Witaj,
Mistrz Gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
Droga do miasta
Jedyna taka szosa ciągnąca się od Wallow pomiędzy zagajnikami i polami aż do Saint Fall. Droga jest uczęszczana tylko przez mieszkańców tych okolic, lub takich, którzy mają do załatwienia bardzo ważne sprawy, przez wieś nie przejeżdża zresztą żadna inna trasa, przez co wydaje się ona oddalona od rzeczywistości. Bliżej znaku oznajmującego, że kierowca wjechał do Wallow, szosę okalają z dwóch stron pola uprawne, na których latem można zobaczyć słoneczniki, kukurydzę i zboże, często uginające się pod lekkimi porywami wiatru. Pola w tej okolicy są ogrodzone siatką, która ma chronić je bardziej przed zwierzętami niż człowiekiem, nadając temu miejscu dziwnego porządku.
Mistrz Gry
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru sekty satanistycznej
Winnifred Marwood
ANATOMICZNA : 20
POWSTANIA : 5
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 161
CHARYZMA : 1
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 18
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t473-winifred-marwood-b#1897
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t521-winnifred-marwood#2370
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t523-poczta-winnie#2372
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f82-archaios-2-1
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1060-rachunek-bankowy-marwood-winnifred#9095
ANATOMICZNA : 20
POWSTANIA : 5
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 161
CHARYZMA : 1
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 18
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t473-winifred-marwood-b#1897
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t521-winnifred-marwood#2370
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t523-poczta-winnie#2372
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f82-archaios-2-1
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1060-rachunek-bankowy-marwood-winnifred#9095
04.01.1985

Wszystko właściwie poszło dzisiaj nie tak.

Rano do kawy wlała sobie skiśnięte mleko, przez co wypluła napój szybciej, niż Junior zielone warzywa i wylała zawartość kubka do zlewu. Ponieważ nie było czasu na nową, wsiadła na rower i stwierdziła, że zrobi sobie nową, gdy dotrze do pracy. Tam jednak na wejściu już przywitał ją tłum klientów, którzy nie dość, że byli pozbawieni kofeiny, to na dodatek musieli czekać na zimnie, bo dziewczyna, która miała otworzyć, nadal się nie pojawiła.

Trzy godziny, czterdzieści zamówień i dwa załamania nerwowe później, dopiero pojawiła się w drzwiach, na pytanie, gdzie się podziewała, odpowiedziała wzruszeniem ramionami i nadmuchaniem balona z gumy, który pękł Winnie prosto w twarz. Czasami nienawidziła jej całym sercem.

Stąd pierwszą kawę wypiła, dopiero gdy udało jej się zrobić jedną na wynos, biegnąc przy okazji na zajęcia. To nic, że trochę wylało jej się na jeansy oraz rękaw kurtki. Przynajmniej udało jej się ją wypić. Na zajęciach wcale nie było lepiej — prowadzący zrobił niezapowiedzianą wejściówkę, na której ze zmęczenia popełniła głupi błąd i straciła za niego trzy punkty.

T r z y     p u n k t y.

Wracając wieczorem do domu, otulona mrokiem, chłodem i skrzypieniem kół od roweru, marzyła tylko o tym, aby włączyć radio i móc pouczyć się w spokoju. Byłoby to jednak zbyt proste — banalne wręcz — i los (lub cholerny Gabriel), zdecydował inaczej. Nacisnęła nogą mocniej na pedał, aby przyśpieszyć tempa, jednak ten zatrzymał się gwałtownie, a ona niemal przeleciała przez kierownicę do przodu. Wsparła się nogą o ziemię, zerkając w dół, aby ocenić straty.

Łańcuch. Spadł, bo jakżeby inaczej.

Wsparła rower o nóżkę i przykucnęła przy nim, próbując nałożyć go z powrotem, ale jedyne, co to dało, to smar na dłoniach.

Przepraszam — powiedziała, widząc zbliżającą się w jej stronę sylwetkę. — czy wie pan może, jak założyć łańcuch?
Winnifred Marwood
Wiek : 23
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Little Poppy (tymczasowo)
Zawód : studentka medycyny i magicyny
Jay Nonemaker
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t802-jay-nonemaker#5761
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t814-jay-nonemaker#5938
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t816-poczta-jay-nonemaker#5956
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f150-pokoj-nr-7-w-hushed-motel
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t802-jay-nonemaker#5761
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t814-jay-nonemaker#5938
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t816-poczta-jay-nonemaker#5956
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f150-pokoj-nr-7-w-hushed-motel
Jay miał dzisiaj jeden z tych dni, kiedy wszystko wokół niego zdawało się iść nie po jego myśli. Początek dnia był pełen frustracji i stresu, który tylko narastał z każdą godziną. W pracy, w przypływie złości, pobił kilka talerzy, a resztę dnia starał się schodzić z oczu szefostwu, aby uniknąć karcenia i niepotrzebnych spięć. Skutek jednak był odwrotny.
Gdy wreszcie nadszedł koniec zmiany, Jay czuł, że potrzebuje wyjścia na zewnątrz, aby oderwać się od napięcia i uspokoić swoje nerwy. Wiedział, że jedno z jego ulubionych zajęć pomoże mu w tym - bieganie.

Kiedy opuszczał motel, Jen nadal była zajęta na recepcji. Mimo iż pora roku ku temu nie sprzyjała, narzucił na siebie tylko cieplejszą, dresową bluzę z kapturem, krótkie spodenki, a na nogi wsunął pokiereszowane już buty do biegania. Po czym skierował się w stronę drogi. Tam, wśród drzew i świeżego powietrza, mógł odetchnąć pełną piersią i puścić wodze swoim emocjom.

Jay był jednym z tych ludzi, którzy w chwilach trudności i niepokoju szukają ukojenia w biegu. Gdy coś go dręczyło, gdy emocje i myśli wypełniały jego umysł, wiedział, że nie ma lepszego sposobu na uwolnienie się od tego wszystkiego niż intensywny bieg. Był to dla niego nie tylko sposób na aktywność fizyczną, ale także na odprężenie psychiczne. Biegnąc, czuł jak jego ciało staje się jednym z otaczającą go przyrodą, jak jego kroki harmonijnie wpasowują się w rytm natury. Bieganie dawało mu wolność, pozwalało oderwać się od codziennych trosk i zanurzyć się w chwili obecnej.
Kiedy czuł, że coś go gnębi, wystarczyło, że wskoczył w swoje ulubione buty do biegania, zawiązał je zdecydowanym ruchem i wyruszał w przestworze. Czuł wtedy, jak energia płynie przez jego żyły, jak każdy krok dodawał mu sił i oczyszczał umysł. Był niczym wewnętrzny rytm, który przepływał przez niego, sprawiając, że zapominał o wszystkich problemach i skupiał się tylko na biegu.

