marzec 30, 1985

Westchnął głośno, obrywając akurat kawałek zaschniętego wosku z krawędzi biurka. Kilka foremek do świec leżało akurat po lewej, gdy wosk rzepakowy (co to za zapach? Czy aby nie spalenizna?) po prawej, a ametystowy barwnik na środku. Należało porządnie zabezpieczyć cały dom. Wyrabianie świec stało się prostym nawykiem, wykorzystywanym na potrzeby własnej pracy. O ile taniej? O dużo taniej. Roztopiony w garnuszku wosk wymieszał z proszkiem zakupionym lata temu w Deadberry, który miałby uczynić rytuały prostszymi. Opłacało się — przecież Gniazdko musiało być bezpiecznie, niezależnie od tego, co dzieje się w Piekle. Mieszanie zajęło co najmniej dwanaście minut, tylko po to, by upewnić się, że nie pojawiła się żadna grudka, a potem? Potem mógł zająć się swoimi sprawami, oczekując na zastygnięcie wyrobów.

Wosk: rzepakowy
Barwnik: ametystowy
Próg: 40 + 30 = 70

The member 'Frank Marwood' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 57

Pierwsza partia świec trafiła do chłodnego miejsca, ale już na pierwszy rzut oka można było stwierdzić, że się udało. Nie był najbardziej wprawionym świecarzem świata. Wręcz przeciwnie — wolał gotowe twory, ale te były drogie, a człowiek musiał sobie radzić. Foremki wypełniły się więc woskiem, a Frank odkroił kolejną porcję rzepakowego, żeby roztopić go w rondelku. To w tym zaraz potem znalazł się tym razem cynobrowy barwnik. Potrzebowali różnych zestawów, różnych wariacji — różnych opcji. Mieszał długo i możliwie starannie, obserwując czy w wosku nie tworzą się żadne grudki. Ten następnie przelał do jednej z foremek, próbując nie rozlać na boki.

Wosk: rzepakowy
Barwnik: cynobrowy
Próg: 40 + 30 = 70

The member 'Frank Marwood' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 96

Kolejna udana porcja i kolejny celny strzał. Uśmiechnął się pod wąsem, obserwując jak wosk równo się rozlał — na jego powierzchni nie było żadnych krzywych przebarwień. Wyglądało na to, że cynobrowy barwnik dobrze zadziałał z woskiem rzepakowym.
Znów — odkroił kawałek większej kulki, dokładnie licząc proporcje. Chciał wykonać dzisiaj jeszcze góra 3 zestawy, wierząc we własne powodzenie. Kolejna paczka cynobrowego barwnika znalazła się w rondelku, gdzie właśnie rozpuszczał się wosk, a Marwood — znów — mieszał go, jakby jutra miało nie być. Ciepło bijące od substancji to jedno, ostudzone foremki drugie, ale gdzie do cholery były następne knoty? Poprzednie ułożył równo w foremkach, by zastygły. W końcu znalazł niepoczętą jeszcze paczuszkę, otwierając ją z werwą, tylko po to, aby pęsetą, tuż po przelaniu barwionego wosku do foremki, ułożyć je tam.

Wosk: rzepakowy
Barwnik: cynobrowy
Próg: 40 + 30 = 70

The member 'Frank Marwood' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 74

Niesiony na fali powodzenia, ułożył trzecią już foremkę z długimi świecami daleko od źródła światła. Przez lata przekonał się, ze w ciemnicy świece dochodził znacznie lepiej.
Oczyszczony z pozostałości wosku rondelek przetarł szmatką, czekając następnie, aż ten wyschnie, tylko po to, by tak zwanym międzyczasie próbować policzyć wszystkie knoty, jakie mu zostały. 10 — wystarczy na dwie porcje, potem dokupi więcej. Połowa ostałej porcji wosku trafiła do garnuszka, powoli rozpuszczając się pod wpływem wysokiej temperatury, oczywiście mieszana tak, aby nie przywarła do warstwy stali. Odpowiednio odmierzył część cynobrowego barwnika, dorzucając go powoli, wcześniej przesianego. Znów wystarczyło mieszać tak, aby ten równomiernie się rozprowadził, a następnie wyłączyć ogień i szpatułką wepchnąć lejący się wosk do foremek, umieszczając w nich knoty.

