutnie być mogła. W tym zakresie byli do siebie dopasowani lepiej, niż najdroższe puzzle. Wystarczyło, aby spojrzeli na kogoś innego, okazali zainteresowanie, aby budziło się w nich coś, co można byłoby określać mianem psa stróżującego. Sytuacja się nie zaogniała, nie od razu. Lebovitz zasłużył jednak na dłuższe, ciężkie spojrzenie, a Virgil na absolutnie żadne… no, może jedno małe i krótkie, kiedy z satysfakcją zauważył, jak konar bawi się z nim na osobności. Dobrze, niech mu z dupy wytłucze oglądanie się za Iris. Obserwacja drzewa szła lepiej, kiedy płonęło, prawda? Na pewno tak było. - Pilaignis - połączyli siły we wspólnym natarciu. Identyfikacja: 221/500 + 5 (botanika) + 18 (wiedza) + k100 Akcja #1 - atak: Effervo - próg 85 - 20 = 65 Akcja #2 - atak: Pilaignis - próg 40 |
Wiek : 40
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Eaglecrest
Zawód : Neurochirurg, odtruwacz, lekarz podziemny
Stwórca
The member 'Leander van Haarst' has done the following action : Rzut kością 'k100' : 92, 19, 4 |
Wiek : ∞
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru satanistycznej sekty
Virgil Scully
ANATOMICZNA : 2
NATURY : 3
WARIACYJNA : 10
SIŁA WOLI : 4
PŻ : 186
CHARYZMA : 7
SPRAWNOŚĆ : 16
WIEDZA : 19
TALENTY : 11
Może i drzewo mnie dorwało, ale ja też dorwałem drzewo. Choć muszę przyznać, wolałbym, by dorwał się do mnie orzeł niż kawałek drewna. Przynajmniej zabijałoby mnie to, co kocham, a nie to co dla mnie tworzy tło dla obiektów podziwu. - Nic! To tylko draśnięcie! - odkrzyknąłem. - A wam? Szkoda, że tak bardzo chciało mnie dopaść. Westchnąłem, zbierając na szybko siły mentalne mając nadzieję, że tym razem tarcza mi wyjdzie. - Securus - rzuciłem bez wahania. Potem postanowiłem spróbować jeszcze raz z zaklęciem, które wyszło mi poprzednio. - Eximpresivo. Miałem nadzieję, że uda nam się to szybko zakończyć, zgłosić komu trzeba, jeśli będą służby zainteresowane tym czymś, a potem wrócić do domu. Odechciało mi się na dzisiaj oglądania ptaków. Rzuty: 1. identyfikacja drzewa: 336 (dotychczasowa suma) + 19 (wiedza) +20 (botanika) + k100 2. securus (próg): 65 - 10 = 55 3. eximpresivo (próg): 40 - 3 = 37 4. obrona drzewa 5. kolejne ataki drzewa x2 |
Wiek : 32
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Maywater
Zawód : członek zarządu rodzinnej spółki
Stwórca
The member 'Virgil Scully' has done the following action : Rzut kością #1 'k100' : 56, 90, 73, 47 -------------------------------- #2 'k3' : 2, 2 |
Wiek : ∞
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru satanistycznej sekty
Iro, czy była to determinacja, czy zdenerwowanie – najważniejsze, że przyniosły skutek w postaci nagłego olśnienia. Gdzieś musiało Ci mignąć już to stworzenie, być może przeczytałeś o nim, a może usłyszałeś podczas jednej ze swoich podróży, poznając różnorodnych ludzi. Stworzenie nie było stąd, chociaż, bez wątpienia, przypominało znanego Wam już doskonale drzewca. Właściwie te istoty nie występowały naturalnie tutaj, a było ich bardzo, bardzo niewiele, żeby nie powiedzieć, że