Pracownia JavieraJavier Rivera
domowa pracownia
13 V 1985 Cieszył się w duchu, że siadając do pracy jedynym co czuł w pracowni, był zapach farby akrylowej – resztki perfum Any przegrały w starciu ze specyficzną, chemiczną wonią wiercącą w nosie. Ciche dźwięki radia towarzyszyły mu w trakcie ustawiania lampy i poprawiania ułożenia ramion ze szkłami powiększającymi. Z kupki papierów wyciągnął list od Valerio, jeszcze raz upewniając się, że wiedział, czego oczekiwał, skrócone zamówienie zapisując na osobnej kartce papieru, do której mógł łatwo sięgnąć i skreślić kolejne pozycje. Zaczął od sygnetu o prostym, eleganckim projekcie zdolnym pomieścić dwa kamienie, jaki spodobał się Paganiniemu – nic dziwnego, taki wzór szybko nie znudzi się właścicielowi. Upewnił się tylko w notatkach co do rozmiaru palca, zanim rozgrzał bryłkę złota, formując ją w obręcz o odpowiedniej szerokości. Próg: 30 (20 pierścionek + 10 złoto) rzut: k100 + 50 (jubilerstwo) + 24 (talent) = |
The member 'Javier Rivera' has done the following action : Rzut kością 'k100' : 100 |
Powinien częściej siadać do pracy w ramach odskoczni od swoich problemów, bo sygnet dla Valerio jakby sam nabrał uformował się kropka w kropkę w obraz, który Javier miał w głowie. Nic nie zakłócało równych, klasycznych linii, a rozmiar już za pierwszym razem idealnie dopasował do miarki. Sam był zaskoczony, że wyrób nie potrzebował wyrównania, a jedynie późniejszego polerowania po osadzeniu kamieni, ale kim był, by narzekać? Odhaczył tylko pozycję na liście, przechodząc do naszyjnika. Cholernie nie lubił samemu przygotowywać delikatnych łańcuszków i zwykle ograniczał się do przygotowywania zawieszek – tak też zrobił i tym razem. Rozgrzał złoto, podzielił je na odpowiedniej wielkości fragmenty i zaczął formować płatki mające stworzyć delikatny kwiat z miejscem na kamień pośrodku. Próg: 30 (20 zawieszka + 10 złoto) rzut: k100 + 50 (jubilerstwo) + 24 (talent) |
The member 'Javier Rivera' has done the following action : Rzut kością 'k100' : 62 |
Wraz z upływem czasu, złoty kwiat nabierał w jego dłoniach kształtów, aż finalnie dorobił się na szczycie delikatnej zawieszki, przez którą można było przepuścić łańcuszek. Javier wyprostował się z sapnięciem, rozcierając bolący kark i dając sobie parę chwil odpoczynku. To nie było mądre, pracować tak po nocy i potwierdzał to zegar zawieszony w kącie pracowni. - Jeszcze jedno – wymamrotał sam do siebie, przysuwając sobie bryłkę srebra, która miała stać się jeszcze jedną zawieszką. Nie tak wyszukaną, bardziej prostą i elegancką. Klasyczny prostokąt o lekko zaokrąglonych brzegach, by nie ranić noszącego. Parę razy zgiął i rozprostował sztywniejące palce, zanim po raz trzeci tego wieczora rozgrzał metal, docinając jego kawałki i ostrożnie zespalając na rozmiar kamienia, który planował później osadzić. Próg: 30 (20 zawieszka + 10 srebro) rzut: k100 + 50 (jubilerstwo) + 24 (talent) |
The member 'Javier Rivera' has done the following action : Rzut kością 'k100' : 97 |
