Frank Marwood
POWSTANIA : 10
WARIACYJNA : 30
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 171
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 25
TALENTY : 11
luty 26, 1985, po wydarzeniach z 1. części Na całej połaci krew — Proszę mi dać do telefonu Winnifred. To jej ojciec. Bardzo ważna sprawa! Bardzo! — rzucał pospiesznie do jakiegoś kelnera albo właściciela kawiarni, albo innej osoby - nie miało to znaczenia i zamierzał upierać się tak długo, aż Winnie odezwie się w słuchawce cała i bezpieczna. I zdrowa. — Winnie. Gdzie jesteś? — spytał pospiesznie, zaraz potem gryząc się w język i niczym katarynka, rzucając kolejne pytanie: — W pracy. Jesteś w pracy. Czy wszystko dobrze? Jesteś cała? |
Wiek : 55
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Wallow, Hellridge
Zawód : siewca teorii magii
Winnifred Marwood
ANATOMICZNA : 20
POWSTANIA : 5
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 161
CHARYZMA : 1
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 18
TALENTY : 14
Odebrała słuchawkę od lekko zirytowanego kolegi. Creed miał długiego kucyka, hipisowskie podejście do życia oraz wysoką niechęć do wykonywania swojej pracy. — Tak? Tato? — zdziwienie było wyraźne w jej głosie, gdy rozpoznała swojego ojca z drugiej strony połączenia. Rzadko kiedy dzwonił do niej w pracy, o ile nie stało się coś złego. Coś złego więc zmarszczyło jej brwi. Zanim zdążyła potwierdzić, że tak, jest dokładnie tam, gdzie zadzwonił, mężczyzna kontynuował. — Wszystko w porządku, dlaczego — urwała na moment, rozglądając się po niemal pustej kawiarni. Nie mieli dzisiaj praktycznie ruchu. — dlaczego miałoby nie być? Coś się stało? |
Wiek : 23
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Little Poppy (tymczasowo)
Zawód : studentka medycyny i magicyny
Frank Marwood
POWSTANIA : 10
WARIACYJNA : 30
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 171
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 25
TALENTY : 11
Winnifred mogła słyszeć, jak głos siewcy w słuchawce jakby ustał, zastąpiony głębokim wydechem pełnym ulgi. — Całe szczęście — na rany Aradii. — Nic, nic... Znaczy... Nic do was nie doszło do Little Poppy? Męczennico Aradio, w Deadberry nie jest dzisiaj bezpiecznie. Pod żadnym pozorem nie wolno ci tam iść, rozumiesz? Najlepiej od razu wracaj do domu — głos nabierał na powadze. |
Wiek : 55
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Wallow, Hellridge
Zawód : siewca teorii magii
Winnifred Marwood
ANATOMICZNA : 20
POWSTANIA : 5
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 161
CHARYZMA : 1
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 18
TALENTY : 14
Ulga, wyraźna ulga w głosie ojca, nie napawała jej podobnym spokojem. Wręcz przeciwnie. — Co to znaczy? U nas nic, tylko — ściszyła lekko głos, przysłaniając dłonią słuchawkę zawieszoną na ścianie prowadzącej do pomieszczenia dla pracowników. — dużo karetek jeździło, trochę policji, ale nie sądziłam... Co się stało w Deadberry? Wyraźnie nie obiecała, że tam nie pójdzie; tym bardziej że wróci do domu. |
Wiek : 23
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Little Poppy (tymczasowo)
Zawód : studentka medycyny i magicyny
Frank Marwood
POWSTANIA : 10
WARIACYJNA : 30
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 171
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 25
TALENTY : 11
