Witaj,
Mistrz Gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
Chata opiekunów rezerwatu
Znajdująca się tuż przy głównym wejściu Rezerwatu chata, która pełni rolę organizacyjno—zawodową. To tutaj każdego dnia stawiają się opiekunowie piekielnych bestii, by podzielić się obowiązkami, zdawać raporty, zejść posiłki i, w razie konieczności, otrzymać pomoc medyczną po napotkaniu tarapatów w głębi Rezerwatu. Chata opiekunów to piętrowy budynek, który dobrze komponuje się z lasem; wykonano ją z poczerniałego przez lata drewna i obsadzono krzewami — do wnętrza prowadzą krótkie schodki, gdzie zwykle można spotkać kogoś palącego papierosa. Chata to jedyne miejsce w całym Rezerwacie, w którym można skorzystać z telefonu stacjonarnego — nadmiar chroniącej Rezerwat magii sprawia jednak, że połączenia nie zawsze są możliwe.
Mistrz Gry
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru sekty satanistycznej
Ronan Lanthier
NATURY : 21
WARIACYJNA : 5
SIŁA WOLI : 9
PŻ : 187
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 14
WIEDZA : 10
TALENTY : 10
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1397-ronan-lanthier#15137
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1407-ronan-lanthier
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1408-poczta-ronana-lanthier#15502
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f249-starlight-place
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1413-rachunek-bankowy-ronan-lanthier#15567
NATURY : 21
WARIACYJNA : 5
SIŁA WOLI : 9
PŻ : 187
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 14
WIEDZA : 10
TALENTY : 10
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1397-ronan-lanthier#15137
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1407-ronan-lanthier
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1408-poczta-ronana-lanthier#15502
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f249-starlight-place
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1413-rachunek-bankowy-ronan-lanthier#15567
7 maja, 1985

Nic, co dobre, nie zaczyna się od:
— Ronan, ktoś do pomocy.
Przez ostatnie dwa miesiące — od katastrofizmu z końcówki lutego minęło zaledwie tyle, chociaż Lanthier odnosi wrażenie, że od tamtego momentu świat skończył się dwa razy (i wie, że to prawda) — to zdanie przybierało różne formy, kształty i skutki uboczne. W Rezerwacie pomagać mogli tylko magiczni; Ronan potrzebował tygodnia, żeby zrozumieć, że niektórzy czarownicy pentakle musieli znaleźć w paczce Doritos — w marcu ktoś uznał, że nie będą musieli przenosić przewróconych pni drzew, jeśli je podpalą.
Od tamtego dnia Lanthier każdemu wolontariuszowi stawia prosty warunek — robi to, co mu każą, albo niech idzie podpalać trawy na wydmach Maywater.
Luke nie może?
Unurzane w smarze dłonie dawno temu zapomniały, czym jest czystość; na podobną przypadłość cierpi szmatka w dłoniach Ronana. Kiedyś musiała być koszulą w kratę — teraz, gdyby wpadła w ręce Słuchacza, szeptałaby pomóż mi.
— Luke mówi, że ma przerwę obiadową i że to konstytucyjne prawo.
Luke ma też dwadzieścia lat, nie może legalnie pić w barach, a kiedy ktoś go pyta, z którymi krajami sąsiadują Stany Zjednoczone, odpowiada, że z żadnymi — bo Ameryka to kontynent.
Powiedz mu, że jak ma ochotę wysługiwać się konstytucją, w kiblu mamy egzemplarz — według skromnej opinii Lanthiera, dokładnie do tego nadawały się akty prawne, których i tak nikt nie przestrzega. Opór w podjęciu rękawicy — dosłownie, właśnie sięga po parę roboczych i ewidentnie zużytych — jest daremny; Ronan wie, że do bramy podejść musi sam. Zawieszona na krzaku szmatka powiewa w rytm skąpych muśnięć wiatru; pierwszy tydzień maja żegna ich długo wyczekiwanym ciepłem. Las dookoła — pokaleczony i stratowany; od lutego Cripple Rock nie potrafi zaznać tchu — śmiało budzi się do życia, zieleniąc okolicę kwitnącymi krzewami i rozpostartymi gałęziami młodych drzew.
Droga zza chaty opiekunów do bramy nie jest długa — Lanthier mógłby odmierzać sekundy smarem spod paznokci. Zepsuta piła mechaniczna poczeka; kobieta przy wejściu do Rezerwatu niekoniecznie.
