Witaj,
Alisha Dawson
POWSTANIA : 10
WARIACYJNA : 3
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 168
CHARYZMA : 8
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 12
TALENTY : 25
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1525-alisha-dawson#17693
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1596-alisha-dawson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1598-alisha-dawson#19707
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1597-alisha-dawson#19705
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f230-cedar-lane-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1599-rachunek-bankowy-alisha-dawson#19708
POWSTANIA : 10
WARIACYJNA : 3
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 168
CHARYZMA : 8
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 12
TALENTY : 25
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1525-alisha-dawson#17693
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1596-alisha-dawson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1598-alisha-dawson#19707
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1597-alisha-dawson#19705
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f230-cedar-lane-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1599-rachunek-bankowy-alisha-dawson#19708
First topic message reminder :

Pokój Alishy
Bardzo przyjemny pokój z oknami wychodzącymi na ruchliwą ulicę. Na szczęście gdy zamknie się okna, nie słychać hałasu, a i rolety są całkiem szczelne. W kącie ustawione jest łóżko, a chociaż każda normalna dziewczyna ściany pokoju pokryłaby plakatami, Alisha ozdobiła je starymi płytami winylowymi poprzeplatanymi sztucznym bluszczem naściennym. Poza szafką nocną, na której stoi wazon niewiędnących czerwonych róż z załączonym liścikiem, zobaczyć można tu obszerną szafkę z książkami, samoczytającym tomikiem poezji i akwarium z ropuchą o benzynowym zabarwieniu, biureczko, jeszcze jedną szafkę z toną segregatorów z nutami, a także urocze pianino.

Nieobowiązkowy rzut k3:
K1 - Nagle z akwarium zaczyna odzywać się ropucha, która wyśpiewuje losową piosenkę z tej playlisty. Można wybrać ją samodzielnie bądź rzucić kością k60 i odliczyć od góry, aby wybrać tytuł.
K2 - Z półki zsuwa się niedbale ułożony tomik, który otwiera się na podłodze, a ze środka zaczynają wydobywać się słowa The caged bird sings with a fearful trill of things unknown. Jeżeli tylko masz wiedzę na temat literatury na poziomie I, rozpoznasz bez problemu, że to wiersz "Caged Bird" Mayi Angelou.
K3 - Dostrzegasz, jak do którejś części ciała albo materiału ubrania przylepił się różowy brokat, który za nic w świecie nie chce się teraz odczepić.


Rytuały w lokacji:
Rytuał łatwej przewagi [moc: 56]
Kryształowiec [moc: 45]
[ukryjedycje]

Ostatnio zmieniony przez Alisha Dawson dnia Pon Sie 05 2024, 15:12, w całości zmieniany 6 razy
Alisha Dawson
Wiek : 25
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Little Poppy Crest
Zawód : sopranistka | solistka w Teatrze Overtone
Stwórca
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
The member 'Alisha Dawson' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 35
Stwórca
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru satanistycznej sekty
Alisha Dawson
POWSTANIA : 10
WARIACYJNA : 3
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 168
CHARYZMA : 8
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 12
TALENTY : 25
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1525-alisha-dawson#17693
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1596-alisha-dawson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1598-alisha-dawson#19707
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1597-alisha-dawson#19705
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f230-cedar-lane-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1599-rachunek-bankowy-alisha-dawson#19708
POWSTANIA : 10
WARIACYJNA : 3
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 168
CHARYZMA : 8
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 12
TALENTY : 25
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1525-alisha-dawson#17693
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1596-alisha-dawson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1598-alisha-dawson#19707
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1597-alisha-dawson#19705
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f230-cedar-lane-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1599-rachunek-bankowy-alisha-dawson#19708
6 maja 1985, godziny popołudniowe

