Bez taryfy ulgowejDo ustalenia | Judith Carter vs Aurelius Hudson
Test mechaniki i przyjacielski pojedynek z użyciem magii natury i odpychania
First topic message reminder : Bez taryfy ulgowejDo ustalenia | Judith Carter vs Aurelius HudsonTest mechaniki i przyjacielski pojedynek z użyciem magii natury i odpychania |
Magia tym razem jest również łaskawa dla niego, co westchnieniem ulatuje się z jego ust. Pole ochronne utkana z pajęczej sieć, ochrania Hudsona przez zgrają uzbrojonych w żądła os, które, zdarzając się z magiczną energią, rozpadają się w pył. Ugla w postaci zarysu usmiechu kształtuje się na jego ustach, ale nie może pozwolić sobie na akt samozadowolenie, kiedy jego przeciwnikiem jest Judith. - Vomica - mówi bez chwili namysłu. Próg: 50 Bonus: +15 |
The member 'Aurelius Hudson' has done the following action : Rzut kością 'k100' : 38 |
Hudson obronił się wzorowo – nagle tarcza wyrosła przed nim, co mogłoby nas zaskoczyć, sądząc po naszym ostatnim szczęściu do zaklęć. Byłam zdziwiona jeszcze przez chwilę, bardzo krótką, ale może to lepiej, że mu się udało, magia natury nie była przyjemna w konsekwencjach. Miałam się za moment przekonać. Zastanowiłam się tylko na krótką chwilę, co konkretnie wywołuje to zaklęcie, nim zrozumiałam, że zwykłe Tela raczej może być tu za mało skuteczne. — Ventus – inkantuję więc, bo drobny wietrzyk nie powinien zaszkodzić Hudsonowi, a zaszkodzi z pewnością ptakom. Punkty Życia: Aurelius: 169/179 Judith: 149/174 Ventus: próg: 45 | bonus: +5 |
The member 'Judith Carter' has done the following action : Rzut kością 'k100' : 54 |
Okazuje się, że zaklęcie było skuteczne. Po dotknięciu pentaklu gwałtowny podmuch wiatru odpędził ode mnie stado wyczarowanych ptaków na tyle skutecznie, że część rozbiła się o ściany magazynu, druga część wyleciała przez okno. Tyle. Nic więcej nie było potrzebne, a ja miałam przestrzeń, żeby wykonać kolejny ruch: — Lubricitas. Punkty Życia: Aurelius: 169/179 Judith: 149/174 Lubricitas | próg: 45 | bonus: +5 |
The member 'Judith Carter' has done the following action : Rzut kością 'k100' : 18 |
Czuje na sobie lekki, wyczarowany przez Judith podmuch wiatr, które łaskocze go w skórę. Skuteczna obrona kobiety cieszy go nieomal tak bardzo, jak własna, wreszcie satysfakcjonująca odpowiedź, co demonstruje, usta wyginając odrobinę ku górze. Ptaki, jeden po drugim, stykają się z podłożem nieużywanego magazynu i w kontakcie z nim zmieniają się w proch. Kolejny ruch leży po stronie gwardzistki. Do jego uszu dolatuje " Lubricitas". Nie czeka. Nie stoi bezczynie. Atakuje niemal w tej samej sekundzie, co jego pojedynkowa parnterka. Tym razem decyduje się na zaklęcie, które pozostawia nieprzyjemny posmak na języku. - Alisfaucium. Próg: 60 Bonus: +15 |
The member 'Aurelius Hudson' has done the following action : Rzut kością 'k100' : 37 |
I tyle by było z sukcesów. Obronić się już można – zaatakować, broń Cię Lucyferze. No jasne. Po co to komu. Zaraz za to słyszę inkantację z ust Hudsona i już wiem, co ciekawego mnie spotka, jeśli dam się tym zaklęciem trafić. Właśnie dlatego recytuję krótko: — Tela. Z nadzieją, że podtrzymujemy tradycję i obronić faktycznie się można. Tela: bonus +5 | próg: 65 |
The member 'Judith Carter' has done the following action : Rzut kością 'k100' : 53 |
To czy Carter obrona się powiodła, nie ma najmniejszego znaczenia. Atak Hudsona nie dochodzi do skutku. Magia gra z nim w rosyjską ruletkę - częściej słyszą głuchy, pusty dźwięk, niż odgłos wystrzału. Sięga dłonią do pentaklu i zamyka na nim palce. Chyba po prostu potrzebuje fizycznego dowodu, że nadal mu towarzyszy. Otwiera usta, by zasięgnąć rady u Judith, ale jej, podobnie jak jemu, fortuna nie sprzyja, wiec ostatecznie formuje jej w karykaturę subtelnego, ledwo widocznego na wargach uśmiechu. - Scintillastrike – kolejna, tym razem mniej wymagająca, inkantacja opuszcza jego gardło. Próg: 40 Bonus: +15 |
The member 'Aurelius Hudson' has done the following action : Rzut kością 'k100' : 67 |
Chyba coś mnie ominęło w tym wszystkim. Zatrzymanie się na pewności, że za moment poczuję chrupki posmak much w gardle? Może. To nigdy nie było przyjemne i z pewnością nie chciałam tego doświadczać. Nie musiałam. Bo chociaż tarcza była głucha na moje prośby, zaklęcie Hudsona też się nie uformowało. Nie wiem, co mi się stało. Padło mi na łeb. Zmęczenie? Jeśli tak, jestem sobą bardzo rozczarowana. Tym razem jestem pewna, że wiązka magii startuje w moją stronę. — Tela – powołuję się jeszcze raz na to samo zaklęcie. Punkty Życia: Aurelius: 169/179 Judith: 149/174 |
The member 'Judith Carter' has done the following action : Rzut kością 'k100' : 10 |
Los chce ze mną grać w pokera. Raz zabiera, raz za… A, chuj z tym. Pęk dziwacznych iskier nieprzyjemnie drażni moje ciało, rażąc niewielką dawką prądu. Krzywię się nieznacznie, ale to nie ma znaczenia, w końcu wciąż mogę próbować atakować. — Spemgregis – inkantuję więc zaklęcie dość specyficzne. I aż mnie ciekawi, czy na terenie magazynu Hudsonów pozdychały tylko zwierzęta, czy też może jakiś człowiek. Punkty Życia: Aurelius: 169/179 Judith: 139/174 |