Witaj,
Zjawa
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t122-szukam-zjawy
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t180-listy-do-zjawy
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t122-szukam-zjawy
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t180-listy-do-zjawy
First topic message reminder :

En Garde! 12.03.1985 | Valerio Paganini, Annika Faust


test mechany i przepiękna okazja do małego rodeo!
Zjawa
Wiek : 666
Valerio Paganini
ILUZJI : 20
ODPYCHANIA : 5
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 180
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 9
TALENTY : 9
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t568-valerio-paganini
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t599-valerio-paganini#3313
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t600-poczta-valerio#3315
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f122-red-poppy-1-6
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1102-rachunek-bankowy-valerio-paganini#10370
ILUZJI : 20
ODPYCHANIA : 5
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 180
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 9
TALENTY : 9
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t568-valerio-paganini
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t599-valerio-paganini#3313
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t600-poczta-valerio#3315
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f122-red-poppy-1-6
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1102-rachunek-bankowy-valerio-paganini#10370
TW: nawiązuję do przykrego losu kociąt, rest in pepperoni

Brudna?
Niebezpieczny traf, mia cara. Brud po włoskiej matce sięga głębiej niż wypalony pod powiekami obraz; tkwi pod skórą i przeciska się przez żyły razem z krwią — a skoro o niej mowa—
Czerwień i drewno, kępki sierści i mdłości — jej, jego, ich wspólne. Cud narodzin zamieniony w groteskę śmierci — jeśli Annika wierzyła, że ta opowieść skończy się szczęśliwie, przez dwadzieścia dziewięć lat nie uważała. Za nieostrożność cena nie jest wygórowana; pojedynczy krzyk, stłumiony dłonią przyciśniętą do twarzy. Pojedyncze chrupnięcie, którego echo pełznie wzdłuż łydki. Pojedynczy krok, na który Valerio musi uważać — łatwo się poślizgnąć, kiedy posadzkę pokrywa gatto—passata.
Śmierć to tylko skutek uboczny; przegrany poziom na automacie z fipperem.
Makabra za jego plecami nigdzie się nie wybiera — nie ma rączek, nie ma ciasteczek; nie ma łapek, nie ma zabawy na drapaku — i tak naprawdę jedynym ruchomym elementem tej sceny jest Valerio. Annika walczy o resztki zdrowych zmysłów, jeszcze nieświadoma, że to z góry przegrana walka; Paganini zatrzymuje się krok od niej, wciąż z czymś lepkim pod podeszwą. Czerwone pieczątki na panelach podbijają trzy akty zgonu.
Już się wyładowałeś?
Krew na jej twarzy wypełnia usta śliną; mógłby ją scałować.
No. Dopiero zaczynam — dzień wciąż jest młody, a noce bezsenne — kto jeszcze zachlupocze dziś pod włoskim butem? Milczenie Valerio nie podpowiada, nie zdrada sekretu, nie pasuje do obrazu, który zna Saint Fall; przez ułamek sekundy Paganini jest poważny — w tym co myśli i tym, co mówi tonem tak cichym, że mógłby być snem, gdyby nie ciepło dłoni na policzku. — Masz w sobie tyle potencjału. Niewykorzystanego, che peccato.
Kciuk przechwytuje krwawą łezkę z kącika oczu pani Faust; dla niego to zwieńczenie, lak na pergaminie, tusz na cyrografie.
Złamał ją; nadłamał; uszczknął kawałek zdrowych zmysłów i teraz zlizuje go z opuszka palca — od dziś Annika będzie smakować krwią.
Umyj się, amore. Nie pozwolę ci tak wyjść.
W przeciwieństwie do kobiet, które zwykle opuszczały to mieszkanie, zasługuje na przywrócenie godności.