Nadepnął na ścieżkę, a z każdym krokiem czuł, jak stres i złość zaczynają odpływać z jego ciała. Dreszcze związane z konfliktem w pracy stopniowo ustępowały miejsca uczuciu wolności i lekkości. Jay biegł bez zastanowienia, jednym płynnym ruchem po drugim, czerpiąc energię ze swojego rozżalenia.
Jay długo biegł, wciąż przyspieszając swój krok, nie zważając na zmęczenie ani na to, dokąd prowadzi go ta nieokiełznana energia. Jego umysł był wypełniony natłokiem myśli i emocji, które musiał uwolnić poprzez intensywny wysiłek fizyczny.
W miarę jak Jay kontynuował swój bieg, drzewa wokół niego zaczęły się stopniowo przerzedzać. Ich korony ustąpiły miejsca rozległym polom, które ciągnęły się aż po horyzont.

Droga, którą przemierzał Jay, była opustoszała i bezludna. Nawet gdyby ktoś się na niej pojawił, prawdopodobnie Jay nie zauważyłby obecności innych osób. Jego myśli były skupione na wewnętrznym zamieszaniu, a jego umysł był zagubiony w labiryncie własnych emocji.
Jednak w oddali, na skraju drogi, stała drobna dziewczyna przy swoim rowerze. Jej delikatna postać była kontrastem wobec surowej i pustej scenerii. Jej spojrzenie skierowane było na rower z wyrzutem, jakby oczekiwała czegoś więcej od tego prostego pojazdu.

Biegł dalej, odwracając się tylko na moment, aby rzucić szybkie spojrzenie na dziewczynę. Dopiero wtedy zdał sobie sprawę, że mówi do niego. Zatrzymał się i odwrócił w jej kierunku, oddychając ciężko i opierając ręce na kolanach.
Blondyn spojrzał na nią z góry, zdziwiony tym pytaniem. W jego umyśle pojawiła się ironiczna myśl, która bez namysłu wypłynęła z jego ust:
- Kto w ogóle jeździ zimą na rowerze? - powiedział sarkastycznie, co było jednak ledwie dosłyszalne zważywszy na jego przerywany oddech po intensywnym biegu. Wyprostował się i rzucił krótkie – Tak. – jakby to było pytanie retoryczne lub gdyby ankieter zbierał właśnie statystyki ile osób w tym stanie potrafi założyć łańcuch w rowerze.
Po czym odwrócił się i zarzucił z powrotem kaptur na głowę, gotowy ruszyć w dalszą drogę.
Jay Nonemaker
Wiek : 19
Odmienność : Zwierzęcopodobny
Miejsce zamieszkania : Hushed Motel
Zawód : pracownik motelu
Winnifred Marwood
ANATOMICZNA : 20
POWSTANIA : 5
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 161
CHARYZMA : 1
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 18
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t473-winifred-marwood-b#1897
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t521-winnifred-marwood#2370
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t523-poczta-winnie#2372
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f82-archaios-2-1
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1060-rachunek-bankowy-marwood-winnifred#9095
ANATOMICZNA : 20
POWSTANIA : 5
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 161
CHARYZMA : 1
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 18
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t473-winifred-marwood-b#1897
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t521-winnifred-marwood#2370
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t523-poczta-winnie#2372
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f82-archaios-2-1
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1060-rachunek-bankowy-marwood-winnifred#9095
Gdy jest się z natury uprzejmą i miłą osobą, to zakłada się z góry, że inne, nawet te przypadkowo spotkane osoby, będą zachowywały się podobnie. Stąd Winnie spodziewała się raczej odpowiedzi "oczywiście, już pani pomagam" czy "ej, ty nie jesteś córką Franka? Wykapana z ciebie mama, ale oczy masz po tacie!", co często zdarzało się w Wallow.

Niekoniecznie tego.

Ktoś, kto nie ma prawa jazdy — odpowiedziała troszeczkę oschlej, niż zazwyczaj. Być może nie był to optymalny środek transportu, ale oprócz autobusów, które niestety nie jeździły dopasowane do jej osobistego harmonogramu dnia, pozostawał jej tylko auto-stop, co jest problematyczne, gdy wygląda się na dwanaście lat. Porządni kierowcy nie chcą się zatrzymywać, a tych, którzy zatrzymują się zbyt chętnie, lepiej unikać szerokim łukiem.

Krótkie "tak" nabawiło ją nadzieją, która jednak szybko ulotniła się wraz z parą ciepłego oddechu z jej ust. Tak, nie było jednak zapowiedzią pomocy, a chyba próbą wyśmiania jej i pokazania nieprzyjemnego charakteru rozmówcy. Winnie może i została wychowana na wsi, gdzie każdy się zna i każdy bez problemu pomoże z założeniem spadającego łańcucha, jednak nie należy mylić uprzejmości z naiwnością. Skoro mężczyzna nie palił się do pomocy, to nie miała zamiaru go namawiać.

Wystarczająco mówili w telewizji o seryjnych mordercach.

Dziękuję za nic — mruknęła pod nosem, gdy ten się obrócił i zdecydowała, że resztę drogi do domu, będzie go (rower, nie mężczyznę) prowadzić. Tato powinien być już w domu, a on nie odmówi naprawy tak drobnej usterki. Obawiała się jednak, że przy okazji rozłoży go na części pierwsze, bo być może warto naoliwić to i owo, ostatecznie zapominając o nim na kolejne dwa tygodnie.

Może lepiej poproszę Percy'ego, gdy przyjedzie, pomyślała, szybko jednak się orientując, że sytuacja wyglądałaby wręcz identycznie, ale na koniec dostałaby naklejkę Van Halen na ramę roweru, co sprawi, że ktoś mógłby pomyśleć, że należy do jakiegoś rowerowego gangu. Byłaby to strasznie ciężka rzecz do wytłumaczenia.

Chwyciła więc ramę roweru i wolnym krokiem krótkich nóg, zaczęła iść prosto. Niestety — w tę samą stronę, co nieuprzejmy przechodzeń.