Tato, naprawdę, dam sobie radę.
Allie wywraca oczami po raz kolejny, bo odkąd tylko dostała wypis ze szpitala, znowu wróciło to, co było rok temu. Chuchanie, dmuchanie i tylko czekać, aż przyjdzie im dać kolejny zakaz. Na co tym razem? Na towarzystwo kogokolwiek z rodziny Paganinich? Allie jest na tyle przykro, że akurat chętnie się do niego dostosuje.
Tata upiera się wnieść tą niewielką torbę z rzeczami do pokoju i tak też robi. Mama trzyma się z tyłu, na biureczku układając książkę, którą przywieźli Allie, żeby miała co robić, no i walkmana, oczywiście. Torba za to ląduje na łóżku i tylko brakuje, aby rodzice upierali się za tym, żeby rozpakować ją za Allie.
Allie na to nie pozwoli, bo to są jej rzeczy. Ktoś je musiał spakować, to fakt, ale rozpakować potrafi je sama.
No dobrze – mówi mama, zerkając na Irę, który przyjechał razem z nami ze szpitala. – Ale pamiętaj, że jakbyś czegoś potrzebowała…
To jesteście niedaleko, wiem – odpowiada, głęboko wzdychając, Allie.
Rodzice ją kochają, ale czasem ta miłość jest za bardzo dusząca.
Mama pogania tatę, tata z mamą niechętnie wychodzą, zamykają się drzwi do pokoju, zostają sami z Irą.
Nie sami.
Z akwarium niemal natychmiast wydobywa się rechotany śpiew.
Smile though your heart is aching
Smile even though it's breaking
When there are clouds in the sky, you'll get by

Och, słoneczko! – pierwsze nuty wątpliwie pięknie wykonanej piosenki poruszają Allie na tyle, że podchodzi do akwarium i wyciąga z niego żabkę, wciąż śpiewającą przebój Nat King Cole’a, który aż za często słuchała Allie. – Tak bardzo za mną tęskniłeś? – pyta pieszczotliwie i dotyka noskiem skórki żabki. Już wie, że nie jest toksyczna, pomimo tego, że jest absolutnie i cudownie tęczowa. – Zajmiemy się Tobą porządnie za moment.
Tylko trzeba się wypakować.
Odkłada powoli do akwarium żabę, po czym odwraca się w stronę Iry.
Dasz mi chwilę? Wypakuję się tylko.
Nawet lepiej, że Maurie nie zdążył dojechać. Przyjedzie, jak już wszystko będzie poukładane.
Wiesz, gdzie jest kuchnia – rzuca jeszcze z uśmiechem, podchodząc do wciąż spakowanej torby.
Ira był tu gościem niezwykle częstym. Już praktycznie nie był gościem. I zdecydowanie mógł się czuć jak u siebie.

