Ta zniewaga krwi wymaga!15.03.1985 | Holden Shelby vs Marvin Godfrey
Test mechany i akcja w obronie honoru, a przede wszystkim ślimaka!
First topic message reminder : Ta zniewaga krwi wymaga!15.03.1985 | Holden Shelby vs Marvin GodfreyTest mechany i akcja w obronie honoru, a przede wszystkim ślimaka! |
Daleko było Marvinowi do bluźniercy, a klątwy trzyma wyłącznie dla nieprzyjaciół, ale dziś aż prosiło się, by rzucić w czeluści piekielne jękliwe coś ty, Lucyfer, odpierdolił?! I niech po wszystkim otworzą się piekielne wrota i pochłoną ich obu, ale będzie rzucał zaklęcia tak długo, aż coś nie– Kontr-zaklęcie z drugiej strony nawet nie tyle wprawiło go w osłupienie, co oburzyło. I to jeszcze jak. – Małpujesz ode mnie zaklęcia?! – Parsknął. Nie od razu zaś przez grube podeszwy swoich ulubionych butów zorientował się, że to rzucone przez przeciwnika było skuteczniejsze i faktycznie zapaliło mu grunt pod nogami. Wreszcie ciepełko nadtopiło gumę, wydzielił się swąd, a za tym ruszyło niejasne przeświadczenie, że może nie warto stać w tym o sekundę dłużej. Podeszwy stóp już błagały bowiem o odrobinę chłodu i kremu na pęcherze. Tym razem ucierpiały kolejno buty, godność Marvina i sam Marvin. – I jeszcze robisz to lepiej?! – Jęknął, sam nie wierząc w to, że sytuacja go odrobinę bawi. A przecież obuwie kosztowało niemało. Przynajmniej zrobiło się ciepło w nóżki. A czy to nie nimi przed chwilą wstrząsały dreszcze zimna? A skoro o częściach ubrań mowa… – Pictoratus – …to za taką zuchwałość należy się chłopakowi przynajmniej mała akupunktura. PŻ: 178 - 10 = 168 Rzut: k100 + 15 (próg: 65) Zaklęcie: Pictoratus - Zamienia włókna ubrania w drut kolczasty, który rani przeciwnika. Nie działa na magiczne ubrania. |
The member 'Marvin Godfrey' has done the following action : Rzut kością 'k100' : 68 |
- Nie musisz płacić za cyrk - kwituje "małpujesz...?", tłumiąc w sobie śmiech, który pięścią zacisnął się na jego przeponie, przez co z trudem łapie oddech. – Cyrk przyszedł do ciebie. Nie zna go, wiec łatwiej jest mu zachować dystans. Nie brać na poważnie złości, jaką jeszcze niedawno emanował. Teraz zelżała. Rysy jego twarzy złagodniały, jakby uleciało z niego napięcie i przez to zaczęło się robić coraz ciekawiej. - Jest ci chociaż trochę cieplej? - wykrzywia usta w głębszym uśmiechu, bo mgławica negatywnych emocji opada jak kurtyna w teatrze, teraz pozostawiła jedynie iskry rozbawienia tańczące refleksami odbitym w spojrzeniu. Nie ma w tym pytaniu miejsca na drwinę, pobrzmiewa w nich skryta w drżeniu głosu nikła nuta życzliwości. Mężczyzna nie daje mu przestrzeni na refleksje. Wykonuje kolejny krok. Pod wpływem wypowiedzianego czaru włókna w ubraniach Holdena przeskładają się w drut kolczasty, kłuje go boleśnie w skórę. Błąkający się grymas rozbawienia tężeje. Pospinane mięśnie przypominają napięte sprężyny. - Rosaspina - mówi wyraźnie, bez przekleństw, bez wyzwisk. Ten ból nie może się równać z tym, który w dreszczach zamyka jego ciało. PŻ: 133 - 15 Rzut: k100 + 20 (Próg: 55) Zaklęcie: Rosaspina. Pozwala zmaterializować łodygę róży w dowolnym miejscu w ciele (poza organami wewnętrznymi) ofiary. |
The member 'Holden Shelby' has done the following action : Rzut kością 'k100' : 40 |