Winnifred Marwood
Wiek : 23
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Little Poppy (tymczasowo)
Zawód : studentka medycyny i magicyny
Esther Marwood
NATURY : 18
SIŁA WOLI : 13
PŻ : 166
CHARYZMA : 6
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 25
TALENTY : 9
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t154-esther-marwood-zd-hodges#352
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t217-esther-marwood#504
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t218-relacje-esther#506
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t215-poczta-esther-marwood#501
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f99-gniazdko
NATURY : 18
SIŁA WOLI : 13
PŻ : 166
CHARYZMA : 6
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 25
TALENTY : 9
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t154-esther-marwood-zd-hodges#352
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t217-esther-marwood#504
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t218-relacje-esther#506
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t215-poczta-esther-marwood#501
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f99-gniazdko
Zazwyczaj w piątkowy wieczór nie ma wielu zadań do wykonania poza domem. Wspólnie z rodziną przygotowuje się do weekendu, zrzucając z siebie resztki ciężaru po minionym tygodniu. Tym razem do przedłużającego się pobytu poza Wallow zmusza ją praca, a raczej rodzic jednego z podopiecznych, który ewidentnie nie radzi sobie z dzieckiem i jego motywacją do nauki, czy raczej wykorzystaniem magicznego potencjału. Esther nie jest wychowawcą, a wśród swoich prac głównie przelewa młodzieży historyczną wiedzę. Tyle że jako matka wielu pociech często udziela porad strapionym czarownikom, utwierdzając ich w przekonaniu, iż każde młode wymaga innego czasu, aby w pełni się rozwinąć. Cierpliwość i zrozumienie - tym wedle kobiety należy się kierować, niestety nie każdego jest stać na taką wyrozumiałość. Z głową pełną kłębiących się weń myśli i wyrysowanym na twarzy zmęczeniem przemierza drogę powrotną do domu, byleby czym prędzej znaleźć się w fotelu z kubkiem ciepłej herbaty.
W oddali majaczą się dwie sylwetki, które przy pierwszym rzucie oka wcale nie wydają się znajome. Mało kto decyduje się jednak na spacer o takiej porze, zarówno roku, co i dnia. Matczyny, nadopiekuńczy zmysł podpowiada, że należy pomóc, a przynajmniej upewnić się, że wszystko jest w porządku. Nacisk na pedał gazu traci na sile, samochód zwalnia. Wprawny ruch dłonią, szeptem wypowiedziana inkantacja i korbka otwierająca okno skrzypi bez poruszania jej siłą mięśni.
- Jay? - woła przez uchyloną szybę. Wszędzie rozpozna jasną czuprynę młodego czarownika, który swoją naukę w szkółce kościelnej zakończył zaledwie parę lat wcześniej. Pani Marwood często natyka się na swoich byłych podopiecznych, zwłaszcza ze swoją niezwykłą pamięcią, z której twarze i nazwiska rzadko kiedy rozmywają się pod natłokiem nowych wspomnień. Kobieta nachyla się nieco bardziej, by zezować na kroczącą u jego boku dziewczynę i wybałusza oczy w zdumieniu. - Winnie?
Co takiego Nonemaker może chcieć od Marwoodowej latorośli? Bo to chyba oczywiste, że Winnifred nie jest tu osobą z interesem, mając zupełnie inny krąg znajomych, jak i zainteresowań. A przynajmniej tak Esther twierdzi, uważając się za matkę ściśle związaną ze swoimi pociechami, doskonale obytą w ich przeżyciach, wzlotach i upadkach, nierzadko będąc także powierniczką sekretów. Nie wszystkich, ma się rozumieć, bo do tych najskrytszych tajemnic woli nie zaglądać, lecz jak długo ma pewność, że dziecku nie dzieje się krzywda, tak pozwala im na szeroką swobodę.
- Wspaniała okazja do spaceru - rzuca tylko, chcąc jakoś zagaić, by wyciągnąć od młodzieży jakiekolwiek informacje wskazujące na to, co tu się właściwie dzieje. - Czy coś się stało? - woli się upewnić, a raczej wynajduje pretekst, który nie wskaże na to, że jest wyłącznie podejrzliwie nadopiekuńczą matką.
Esther Marwood
Wiek : 50
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Wallow
Zawód : siewca historii magii
Winnifred Marwood
ANATOMICZNA : 20
POWSTANIA : 5
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 161
CHARYZMA : 1
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 18
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t473-winifred-marwood-b#1897
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t521-winnifred-marwood#2370
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t523-poczta-winnie#2372
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f82-archaios-2-1
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1060-rachunek-bankowy-marwood-winnifred#9095
ANATOMICZNA : 20
POWSTANIA : 5
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 161
CHARYZMA : 1
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 18
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t473-winifred-marwood-b#1897
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t521-winnifred-marwood#2370
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t523-poczta-winnie#2372
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f82-archaios-2-1
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1060-rachunek-bankowy-marwood-winnifred#9095
Napotkany chłopak okazał się wyjątkowo niepomocny — oczywiście, jak mogłoby dzisiaj być inaczej? - więc żwawo pchała swój ociężały od łańcucha rower, próbując zachować resztki godności. Nie było nic złego w proszeniu o pomoc, ale nie zmieniało to faktu, że Winnie zawsze pierwszym instynktem była próba poradzenia sobie z problemem osobiście. Być może wynikało to z bardzo prostego faktu, że rodziców miała dwóch, a rodzeństwa piątkę, przez co nie mieli oni czasu, aby nad każdym pochylać się z osobna. Ostatnie, czym chciałaby być, to problemem.

Na całe szczęście, ratunek pojawił się szybciej, niż się tego spodziewała i nie musiała znosić niezręczności tego, że oboje idą w tę samą stronę. Czerwony lakier rodzinnego samochodu rozpoznała bez trudu, a ciepła sylwetka jej matki za kierownicą sprawiła, że niemal odetchnęła z ulgą.

To nie — zerknęła na chłopaka, który ewidentnie znajomy był jej matce.

Skoro ona nie znała jego twarzy, to nie mógł być z Wallow. Pewnie pani Marwood go uczyła — nigdy nie zapominała imion uczniów — takie sytuacje zdarzały się nieustannie. Szybkie załatwienie spraw z mamą w mieście kończyło się zatrzymywaniem co pięć minut, bo jakiś były podopieczny mijał ich na chodniku.

To nie do końca spacer — próbowała wybrnąć z zachowaniem uprzejmości. Uderzyła palcami o chłodną kierownicę roweru. — Spadł mi po prostu łańcuch, a, em, Jay... okazał się nie być specjalnie pomocny.

