Skrzynka pocztowaArlo
Nieład, w którym nic nie ginie bez powodu.
- Spoiler:
First topic message reminder : Skrzynka pocztowaArloNieład, w którym nic nie ginie bez powodu.
Ostatnio zmieniony przez Arlo Havillard dnia Wto Sie 06 2024, 19:07, w całości zmieniany 3 razy |
4 maja 1985 Dobrze wiesz, że nie lubię smutnych imprez — szanuję swój makijaż. Ty potrafisz ponoć przepytywać ciotkę swojego faceta, tobie się już myli, kiedy ty w pracy jesteś, a kiedy nie. Weź może wolne, zrelaksuj się w Maywater i zabierz Philipa, ile można siedzieć w tej pracowni. Szczekaczę też zabierzcie. Arlo, jeśli ty się o mnie modlisz na czyimś pogrzebie, to chyba wcale nie byłeś trzeźwy. No i wezmę ci tę aspirynę, o ile kupisz mi czekoladę. |
4 maja 1985 Ja do ciebie grzecznie, a ty jak ostatni wsiur. Wstyd mi, że jesteś moim bratem. Nawet nie muszę interesować się twoim życiem, bo od kiedy współdzielimy przestrzeń mieszkalną, to i tak o wszystkim wiem. Ty za to przepytujesz moją dziewczynę i zachowujesz się jak palant, tylko dlatego, że masz kaca. Teraz musisz kupić mi trzy czekolady, jeśli chcesz dostać w ogóle tę aspirynę. Inaczej radź sobie sam lub ratuj się Philipem, o ile jest w lepszym stanie (w co wątpię). |
15 V 1985 może nie grozi Ci bezrobocie, ale zasługujesz na odpoczynek, a nic tak nie relaksuje mózgu, jak zastrzyk ploteczek — zwłaszcza, gdy żadna nie dotyczy Ciebie. Dlatego zachęcam do rozważenia tej opcji. Zresztą, ofiara naszej serdecznej wymiany plotek za chwilę będzie musiała obłożyć uszy lodem, ale dodam od siebie jeszcze jedną — kiedyś nawet zdarzyło mi się go widzieć bardzo zadowolonego W każdym razie, wspaniały widok. I muszę przyznać, jestem nieco rozczarowana. Nie po to pisałam, że muszę poradzić się kogoś mądrego, żebyś nie zaproponował swojej bezcennej porady, ale niech będzie! Choć mi naprawdę wystarczy, żeby jeździł i był czerwony… PS. Mam nadzieję, że zareagujesz stosownie do ubioru i sytuacji — właśnie robię wieczorny przegląd kolejnej szafy i znalazłam najpaskudniejszy sweter w liski. Poważnie rozważam zabranie go ze sobą i powiem tylko jedno — będziesz miał prawo czuć się przerażony. |
12 V 85 mówi Ci coś nazwisko Derick Kirby? Mam nadzieję, że tak. W zamian za nie we wtorek zastępuję Matthew w roli osoby towarzyszącej naszej babci. Na pogrzebie jej koleżanki z czasów szkółki kościelnej. Włącznie ze stypą. Oby ta skrytka była tego warta. Nad rekompensatą pomyślę wśród oparów kadzideł, więc szykuj się na w s z y s t k o. |
20 czerwca 1985 uprzejmie dziękuję za przekazaną listownie informację. Jestem pewien, że nie jest to nic poważnego, aczkolwiek wyślę swoich pracowników, by odpowiednio zabezpieczyli teren. Sprawdzą, czy zamieszkały tam demon, faktycznie pozostaje niegroźny. Zatrucie magiczne nie jest jedyną rzeczą, która może grozić odwiedzającym w rezerwacie, więc cieszę się, że pomimo samotnej wędrówki, nic się Panu nie stało. Uczulam jednak, by następnym razem, powiadomić o takim fakcie moich pracowników — będą w stanie dopilnować, że nie dojdzie do żadnego przykrego wypadku. Jest to odpowiedź Mistrza Gry w związku z poniższym listem. W przypadku dalszych pytań zapraszam do kontaktu z Mistrzem Gry (Lyrą). |
21 maja 1985 na początku chciałabym przeprosić, że tyle trwała realizacja Pana zamówienia, ale akurat czekałam na specjalny dodatek, który wzmacnia magię w naszywanej nici. W kopercie przesyłam pana zamówienie, oczywiście, polecając się na przyszłość, również w szyciu od podstaw. W kopercie znajduje bawełniana apaszka przeszyta nicią w kolorze morelowym. |
22 maja 1985 bardzo dziękuję za tyle miłych słów. Zawsze jest miło je słyszeć. Albo przeczytać, w tym przypadku. Zajmuje się pan zaklinaniem? Wspaniale! Może mi Pan więc wstępnie powiedzieć, jakie honorarium by było dla Pana odpowiednie za zaklęcie Dantaliona i Renowe? |
