Kowen dnia
Kowen Dnia, nazywany również Armią Lucyfera lub Kowenem Słońca, jest tajną sektą czarowników, którzy oddają cześć Lucyferowi, postaci, którą uważają za ich najważniejszego bóstwo. Kowen został założony w Hellridge, krótko po procesach czarownic w Salem, jako forma obrony przed atakami i prośbą o wstawiennictwo Lucyfera. Członkowie Kowenu Dnia, czyli Lucyferianie, wierzą w stary porządek świata, gdzie każda istota ma określoną rolę w boskim planie. Są oni konserwatywni i sprzeciwiają się nowoczesności, którą uważają za niemagiczną. Uważają magię za sztukę, która nie jest nagrodą czy darem, ale obowiązkiem i powinnością. Darzą głęboką nienawiścią Niebiosa i wszystko, co chrześcijańskie, ale nie uznają niemagicznych za zagrożenie, tylko zmanipulowanych przez Gabriela i sądzą, że ludzie mogą być sojusznikami. Ich celem jest rozprzestrzenienie magii na cały świat i wyjście z podziemia.HISTORIA
Powstanie Kowenu Dnia nie wiązało się z potrzebą wojny ni śmierci, pierwsi członkowie za nic mieli sobie walkę z niemagicznymi, a jej jedynym celem miała być wspólna modlitwa do Stwórcy — Lucyfera. Niedługo po procesach w Salem, o których wieść obiegła cały świat, docierając oczywiście do pobliskiego Hellridge, czarownicy zaczęli zastanawiać się, w jaki sposób uchronić się przed atakami jeszcze lepiej i jak prosić o wstawiennictwo Lucyfera w nadciągającym pogromie. Ten wysłuchał ich i objawiając się pierwszym członkom Kowenu Dnia pod postacią mężczyzny o bladej skórze i paraliżującym spojrzeniu, zaczął głosić swoją naukę. Lucyfer, niczym wcześniej Aradia, przebywał z uczniami na Ziemi przez wiele lat, wyróżniając ich w ten sposób z ukrycia i przekazując wiedzę niemożliwą do pozyskania gdziekolwiek indziej, aż w końcu byli gotowi, aby poznać największe tajemnice swojej rasy.Lucyfer swojemu Kowenowi zdradził, że Lilith jest niepełna, że jako twór swojego ojca jest pełna skaz i nieidealna, tak jak idealny jest on. Uczniowie słuchali z przejęciem, stopniowo widząc w Lucyferze nie tylko swojego Pana, ale także wybawiciela, który jako jedyny odważył się powiedzieć im prawdę o władzach Piekielnych. Ten wkrótce zaczął wyznaczać nowe ścieżki, jakimi Kowen miał podążać i jakie miał propagować na cały świat, poczynając od Hellridge, gdzie wszystko się przecież zaczęło. W końcu też zdradził swoim ludziom największą tajemnicę — opowiedział o knującym przeciwko niemu Gabrielu, o Niebiosach, które szykują się do wojny na Ziemi, które pragną jedynie zniszczenia z zazdrości, że to Lucyfer bardziej przypodobał się Bogu — i obiecał nagrodę za szerzenie wiedzy oraz głoszenie ku niemu modłów. Gdy przyjdzie odpowiedni czas, gdy przepowiednie się wypełnią — wtedy świat spowije się w magii, a tej nie zabraknie dla żadnego z wyznawców Piekieł. Koniec z wojnami, koniec z podziałem, jedynie czysta moc płynąca z wnętrza Piekieł otulająca swój świat.
OBECNIE
Dziś Kowen Dnia funkcjonuje według przekazanych im przez Lucyfera wartości, głęboko wierząc, że dzięki swoim działaniom i pokłonom mu składanym wypełnią w końcu obietnicę, w której to na Ziemię wydostanie się piekielna moc. Ukryty przed wzrokiem głów Kościoła pozostaje przez swojego Prefekta w stałym kontakcie z Lucyferem i to jego uznaje za najważniejszy byt w trójcy. Wyznawcy Kowenu Dnia wierzą w stary porządek świata, gdzie każdy twór ma swoją określoną rolę w boskim planie. Część dołączających do niego osób kieruje się również konserwatyzmem, który zwłaszcza w ostatnich latach jest powoli wypychany przez niemagiczną nowoczesność. Głównym założeniem Lucyferian jest propagowanie magii jako sztuki, która nie jest nagrodą czy darem, a powinnością i obowiązkiem. Darzą głęboką niechęcią Niebiosa i wszystko to, co z nich płynie, przy czym wielu członków Kowenu uważa niemagicznych za zmanipulowanych przez Gabriela i w nich samych nie widzi szczególnego zagrożenia, a raczej sojusznika, jeśli tylko posiądą magię — co w końcu według obietnicy ma się stać. Lucyferianie posługują się także nazwami: Armia Lucyfera oraz Kowen Słońca.Wszyscy członkowie Kowenu Dnia są zobowiązani do tajemnicy i milczenia na temat jego istnienia, a także sekretów. W ich rozumieniu zdrada może wiązać się z gniewem samego Lucyfera, do czego przez lata żaden z członków się nie dopuścił, owładnięty strachem lub szacunkiem.
Na co dzień zajmują się szerzeniem wpływów Lucyfera na najbliższe okolice, angażując nowych członków, przekonując ich do modlitw składanych Lucyferowi i sami umacniając w sobie wiarę w jej osobę. Część członków Kowenu Dnia prowadzi szersze akcje mające zniechęcać czarowników do Lilith, a także stopniowo tworzyć uczucie niepewności, które ostatecznie może przerodzić się w atak na kościoły chrześcijańskie i Niebiosa.
Od lutego 1985 Armia Lucyfera wie o nadciągającej apokalipsie, której zwiastunem było nadejście pierwszego z Jeźdźców - Erosa. Dodatkowo od tej pory zdają sobie sprawie z istnienia wrogiej organizacji o innych priorytetach (Kowen Nocy), ale nie jest w stanie ich nazwać ani wyszczególnić ich dążeń.