— Policji? — policja nie wiedziała o Deadberry, a karetki nie dojeżdżały do magicznej części Saint Fall. Na ulicach nie było tam samochodów - teren kompletnie wykluczony, miasto w mieście, dzielnica w dzielnicy. — Był pożar... Nie martw się, bo nic mi nie jest! — pospiesznie rzucił, bo jeśli Winnifred odziedziczyła cokolwiek po swojej matce, to wolał nie wywoływać u niej małych zawałów serca. — Pamiętasz ten hotelik przy głównej ulicy? Piwniczka? — siedlisko alkoholizmu i wszy. — Spłonęła do reszty. Ale do rzeczy. Winnie, żadnych wycieczek do Deadberry, to wszystko... Tam dzieje się coś niedobrego i zabraniam ci tam iść. To nie był telefon z najświeższymi plotkami. |
Wiek : 55
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Wallow, Hellridge
Zawód : siewca teorii magii
Winnifred Marwood
ANATOMICZNA : 20
POWSTANIA : 5
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 161
CHARYZMA : 1
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 18
TALENTY : 14
— Tak... — zawahała się, jednak po chwili namysłu powtórzyła pewniejszym tonem: — Tak, policja, dwa radiowozy przejechały zaraz przed kawiarnią na sygnale. Zazwyczaj zatrzymują się po kawę, ale dzisiaj przejechali po prostu obok. Nic mi nie jest, mówił również, gdy biodro dokuczało na tyle, że nie mógł sprawnie wstać w fotela. "Nic mi nie jest" w słowniku Franka rzadko oznaczało nic, częściej "Nie kłopocz się, córcia". — Pamiętam — jeszcze na początku lutego przechodziła obok niego z Misty. — Jak to spłonęła? Ktoś ją podpalił? — Był luty, wszystko było zatopione śniegiem i ogólnym chłodem. Może jakieś wadliwe ogrzewanie? — Obiecuję, tato, nie pójdę, ale skąd ty to wszystko wiesz? Byłeś tam? Na pewno nic ci nie jest? Skoro to tylko pożar, to czemu myślałeś, że tutaj też— Przełknęła ślinę. |
Wiek : 23
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Little Poppy (tymczasowo)
Zawód : studentka medycyny i magicyny
Frank Marwood
POWSTANIA : 10
WARIACYJNA : 30
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 171
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 25
TALENTY : 11
— Dwa — powtórzył, zwyczajowym dla siebie sposobem, zapamiętując w ten sposób niezbędne liczby. Ot, zboczenie zawodowe. — To nic takiego, pewnie coś się stało gdzieś indziej... — ale co? Czort jeden wiedział. — Nie. Znaczy tak. Znaczy nie do końca. Jak ci to wyjaśnić... — zakłopotał się, na krótki moment przerywając wypowiedzieć, by zaraz potem zacząć na nowo. — Tylko się nie denerwuj. Mówię, że nic mi nie jest. Coś spadło z... no wiesz... z nieba — nie miał bladego pojęcia jak to wyjaśnić, nie mówiąc o słowo za dużo. Nigdy nie wiadomo kto słucha. — Jesteś sama? Naprawdę najlepiej będzie, jeśli wrócisz do domu... |
Wiek : 55
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Wallow, Hellridge
Zawód : siewca teorii magii
Winnifred Marwood
ANATOMICZNA : 20
POWSTANIA : 5
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 161
CHARYZMA : 1
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 18
TALENTY : 14
— Poczekaj — powiedziała ciszej, otwierając drzwi od pomieszczenia służbowego, przymykając je potem tak, by nie przytrzasnąć kabla. — Jestem sama, Creed siedzi przy stoliku i nie pracuje, a jedyny klient chyba zasnął. Możesz mówić. — Ryzyko, że zostaną podsłuchani było skrajnie niskie. Tylko się nie denerwuj, zawsze poprzedzało coś, co zdecydowanie ją zdenerwuje. — Zanim wrócę do domu minie przynajmniej godzina, pewnie dwie, bo autobusy nigdy nie są punktualne, a dzisiaj nie wzięłam roweru. Chyba, że — zamarła na chwilę, gotowa już w tym momencie wybiec przez drzwi i choćby na piechotę dobiec do Wallow. — Coś ci się stało, wiedziałam. Potrzebujesz — odchrząknęła i rozejrzała się po pustym pomieszczeniu. — potrzebujesz leczenia? Magicznego, oczywiście. |