Zamrugał; rzeczywiście, cyrk przyszedł do niego i wciąż tajemnicą pozostawało, kto miał być gwoździem programu dzisiejszego widowiska. Obaj bowiem dzielnie pracowali na zaszczytny laur pierwszorzędnego błazna i tylko cud sprawił, że jeszcze dotąd nie runęli w te kałuże, zanosząc się wspólnie rubasznym śmiechem. Pozostało jedynie obśmiać zajście. Marvin bowiem powoli zaczynał zapominać, o co się tak zawzięcie tłukli i na który odcisk mężczyzna kompletnie nieświadomie nadepnął. – Trochę ciepło – przyznał. W istocie, gdyby Holden zagrzał jeszcze odrobinę mocniej to ujrzałby, jak Godfrey naśladuje taneczne ruchy kozackich mężów z dalekiego Uralu. …czy skądkolwiek oni tam sobie byli. I prędzej kaktus wyrósłby mu na dłoni, niż by uwierzył w to, że oponent takie rzeczy wiedział. Ledwie przeszła mu przez myśl taka ewentualność, coś rzeczywiście wyrosło. Tylko nie kaktus i nie na dłoni. A róża. I to gdzie. – Żeszkurw… – zapiekło. Twarz Marvina wykrzywił grymas najprawdziwszego cierpienia, gdy z odrobinę za luźnych spodni swoją krasną główkę wychylił najpiękniejszy z kwiatów. Oczy wypełnione łzami zwrócił z powrotem na bezczelnego oponenta i jednym ruchem wyrwał z ciała to kwiecie – wraz z korzeniami. Rzucił mu je do stóp. – Octopuspede – wyjęczał bezlitosnemu przeciwnikowi prosto w twarz. No, powiedz aaaa... PŻ: 168 - 10 = 158 Rzut: k100 + 20 (próg 55) Czar: Wyczarowuje na języku przeciwnika przyssawki utrudniając mu mówienie (ofiara otrzymuje modyfikator -5 do czarów werbalnych na okres 3 tur). |
The member 'Marvin Godfrey' has done the following action : Rzut kością 'k100' : 38 |
Holdenowi wydaje się, że emocje, jakie jeszcze kilka chwil temu były zwieszone w powietrzu, wywietrzały wraz z silniejszym podmuchem wiatru, który równocześnie ochłodził temperaturę i odgonił napięcie. Uśmiech rozciągając się na wargach Shelby'ego, nie znika, nawet pod wpływem bólu zaciskającego się pięścią na jego ciele. Kolejny przez niego czar trafia do celu i wywołuje zamierzony efekt. Trochę ciepło wystarcza, by podnieść samoocenę Holdena o jeden punkt. - Wspaniale, rozgrzej się. Bo chyba żadne z nich nie ma wątpliwości co do tego, że to dopiero rozgrzewka. Holden nie walczy z tym, że pojedynek, zrodzony z nieporozumienia, zmienia się w przyjemność. W spojrzeniu mężczyzny nie dostrzega już ogników złości. Zgasły pod wpływem kolejnego zaklęcia. Co jest? Porusza językiem, czując pod nim przyssawki. Nie łatwiej byłoby wyrwać mu język? Śmieje się w duchu. Zasłużył. Za wcześniejsze złośliwości. Znowu postanawia użyć broni mężczyznę przeciwko niemu, bo stopniowo kończy im się repertuar zaklęć. - Foetidaaqua - stara się czar wypowiedzieć możliwie, jak najwyraźniej, ale ostatnia sylaba jest zniekształcona przez seplenienie. PŻ: 133 - 5 = 128 Rzut: k100 + 15 (-5 za przyssawki na języku) (Próg: 80) Zaklęcie: Ciało przeciwnika pokrywa się śmierdzącym śluzem, który znika po upływie 3 tur. Przeciwnik nie jest w stanie utrzymać nic w rękach. |
The member 'Holden Shelby' has done the following action : Rzut kością 'k100' : 35 |
Nie ma to jak dobrze wymierzona, słodka złośliwość. Panowie właśnie się w nich rozkręcali, wpadając przypadkiem w dziwaczny amok, którego żaden z nich ani śnił, by przerywać. Nawet te przyssawki, wypełniające usta przeciwnika – mógł zasłużyć na gorszy los w oczach Marvina, gdyby tylko ten faktycznie uwielbiał okrucieństwo. Rzucane zaklęcia były zaledwie igraszką, nawet jeśli groziły osmaleniem podeszwy roboczych butów lub zostawiły piekący ślad w miejscu, gdzie jeszcze niedawno wyrastały korzenie różanego kwiatu. Na to ostatnie na pewno znajdzie się jakaś maść. Nieliczni przechodnie mijali ich bez słowa, utwierdzając towarzystwo w tym, że rzeczywiście, nie wyglądają na wandali ulicznych. Co najwyżej na wariatów, którym zamarzył się towarzyski sparing. – Co mówiłeś? – Przyłożył dłoń do płatka ucha, naigrywając się złośliwie z tej chwilowej niemożności mówienia. Och, przypiekłby go w rewanżu, ale teraz sam Holden podsunął mu pomysł na czar. Do trzech razy sztuka. – Foetidaaqua – ktoś w końcu musi oberwać tym szlamem. Czyli jednak dosłyszał. PŻ: 158 Rzut: k100 + 15 (Próg: 80) Zaklęcie: Ciało przeciwnika pokrywa się śmierdzącym śluzem, który znika po upływie 3 tur. Przeciwnik nie jest w stanie utrzymać nic w rękach. |
