PDPostać: Lyra Vandenberg
Wydane punkty doświadczenia: 100 PD
Zakupione: Kieł cerberusa
Uzasadnienie: piesek chwalił, że solidnie wykonany
Wydane punkty doświadczenia: 400 PD
Zakupione: 4 PSm do magii iluzji -> aby przejść z II na III poziom magii iluzji
Uzasadnienie: Magia iluzji jest niezaprzeczalnie przewodnią dziedziną magiczną Lyry. Ostatnie miesiące pokazały, że na magii polegać musi bardzo, a więc siłą rzeczy, najczęściej sięga po magię iluzji, tym samym dochodząc do poziomu, gdy średniozaawansowane zaklęcia oraz rytuały, opanowała już na tyle, by być gotowa przejść dalej w swojej praktyce.
Łączenie praktyki z teorią weszło już jej mocno w krew. Jest już oczytana z wieloma pozycjami z tej dziedziny, a
przypadkowe spotkanie profesorki z dziedziny magii iluzji, uświadamia jej, że podręczniki, które czyta (i które już wydają jej się mówić o rzeczach
prostych) są dostosowane poziomem do nauczania na ostatnim roku studiów. Tym samym kobieta poleca Lyrze inne, bardziej zaawansowane lektury, z
których rytuały ona następnie próbuje wprowadzić w życie. Oprócz tego, to, w jaki sposób spotkała kobietę, pokazuje, że jest już na tyle oswojona z iluzją, że jest w stanie nawet ją rozpoznawać — za pomocą wprawdzie magicznego lusterka, ale wciąż, jest w stanie poprawie zidentyfikować rytuał, pod którym ukrywa się kobieta, co świadczy o wysokiej, zarówno praktycznej, jak i teoretycznej, jego znajomości.
Konwersacja zaś z Roche sugeruje, że Lyra od lat zasięga jego porad odnośnie magii iluzji, a także
jej zainteresowanie wybiega poza to, co jest już w tej dziedzinie utarte i szuka nowych rozwiązań, nawet jeśli jeszcze nie jest w stanie ich odnaleźć.
Rzucając rytuał, stosuje się nie tylko do podstawowych informacji na jego temat, ale i dodatkowych zaleceń wynikających z bardziej zaawansowanej lektury na jego temat, pokazując tym samym, że jest
w stanie przełożyć na praktykę to, o czym czyta w naukowych publikacjach. Chociaż rytuał się nie udaje, to nie wynika to z jej błędów, a zwyczajnego faktu, że magia (kostki) bywa kapryśna.
Podczas wydarzenia
Biada ziemi i morzu z wyraźną swobodą stosuje zaklęcia średniozaawansowane z magii iluzji (na przykład:
1,
2,
3). Podczas pojedynku, zaklęcia rzuca nie tylko w sytuacji stresowej, co również bez zmysłu wzroku, co nawet w przypadku zaklęć niecelowanych musi sugerować ogromne zaufanie do swoich zdolności magicznych z tej dziedziny. Sięga nie tylko po zaklęcia, ale i
po rytuały, które w takich okolicznościach wymagając od niej nie tylko nieprzeciętnej znajomości praktycznego zastosowania go, jak i inkantacji, a także szybkiego myślenia, które sugeruje oswojenie z dziedziną magii. Podczas wydarzenia rzuca zaklęcia z poziomu średniozaawansowanego z różnym powodzeniem, jednak doskonałą ich znajomością — a każde nieudane zaklęcie jest lekcją na przyszłość i podpowiedzią, jak następnym razem próbować inaczej.
Kolejnym przykładem tego, jak sprawnie łączy już swoje doświadczenie z magią iluzji oraz jej teorię, jest fakt, że
jest w stanie rozpoznać inkantacje rzucanego przez siebie wcześniej rytuału w formie zagadki, a
następnie skutecznie rozkodować jego działanie na cmentarzu.