Chłopak chyba jednak nie przejmował się specjalnie oczernianiem jego charakteru, bo kiwnął jedynie głową pani Marwood na dobry wieczór i ruszył dalej bez żadnego innego słowa. Po prostu bezczelne.

Jak dobrze, mamo, że tu jesteś — westchnęła, gdy jej "towarzysz" znalazł się już poza zasięgiem słuchu. Teraz już nie próbowała ukrywać zirytowania. — Bałam się, że będę musiała tak ten rower pchać aż do Gniazdka. Wraca mama z miasta?
Winnifred Marwood
Wiek : 23
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Little Poppy (tymczasowo)
Zawód : studentka medycyny i magicyny
Esther Marwood
NATURY : 18
SIŁA WOLI : 13
PŻ : 166
CHARYZMA : 6
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 25
TALENTY : 9
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t154-esther-marwood-zd-hodges#352
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t217-esther-marwood#504
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t218-relacje-esther#506
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t215-poczta-esther-marwood#501
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f99-gniazdko
NATURY : 18
SIŁA WOLI : 13
PŻ : 166
CHARYZMA : 6
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 25
TALENTY : 9
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t154-esther-marwood-zd-hodges#352
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t217-esther-marwood#504
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t218-relacje-esther#506
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t215-poczta-esther-marwood#501
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f99-gniazdko
- Do zobaczenia, Jay! - woła jeszcze za chłopakiem, który najwidoczniej ma dość wszelkich kontaktów społecznych. Po dzisiejszych rozmowach Esther doskonale go rozumie. Wychyla się ponownie za okno i ze ściągniętymi brwiami przenosi wzrok na rower. - Pokaż to tacie, a będzie wpiekłowzięty - rzuca rozbawionym tonem, a jej twarz rozpogadza się. Szybkim ruchem rozpina pas bezpieczeństwa i pcha okrutnie skrzypiące drzwi, od dnia wymiany których musiało minąć już parę dobrych lat. Zachrzęścił śnieg pod podeszwą ciężkich butów, a mróz orzeźwiająco smagnął zmęczone już policzki czarownicy.
- Trochę zabiegany ten dzień, prawda? - pyta ze skinieniem głowy, jednocześnie potwierdzając swoją wizytę w Saint Fall. Wprawnie chwyta za ramę roweru i wymownym machnięciem łokcia wskazuje Winnifred drzwiczki do paki. - Widziałaś, że zasypało naszą drogę? Ten skrót, którym jedziemy od dziadków do miasta? Mam nadzieję, że uporają się z tym do poniedziałku… - Kręci głową z westchnieniem. Gdyby miała pewność, że wokół nie będzie żywej duszy, sama prostym czarem oczyściłaby drogę, a tak trzeba czekać na odwilż lub służby porządkowe. Albo… - Chyba że dziadek się tym zajmie. Znając go, to pewnie już szykuje łopatę. Nic się ten człowiek nie przejmuje swoim zdrowiem. Zupełnie jak ojciec. - O swej miłości do Franka nie musi nikogo zapewniać. Czarownik jest pierwszą miłością jej życia i po trzydziestu latach małżeństwa nadal spogląda nań z niegasnącą czułością. Co nie stoi na przeszkodzie, by rzucić kilkoma troskliwymi komentarzami.
Kiedy rower jest już bezpieczny i gotowy do drogi, matka z córką zasiadają w fotelach. Wystarczy jeden ruch kluczykiem w stacyjce i silnik ryczy już okrutnie, dławiąc się przy rozruchu. Zanim ruszą przed siebie, Esther skręca jeszcze głośność radia, przygotowując się do pogawędki z Winnie.
- Mówiłam ci, że posada w szkole jest wspaniałym miejscem pracy? - No i się zaczyna…
Esther Marwood nie uznaje się za osobę gadatliwą, czy narzucającą się w rozmowie z własnymi, konkretnymi tematami. Są jednak kwestie, wobec których siewczyni nie może przejść obojętnie, nawet jeśli powtarza się już po raz kolejny. - Tryb zajęć jest fantastyczny. Pewną część tygodnia można przeznaczyć na prace domowe, opiekę nad dziećmi, czy sprawdzanie kartkówek. - Testy zabierane do domu nie wydawały  się być dla Esther częścią przykrym obowiązkiem- to powinność, ale i przyjemność. Cóż jest lepszego w świecie, prócz pracy na rzecz przyszłości czarowników? - Podopieczni są wspaniali, a nawet jeśli wydaje ci się, że to trudne przypadki, wystarczy poświęcić im nieco więcej czasu. Dziecięcy umysł jest niezwykle plastyczny, chętnie chłonie wiedzę. W przeciwieństwie do ich rodziców. - Kręci głową z ciężkim westchnieniem i nim wchodzi w zakręt na gorzej utwardzoną drogę, spogląda przelotnie na córkę. - A jak twój dzień, kochanie?
Esther Marwood
Wiek : 50
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Wallow
Zawód : siewca historii magii
Winnifred Marwood
ANATOMICZNA : 20
POWSTANIA : 5
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 161
CHARYZMA : 1
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 18
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t473-winifred-marwood-b#1897
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t521-winnifred-marwood#2370
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t523-poczta-winnie#2372
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f82-archaios-2-1
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1060-rachunek-bankowy-marwood-winnifred#9095
ANATOMICZNA : 20
POWSTANIA : 5
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 161
CHARYZMA : 1
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 18
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t473-winifred-marwood-b#1897
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t521-winnifred-marwood#2370
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t523-poczta-winnie#2372
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f82-archaios-2-1
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1060-rachunek-bankowy-marwood-winnifred#9095
Oh, mam zamiar — odpowiedziała, otwierając mamie drzwiczki od tyłu samochodu, by potem pomóc jej bez większych problemów ułożyć tam chwilowo bezużyteczny rower.

Pokiwała głową, potwierdzając, że utrudnienia drogowe są jej doskonale znane. Ileż to razy przedzierała się w zimowych gumiakach przez śnieg, który i tak wpadał między jej buty a nogawki spodni. Babcia zawsze miała na to lekarstwo — ciepłe kakao i krzesło postawione przy kominku.

Mówiłam dziadkowi, gdy byłam ostatnio na herbacie, żeby nie wychodził w taką pogodę, gdy droga jest cała oblodzona. Znowu się przewróci i sobie coś połamie.