The member 'Marvin Godfrey' has done the following action : Rzut kością 'k100' : 22 |
Pentakl nie reaguje na zniekształcone przez seplenienie [i]Foetidaagua[/u], wiec kolejne zaklęcie jego autorstwa jest zupełnym niewypałem; nie powinien dzisiejszego poranka odrywać palców od piania, jednak brak oksykodonu doskwierał mu na tyle dotkliwe, że nie mógł ignorować jego nieobecności w swojej diecie. Kolejne niepowodzenie nie wykrzywia jego twarzy w grymasie złości, wręcz przeciwnie - zdławia śmiech w krtani, obawiając, że z powodu obecności przystawek na języku, dźwiękowi, który wydostanie się z gardła, bliżej będzie do warkotu zdezelowanego silnika motoru. Na „co mówiłeś?” unosi dłonie w udawanym, poddańczym geście, a tlący się w kącikach uśmiech jedynie się pogłębia, kształtując się w pełnoprawny grymas rozbawienia. Na wargach mężczyzna faluje kolejna sekwencja słów, równie nieskuteczna, co jego własna. I wraz z tym niepowodzeniem wcześniejsza gęsta atmosfera odchodzi zupełnie w zapomnienie. Zaraz udławi się własnym śmiechem. - Magipugnus -próbuje, celując w prawy policzek mężczyzny, ale jego koncentracja jest zupełnie rozproszona. Zupełnie nie zależy mu na tym, by postawić kropkę nad „i”. PŻ: 128 Rzut: k100 + 15 (-5 za przyssawki na języku) (Próg: 40) Zaklęcie: Wiązka magii uderza w ofiarę niczym pięść. |
The member 'Holden Shelby' has done the following action : Rzut kością 'k100' : 6 |
Mlaskanie zdeformowanych macek, w jakie zamienił się język oponenta było muzyką dla uszu Marvina Godfreya — i najlepszą nauczką za brak szacunku do ślimaków, bo tym szlachetnym stwotrzeniom szacunek się akurat bezwzględnie należał. Ale magia miała swoje własne plany i jak zawsze, rządzi się swoimi własnymi prawami zaistnienia, bądź spełznięcia na niczym. A dziś z wyrywnymi chłopaczkami zagrała sobie w pokera. Może i by przerwał tę żałosną farsę i ciąg irytujących porażek, gdyby nie kilka rzeczy. Pierwsza — te porażki wcale nie irytowały i druga— kiedy ostatni raz miał okazję sobie tak porządnie poczarować? No właśnie. — Acuspina — wypowiedział. Ostatnio nieźle wyszło mu atakowanie twarzy przeciwnika, może w tym tkwiła, hehe, magia dzisiejszej potyczki? Masz ty tam jakiś koper, synu? PŻ: 158 Rzut: k100 + 15 (próg — 45) Zaklęcie: Zamienia zarost czarownika w raniące twarz igły. Zaklęcie trwa 3 tury, po czym samoczynnie mija (-5 P co turę). |
The member 'Marvin Godfrey' has done the following action : Rzut kością 'k100' : 64 |
Kolejne zaklecie, które sączy się z ust nieznajomego, jest Holdenowi dobrze znane, chociaż zapomniał o jego istnieniu. Ostatnio udział w magicznym pojedynku brał kilka lat temu. Zerdzewiał. Czuje to w mrowiejących opuszkach palców. - Securus - tym razem jego wybór pada na defensywę, chociaż wcześniej każdy cios, jaki zadał mu mężczyznę, przyjmował, nawet nie próbując się bronić. Zamiast tego atakował. PŻ: 128 Rzut: k100 + 15 (-5 za przyssawki na języku) (Próg: 65) Zaklęcie: Wyczarowuje przed rzucającym tarczę z przeźroczystego szkła, która pochłania atak przeciwnika o mocy niższej lub równej 100. Trwa 1 turę. |