Wiek : 23
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Little Poppy (tymczasowo)
Zawód : studentka medycyny i magicyny
Frank Marwood
POWSTANIA : 10
WARIACYJNA : 30
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 171
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 25
TALENTY : 11
— Eh — krótkie westchnięcie, uprzedzało coś na rodzaj przemieszczania się, które z trzaskami słyszał w słuchawce. — To przyjadę po ciebie — powiedział, ignorując pytanie o stan zdrowia. — Nie potrzebuję. Do stu diabłów, mówiłem już — Frank nie był osobą łatwo denerwującą się, to jego córka wiedziała doskonale. Wolał przemilczeć, wyjść z domu, zamknąć się w szopie i pooddychać, niżeli się unosić, a jednak teraz wyraźne zdenerwowanie aż biło z jego głosu, razem z nasilającą się zadyszką, jakby przebiegł co najmniej sto metrów. — Trochę boli mnie biodro od upadku, to nic — rzucił, zanim ugryzł się w język. |
Wiek : 55
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Wallow, Hellridge
Zawód : siewca teorii magii
Winnifred Marwood
ANATOMICZNA : 20
POWSTANIA : 5
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 161
CHARYZMA : 1
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 18
TALENTY : 14
Ojca nie widziała często zdenerwowanego. Czasami się unosił, częściej jednak znikał we własnej głowie albo szopie, jedynie melancholią wymalowaną na twarzy sygnalizując, co może dziać się w środku. Nawet na Juniora nie denerwował się często, a Lucyfer doskonale wiedział, że młoda latorośl dawała ku temu powody. — Tato, martwisz mnie — nie próbowała maskować tego w swoim głosie. Usiadła na jednym ze składanych krzeseł, które stało wokół okrągłego stoliczka, maksymalnie już napinając kabel telefoniczny. — Czekaj, jakiego upadku? Jeśli był to tylko pożar w Deadberry, to dlaczego tak bardzo nalegał, aby wróciła natychmiast do domu? Miała jeszcze jedne zajęcia wieczorem na uniwersytecie, które wprawdzie mogłaby opuścić, ale... |
Wiek : 23
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Little Poppy (tymczasowo)
Zawód : studentka medycyny i magicyny
Frank Marwood
POWSTANIA : 10
WARIACYJNA : 30
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 171
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 25
TALENTY : 11
— No z piętra — wyjaśnił, jak gdyby to, co spotkało Marwooda w Piwniczce było faktem tak oczywistym, jak to, że E = mc², a prędkość fali to jej długość przez czas drgań. Prawda objawiona. — Jesteś jak mama. Nigdy nie odpuścisz... Dobrze już. Musiałem opuścić Piwniczkę przez okno. Ale to nic. Pan Orestes, wiesz, ten kuzyn naszego Perseusa — naszego — rzucił Sicutplumę — opowiedział chaotycznie, nie przedstawiając dodatkowych wątków. |
Wiek : 55
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Wallow, Hellridge
Zawód : siewca teorii magii
Winnifred Marwood
ANATOMICZNA : 20
POWSTANIA : 5
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 161
CHARYZMA : 1
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 18
TALENTY : 14
— Z piętra?! — podniosła się z krzesła, na chwilkę wypuszczając telefon z ręki, który opadł miękko na stolik. Przełożyła słuchawkę do ucha w porę, aby usłyszeć dalszą część wypowiedzi. — Wypadłeś z piętra i twierdzisz, że nic ci — chwila. Sekunda opóźnienia, aby dotarło do niej imię, jakie właśnie padło. A tak właściwie, to dwa imiona i jeden zaimek dzierżawczy. — Byłeś w piwniczce, gdy ona płonęła? Z Oresem? — odchrząknęła szybko, orientując się, że tato nie wie za bardzo o jej przyjaźni z kuzynem ich Perseusa. — Panem Oresem, w sensie. Czy Percy był...? Nie była w stanie dokończyć zdania. |
