Marzec
Wydarzenia z 26 lutego należało omówić przy whisky. Percival nie dotarł i również Sebastianowi oraz Judith nie było dane przegadać ostatnich wydarzeń, ponieważ szybko okazało się, że z tą zaczęło dziać się coś niepokojącego. Nawiedzająca Judith wizja anioła kończy się chwilowym odcięciem od rzeczywistości, rozbitą szklanką i lekkim poparzeniem u Sebastiana. Rozstali się pośpiesznie i bez wyjaśnień, z niedopitą butelką whisky smętnie pozostawioną w tle.
Mówią, że świat jest mały i najwyraźniej muszą mieć rację, skoro los postanowił zetknąć drogi Sebastiana i Penelope w tak nieoczywistym miejscu. I to po wszystkich tych latach, gdy nie mieli ze sobą kontaktu. Nic dziwnego, żadne z nich przecież nie pałało do drugiego sympatią za czasów szkolnych. Krótka pogawędka, którą odbyli, może być znakiem, że dawne niesnaski mają już za sobą. Tym razem rozstają się bez naburmuszonych min i w przyjaznej atmosferze.
Niedługo po spotkaniu z Penelope, Sebastian miał zamiar wrócić w końcu do cywilizacji po odstresowującym kontakcie z naturą Pradawnego Lasu. Jak się miało okazać, ten dzień był dniem niespodziewanych spotkań i po znajomej ze szkolnych lat, przyszedł czas na Lyrę Vandenberg. Przy okazji znalazło się również miejsce dla rozjuszonego wilka.
Po wydarzeniach z 26 lutego nic już nie jest takie samo. Tę świadomość mają przede wszystkim ci, którzy byli przy pogrzebie Erosa i ci, którym zależy na wypełnianiu woli Lucyfera. 26 lutego to dzień, który należy omówić w pełnym gronie, by pojąć znaczenie wydarzeń, jakie miały wtedy miejsce, nie tylko dla czarowników, ale i dla całego świata.
Deadberry jak i inne magiczne dzielnice Hellridge wymagają dodatkowych rąk do pracy, aby znów mogły cieszyć oczy i stwarzać pozory spokoju. Sebastian chętnie zgłasza się na ochotnika, choć mniej chętnie uczestniczy w tej drugiej stronie medalu – politycznym wiecu, na którym należy pokazać, jak hojną ma się rękę i jak godnie reprezentuje się własną rodzinę.
Sebastian wraca po ciężkiej zmianie w pracy, oczekując pustego domu, w którym w końcu walnie się do łóżka. Jego oczekiwania są dalekie od spełnienia, gdy drzwi wejściowe zastaje otwarte, by chwilę później, uzbrojony w odbezpieczoną broń, zastać u siebie całkiem rozgoszczonego kuzyna z niezapowiedzianą wizytą.
Sebastian zakłada akta sprawy, którą obiecał Benowi zbadać i wszczyna śledztwo związane z Orionem Thaumaturge i jego kancelarią, w celu znalezienia zakomunikowanych mu nieprawidłowości.
Brak nieprawidłowości w aktach Thaumaturge'a skłania Sebastiana do zainteresowania się kwestią częstych odwiedzin jego żony w sanatorium Nostradamusów. Śledztwo przenosi się więc do New Hempshire, gdzie Sebastian zjawia się, by sprawdzić historię pobytu Alice Thaumaturge w sanatorium.
Kostnica 15/03 | Frank Marwood | sparing magiczny Sebastian i Frank postanawiają wspólnie przygotować się do nadchodzącej, nieuniknionej walki z nieznanym. W tym celu organizują sparing, na którym mają szansę poćwiczyć swoje umiejętności magiczne.
Pojedynek wykończył zarówno Franka jak i Sebastiana. A co będzie lepsze na przywrócenie witalności niż bimber z Wallow, spijany w dobrym towarzystwie na przypadkowych snopach siana? Otóż właśnie.
Sebastian wyrusza z Imani na przedmieścia, by zweryfikować plotki rozsiewane przez Dextera na temat wydarzeń z 26 lutego. Kierowani informacjami przekazanymi przez Antoine'a sprawnie docierają do sklepu słynącego z przepysznych pomarańczy i zaczynają swoje małe śledztwo od rozmowy z pracownikami.
Po żmudnych obserwacjach i potrzebnych przygotowaniach, Sebastian jest gotów udać się do Dextera Jordana, by uciszyć rozsiewane przez niego plotki raz na zawsze. Nim wypożyczonym gruchotem rusza do Salem, zajeżdża po Franka, który zgodził się pomóc w ryzykownym przedsięwzięciu.
Sebastian stawia się zgodnie z życzeniem sierżanta w Kazamacie, aby zapoznać się ze szczegółami zleconego przesłuchania w sprawie morderstwa Marshalla Abernathy'ego.
Świętowanie męczeństwa Aradii w rodzinnym gronie.
Sebastian jako oficer przydzielony do jednej ze stref, przez którą idzie kawalkada, pilnuje porządku i bezpieczeństwa zebranych.
Obchody Męczeństwa Aradii zrzeszają wielu wiernych w modlitwach i wspólnych aktywnościach ku czci męczennicy. Do tychże zalicza się zarówno Maurice jak i Sebastian, którzy wpadają na siebie po jednej z mszy i postanawiają wspólnie złożyć wieńce przy pomniku tej, która oddała za nich życie.
Kwiecień
Judith i Sebastian zostają oddelegowani na misję, podczas której mają przeprowadzić śledztwo w związku z napadem na kapłana piekieł. Sprawa jest tym poważniejsza, że istnieje uzasadnione podejrzenie, iż prowodyrem całej sytuacji jest osoba magiczna.