Pani Marwood miała jednak rację — dziadek Winnie, podobnie jak jej ojciec, był upartym człowiekiem. Jej prośby o zachowanie zdrowego rozsądku, czy pamiętanie o ograniczeniach swojego ciała, były nie tylko jałowe, co często całkowicie ignorowane. Zeszłej zimy okrutnie wywrócił się na oblodzonej ścieżce w lesie i kulał przez kolejny miesiąc. Winnie niemal codziennie przychodziła pomóc babci w obowiązkach domowych, gdy unieruchomiony dziadek przytwierdzony był — ku swojemu wielkiemu niezadowoleniu — do fotela.

Wsiadła do samochodu, zapinając pasy i otrzepując uprzednio podeszwy ze śniegu, aby nie nanieść do środka zbyt dużo błota.

Zdarzyło się mamie, raz czy dwa, odpowiedziała w głowie, na zewnątrz jedynie kiwając głową z uśmiechem. Lubiła słuchać, gdy mama opowiada o swojej pracy — właściwie o czymkolwiek, co ją pasjonowało. Winnie nie mogła jednak wyzbyć się wrażenia, że temat nie został poruszony przypadkiem, a zalety pracy dydaktycznej, wspomniane mimochodem.

Bycie nauczycielem to bardzo szlachetny zawód — przyznała, szczerze podzielając ten pogląd. — Podobnie, jak bycie lekarzem...

Nie miała zamiaru zmieniać swoich planów, nieważne jak łatwo byłoby połączyć prowadzenie domu i wychowywanie dzieci, z pracą nauczycielki. Niektóre rzeczy będą musiały po prostu poczekać.

Eh — westchnęła, spuszczając ramiona i już miała wyrzucić z siebie każdą, okropną rzecz, jaka jej się dzisiaj przydarzyła, ale wtedy pomyślała, że jej mama ma już wystarczająco problemów. — kiepsko, ale teraz już lepiej. Zwyczajne napięcie przed sesją. Mama z pewnością doskonale pamięta, jak to jest.

Winnifred Marwood
Wiek : 23
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Little Poppy (tymczasowo)
Zawód : studentka medycyny i magicyny
Esther Marwood
NATURY : 18
SIŁA WOLI : 13
PŻ : 166
CHARYZMA : 6
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 25
TALENTY : 9
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t154-esther-marwood-zd-hodges#352
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t217-esther-marwood#504
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t218-relacje-esther#506
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t215-poczta-esther-marwood#501
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f99-gniazdko
NATURY : 18
SIŁA WOLI : 13
PŻ : 166
CHARYZMA : 6
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 25
TALENTY : 9
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t154-esther-marwood-zd-hodges#352
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t217-esther-marwood#504
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t218-relacje-esther#506
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t215-poczta-esther-marwood#501
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f99-gniazdko
O swych rodzicach Esther zazwyczaj wypowiada się w superlatywach, jednak jest świadoma ich przywar.
- Nic nie można mu przetłumaczyć - ciężkie westchnienie łączy się ze zmęczonym uśmiechem. Z mężczyznami, jak i osobami starszymi w ogóle, często jest problem, by cokolwiek przetłumaczyć. Mówi się, że starych drzew nie ma co przesadzać, jednak według pani Marwood dobrymi chęciami jest wybrukowane Piekło - mając motywację, można przenosić góry.
- Jestem zachwycona twoją wytrwałością, Winnie - chwali córkę ze szczerego serca. - To niezwykle wymagający zawód, ale wierzę, że świetnie dasz sobie radę. Bardzo dużo pracujesz, mam nadzieję, że pamiętasz o odpoczynku. - Nie chcąc spuszczać drogi z oczu, przelotnie spogląda na dziewczynę z ukosa.
Absolutnie nie zamierza zawracać córki na inną, jedyną-słuszną-ścieżkę, jakakolwiek by ona nie była. Czy sama nie złamała rodzinnych zwyczajów, ubiegając się o przyjęcie na studia, podczas gdy reszta Hodgesów wolała parać się profesjami związanymi z ziemią i bestiami? Do pracy wśród roślin nie trzeba edukacji wyższej, każdą prawdę i ich sekrety zdradzić mogła Aurelia, sięgając do zawieszonych pod kuchennym sufitem ziół. O tropach i wszelkich śladach poruszających się po leśnych gęstwinach stworzeń opowiadał Bob, który nawet jeśli większość czasu siedział z nosem zwieszonym na kwintę, tak zapytany o swe pasje elaborować mógł długimi godzinami.
Sięga ręką do radia, manipulując przy odbiorniku w poszukiwaniu stacji, gdzie puszczają żywszą, skoczną muzykę, a nie to smęcenie współczesnych wokalistów w akompaniamencie perkusji. Finalnie gestem daje dziewczynie znać, by przejęła od niej to arcyważne zadanie.
- Oczywiście, że pamiętam, skarbie. To niezwykle wycieńczająca praca - kiwa głową ze zrozumieniem, bo sama spędzała przed laty długie tygodnie przed każdym z egzaminów, studiując dogłębnie niuanse historyczne, których sekrety do dziś ma opanowane w małym palcu. - Który to już rok? Kiedy zdobędziesz biegłość? - Mając gromadę pociech czasem ciężko za nimi wszystkimi nadążyć. Wprawdzie obecnie tylko Winnifred uczęszcza na studia, jednak nie tak dawno wyprowadziła się Wendy, a Aurora już wkrótce wybierać będzie kierunek szkoły wyższej.
Esther Marwood
Wiek : 50
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Wallow
Zawód : siewca historii magii
Winnifred Marwood
ANATOMICZNA : 20
POWSTANIA : 5
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 161
CHARYZMA : 1
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 18
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t473-winifred-marwood-b#1897
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t521-winnifred-marwood#2370
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t523-poczta-winnie#2372
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f82-archaios-2-1
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1060-rachunek-bankowy-marwood-winnifred#9095
ANATOMICZNA : 20
POWSTANIA : 5
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 161
CHARYZMA : 1
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 18
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t473-winifred-marwood-b#1897
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t521-winnifred-marwood#2370
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t523-poczta-winnie#2372
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f82-archaios-2-1
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1060-rachunek-bankowy-marwood-winnifred#9095
Winnie bardzo często czuła, że jej mama rozumie dokładnie, co ona ma na myśli — nawet jeśli sama Winnie nie była jeszcze do końca pewna, co ma na myśli. To do niej zawsze przychodziła, gdy ktoś śmiał się z niej w szkole, bo za dużo mówiła o żukach lub gdy kilka razy pentakl wysunął jej się zza koszulki. Mama rozumiała — nie tylko rozumiała, ale i pocieszała. Czasami gestem, czasami słowem; czasem wystarczyło, aby odgarnęła jej włosy za ucho i uśmiechnęła się, i Winnie od razu czuła się lepiej.