koniec (x2?)
Valerio Paganini
Wiek : 33
Odmienność : Rozszczepieniec
Miejsce zamieszkania : Little Poppy Crest
Zawód : szef egzekucji dłużników familii
Annika Faust
ANATOMICZNA : 6
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 175
CHARYZMA : 7
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 29
TALENTY : 10
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t676-annika-faust-zd-van-der-decken#4113
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t728-annika-faust#4700
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t733-annika#4758
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t729-poczta-anniki#4703
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f205-crystal-waves
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1077-rachunek-bankowy-annika-faust#9424
ANATOMICZNA : 6
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 175
CHARYZMA : 7
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 29
TALENTY : 10
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t676-annika-faust-zd-van-der-decken#4113
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t728-annika-faust#4700
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t733-annika#4758
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t729-poczta-anniki#4703
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f205-crystal-waves
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1077-rachunek-bankowy-annika-faust#9424
Połknęła kilka łez – charakterystyczny posmak krwi ledwo wyczuwalny na końcu języka wystarczył, by pospołu z obrazem nędzy i rozpaczy zemdlić ją, jak po świątecznym piwie w Bostonie. Nigdy więcej nie tknęła tamtego paskudztwa. Dziś wysnuła podobną konkluzję, nie oglądając się już dłużej na l'arte za plecami Valerio. Jej uwagę przykuł bowiem sam l'artista – ponownie wstrzymała oddech szacując, czy nie przyjdzie jej za chwilę bronić się naprędce uprzędzoną pajęczyną, ale nic z tych rzeczy. Tę rundę mieli już za sobą. Pozostało tylko zorientować się, co leży w zgliszczach – prócz zdeptanych kociąt i godności obojga.
Bardziej od słodzonego piwa z Bostonu mdliło ją już tylko na afekt Paganiniego – w każdym jego słowa znaczeniu. Dziś do zestawu dołączyła jeszcze duszność, która tylko siłą jej nadludzkiej woli nie przeszła jeszcze w hiperwentylację.
Stoisz za blisko – powiedziałaby. Nic takiego jednak nie padło z ust – ani na tamto, ani na tę dłoń – znów – za blisko policzka, co wzbudziło najwyżej grymas i drgnięcie w spiętym ciele. Pod powiekami ponownie wezbrała krew, gdy tak bez pardonu słowem i ciałem wtargnął w rejony szczególnie dla niej wrażliwe. I to z wielu powodów.
Wiem – z cieniem zaciętości na twarzy wykrztusiła z siebie wreszcie tę jedną, zwięzłą odpowiedź, bez śladu fałszywej skromności. Może to niewiele, ale jednak – kilka słów, które marzyła, by usłyszeć. Choć zapewne jak wszystko – i one miały swoją cenę. Już przywykła do opakowywania w podtekst wszystkiego, co mówił Paganini. Pod płaszczykiem powagi jak pod płaszczem ekshibicjonisty, można było ukryć wszystko to, co potrzebne. Potwierdzenia nie szukała daleko, wystarczyło poczekać jeszcze kilka sekund, gdy korzystając z przewagi, posmakował tego, do czego nie dała mu prawa.
Dług za to miał spłacić natychmiast, gdy do zdrętwiałych nóg i pieczenia w gardle doszło jeszcze jedno – siarczysty klaps w policzek.
Nie dotykaj. – Krótkie powtórzenie materiału – granice nie zniknęły tylko dlatego, że chwilowo je sforsowałeś. Cofnęła się o krok. Ani chwilowy stupor, ani żadna porcja zdrowego gniewu nie zmieniały faktu, że u genezy tego spotkania stała łącząca ich cieniutka nić porozumienia. Nie zamierzała jej ot tak przerywać, chyba że cena stanie się kategorycznie nie do przyjęcia. Mimo tej czarnej dziury w brzuchu, w którą na ułamek chwili zamieniły się jej wnętrzności.
Sama trafię. Dziękuję za wszystko – odeszła, zatrzaskując za sobą drzwi do łazienki. Lepiej się nie lepić, wychodząc z Red Poppy. I lepiej nie krwawić.

/zt, finito
Annika Faust
Wiek : 29
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Maywater
Zawód : Badaczka, asystentka wykładowcy