Aktywnie i intensywnie praktykując magię iluzji w swoim życiu, w ostatnich miesiącach osiągnęła w niej znaczący rozwój, wybiegając poza ramy tego, co jest powszechnie znane i przy wielu okazjach sięgając albo po bardziej zaawansowane źródła czy szukając rozwiązań, które jeszcze nie powstały. Tym samym jej obecny stan opanowania tej dziedziny zaczyna już wkraczać na poziom zaawansowany, aby mogła i w praktyce próbować zaklęć oraz rytuałów z tego poziomu.
Wydane punkty doświadczenia: 75 PD
Zakupione: 1 PSo (kłamstwo) + 4 PSo z reszty -> aby przejść z I na II poziom zdolności kłamstwa
Uzasadnienie: Lyra, chociaż wolałaby nie, często musi sięgać w swoim życiu po kłamstwo. Naturalnym powodem jest oczywiście jej odmienność, którą trzyma w tajemnicy przed społeczeństwem, często musząc stosować większe lub mniejsze kłamstwa, by ją ukryć. Mauricy'emu mówi, że
nie potrafi pływać, aby nie zbliżali się zbytnio do wody, jednocześnie doskonale wiedząc, że chłopak dzieli z nią syreni sekret, czego również nie daje po sobie poznać w rozmowie z nim. Podobnie okłamuje Terenca, twierdząc, że
pływa jedynie rekreacyjnie. W dodatku od lat przynosi Orestesowi przedmioty wyłowione z oceanu, za każdym razem wymyślając nową,
kreatywną historyjkę odnośnie tego, skąd pochodzą. Niekoniecznie skutecznie, ale na tyle, że nie wytknął jej jeszcze kłamstwa wprost w twarz.
Nie tylko bycie syreną jest dobrze skrywanym sekretem. Od kiedy przeszła wtajemniczenie w hierarchii kowenu, ma dostęp do znacznie większej ilości informacji, które są przez nią pilnie strzeżone. Jest to bardzo drastyczny przyrost sekretów, które zmuszona jest ukrywać; niemniej robi to skutecznie, co tylko świadczy o tym, że jej poziom tej zdolności znacznie wzrósł w ostatnich miesiącach. Przykładem tego byłaby, chociażby pielgrzymka z Marvinem, gdy odnaleźli pióra ewidentnie powiązane z dziejącą się Apokalipsą oraz Upadłymi. Lyra nie tylko zachowała dla siebie ten fakt, ale również próbowała podrzucić mężczyźnie
mylny trop i jednocześnie powód, dla którego nie powinien się na ten temat wypowiadać publicznie. (Niestety), nie okłamuje na temat prawdziwych wydarzeń z lutego tylko nieznajomych, ale także i najbliższych, co sprawia, że jest to znacznie trudniejsze. Rozmawiając z Theą, Lyra jest świadoma, że najprawdopodobniej nie dożyje maja, czując ogromne wyrzuty sumienia, że nie może ostrzec przyjaciółki — decyduje się jednak tego nie robić,
udając, że perspektywa wspólnego zestarzenia się jest jak najbardziej realistyczna. Skutecznie utrzymuje również sekret Williamsona odnośnie jego prawdziwego zawodu, nie
zdradzając go nawet Thei.
Jako aktorka często kłamać musi niemal zawodowo, łącząc sprawnie te dwie zdolności ze sobą. Podczas misji dla kowenu,
podaje się za Summer, wmawiając sobie, że zwyczajnie gra postać w przedstawieniu. Chociaż ma w głowie przygotowany scenariusz, to zdecydowanie musi nieraz sięgać po zdolność improwizacji, zacierając cienką granicę między aktorstwem a kłamstwem. Również, jak to już bywa na przesłuchaniach,
okłamuje Thibalta odnośnie swoich zdolności wokalnych, w duchu myśli, że mówi się wszystko, by dostać rolę, a szczegółami martwi się później.
W ramach ćwiczeń i rekreacji podaje się również za Pamelę podczas spotkania z włoskim Barnabą Williamsonem, traktując to kłamstwo trochę niepoważnie, ale wciąż z lekkością, która sugeruje, że jej poziom wprawy znacznie wzrósł.
Wisienką na torcie jest fakt, że jest z kłamstwem już tak oswojona, że potrafi
wygrać w grę, która się na nim opiera z kimś, kto zawodowo zajmuje się przeglądaniem przez kłamstwa.
+