Nic dziwnego, że najszczerszy uśmiech, jaki mogła sobie wyobrazić, zagościł na jej twarzy, gdy pani Marwood zapewniła o swojej wierze w jej zdolności.

Odpoczynek, tak — przez moment brzmiała, jak swój ojciec, gdy zapewniał ją, że wcale nie garbi się nad biurkiem w warsztacie. — Nie zawsze jest na niego czas, ale to już końcówka. Wyśpię się, gdy—

skończę studia? Wtedy przyjdzie czas na rezydenturę. Po rezydenturze? Praca chirurga niespecjalnie polega na długich drzemkach, nieustannych wakacjach i dniach w pracy pozbawionych stresu. Wyśpi się więc, cóż, po śmierci. Życie miało zbyt wiele do zaoferowania — tyle wiedzy jeszcze do odkrycia — by cenne godziny marnować na odpoczynek.

Skarciła samą siebie za takie myśli.

Widziała, że mama ją rozumie — nawet jeśli nieco naokoło. Znała przecież babcię i dziadka doskonale (na tyle doskonale, ile można znać własnych dziadków), więc domyślała się, że ambicje naukowe matki nie były wpisane w ścieżkę, którą sobie dla niej wyobrazili. A jednak — Esther to zrobiła. Nie wyglądała, jakby bardzo żałowała swoich wyborów.

Zaraz zaczynam ostatni semestr, potem tylko modlić się do Lucyfera, aby przyjęli mnie na rezydenturę do Madigan — wolała nawet nie myśleć o tym, co by się stało, gdyby nie było tam dla niej miejsca. Już sama przeprowadzka do Hellridge spotkałaby się z niewątpliwym sprzeciwem ze strony rodziców. Co dopiero, gdyby musiała wyjechać gdzieś dalej — jak na przykład do Portland, czy Bostonu.
Winnifred Marwood
Wiek : 23
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Little Poppy (tymczasowo)
Zawód : studentka medycyny i magicyny
Esther Marwood
NATURY : 18
SIŁA WOLI : 13
PŻ : 166
CHARYZMA : 6
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 25
TALENTY : 9
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t154-esther-marwood-zd-hodges#352
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t217-esther-marwood#504
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t218-relacje-esther#506
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t215-poczta-esther-marwood#501
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f99-gniazdko
NATURY : 18
SIŁA WOLI : 13
PŻ : 166
CHARYZMA : 6
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 25
TALENTY : 9
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t154-esther-marwood-zd-hodges#352
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t217-esther-marwood#504
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t218-relacje-esther#506
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t215-poczta-esther-marwood#501
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f99-gniazdko
- No, no, żadnego czarnowidztwa - wtrąca się w urwane zdanie, bo choć Winnie zastanawia się nad konkretnym terminem, tak Esther nasłuchała się już wpół ironicznych haseł o wysypianiu po śmierci. - Na odpoczynek nie trzeba zasłużyć, moja droga. Jest twoim obowiązkiem. Pomyśl, jak zamierzasz leczyć ludzi, kiedy będziesz wpół śpiąca? Mam nadzieję, że nie zaszyjesz mi we wnętrzu skalpela, bo wtedy już nawet Lucyfer nie pomoże - wzdycha karcąco, choć próżno w jej głosie szukać prawdziwej nagany. - Martwię się, że się zmęczysz jeszcze zanim zaczniesz pracę.  - Bywało i tak, że ci, którzy na studia i do pracy szli z powołania, prędko wpadali w zastawione przez samych siebie sidła. Brali na siebie wiele, wymagali jeszcze więcej, finalnie poddając się i nienawidząc siebie oraz danej profesji do końca swoich dni. A tego kochanej latorośli nie życzyła.
- Zawsze możesz zostać znachorką i leczyć nas - puszcza młodej kobiecie oczko. Stara się wybadać nastrój córki, jednocześnie nie podsuwając żadnego z rozwiązań. Naturalnie zależy jej, by Winnifred dostała się na rezydenturę, nawet jeśli wiąże się to z opuszczeniem przez nią rodzinnego domu. Mogli wprawdzie w niektóre dni wspólnie jeździć do St. Fall, kiedy Esther i Frank potrzebują się dostać do szkółki kościelnej, lecz codzienna przeprawa rowerem po całym dniu rzeczywiście wycieńczającej pracy fizycznej, może być dla drobnej czarownicy nie lada wyzwaniem. Z drugiej zaś strony chce mieć pewność, że córka, nawet w przypadku potencjalnej porażki, nie załamie się i będzie mieć na siebie plan, do którego podejdzie z entuzjazmem.
Wjeżdżając w ostatni z zakrętów prowadzących do Gniazdka, mocno wciska pedał hamowania. Może i na to Frank zerknie, dość mam siłowania się z tym piekielnym skaraniem.
- Mam nadzieję, że wśród tych wszystkich obowiązków znajdziesz czas na przyprowadzenie kawalera. Zdążyliśmy się z tatą stęsknić za Perseusem - rzuca z pogodnym uśmiechem, by w tym całym zmęczeniu choć trochę się rozchmurzyć. O tym, że wraz z Frankiem pragną ujrzeć córkę na ślubnym kobiercu Winnifred wie od dawna. O tym, że domagają się rychłego przedstawienia śmiałka kandydata także. O tym, że wszyscy widzą jak wraz z młodym Zafeiriou tworzą wspaniałą parę Winnie zdawała się nadal nie mieć zielonego pojęcia.
Esther Marwood
Wiek : 50
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Wallow
Zawód : siewca historii magii
Winnifred Marwood
ANATOMICZNA : 20
POWSTANIA : 5
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 161
CHARYZMA : 1
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 18
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t473-winifred-marwood-b#1897
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t521-winnifred-marwood#2370
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t523-poczta-winnie#2372
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f82-archaios-2-1
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1060-rachunek-bankowy-marwood-winnifred#9095
ANATOMICZNA : 20
POWSTANIA : 5
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 161
CHARYZMA : 1
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 18
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t473-winifred-marwood-b#1897
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t521-winnifred-marwood#2370
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t523-poczta-winnie#2372
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f82-archaios-2-1
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1060-rachunek-bankowy-marwood-winnifred#9095
Jeśli ktoś kiedykolwiek zastanawiał się, skąd u młodej panny Marwood nawyk marszczenia brwi i prawienia wykładów na temat istotności składników odżywczych w diecie, to miał teraz idealny przykład tego, skąd. Pani Marwood musiała mieć podobne przemowy w małym palcu — z taką liczbą pociech czy mężem, który z nieposłusznym biodrem, próbował wspinać się na drabinę. Lub będzie próbować.

