8 czerwca 1985Pierniczku,
Tak trudno zauważyć, gdzie kończy się życie, a zaczyna sen, bo marzyć to znaczy wierzyć w to, co się wydarzy.
Kochanie, moment w którym Ty patrzysz w oczy mi, w moim sercu tkwi nieprzerwany rytm. I nawet nie wiesz jak niewygodnie śpi się ze złamanym sercem. Będę na Ciebie czekać choćby do końca życia, przytul mnie mocno i nie odchodź, w życiu bowiem, istnieją rzeczy o które warto walczyć do samego końca.
Każdy kolejny dzień jest nowy i niezastąpiony, a ja nie wiem ile jeszcze bez Ciebie tych dni zniosę, Skarbie.
Co dzień spotykam ludzi, których nie lubię, w miejscach, których nie znoszę. Mówię im rzeczy, których nie myślę, udając człowieka, którym nie jestem, bo tylko przy Tobie mogę być w pełni sobą.
Przykro mi, że nie mogę być teraz przy Tobie, ale czasami to los podejmuje złe decyzje za nas samych.
Jedna chwila czasami uczy nas więcej, niż całe życie, a ja nigdy nie zapomnę chwili, w której nasze spojrzenia skrzyżowały się po raz pierwszy.
Caluje