Zdarzenie losowe: 1, mamy podkład muzyczny, żabka nam kumka Smile
Alisha Dawson
Wiek : 25
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Little Poppy Crest
Zawód : sopranistka | solistka w Teatrze Overtone
Ira Lebovitz
ILUZJI : 5
PŻ : 236
CHARYZMA : 7
SPRAWNOŚĆ : 43
WIEDZA : 3
TALENTY : 2
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1313-ira-lebovitz#13798
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1501-ira-lebovitz
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1679-poczta-iry-lebovitza
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f233-majestic-way-9-2
BANK : https://www.dieacnocte.com/t2144-rachunek-bankowy-ira-lebovitz#26310
ILUZJI : 5
PŻ : 236
CHARYZMA : 7
SPRAWNOŚĆ : 43
WIEDZA : 3
TALENTY : 2
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1313-ira-lebovitz#13798
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1501-ira-lebovitz
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1679-poczta-iry-lebovitza
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f233-majestic-way-9-2
BANK : https://www.dieacnocte.com/t2144-rachunek-bankowy-ira-lebovitz#26310
Pan i pani Dawson tak szybko i ochoczo zabrali się za targanie rzeczy Allie, że dla mnie już żadnej roboty nie zostawili, więc pozostaje mi tylko wejść za nimi do domu i uśmiechać się bezczelnie pod nosem, widząc te urocze scenki. Urocze, bo ostatecznie nic jej nie jest (powiedzmy). Inaczej bym śpiewał, gdyby to skończyło się w inny sposób. Teraz już na pewno nie dam jej się zbyć, jeśli znów nie będzie chciała słyszeć o magicznym lekarzu.
W każdym razie, z braku lepszego zajęcia, uznaję za stosowne chociaż zgarnąć z progu prenumeraty gazet, które najpewniej leżą tu od rana. O, jest nowe Zwierciadło.
Bal magicznej rady, bla bla, wdowy i stare panny, bla bla…
Auć. — Potykam się o próg, ale to mi nie przeszkadza wrócić nosem do pobieżnej lektury, kiedy dalej zmierzam na oślep do pokoju Allie.
Szybko omijam pierdolenie o balu, kiedy widzę, że na jednej ze stron opisano też ten zjebany pogrzeb. Kartkuję szybko, żeby się upewnić, że…
HA!
Wspomnieli o tym, ale nikt nikogo nie rozpoznał.
Dobra.
To wróćmy do tych buców i ich frajerskich kreacji. Z tego co tu czytam, to tylko Maurie się porządnie ubrał. Pomylił scenę z balem, bal ze sceną?
Parskam krótko.
Biedne, nadęte ludziki nie potrafią znieść widoku ogona na balu przebierańców. Dobre.
Gdzieś z boku zaczyna śpiewać żaba — urocza, swoją drogą — drzwi za nami się zamykają, ja coś tam macam ręką, próbując pomóc Allie, ale moje spojrzenie wciąż przesuwa po magazynie. Na szczęście Allie jest zbyt zajęta rozpakowywaniem się, by dostrzec, że w ogóle mam coś w ręce.
Na szczęście, bo właśnie unoszę brew, czytając fragment, którego lepiej, żeby nie widziała. Może chociaż nie od razu po wyjściu ze szpitala.
Kto to, kurwa, jest Annika?
Allie zwraca się do mnie, a ja jeszcze nie rejestrując znaczenia słów, przerażony, że zaraz zauważy tę gazetę i będzie chciała na nią zerknąć, podskakuję w miejscu, obracając się sztywno przodem do niej, by magazyn szybkim ruchem ręki wcisnąć gdzieś za siebie. Między książki? I jakieś…
Ooooo jak jebło.
Gazeta schowana, ale coś zrzuciłem. Cudownie. I jeszcze się porozpierdalało wokół nóg.
Listy?
Ogarnę, ogarnę, rozpakowuj się — mówię szybko, przykucając przy pudełeczku, by zacząć zgarniać sterty kartek i…
Nie jestem wści… Dobra, jestem. Ale szanuję cudzą prywatność. Czasem.
W każdym razie, nie chciałem tego przeczytać. Valerio rzuciło się w oczy samo, a potem już jakoś mi tak dłoń złapała tę kartkę w sposób, który uwidocznił treść listu.
do jedzenia Ciebie nie potrzebowałbym łyżeczki

myśl o mnie, kiedy będziesz trzymać go w ustach.

Allie…? — Podnoszę się powoli na nogi, już perfidnie wpatrując się w trzymany list. — Allie, co do chuja?
To możliwe, żeby ta cała rozpacz w szpitalu, to była tylko gra? Że udawała? Ściemniała Mauriemu, że Valerio to przyjaciel, że nie znała jego zamiarów, że nie wiedziała, co to za typ człowieka?
To nie brzmi jak Allie…
Ale ten list…
Miałbym w to wyjebane, ale tu chodzi o Mauriego. A Maurie traktuje to wszystko poważnie i… I nie zasługuje na to, by robić go w chuja. Tymczasem Paganini pisał do niej z takimi podtekstami i jasnymi sugestiami, a ona zaprasza go do siebie na chatę o tej godzinie i zgrywa głupią?
Może Maurie wcale nie wpadł tam akurat w porę, żeby ją uratować, a po prostu przeszkodził im w niefortunnym momencie?
Ale przecież to Allie. Co tu się odjebało?
Łączy cię coś z nim? Z Valerio?
Ira Lebovitz
Wiek : 23
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Salem
Zawód : akrobatka / współwłaściciel klubu "WhizzArt"