Tak mi się tylko powiedziało, mamo — zaczęła się usprawiedliwiać, czując, że niepotrzebnie zmartwiła swoimi słowami matkę. — Ze zmęczenia już głupoty gadam. Jak wrócimy, to od razu pójdę do łóżka, tylko—

—dokończę jeden rozdział podręcznika. Wydaje mi się, że profesor będzie z niego odpytywać w poniedziałek.

Znachorka brzmiała jak, cóż, osobista porażka, ale nie chciała mówić tego na głos, więc jedynie pokiwała głową, jakby faktycznie była gotowa rozważyć taką opcję. Nie była. Skończenie studiów, rezydentura, praca na magicznym oddziale jako łamacz. Plan został opracowany już dawno temu, każde uchybienie od niego będzie—

Gdyby Winnie właśnie coś piła, niewątpliwe by się tym czymś zachłysnęła. Zamiast tego otworzyła jedynie szeroko oczy i napięła mięśnie twarzy, czując, jak sam fakt, że te słowa mogły paść w jednym zdaniu, napawały ją czymś na kształt paniki. Percy był, nie da się zaprzeczyć, z definicji kawalerem, ale przecież nie w taki sposób, w jaki Esther sugerowała.

Za... To nie... Percy nie jest— My się tylko przyjaźnimy. Nie wiem, kiedy przyjdzie, niech mama zapyta taty, przecież to tato— Siedzą razem w warsztacie, a poza tym, Percy jest strasznie—

Improwizacja nie była jej dobrą stroną, co próbowała ukryć, gorączkowo kręcąc pokrętłem od radia, w efekcie nie dając mu złapać żadnego sygnału.

Jest strasznie niepoważny i nienaturalnie wysoki. Na pewno ma zresztą jakąś koleżankę, która jest tak samo niepoważna i wysoka, co on. O proszę, dojechałyśmy.

Pani Marwood jeszcze nie do końca zatrzymała pojazd, gdy Winnie już odpinała pasy i otwierała drzwi, by jak najszybciej ewakuować się z rozmowy.

Winnifred wyskakuje z pędzącego tematu
Winnifred Marwood
Wiek : 23
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Little Poppy (tymczasowo)
Zawód : studentka medycyny i magicyny
Esther Marwood
NATURY : 18
SIŁA WOLI : 13
PŻ : 166
CHARYZMA : 6
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 25
TALENTY : 9
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t154-esther-marwood-zd-hodges#352
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t217-esther-marwood#504
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t218-relacje-esther#506
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t215-poczta-esther-marwood#501
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f99-gniazdko
NATURY : 18
SIŁA WOLI : 13
PŻ : 166
CHARYZMA : 6
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 25
TALENTY : 9
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t154-esther-marwood-zd-hodges#352
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t217-esther-marwood#504
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t218-relacje-esther#506
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t215-poczta-esther-marwood#501
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f99-gniazdko
Nie ma powodu, by w córkę wątpić. Powtarza wszak na każdym kroku, że wszystko ma pod kontrolą i ze wszystkim sobie radzi, jednak malujące się na tej młodej twarzy, jak i  przebijające w tonie głosu zmęczenie, świadczą o przejęciu, którym matki obarczać nie chce. Z tym także Esther się godzi, bo wie, że nawet jeśli natrafi ona na swojej drodze na przeszkody, będzie wiedziała, że nie jest pozostawiona samej sobie, że ma się do kogo zwrócić.
- A ja mówię zupełnie poważnie, skarbie. Chcę mieć pewność, że o tym wiesz - odpowiada spokojnie na przeciągłe jęki. Porażka nie jest niczym złym; to doświadczenie, które wzmacnia i pozwala rosnąć nadal. Nawet jeśli w ambicji Winnifred podobna jest do Franka, finalnie dotrze do miejsca, w którym przyjdzie jej zrozumieć.
To nie sadystyczna chęć wprawienia córki w zagubienie popycha panią Marwood do zadawania córce pytań o sprawy uczuciowe. Dobrze wie, że Winnifred do wszelkich kawalerów, to i z kijem woli nie podchodzić, jednak dobrze też wie, że nie jest ona wolna od uniesień serca. Nawet jeśli nie jest ich w stanie jeszcze zinterpretować. Usilnie stara się nie parsknąć śmiechem na widok spanikowanej studentki.
Lubi czasem z sentymentem wracać do dnia, w którym poznała czarownika o gołębim sercu i mało ciekawej dla wielbicielki literatury pasji. Trochę nieśmiały, nieco wycofany, ale był sposób, by ostrożnie wsunąć palce między szczelnie zaciśniętą skorupę, rozchylić lekko i wtoczyć weń ciepło. Wymaga to długiej pracy, nierzadko żmudnej, ale zdobyta w efekcie miłość wynagradza wszelki trud. To kolejna kwestia, w której Winnie jest tak podobna do ojca.
- Nie zapomnij o rowerze! - woła jeszcze za córką ze śmiechem, po czym parkuje samochód i wyłącza nadal trzeszczące radio. Drzwi zamykają się wpierw ze skrzypieniem, a następnie i z trzaskiem. Obładowana torbami pełnymi testów oraz zakupów Esther spokojnym krokiem rusza w stronę domu.

| zt
Esther Marwood
Wiek : 50
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Wallow
Zawód : siewca historii magii
Agatha Rauschenberg
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1267-agatha-rauschenberg#12824
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1281-agatha-rauschenberg#13212
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1283-agatha-rauschenberg#13215
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1282-poczta-agathy#13214
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1284-rachunek-bankowy-agatha-rauschenberg#13216
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1267-agatha-rauschenberg#12824
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1281-agatha-rauschenberg#13212
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1283-agatha-rauschenberg#13215
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1282-poczta-agathy#13214
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1284-rachunek-bankowy-agatha-rauschenberg#13216
1 marca 1985

Skrótem na pewno będzie szybciej, na pewno zdążę na spotkanie.
Skrótem na pewno będzie szybciej.
Na pewno zdążę na spotkanie.
NA PEWNO ZDĄŻĘ NA SPOTKANIE.