Wiek : 23
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Little Poppy (tymczasowo)
Zawód : studentka medycyny i magicyny
Frank Marwood
POWSTANIA : 10
WARIACYJNA : 30
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 171
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 25
TALENTY : 11
Głuchy stukot zaszumiał gdzieś w tle rozmowy, lecz Winnie wróciła do niej rozedrganym głosem. — Musiałem. Nie rozumiesz... Nie byłem tam wcześniej — do takiego miejsca chadzał tylko margnies społeczny przecież. — Tylko jak zaczęła płonąć. Nie piłem tam, przecież miałem iść do pracy. Właśnie, muszę zadzwonić, żeby... — zaczynał następne wątki, nieświadom jak bardzo pogrąża się kolejnymi słowami. — Nie, nie. Perseusa nie było. Mówiąc szczerze, nie wiem, gdzie-... Lucyferze. Gdzie jest Perseus? — za wcześnie na pracę, za późno na spanie. |
Wiek : 55
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Wallow, Hellridge
Zawód : siewca teorii magii
Winnifred Marwood
ANATOMICZNA : 20
POWSTANIA : 5
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 161
CHARYZMA : 1
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 18
TALENTY : 14
Im więcej tłumaczył, tym mniej rzeczy nabierało sensu, a jej serce zaczynało bić coraz szybciej. — Musiałeś wejść do płonącego budynku?! — jej złość była bezcelowa oraz, jeśli miała być szczera, pachniała lekko hipokryzją. Sama by do niego wbiegła, gdyby od tego zależało czyjeś życie. Szczególnie już jej bliskich; szczególnie już kogoś takiego, jak jej rodzina, jej ojciec, Ores, czy Odetchnęła z ulgą na krótki, bardzo złudny moment, tylko po to, aby przez następną sekundę nie być w stanie nabrać powietrza. — Czy Ores, pan Ores, nie mówił ci nic? Może — może siedzi w mieszkaniu, niewzruszony syrenami, które grały po mieście. A może leży gdzieś pod gruzami w Deadberry, bo umówiony był tam ze swoim kuzynem. — Poczekaj, spróbuję do nich zadzwonić, nie odchodź od telefonu. Bezbłędne klikanie numerów na urządzeniu. Numer telefoniczny znała doskonale. Chwila ciszy — brak sygnału czy nie ma tam nikogo, kto mógłby podnieść słuchawkę? Wybrała ponownie numer do Gniazdka. — Nikt nie odbiera — brzmiało jak wyrok. |
Wiek : 23
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Little Poppy (tymczasowo)
Zawód : studentka medycyny i magicyny
Frank Marwood
POWSTANIA : 10
WARIACYJNA : 30
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 171
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 25
TALENTY : 11
— No... No tak — nie musiał, ale ten fragment pominął, łapiąc wodę w usta. — Pocze- — rozłączyła się. Frank dyszał ciężko. Coś pomiędzy stresem a dymem? Płuca jakby wypełnione były dziwną gęstością, którą szybko zrzucił na kołatanie serca. Na tle nerwowym. Dobrze było mieć lekarza w rodzinie, który bez chwili wątpliwości wyjaśniał co i jak. Głos w słuchawce zamilkł, a Frank oczekiwał na ponowne połączenie. — Winnifred Marwood, jeszcze raz się rozłączysz, a obiecuję ci, że powiem matce — najgorsza z gróźb wybrzmiała. — Natychmiast wracaj do domu, powiedz kierownikowi, że musisz iść, bo to pilna sprawa. Bo to jest pilna sprawa — a wszystkie dzieci muszą być bezpieczne. |
Wiek : 55
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Wallow, Hellridge
Zawód : siewca teorii magii