Przesłuchanie kapłana oraz rodzców podejrzanej doprowadza Judith i Sebastiana do Bostonu. Tam kontynuują swoje śledzwo, rozpoczynając dalsze przesłuchania od Lily – rzekomej przyjaciółki Iris z pracy w wydawnictwie.
Informacje zebrane w wydawnictwie i wynajmowanym mieszkaniu Iris doprowadzają gwardzistów z powrotem do rodzinnego domu państwa Madden, gdzie mają uzyskać ostatnie niezbędne niewiadome. Niestety te nie przychodzą bez rozlewu krwi. Niestety, bo dało się tego uniknąć, nawet jeśli podobny scenariusz nie jest wielkim zaskoczeniem dla Judith i Sebastiana.
Po ciężkiej, calodziennej misji, przychodzi czas na kolację. Ta jednak nie przebiega bez zakłóceń i ostatecznie ani Sebastianowi, ani Judith nie udaje się napełnić żołądków. Znajdują za to siły na wylewanie wzajemnych żali w świetle reflektorów oczekującej taksówki.
Po pełnej emocji kłótni niemalże na środku ulicy, Judith i Sebastian w końcu kończą w mieszkaniu Veritiego, by przekonać się o tym, jak bardzo ich relacja nie jest jedynie relacją z pracy.
Nowy dzień wcale nie usuwa emocji i echa doświadczeń z tego poprzedniego. Nabierająca rozpędu relacja Judith i Sebastiana daje się we znaki nawet przy wspólnych ćwiczeniach strzelania do tarczy.
Dwa dni temu Judith szkoliła Sebastiana, a teraz czas się odwdzięczyć. W tym celu odwiedzają jedną z sali treningowych w kazamacie, gdzie Judith będzie miała szansę przypomnieć sobie nie tak odległe czasy, gdy treningi z Sebastianem wciąż były jej obowiązkiem.
Grupa ludzi wybranych przez Judith jako rzekomo godnych tegoż zadania, zbiera się w Cripple Rock, aby zapolować na Widmowego Łosia. Co z tego wyjdzie, tego żadne diabły nie wiedzą.
Judith wpada z niezapowiedzianą wizytą, żeby skonfrontować Sebastiana z rozterkami i obawami, z którymi ten boryka się wewnętrznie po polowaniu na Widmowego Łosia. Namiętne rozmowy przerywa im Marcus, który odwiedza brata, aby skonsultować z nim postępowanie z podejrzaną, pełną herezji księgą znalezioną w miejskiej bibliotece.
Po wczorajszym dość oschłym pożegnaniu, Sebastian czeka na Judith po pracy, by zapomnieć o lekko napiętej atmosferze. Nawet jeśli ma to oznaczać jedynie odwiezienie jej do domu.
Młodszy brat zawsze pozostanie młodszym bratem, nawet jeśli ma już prawie trzydziestkę na karku. To oznacza, że gdy nie może wyczołgać się z własnego auta przez konsekwencje odmienności, Sebastian chętnie mu w tym pomaga. Na swój sposób.
O więzi właściciela z maszyną, automatycznej skrzyni biegów i pedałach.
Po Widmowym Łosiu przychodzi czas na problem Strachów Kukurydzianych, które zagnieździły się nieopodal miejsca pogrzebu Erosa. Czworo członków Kowenu Dnia wyrusza tam, by pozbyć się tegoż problemu raz na zawsze. Jeśli Lucyfer da.
Po dobrze wykonanej robocie nie ma nic lepszego, jak obiadek u Imani.
Sebastian i Barnaby rozpoczynają śledztwo w sprawie nielegalnego obrotu eliksirami wśród niemagicznych. Pierwszy krok prowadzi poprzez informatorkę - Laurę Johnson i nieszczególnie majestatyczną dzielnicę Saint Fall.
Judith i Sebastian spotykają się, aby wspólnie wdrożyć w życie plan nauczenia się jednej z trudniejszych i wymagających dziedzin magii.
Fajek, kawa i szeregowy do przeszkolenia.
Wspólne noszenie konarów, kontemplacja dziur, podnoszenie męskości i czczenie kultu nagiej klaty.
Bimber, kiełbaski i toasty za Lucyfera.
Trudne czasy wymagają desperackich środków — Ronan Overtone.
Po bezcelowej rozmowie telefonicznej z Shirley Vandenberg, Sebastian nie widzi innego sposobu na odkrycie prawdy o pochodzeniu Lyry, jak tylko odwiedzić jej matkę i postawić ją pod ścianą. Po ponad miesiącu walki z własnymi myślami, wyrusza skonfrontować się z prawdą.
Szybki rytuał i rybka w
sieci sekcie.
Czas wyprawy po Surtra zbliża się nieubłaganie. To ostatnie dni, gdy mają szansę przygotować się na nieuniknione. Niezbędnym elementem wydaje się wykorzystanie umiejętności Franka i zatrzaśnięcie czarów, które mogą stać się asem w rękawie w chwili kryzysu.
Modlitwa do Lucyfera.
O tym jak nie mieszać miłości z polityką.
Nadszedł czas, gdy Kowen Dnia może udowodnić swoje zaangażowanie w realizację planów Lucyfera i postąpić kolejny krok ku ziszczeniu apokalipsy. Niewielka grupa wyrusza ku spotkaniu z Surtrem - jeśli tylko będzie im to dane.
Ciężka noc po jeszcze cięższym wieczorze, przed równie ciężkim porankiem.
Świt przynosi skromne spotkanie w zaufanym gronie, aby ustalić kilka istotnych kwestii dotyczacych dalszych poczynań Kowenu Dnia.
27 lat minęło jak jeden dzień.