coraz mniej… Przed Wami, w pełnej swojej krasie i okazałości, stał słowiański król lasu. Leszy, pan i władca zwierząt i roślin, domagający się krwawych ofiar i wypędzający intruzów ze swojego terenu. Co oznaczało, że był istotą całkiem żywą. Ani ludzką, ani roślinną. Po prostu istotą. Z uwagi na wyrzucony przez Irę krytyczny sukces, udało mu się domyślić, czym jest drzewo, z którym walczyliście. Może on podzielić się z Wami swoją wiedzą, ale nie musi – zależy to tylko i wyłącznie od niego. Dalsze rzuty na identyfikację wejdą na poczet lepszego poznania natury leszego. Tura trwa. |
Wiek : ∞
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru sekty satanistycznej
Ira Lebovitz
ILUZJI : 5
PŻ : 236
CHARYZMA : 7
SPRAWNOŚĆ : 43
WIEDZA : 3
TALENTY : 2
PODSUMOWANIE TURY 4 Identyfikacja: 431/500 PŻ drzewa — 195/250 PŻ PŻ Dzięciołów: Ira — 236/236 PŻ Leander — 168/168 PŻ Virgil — 166/186 PŻ TURA 5 — ATAK DRZEWA, OBRONA DZIĘCIOŁÓW & TURA 6 — ATAK DZIĘCIOŁÓW, OBRONA DRZEWA Wyczuwam jego spojrzenie szybciej, niż je dostrzegam, co zresztą też mnie nie omija, bo poczucie bycia obserwowanym wygrywa. Nic nie zrobiłem, a jednak pod tym wzrokiem czuję się winny i jakbym kłamał, kiedy przystrajam twarz w maskę zupełnej niewinności i niezrozumienia. A nie kłamię! Nie dość, że do niczego nie doszło, to jeszcze nie miałem wtedy nawet kontaktu z Leandrem. A nawet jeśli by doszło, jeny, bez przesady, przecież to nie przekreśla tego, jak bardzo kocham Leę. Zawsze był najważniejszy, nawet wtedy, gdy byliśmy daleko. Przecież o tym wie. Odpowiedź Virgila daje mi pretekst, by uciec wzrokiem od Lei i tego dziwnego wyrazu w jego oczach. Nie żebyśmy mieli czas, żeby patrzeć sobie w oczka — drzewo nie daje nam sposobności. — Żyjemy! — odkrzykuję naszemu miłośnikowi ptaków i wracam swoją uwagą do drzewa. To nagle przypomniało sobie o Leandrze, ku któremu kieruje obie gałęzie. — Uważaj! — wymyka mi się, choć przecież wiem, że dobrze widzi, co się dzieje. Reakcja jest szybsza. Boję się o niego. Nie chcę, żeby stała mu się krzywda. Ale przecież nie wbiegnę przed niego, nie jestem głupi. Kiedy tak patrzę na mknące gałęzie i prześlizguję wzrokiem po pustych oczodołach, po dziwnej imitacji twarzy, patrząc na osobliwą sylwetkę drzewa, coś mnie olśniewa. Nie jestem pewien, kto mi o tym mówił, kto pokazywał mi malunki, ale… — Chyba wiem, co to — dzielę się swoim spostrzeżeniem z resztą, zamierając na moment. — Kojarzycie opowieści o Leszym? Jeśli mam rację, to oznacza, że nie walczymy z zaklętym drzewem. To byt, który ma wykształconą własną wolę, prawda? Swego rodzaju bóstwo. A to oznacza, że powinniśmy móc się z nim porozumieć, tak czy nie tak? Szkoda tylko, że król lasu nie wygląda na zainteresowanego rozmowami. — Pilaignis. Pilaignis. — Zostańmy przy tym, co sprawdzone. #1 & #2 K100 (bez mod., m. natury) — Pilaignis | próg: 40 #3 K100 + 3 (wiedza) — identyfikacja drzewa |
Wiek : 23
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Salem
Zawód : akrobatka / współwłaściciel klubu "WhizzArt"