Kurwa, no na pewno!
Wypad do Saint Fall był nagły i nieprzewidziany, ale od rana zajęta była jedynie tym. Umówiła się z tutejszymi kapłanami na spotkanie i zabranie pewnej dokumentacji, która miała trafić do większego oddziału Kościoła Piekieł w Salem, przy katedrze. Najpierw jednak miała przejść przez jej ręce, ona miała ją przejrzeć, w ramach przygotowania do najbliższej rozprawy.
Do kościoła trafiła, dokumenty odebrała, a potem rozłożyła mapę i stwierdziła, że jeśli przejedzie przez Wallow, tą małą trasą, na pewno oszczędzi sobie czasu i może jeszcze ominie część zaczynających się korków.
Co ją podkusiło – chyba sam Gabriel, bo przejechała zaledwie kilka kilometrów, gdy coś wyskoczyło spod koła, zachrobotało, a kawałek dalej zobaczyła dym unoszący się przed maską.
Gdy tylko wyszła na wątpliwie utwardzoną jezdnię, okazało się, że to nie mgła, nie dym przed maską, a dym wydobywający się dokładnie spod maski.
Kurwa, kurwa! – klęła pod nosem, gdy ciągnęła za dźwignię, obchodziła samochód i podnosiła maskę, żeby zobaczyć żarzący się Armagedon.
Najgorsze w tym wszystkim było to, że nawet nie miała pojęcia, co się stało i co się dzieje z autem. Przejechać – może przejedzie dalej, ale na jak długo?
Kurwa.
Służbowy szrot, musiał się zesrać akurat na środku drogi donikąd. Rozejrzała się po okolicy  w poszukiwaniu jakiejkolwiek cywilizacji, ale wybrała sobie skrót tak skuteczny, że nie było tu nawet psa ze złamaną nogą. Wszędzie ciągnęły się pola uprawne, o tej porze roku najpewniej martwe. I nikogo. Żadnej żywej duszy.
Ani nawet telefonu.
Wraca więc do środka i ze zirytowaniem wyciąga mapę, rozkłada ją na kierownicy. Odszukuje trasę i szuka wokół jakiegokolwiek punktu, o którym mówiłaby cywilizacja.
O, i jest. Szkoda, że kilka kilometrów stąd. Na pewno da radę przejść tam pieszo na wysokich obcasach.
Na pewno.
Z rezygnacją opiera głowę o kierownicę, zamykając oczy i wzdychając. I licząc na cud.
Za żadne skarby świata nie zdąży do Salem.
Agatha Rauschenberg
Wiek : 38
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Salem, Massachusetts
Zawód : prokurator / adwokat
Marvin Godfrey
WARIACYJNA : 13
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 198
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 14
WIEDZA : 2
TALENTY : 19
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1225-marvin-godfrey#11975
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1258-marvin-godfrey#12593
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1259-marvin-godfrey#12595
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1257-poczta-marvina-godfreya#12592
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f207-dom-marvina
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1275-rachunek-bankowy-marvin-godfrey#12905
WARIACYJNA : 13
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 198
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 14
WIEDZA : 2
TALENTY : 19
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1225-marvin-godfrey#11975
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1258-marvin-godfrey#12593
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1259-marvin-godfrey#12595
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1257-poczta-marvina-godfreya#12592
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f207-dom-marvina
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1275-rachunek-bankowy-marvin-godfrey#12905
Marvin pomoże. Marvin poradzi. Marvin nigdy cię nie zdradzi.
Gdyby montował jakikolwiek oficjalny szyld na jeszcze bardziej oficjalnym warsztacie, takie hasło by na nim umieścił dla zwabienia klienteli. Bycie obwoźnym specjalistą miało swój urok, tylko czasem brakowało przestrzeni mieszkalno-garażowej na kolejne zlecenia domowe.
Nie wszystko dało się przecież zrobić na miejscu.
Tak jak odkurzacz sąsiadki siostry mamy, który jechał bezpiecznie na tylnym siedzeniu, bo z przyczyn oczywistych nie znalazło się na niego miejsce w bagażniku. Ten dzień był dobry i czekał na swoje zwieńczenie przy buteleczce czegoś niskoprocentowego, co podzwniało radośnie obok rzeczonego odkurzacza. Pogwizdywał sobie Hit the road Jack, będąc już na ostatniej prostej do upragnionego domciu.
Gdy nagle – incydent drogowy.
Dym dojrzał już z pewnej odległości, nie będąc jeszcze do końca pewnym jego źródła. Nim wszystko się wyjaśniło, tworzył w głowie różne scenariusze – od podejrzeń zuchwałego podpalenia ojcowizny Padmorów po – właśnie – uliczną kraksę.
Odetchnął w duchu orientując się, że chodziło jednak raczej o to drugie. Gaszenie pola było wiejską rozrywką sezonową przypadającą najczęściej na późny lipiec aż do września i zawsze przynosiło pewne komplikacje, wręcz było gwarantem nieprzespanej nocy.
Dzięki Lucyferowi – dziś zapowiadało się na noc przespaną.
Ale czy na pewno?
Naciśnięcie hamulca z gracją zatrzymało pojazd pośrodku tego okrutnego odludzia, dokładnie za pojazdem poszkodowanego biedactwa, zapewne nie podejrzewającego nawet, jakie ma dziś niesamowite szczęście, że skrzyżowało swoje ścieżki właśnie z nim – chłopem, co uwielbia się brudzić i zaraz wskoczy pod–
Zaciągnął ręczny, zgasił silnik i podreptał, by uprzejmie postukać w szybę od strony kierowcy, gdzie siedziała Ważna Pani. Po czym wnosił, że Ważna? Po silnej sugestii wewnętrznego przeczucia, oficjalnej odzieży i fakcie, że nawet nie próbowała walczyć z żywiołem gorzejącym na całego pod maską.
To ostatnie go wręcz nieco zaniepokoiło.
Dzień dobry, miła pani. Kłopoty? – Zagaił z pokrzepiającym uśmiechem – jestem mechanikiem, mogę zajrzeć!
W przeszłości spotykał się z różnymi odpowiedziami na tak zadane pytanie, szybko więc przejął inicjatywę z nadzieją, że kobieta nie pomyśli sobie, że jakiś nikczemnik dybie na jej przymioty, albo gorzej – posag!
Na ważne panie Marvin łypał wyłącznie z daleka.
Marvin Godfrey
Wiek : 34
Odmienność : Słuchacz
Miejsce zamieszkania : Wallow
Zawód : Złota rączka