Wosk: rzepakowy
Barwnik: cynobrowy
Próg: 40 + 30 = 70

The member 'Frank Marwood' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 84

Ostatnią część wosku odłożył na bok, obserwując, że knoty dobrze zakotwiczyły się w stygnącym wosku. Dzień powoli mijał, ale robota się nie kończyła — został jeszcze raz. Doczyszczony rondelek wytarł z nadmiaru wody, znów ustawiając go na palniku, tylko po to, aby do środka wrzucić ostałą kulę wosku rzepakowego i cynobrowy barwnik — gdy ten pierwszy tylko się rozpuścił. Sześć zamieszań w lewo, pięć w prawo, potem cztery w lewo i analogicznie dalej — tak długo, jak długo potrzebowała ta substancja, aby nie mieć żadnych nierównych grudek czy przebarwień. Szpatułką przełożył je do ostatniej formy — pięć, bo więcej nie miał — stało teraz w ciemnicy, czekając, aż wszystko wystygnie, a knoty nie ruszą się nawet na milimetr.

Wosk: rzepakowy
Barwnik: cynobrowy
Próg: 40 + 30 = 70

niezależnie od wyniku zt

The member 'Frank Marwood' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 55

maj 3, 1985

Ponad tydzień niepokoju. Ponad tydzień, kiedy pośladki przywarły do warsztatowego krzesła, bo na domiar wszystkiego złego, co działo się w domu, Frank postanowił jeszcze rzadziej opuszczać szopę. Godziny modlitw i przymykania oczu w nadziei, że tym razem nie upadnie na podłogę, tylko po to, by ocucić się kilka godzin później, plując czarną i wredną mazią. Miał jej niemal dość, gdyby nie przypominanie sobie samemu, że jest ważna, jest potrzebna i jest konieczna, by zrealizować plan.
Potrzebowali możliwie dużego zaplecza, dlatego od wielu dni biurka nie opuszczały ani foremki, ani knoty, które wpychał w kolejne woskowe twory. Tym razem to grudka wosku sojowego znalazła się na blacie roboczym w małym kociołku, w którym zamierzał ją podgrzać, tylko po to, by zaraz potem dodać zwykły cynobrowy barwnik. Solidna porcja miała wystarczyć na kilka kompletów, a wymieszany dobrze miał stworzyć stałą masę, która wkrótce zastygnie w pierwszych pięciu pojedynczych płaskich otworach.

Wosk: sojowy
Barwnik: cynobrowy
Próg: 45 + 30 = 75

The member 'Frank Marwood' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 41

Gdy formy zostały uzupełnione, a knoty włożone, wosk zaczął twardnieć. Potrzebował kilku minut, by zorientować się, że świece nie miały prawa się udać. Nierówno rozprowadzony barwnik, jakieś dziwne i nietypowe grudki — wystarczyło westchnąć gorzko w zawodzie i świadomości, że porcja do niczego się nie nadaje. Tę wyrzucił w bezpieczne miejsce, zaraz potem oczyszczając formę, by zdała się na drugą próbę. Krwiste świece miały trafić przecież do rąk Judith, a Lucyfer jeden raczy wiedzieć, co z nimi zrobi. Nie zamierzał dopytywać, po raz kolejny mieszając wosk sojowy z cynobrowym barwnikiem, tym razem dokładniej, jakby chciał się upewnić, że wszystko się uda.

Wosk: sojowy
Barwnik: cynobrowy
Próg: 45 + 30 = 75

The member 'Frank Marwood' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 86