Skrzynka pocztowaPhilipa Duera

4 maja 1985Philly,
Purson jest do twojej dyspozycji. Doceń, kosztowało mnie to utratę przytomności.
Ose czeka na lepsze czasy. Daj mi dwa-trzy dni. Muszę dojść do siebie.

Havi

1 maja 1985Philly,
Twoja gałka zajmuje obecnie drugie miejsce w rankingu najbardziej osobliwych przedmiotów, jakie dotychczas konsekrowałem, gratuluję.
Pies szczeka, bo waruje i pilnuje domu przed obcymi. Gdybyś okazał jej trochę uwagi, być może nie musiałbyś słuchać tyrady za drzwiami.


Havi

PS Więc twierdzisz, że nie będę mógł bezkarnie wchodzić do twojego mieszkania, jak do siebie?
PSS Policja na Deadberry nie przyjedzie.

6 maja 1985Szanowny Panie Duer,

Pana list bardzo mnie zaskoczył, ale z radością, naturalnie, wykonam dla Pana bandanę. Przyjaciele Maurice'a są moimi przyjaciółmi, chociaż teraz nawet się trochę stresuję, żeby nie zawieść Waszych oczekiwań.

Wielka szkoda, że nie znamy się osobiście, wtedy potrafiłabym doradzić dokładniej, jaki materiał dobrać do tej chusty. Do standardowej bandany polecałabym bawełnę, gdyż jest przewiewna i bardzo łatwa w pielęgnacji, można prać w pralce i nie wymaga prania ręcznego, jak wspomniany jedwab czy aksamit. Jedwab jest materiałem z lekkim połyskiem, lekkim i oddychającym, polecanym dla osób o wrażliwej skórze, natomiast aksamit jest materiałem nieco sztywniejszym i znacznie mniej elastycznym. W zależności od tego, do jakich kreacji potrzebowałby Pan tej bandany, polecałabym albo bawełnę, do stylizacji codziennych, albo jedwabnych, do tych bardziej wyjściowych i eleganckich.

Będę wdzięczna za dostarczenie mi materiałów. Ciężko mi również wycenić, a ponieważ jest Pan znajomym Maurice'a, umówmy się, że prześle mi Pan tyle, ile uzna za stosowne, po zobaczeniu gotowej bandany. Dobrze?

Z pozdrowieniami, Alisha Dawson

8 maja 1985Szanowny Philipie,

zgodnie z obietnicą, przesyłam razem zamówioną chustę. Mam nadzieję, że będzie się dobrze nosiła. Materiał, poza tym, że jest delikatny, powinien wykazywać również właściwości relaksujące.

Z pozdrowieniami, Alisha Dawson

8 maja 1985Philly,
czy mógłbyś zakręcić się wokół swojego brata i sprawdzić, kto, przez ostatnie trzy/dwa lata, opłacał depozyt numer 54 w Duer's Coin Bank, w oddziale w Saint Fall? Interesuje mnie tylko imię i nazwisko; mógłbym zdobyć te informacje drogą służbową, jednak ta sprawa jest zbyt delikatna i porusza kwestie osobiste. To dłuższa historia, opowiem Ci ją niebawem przy butelce Adamsa i kolejnych tonach pergaminu.  


Havi

8 maja 1985Szanowny Philipie,

polecam się na przyszłość!
Co projektujesz, jeśli mogłabym zapytać?

Z pozdrowieniami, Alisha Dawson

11 maja 1985Philly,
komplikacje przezwyciężone, Ose jest do twojej dyspozycji.


Havi

5.05.85Panie Duer,
ja nie dam rady? Dzisiaj się za nie zabiorę i najwcześniej będą u Pana za trzy dni [muszą odpowiednio stężeć].

Blair Scully

7.05.85Panie Duer,
w przesyłce załączam zamówienie. Na wstępie powiem, że nie udało mi się zrobić świec klonowych z bursztynowem barwnikiem. Wosk klonowy jest jeszcze nie do końca poznany. Jego charakter jest w dużej mierze jeszcze eksperymentalny i za nic nie mogłam połączyć go z bursztynowym kolorem, ale udało mi się zrobić to z barwnikiem piwnym. Jest on nieco słabszy, ale wciąż mieszanina ta mocno wzmocni Pańską magię.
W ramach rekompensaty dołączam do zamówienia w gratisie dwa zestawy bursztynowych świec pszczelich.
Koszt zamówienia zgodnie z cennikiem wyniósł 110$.
Blair Scully