1 MAJA, 1985 schlebia mi Pan, ale pozostaje mi tylko przyjąć komplement. Nie mam w zwyczaju zbywać listów pisanych do mnie milczeniem, preferuję jednak klarowność przekazu, nawet gdy nie jestem zainteresowany propozycją. Pan moje zainteresowanie zdobył. Zapraszam zatem jedenastego maja. Proszę zarezerwować swoje popołudnie dla mnie. |
22 maja 1985 wprawdzie nigdy się osobiście nie poznaliśmy, ale jeżeli wygodniej Ci będzie zwracać się do mnie po imieniu, to możemy zrobić taki mały wyjątek. Wobec tego czy mogę Cię poprosić o zaklęcie tych dwóch demonów? Przesyłam dwa oleje i daj, proszę, znać, jeżeli potrzebujesz czegoś także i do konsekracji. Raczej rzadko korzystam z pomocy demonów. Do listu dołączone zostały: olej z bergamotki i olej z jodły syberyjskiej |
22 maja 1985 przesyłam więc dwa przedmioty, które będą, wydaje mi się, odpowiednie. Chciałabym poprosić, abyś Dantaliona zaklął w tym niewielkim łańcuszku, natomiast Renowe, wydaje mi się, będzie rozsądnie zakląć w bransoletce. Do listu dołączone są niemechaniczne przedmioty: drobny złoty łańcuszek z zawieszką w kształcie kwiatka, oraz bransoletka z wielobarwnych koralików. |
24 maja 1985 bardzo dziękuję! Mam nadzieję, że już niebawem będę mogła przetestować ich działanie. W kopercie przesyłam całościową zapłatę. Do listu dołączone zostały banknoty o wartości 50$. |
07/05/1985 zwracam się z uprzejmą prośbą o udzielenie informacji, czy dysponuje Pan może luką w swoim z pewnością napiętym grafiku, aby zakląć dla mnie kilka demonów? Oprócz - oczywiście - uiszczenia odpowiedniej zapłaty mógłbym odwdzięczyć się kompletami własnoręcznie stworzonych świec i kadzidłami. |
08/05/1985 jak najbardziej możemy uzgodnić taki sposób zapłaty. Wręcz nie będę ukrywał, że własnoręczne przygotowanie dla Pana czegoś wyjątkowego napawa mnie ekscytacją, dlatego jak najbardziej proszę spisać wszystko, co przyjdzie Panu na myśl. Lista interesujących mnie „okazów” jest stosunkowo długa, dlatego też w związku z nieposiadaniem przeze mnie na chwilę obecną surowców, przesyłam ją dziś wyłącznie celem zapoznania się. W ciągu najbliższych dni postaram się skompletować zestaw właściwych olei. Mammon, Crocell, Dantalion, Haagenti, Renowe, Kumtael, Buer, Vepar |
10/05/1985 przesyłam w załączeniu surowce, o których wspominałem wraz z pergaminem i przedmiotami, w których chciałbym je umieścić. Z uwagi na dość osobisty charakter kilku z nich, będę zobowiązany za szybką realizację i postaram się właściwie odwdzięczyć. Przesyłam również w załączeniu szczegółową rozpiskę konfiguracji biżuteryjno-demonicznej. Kiedy otrzymam kolczyk i klamrę, prześlę je do pana w kolejnej przesyłce. List przybył do Arlo w towarzystwie ogromnej paczki, w której znajdowały się: - surowce (olej z chamomilii, olej pomarańczowy, olej z bergamotki, olej kamforowy, olej z jodły syberyjskiej, olej bazyliowy, olej z kamfory białogłowej, olej jarzębinowy, olej z zielonej herbaty); - biżuteria (platynowy pierścionek (aleksandryt, cytryn), tytanowy pierścionek, srebrny brelok; tungstenowy pierścionek, srebrna bransoletka • Platynowy pierścionek (aleksandryt, cytryn) - Mammon (olej z chamomilii) • Tytanowy pierścionek - Crocell (olej pomarańczowy) • Kolczyk z palladu (diament, spinel) - Dantalion (olej z bergamotki) • Tytanowa klamra do paska (rodochrozyt, lepidolit) - Haagenti (olej kamforowy) • Srebrny brelok - Renowe (olej z jodły syberyjskiej) • Tungstenowy pierścionek - Kumtael (olej bazyliowy) • Losowy przedmiot - Buer (olej z kamfory białogłowej) • Losowy przedmiot - Vepar (olej jarzębinowy) • Srebrna bransoletka - Purson (olej z zielonej herbaty) [ukryjedycje] Ostatnio zmieniony przez Maurice Overtone dnia Czw Lip 11 2024, 22:18, w całości zmieniany 4 razy |
07/06/1985 przesyłam w załączeniu klamrę i kolczyk, o których wspominałem w majowym liście. List przybył do Arlo w towarzystwie paczki, w której znajdowały się kolczyk z palladu (diament, spinel) i tytanowa klamra do paska (rodochrozyt, lepidolit). |