14 V 1985 Z Javim było tak, że produktywność nakręcała tej produktywności jeszcze więcej. Mimo nieco zbyt krótkiego snu, w pracy pędził z miejsca na miejsce, nadrabiał zaległe zadania i pomagał współpracownikom, wywołując u nich lekkie uniesienie brwi. Po powrocie do domu z westchnieniem stwierdził, że nie miał dość, zjadł więc tylko szybki obiad i z pracowni w pracy podążył do pracowni domowej. Chwilowo nie miał zamówień dla klientów, wyciągnął więc własne zapasy metali oraz kamieni, przeglądając, co w nich miał – i czym mógł się pobawić. Zaczął od prostego pomysłu – breloka z ładną, mleczną bryłką kalcytu. Rozgrzał metal, formując go w organiczny, przypominający nieco naciek naskalny kształt z wydrążonym otworem na kamień. Próg: 30 (20 brelok + 10 srebro) rzut: k100 + 50 (jubilerstwo) + 24 (talent) |
The member 'Javier Rivera' has done the following action : Rzut kością 'k100' : 63 |
Zadowolony z kształtu breloka, zaczepił do przymocowanego kółka karabińczyk ze srebra, odkładając go do tego samego pudełka wyłożonego aksamitem, w którym na polerowanie oraz swoje kamienie czekały też sygnet i zawieszki dla Valerio. Siedział przez chwilę przy biurku, zaglądając do swoich zapasów i zastanawiając się, co mógł jeszcze zrobić, by wykorzystać ten przypływ produktywności. Sięgnął wreszcie po kawałek palladu, obracając go w dłoniach, uderzony nagle myślą, że nie pamiętał, kiedy ostatnio stworzył coś dla siebie. A miał przecież w szkicowniku taki jeden ładny projekt... Stosunkowo szybko odnalazł odpowiedni notes, znajdując zagięty róg odpowiedniej kartki i przyglądając się projektowi sygnetu, który wzdłuż obrączki miał rzeźbione fale. Z myślą, że do projektu i jasnego koloru metalu pięknie dopasowałby się szafir albo inny błękitny kamień, zabrał się za obróbkę. Tak, jak robił to tysiące już razy, zaczął od rozgrzania metalu i przycięciu jego równego kawałka na odpowiedni wymiar. W skupieniu nadawał jasnej powierzchni odpowiednią fakturę, tam gdzie zaplanował fale, odbijając ją delikatnie narzędziem, by wyraźnie różniła się od gładkiej powierzchni. Przygotowując przedmiot dla siebie był jeszcze bardziej wymagający niż w tworzeniu zamówień dla klientów – Carmen wytknęłaby mu, że to niezbyt korzystny dla rzemieślnika paradoks. Nie był pewien, czy był zadowolony z efektu końcowego, ale po obejrzeniu sygnetu na własnej dłoni, odłożył go razem z resztą wyrobów. Zawsze mógł się go pozbyć, jeśli po paru dniach uzna, że nie spełniał jego wyśrubowanych oczekiwań. Próg: 40 (20 pierścionek + 20 pallad) rzut: k100 + 50 (jubilerstwo) + 24 (talent) |
The member 'Javier Rivera' has done the following action : Rzut kością 'k100' : 52 |
Złoto było dziś wyjątkowo plastyczne i bez najmniejszego trudu uformowałeś je we właściwy sposób. Sygnet wydawał się naprawdę udany, jeżeli nie wręcz perfekcyjny. W trakcie obróbki będziesz mógł zauważyć, że nie jest taki, jak inne pierścienie, które wykonałeś. Ten dla Valerio wydaje się mieć idealny kształt za każdym razem, gdy próbujesz umieścić go na jakiejkolwiek podstawie. Dopasowuje się do palca jak plastelina, dzięki czemu ryzyko spadnięcia pierścienia z palca jest minimalne. Może to satysfakcja wynikająca z udanej pracy, a może ta szczypta magii, która łaskotała w dłonie po uformowaniu złota we właściwy kształt, tego stwierdzić nie mogłeś, ale z jakiegoś powodu mogłeś o wiele mocniej wierzyć w swoje jubilerskie talenty. W okresie od 13-27 maja, czyli przez fabularne dwa tygodnie, każdy twój rzut na obróbkę metalu otrzymuje bonus +15 oczek na kości k100. Jest to ingerencja Mistrza Gry spowodowana wyrzuceniem przez Javiera krytycznego sukcesu. Mistrz Gry nie kontynuuje rozgrywki. |