14 V 1985Philipie

szukałam ostatnio nowego hobby i znalazłam aż dwa. Jak zaczęłam szukać bardziej, to odkryłam, że podobno są na to jakieś kamienie — i to nawet ładniejsze od chalkopirytu!
Myślę, że nie muszę Ci wiele objaśniać — pierścionek jest gotowy do osadzenia w nim chryzokoli, a jeśli chodzi o gagat… Ufam Ci. Wiem, że zrobisz z tego kawałka metalu coś, co niechętnie będę z siebie zdejmować. Może być bransoletka — świecarstwo raczej mnie nie zabije, jeśli się nie zabezpieczę jadeitem, a co do zabaw kadzidłem, nie jestem tego taka pewna. Kiedy sięgnęłam po poważną literaturę, to dowiedziałam się, że nie dość, że potrzebuję powtórki z magii powstania, to jeszcze połowa plecionego towaru przy regularnym wdychaniu grozi uzależnieniem.
Nie mogę się doczekać, kiedy zrobię pierwsze kadzidło.
Tak swoją drogą, premierowe świece już mam, a że przypadkiem znalazłam w szufladzie piwny barwnik, to pomyślałam o Tobie — możesz sprawdzić, czy się do czegoś nadają wiem, że tak. A jeśli masz jakieś życzenia, które nie przerosną kompletnego amatora, postaram się coś z tym zrobić w terminie do siedmiu dni roboczych. Albo nocy, bo ostatnio znowu nie śpię najlepiej i ten stan zapewne utrzyma się do końca maja.

Annika

13 maja 1985Philly,
niewykluczone, że kiedyś moja pięść zaprzyjaźniła sie z jego twarzą i istnieją przesłanki, że ta platoniczna sympatia została odwzajemniona.

Jestem pewny, że będziesz brylować w tym towarzystwie, wiec zaciśnij zęby i zmów życzenia. Daleko mi do złotej rybki, ale długi wdzięczności zawsze spłacam, a po twojej zapowiedzi spodziewam się,  że przejdziesz samego siebie. Nie rozczaruj mnie.

Havi

15 maja 1985Szanowny Philipie,

przyznam się szczerze, że nie znałam się na magicznej biżuterii (nadal się nie znam), ale poczytałam trochę na ten temat. To fascynujące! Spośród spisu kamieni wybrałam kilka, które mogłyby okazać się dla mnie przydatne. Zależałoby mi na pierścionku z agatem i bransoletce z suglitem i aleksandrytem. Powiedz mi najpierw, proszę, ile byś policzył sobie jako honorarium?

Z pozdrowieniami, Alisha Dawson

18 V 1985Philipie

po prostu Lucyfer znów daje Ci swoje najtrudniejsze bitwy. Inna sprawa, że — o ile się nie mylę na pewno się mylę — część kamieni to i tak nic innego, jak trochę bardziej błyszczący węgiel. Na przykład taki diament…
Tak czy inaczej, jestem teraz zaintrygowana i chcę wiedzieć więcej o tej żeńskiej energii. Nie jestem pewna, czy rzeczywiście potrzebuję takiego symbolu, oczyszczenia energetycznego, czy innego zatrzymania siwienia (na to chyba są inne kamienie?), ale uzależnienie to paskudna sprawa i żeby nie było, że Cię nie ostrzegałam!
Ale niech będzie, namówiłeś. Umowa. Najwyżej mój stosunek do magii powstania ulegnie gwałtownej zmianie pod wpływem czynnika innego, niż czysta, niewinna ciekawość — ten świat widział już gorsze tragedie. Bo przecież bym Cię z tym tak nie zostawiła, to byłoby zachowanie niegodne badacza.

PS. To najlepsze hobby, bo wynikłe ze skrajnej desperacji. Może Ci kiedyś o tym opowiem, ale założę się, że będziesz się wtedy bardzo głośno i długo śmiał. Poczekam więc może na moment, kiedy naprawdę zapragnę Cię rozbawić własnym kosztem.
PPS. Przesyłam drugi — temu dla odmiany spróbuj pośpiewać, albo wyrecytować jakąś poezję, zamiast pogardliwie wyrażać się o jego korzeniach. Miał prawo się załamać.

Annika

18 maja 1985Drogi Philipie,

bardzo się cieszę, że nić i materiał sprawują się dobrze. Myślę, że po otrzymaniu bransoletki, przyszłe ubrania sprawować będą się jeszcze lepiej, więc pamiętaj o mnie, zawsze chętnie Ci coś dostarczę.

Też pomyślałam o złocie! Nie noszę za dużo biżuterii, ale udało mi się znaleźć pierścionek. Przesyłam go w kopercie, razem z pozostałymi kamieniami.

Skoro pytasz mnie o wizję, chciałabym, aby kamień umieszczony w pierścionku nie był zbyt wielki (jak wspominałam - raczej ich nie noszę i ten też zakładać będę najpewniej jedynie na specjalne okazje), sam pierścionek zaś - wąski. Bransoletkę też wolałabym delikatniejszą i łagodnie ozdobioną, bez zbytecznej przesady.

Z pozdrowieniami, Alisha

21 maja 1985Drogi Philipie,

dziękuję, biżuteria, którą mi odesłałeś, jest zachwycająca. Nie mogę się czekać, aż przetestuję jej działanie przy najbliższej okazji.

Będę o Tobie pamiętać na przyszłość. Ty też pamiętaj o mnie. W ramach podzięki za wspieranie mnie już od samego początku, zawsze dorzucę Ci jakąś zniżkę.

Z pozdrowieniami, Alisha