Pani na ochotnika? — dawno temu (ale prawda) Lyra zrobiła mu półgodzinny wykład, dlaczego nie wszystkie młodo wyglądające kobiety są pannami, a posługiwanie się zwrotami grzecznościowymi to skostniały efekt zakorzenionego w społeczeństwie patriarchatu (albo jakoś tak; zgubiła go przy młode kobiety). Teraz powołuje się na pani, bo twarz nie budzi żadnych imiennych skojarzeń — albo to pierwsza wizyta w rezerwacie, albo nowa wolontariuszka miała wprawę w unikaniu pełzających po Hellridge kręgowców.
Teraz to nieistotne; ten konkretny kręgosłup moralny ma silny, uprzedzeń nie posiada żadnych i na dodatek właśnie wyciąga rękę do uścisku.
Ronan Lanthier, zawodowo opiekun Rezerwatu, prywatnie lokalny wolontariusz, botanik, drwal, a w ostatnim czasie—
Dobra łapa.
Zawsze potrafił docenić mięśnie — po raz pierwszy od dawna może doceniać je u kobiety. Wyciągnięte na powitanie ramię wznieca pożary skojarzeń; coś o ciężarkach, boksie, może pływaniu?
Powód, dla którego to ogrodzenie wciąż stoi.
Ledwie — kilkanaście kroków na lewo wielka dziura czeka na wymianę całego segmentu płotu, ale tym Lanthier zamierza zająć się za dwa dni. Dziś w planach było rąbanie — Lilith musiał spodobać się ten zamiar, skoro wysyła mu czarownicę z ewidentnym talentem do dźwigania ciężarów.
Powiedz mi — gładkie przejście na ty; szum drzew nad głowami nie sprzyja konwenansom. — Lubisz przerzucać kłody?
Co za pytanie; kto by nie lubił?
Ronan Lanthier
Wiek : 31
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Cripple Rock
Zawód : opiekun rezerwatu bestii, treser
Thea Sheng
ANATOMICZNA : 5
ILUZJI : 5
ODPYCHANIA : 10
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 176
CHARYZMA : 1
SPRAWNOŚĆ : 8
WIEDZA : 10
TALENTY : 9
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t209-thea-dawei-sheng
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t352-thea-sheng#1042
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t351-skrzynka-thei-sheng#1041
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f103-zapyziala-kamienica-13-6
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1061-rachunek-bankowy-thea-sheng#9114
ANATOMICZNA : 5
ILUZJI : 5
ODPYCHANIA : 10
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 176
CHARYZMA : 1
SPRAWNOŚĆ : 8
WIEDZA : 10
TALENTY : 9
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t209-thea-dawei-sheng
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t352-thea-sheng#1042
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t351-skrzynka-thei-sheng#1041
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f103-zapyziala-kamienica-13-6
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1061-rachunek-bankowy-thea-sheng#9114
Katastroficzny smród krążył nad Cripple Rock od krwawej, lutowej końcówki, wtapiając się głęboko w wspomienne kawałki układające prześmiewcze silens. O tym, co tak naprawdę wydarzyło się w gęsto zadrzewionej części Hellridge milczeli niemalże wszyscy — władze, magiczne media, ale i ona. Najkrzykliwsze były zniszczenia i śmierć wyściełająca północno-wschodnie wybrzeże czerwienią.
— Oj jak boli, jak boli…
Nad uchem skomlały zjawy zakopywanych żniw, a Thea nie miała siły upomnieć ich, że zmarłych przecież nic boleć nie mogło. Słowa grzęzły w gardle, gdyż rozpoznawała, że ów agonia ropiała przez bezlik niesprawiedliwości przyległych ich odejściu.
Gdy zawodziła krtań i miękkie struny głosowe, krzepnąć zwykły dłonie — ubrudzone grudą gleby i mętnym szkarłatem przeżyć, z coraz większą zawziętością przecinały delikatne włókna cmentarnej ziemi.
Oj jak boli, jak boli…
Tłum narastał im więcej czasu mijało. Pęczniał i jątrzył się jak zanieczyszczona szrama, ociekając na blade ciało bezładem bezcielesnych krzyków, szlochów; przebijając wrażliwy naskórek czymś przebranym w inwazyjność poczucia winy i wstydu.
Czas to bujda. Niewidzialne rany zasklepiały się wyłącznie wskutek błogiej nieświadomości.
