JednomyślniKowen Dnia i Kościół PiekiełNiegdyś mogłaby go określić mianem dupek. Niedoszły narzeczony, który dostał sromotnego kosza po tym, jak nie wcelował na tarczy. Dziś oboje wiedzą, jak skrajnie niedojrzali byli. Co więcej, dojrzeli do tego, do czego próbowano ich zmusić dobre dwadzieścia pięć lat temu. Judith nie chce nazywać uczucia, jakim go darzy, ale jest dla niej wyjątkowy.. Niegdyś miała go za frajera, który siedział z nosem w książkach i tylko narobił miliona dzieci. Ostatnie zdarzenia udowodniły jej na własne oczy, że nauka jest jednak potęgą i dzięki niej osiągnąć można wiele. I dostrzegła znacznie więcej charakteru w Marwoodzie niż go okazywał przez całe życie. Od tamtej chwili darzy go bezwarunkowym szacunkiem. Znajomość zawiązana zupełnie przypadkiem, podczas wspólnego ratowania Cripple Rock po ostatniej katastrofie. Niespodziewanie, Marvin okazał się bardzo interesującą pod kątem wiary osobą, a po ostrożnym wybadaniu gruntu mógł dowiedzieć się podstaw o Kowenie Dnia. Obecnie znajduje się pod protektoratem Judith. Kumpel z Gwardii, z innego wydziału. Z jakiegoś niewytłumaczalnego powodu Judith darzy go sympatią. Oboje lubią wątpliwej jakości żarty o dupach, oraz niewątpliwej jakości alkohol. Ostatnio coraz częściej może liczyć na jego pomoc, a razem też byli na legendarnym polowaniu na Białego Łosia. Jeden z niewielu tych uroczych i przykładnych Gwardzistów. "Uroczy" w ustach Judith niekoniecznie jest komplementem, ale docenia Orlovsky'ego i jego umiejętności. Mniej docenia durne zdrobnienie, jakim do niej mówi, ale przynajmniej można na nim polegać. Dzięki wsparciu podczas polowania na Białego Łosia nestor prawie go zatrudnił w rodzinnym przedsiębiorstwie. Teoretycznie Judith nawet nie powinna z nią rozmawiać, bo jest od Padmore'ów. Ale jest też oddanym członkiem Kowenu, do którego nie ma żadnych zastrzeżeń. Pomocna i utalentowana w magii natury, Judith darzy ją szacunkiem, choć wciąż traktuje z lekkim dystansem. Żona Franka i ciężko określić, czy lepsza połówka czy gorsza. Bo mameją może nie być, ale płacze nad zwierzątkami i czasami brakuje jej zdrowego rozsądku w tym swoim byciu pro-zwierzęta. Ale ogólnie nie jest zła. Najważniejsze, że działa dla dobra Kowenu. Judith wciąż zastanawia się, jakim cudem wróciła do figury po tylu ciążach. Jedno z dzieciaków Marwoodów, które zostało wciągnięte w Kowen. Po ostatnim spotkaniu okazało się, że może to być dla niej za wcześnie, ale niewątpliwie jest wartościowym elementem, chociażby dlatego, że studiuje medycynę i jej zdolności mogą okazać się bezcenne w nadchodzącej Apokalipsie. Męska wersja Imani, chłop, który lubi siedzieć w kuchni. Ale grunt, że jest to chłop równy i można z nim normalnie pogadać. Judith kojarzy go przede wszystkim z Gwardii, ale łączy ich także wspólna sprawa, jaką jest wypełnienie woli Lucyfera. Ktoś, z kim zdecydowanie się nie dogada, ale z kim zrobić to musi. Maurice wyznaje wartości Kowenu Dnia i do niego przynależy, a to wystarczy, aby go tolerować. Zdaje się, że krewny Sebastiana. Jude nie miała z nim zbyt wiele do czynienia, ale są razem w Kowenie i razem doświadczali pogrzebu Erosa, czy też rozpoczęcia Apokalipsy. Kolejny z gorliwych wyznawców Lucyfera. Mimo że zabrakło go podczas rozpoczęcia Apokalipsy, dysponuje przynajmniej odpowiednią wiedzą, na przykład geograficzno-historyczną. Judith uważa go za wielką pomyłkę, ale jest w Kowenie, więc toleruje jego obecność i nawet wciąga w niektóre misje, jak choćby polowanie na Białego Łosia. Może płaczliwy, ale chociaż silny dzieciak od Padmore'ów. W Wyobrażeniu Judith nadal jest narzeczonym Tilly i niespecjalnie interesowały ją ewentualne wyjaśnienia, że jest w błędzie. Spotkała się z nim tylko raz i ma do niego dość neutralne, a raczej nijakie nastawienie. Łączy ich wspólna przeszłość, kiedy rodzice obu rodzin zastanawiali się nad pogodzeniem dwóch linii. Wyszło bardzo katastrofalnie i nikt więcej na ten pomysł nie wpadał. Teraz, po latach, spotykają się znowu, tym razem przy ogniu Lucyfera. Kolejny ze znajomych z Gwardii. Wydaje się grzeczny, miły i uczynny, a przynajmniej pomógł w naprawieniu ulubionego kubka innego kolegi. Były gwardzista, dawny znajomy z pracy. [ukryjedycje]
Ostatnio zmieniony przez Judith Carter dnia Sro Lip 31 2024, 11:32, w całości zmieniany 19 razy |