22 V 1985 Nie wiedział, jak długo będzie się go trzymał dobry humor po pierwszej randce – randce! - z Aną, ale nie spodziewał się, by lekkość chodu i miękkość ruchów mogła zostać z nim na dłużej niż dzień lub dwa. Sam fakt, że w ogóle się pojawiła, był co najmniej niedorzeczny, Javi nie miał w końcu lat piętnastu i nie przeżywał swojego pierwszego zauroczenia. Podobne uczucia już dawno powinny się rozmyć, nie być możliwe, bo w ich miejsce oczekiwało się wyrośnięcia czegoś spokojniejszego, bardziej poukładanego. Zabawne jak to wszystko się układało. Chociaż najchętniej zaprosiłby gdzieś Anaikę też dzisiaj, nie chciał wyjść na aż takiego desperata i finalnie usiadł do domowego warsztatu, by chociaż na chwilę odpędzić myśli o tym, by później iść do Kolorowych. Miał jeszcze przynajmniej kilka godzin, zanim klub się otworzy. Javi przysunął sobie pudełko wyłożone aksamitem, w którym czekały gotowe, obrobione ostatnio metale, ekspozytor z kamieniami podzielonymi według rodzaju i listę, na której ponotował, co zamierzał z czym połączyć (oraz dla kogo). Jako pierwszy przysunął sobie sygnet z palladu przygotowany na własny palec i dobrał do niego jeden z szafirów o ciemnym, głębokim odcieniu. Ustawiając sobie szkło powiększające na wysięgniku w odpowiedniej pozycji, ostrożnie oszlifował brzegi, wyrównując kształt prostokąta, zanim umieścił sygnet w stabilnym uchwycie szczypiec. Zmienił szkło na takie z mocniejszym powiększeniem i ostrożnie podniósł kamień jubilerską pęsetą, wstrzymując oddech, gdy próbował umieścić go w łapkach sygnetu. Próg: 75, szafir (osadzany w sygnet z palladu) k100 + 20 (magia powstania) + 5 (magiczne jubilerskie dłuto) +1 (rytuał łatwej przewagi) = k60 na efekty uboczne zaklinania kamienia z poziomu III lub wyżej |
The member 'Javier Rivera' has done the following action : Rzut kością #1 'k100' : 13 -------------------------------- #2 'k60' : 45 |
W ostatniej chwili drgnęła mu ręka, a kamień zamiast gładko wylądować w przygotowanym na niego miejscu, potoczył się po biurku, wytrącając z siebie całą magię. Javi syknął pod nosem na równi z niezadowolenia z powodu zmarnowania pięknego kamienia i nagłej fali bólu, która wlała mu się w skronie, powodując pulsowanie. Może to jednak nie był dobry pomysł, by siadał do warsztatu, kiedy głowę zaprzątały mu głównie myśli o Anie? No cóż, jedno było pewne – wiele dzisiaj nie zrobi, a większość błyskotek będzie musiała poczekać na inny dzień. Zanim jednak złożył narzędzia, uparł się, by spróbować jeszcze raz z innym szafirem – by chociaż jedną rzecz dokończyć. Wybrał z kasetki następny, nieco mniej urokliwy, ale wciąż ładnie wysycony kamień i oszlifował go tak samo jak pierwszy, mamrocząc pod nosem przekleństwa, kiedy dźwięk wżynał mu się w uszy bardziej niż zwykle. Zanim sięgnął po pęsetę, podejmując kolejną próbę osadzenia szafiru, odchylił się do tyłu na krześle, przez chwilę po prostu oddychając spokojnie. Z mocnym postanowieniem, że pójdzie się zaraz położyć i grzecznie przeczekać ból wywołany wybuchem magii pod skórą, jeszcze raz spróbował osadzić szafir. Próg: 75, szafir (osadzany w sygnet z palladu) k100 + 20 (magia powstania) + 5 (magiczne jubilerskie dłuto) +1 (rytuał łatwej przewagi) = k60 na efekty uboczne zaklinania kamienia z poziomu III lub wyżej |