A od pewnego czasu, pamięć miała ostrą niczym chirurgiczny skalpel.
Oj jak boli, jak boli!
W końcu wróciła. W Cripple Rock hałas przerzedzały korony drzew i szum przeczesującego je wiatru.
Nieoczekiwanie powróciła też do gestów obywatelskiego altruizmu — równie nieoczekiwanie zdarzyło się to w dzień siódmy.
Do bramy Rezerwatu dotarła bez większych trudności, choć labirynt krętych ścieżek i splątanych dróg Cripple Rock wciąż był w mocy przytłoczenia umysłu huczącego od miejskiego zgiełku. Ani Deadberry, ani Broken Alley nie połykało jej w całości, nie trawiło ospale w towarzystwie ciężkich, upiornych sylwetek uwitych z najgłębiej skrywanych lęków, a pozostałych z niej resztek nie wydalało w sąsiadującym stanie Massachusetts.
Deadberry potrafiło za to przysmalić, jednak co mogła wiedzieć o tym Thea. Przecież była wtedy w Broken Alley.
Obecnie znowu stąpa po gruncie Cripple Rock. Tym razem nie osuwa się pod podeszwami jej butów.
Zgadza się.
Pod ziemię nie zapada się również po zredukowaniu dystansu dzielącego ją od mężczyzny wychodzącego jej na spotkanie.
Thea Sheng — przedstawia się krótko, gdyż na tym można by tak naprawdę skończyć. Gdyby miała czym się chwalić, nosiłaby przy sobie CV. — Mam nadzieję, że nie miałam tego wszystkiego zapamiętać.
Ponieważ pamięta ledwie coś o opiekuństwie, botanice i rozjebanym ogrodzeniu — pozostałe tytuły zanurzyły się w nieładzie rozkojarzenia, któremu z kolei winny był tęgi uścisk dłoni. Dobra łapa…
Pewnie. Trupy są drętwe jak kłody, więc to nie robi mi to wielkiej różnicy, nie wspominając już o— Ach, jestem grabarzem, nie mordercą. Od tego powinnam zacząć.
W istocie powinna, natomiast konwenansom nie sprzyjało również częste izolowanie się od żywej części społeczeństwa.
W każdym razie — odchrząknęła, pozostałe drobiny zakłopotania wycierając z ust uśmiechem. — Praca fizyczna to dla mnie żaden kłopot.
Thea Sheng
Wiek : 26
Odmienność : Medium
Miejsce zamieszkania : saint fall, deadberry
Zawód : grabarz
Ronan Lanthier
NATURY : 21
WARIACYJNA : 5
SIŁA WOLI : 9
PŻ : 187
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 14
WIEDZA : 10
TALENTY : 10
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1397-ronan-lanthier#15137
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1407-ronan-lanthier
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1408-poczta-ronana-lanthier#15502
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f249-starlight-place
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1413-rachunek-bankowy-ronan-lanthier#15567
NATURY : 21
WARIACYJNA : 5
SIŁA WOLI : 9
PŻ : 187
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 14
WIEDZA : 10
TALENTY : 10
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1397-ronan-lanthier#15137
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1407-ronan-lanthier
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1408-poczta-ronana-lanthier#15502
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f249-starlight-place
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1413-rachunek-bankowy-ronan-lanthier#15567
Oj jak boli — przeszłość duchów przyszłością żywych; mięśnie podkradną mantrę i kolejną dobę spędzą na rozkładaniu jej na czynniki pierwsze, choć wszystko zaczyna się tak niewinnie — od uścisku dłoni i uśmiechu.
Czeka nas praca fizyczna, nie gra w memory — nad tym drugim Lanthier pracuje od czterech lat, próbując zapamiętać, który z bliźniaków jest którym, kiedy ma rocznicę ślubu, żona urodziny, dzieci szczepienia, a Cripple Rock kolejny koniec świata na karku.
Nowa karta w grze nazywa się Thea; Ronan z rozmachu w rubryczce zawód notuje seryjny morderca — od zapytania, ile trupów trzeba, żeby zostać seryjnym, ratuje go sprostowanie redakcji.
To—
Kurewsko dziwna składnia zdania; co gorsza, w życiu słyszał gorsze.
Wiele wyjaśnia. Zaczynałem się martwić, czy w nadchodzących miesiącach barghesty zaczną wykopywać szczątki z ziemi — kilka niespiesznych kroków od bramy wciela się w rolę uniwersalnego zewu; idziemy. Idziemy, bo szkoda czasu, bo majowa pogoda ma kaprysy, dni mogłyby być dłuższe, praca czeka, Ronan mówi za dużo. — Nie byłby to pierwszy raz, po prostu zwykle znamy trupa.
Wyciągnięta w kierunku Thei dłoń — zaciska w niej parę rękawic, są tylko trochę czystsze od tych, które zachował dla siebie — wykonuje dziwny gest. Coś spomiędzy próby odgonienia fantomowej muchy, a nauczenia się angielskiego od zera.
W sensie—
Świeżo upieczona wolontariuszka ma szansę awansować na świeżo upieczonego uciekiniera — brama nadal znajduje się w zasięgu wzroku, nawet jeśli czerwoną flagę na maszcie zastępuje biel kapitulacji.
Ludzie często tu giną, dlatego wstęp bez opiekuna na własną odpowiedzialność — opiekunowie bronią przez zgubieniem się i piekielnymi bestiami, ale kto obroni wizytujących przed opiekunami? Szkodliwość tego konkretnego wyceniono na wzruszenie szerokimi barami; gdyby pantomima miała didaskalia, wyświetliłyby właśnie jebać to.Ścieżką prosto, potem w lewo. Mamy z dziesięć wyrwanych z korzeniami drzew, są pocięte, ale trzeba przenieść je na taczki, a później dowieźć pod chatę.
Pod koniec lutego ziemia była zmarznięta, drewno twarde, rąbanie pni bez sensu — czekali z porządkowaniem obalonych konarów na ciepło, a gdy to nastało, okazało się, że ilość pracy przerasta siły przerobowe. Ale łapa — urzędowi skarbowemu znana jako Thea Sheng — nie wygląda na kogoś, kto przyszedł tu sadzić poziomki.
W prywatnym rankingu przydatności właśnie otrzymała pięć punktów.
Grabarz, co? U Bloodworthów? — leśna ścieżka przed nimi powoli zmienia się w polanę, niezbyt pokaźną i ewidentnie dotkniętą trzęsieniami — sterty pociętych drzew są kliszą z miejsca zbrodni. Rozczłonkowane gałęzie, porąbane pnie, wióry zamiast krwi i puste taczki czekające na to, co zostało z dumnych niegdyś okazów — gdyby spojrzeć na to z tej perspektywy, pochówek drzew niczym nie różni się od grzebania ludzi.
Jak się zostaje grabarzem? Budzisz się pewnego dnia i myślisz—  
Lanthier nie zwleka — mówienie i robienie to jedne z niewielu rzeczy, które w życiu potrafi robić symultanicznie. Naciągnięte na dłonie rękawice chronią palce przed drzazgami; zawieszona na pobliskiej gałęzi kurtka odsłania łapy, tatuaże i mięśnie rwące się do pracy. Ronan obiera na cel pobliski pień; po dźwignięciu go z wilgotnej trawy, dochodzi do dwóch wniosków.
Po pierwsze — odkrywa energię, żeby pod prawe ramię chwycić drugi pień.
Po drugie — nie ma lipy (bo pocięte są sosny).
Lubię trumny, ale głupio trzymać jedną w salonie?

Thea, będziemy zajmować się usuwaniem zerwanych pni i gałęzi. Aby uznać nasz trud za skończony, musimy osiągnąć równowartość 300 punktów, które przyznawane są za każdą przeniesioną na taczkę gałąź oraz pień. By skutecznie podnieść jedno z nich, należy osiągnąć adekwatne progi, w skład których wchodzi k100, wartość sprawności i dodatni modyfikator za udźwig:
pień — 30 punktów | próg udźwigu 50
gałąź — 15 punktów | próg udźwigu 20
naręcze małych gałęzi — 5 punktów | próg udźwigu 10

W przypadku przekroczenia progu o równowartość uniesienia dodatkowego balastu, można założyć, że postać w jednej turze przeniosła pień i gałąź lub dwie gałęzie, dwa pnie, gałąź i naręcze małych gałęzi etc., a następnie podliczyć punkty za przeniesione balasty.

udźwig pnia | próg 50 | 92 + 14 = 106 (próg przebity o ponad 50: bonusowe podniesienie drugiego pnia, bo się popisuję)
punkty: 30 + 30 = 60
Ronan Lanthier
Wiek : 31
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Cripple Rock
Zawód : opiekun rezerwatu bestii, treser