Witaj,
Francesca Paganini
ANATOMICZNA : 15
ODPYCHANIA : 3
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 175
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 14
TALENTY : 12
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t2265-francesca-paganini
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t2276-francesca-paganini#31175
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t2277-poczta-franceski-paganini#31177
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f254-sycamore-street-3-6
BANK : https://www.dieacnocte.com/t2278-rachunek-bankowy-francesca-paganini#31178
ANATOMICZNA : 15
ODPYCHANIA : 3
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 175
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 14
TALENTY : 12
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t2265-francesca-paganini
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t2276-francesca-paganini#31175
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t2277-poczta-franceski-paganini#31177
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f254-sycamore-street-3-6
BANK : https://www.dieacnocte.com/t2278-rachunek-bankowy-francesca-paganini#31178
9 V 1985 r., około południa

Pierwszy telefon wykonała po to, by zamienić się dyżurami - bo nawet myślenie o szpitalu bolało.
Potem wlała w siebie półtorej litra wody, przy czym to wciąż było zbyt mało, by zaspokoić jej pragnienie.
Potem przegrzebała domowe zapasy leków, by wziąć coś na ból głowy; by podpiąć sobie jedną z kroplówek na kaca, które trzymała raczej dla swoich braci niż dla siebie; by wziąć jeszcze trochę czegoś na ból.
A potem wykonała drugi telefon - po trzech próbach (jednym numerze, który nigdy nie istniał; drugim, pod którym nikt nie odebrał; trzecim, pod którym ktoś odebrał, ale z pewnością nie był Avim) z zapisanego na dłoni, rozmazanego numeru udało jej się wreszcie odcyfrować ten prawidłowy.
- Żyję, ale co to za życie - wymamrotała bez powitania, przekonana, że brzmi jak siedem nieszczęść. Musiała tak brzmieć, bo właśnie tak się czuła.
- Mogłeś powiedzieć, że tak się kończy całe to imprezowanie - burczała rozwalona w łóżku. - Pewnie uznałabym, że nie warto, ale teraz czułabym się świetnie. A nie tak - zawahała się. - Prawie umarłam, Avi - stwierdziła, wyolbrzymiając teatralnie.
Westchnęła ciężko - tak ciężko, jak wzdychają czasem wylegujące się koty. Zasłoniła oczy przedramieniem, bo było za jasno. Zaczęła oddychać płycej, bo każdy oddech był za głośny.
- Mam nadzieję, że nie zrobiłam wczoraj żadnych głupot - wymamrotała. - Powiedz, że nie zrobiłam.
Francesca Paganini
Wiek : 24
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Little Poppy Crest
Zawód : RATOWNIK REZYDENT W SZPITALU IM. SARY MADIGAN, STUDENTKA
Avi Lebovitz
ILUZJI : 3
ODPYCHANIA : 5
SIŁA WOLI : 8
PŻ : 178
CHARYZMA : 8
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 9
TALENTY : 15
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t2298-avi-lebovitz#31562
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t2358-avi-lebovitz#33271
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t2442-poczta-aviego#36667
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f267-crescent-grove-st-1-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t2361-rachunek-bankowy-avi-lebovitz#33412
ILUZJI : 3
ODPYCHANIA : 5
SIŁA WOLI : 8
PŻ : 178
CHARYZMA : 8
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 9
TALENTY : 15
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t2298-avi-lebovitz#31562
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t2358-avi-lebovitz#33271
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t2442-poczta-aviego#36667
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f267-crescent-grove-st-1-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t2361-rachunek-bankowy-avi-lebovitz#33412
Naturalnie są o wiele lepsze sposoby od spędzenia pięknej nocy, niż słabo zakrapiany alkoholem taniec do dziesiątej i powrót do pustego domu, jednak tym razem nie ma powodów do narzekania. Wspomnienie roześmianej dziewczęcej twarzy i słodkiego pocałunku jeszcze po przebudzeniu sprawiły, że Avi podniósł się z łóżka z szerokim uśmiechem. Taneczny krok do kuchennego blatu, chórki z Michaelem Jacksonem i drugi łyk herbaty przerwany przez jazgot telefonu.
- Tak? - odzywa się, wsunąwszy słuchawkę między ucho a ramię, by wciąż móc w miarę swobodnie manipulować rękami. Gdy tylko słyszy głos Frankie, nieruchomieje i mruga kilkakrotnie, momentalnie uśmiechając się coraz szerzej. Nie był pewien, czy do niego zadzwoni. Zostawił jej wprawdzie swój numer, ale przecież nie musiała z niego korzystać. Wspiera się tyłem o kuchenny blat i wyciąga jeszcze rękę, by nieznacznie ściszyć radio. - Tak to już jest, kiedy kończysz imprezę w połowie - mówi, siląc się na poważny ton znawcy. - Ja wiem, że cię nie oszczędzałem, ale bardzo dobrze ci szło, do czasu.
Przysuwa kubek bliżej siebie, by upić kolejny łyk herbaty.
- Głupoty? Świetną zabawę nazywasz głupotą? - W przypadku Frankie może ona mieć na myśli fakt wspięcia się na palce i złożenia słodkiego pocałunku, ale że do niego doszło, to pewnie doskonale przecież pamięta, prawda? - Przyznaję, że w chwili, gdy zdecydowałaś się przyjąć wyzwanie wypicia jak największej liczby shotów, trochę w ciebie zwątpiłem, ale hej, kim jestem, by powstrzymywać cię przed doświadczaniem życia?
Avi Lebovitz
Wiek : 23
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Salem
Zawód : przyszły impresario, nauczyciel żonglerki
Francesca Paganini
ANATOMICZNA : 15
ODPYCHANIA : 3
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 175
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 14
TALENTY : 12
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t2265-francesca-paganini
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t2276-francesca-paganini#31175
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t2277-poczta-franceski-paganini#31177
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f254-sycamore-street-3-6
BANK : https://www.dieacnocte.com/t2278-rachunek-bankowy-francesca-paganini#31178
ANATOMICZNA : 15
ODPYCHANIA : 3
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 175
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 14
TALENTY : 12
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t2265-francesca-paganini
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t2276-francesca-paganini#31175
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t2277-poczta-franceski-paganini#31177
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f254-sycamore-street-3-6
BANK : https://www.dieacnocte.com/t2278-rachunek-bankowy-francesca-paganini#31178
Głos Aviego brzmiał przez telefon inaczej, niż wczoraj, w Amnesii i nie była pewna, czy to tylko kwestia jakoś połączenia – czy może tego, jak bardzo źle wszystko zapamiętała. Źle – albo po prostu wcale. Czas między Amnesią a dzisiejszym porankiem był jedną rozmytą, kolorową plamą z której choćby chciała, nie potrafiła wyłuskać niczego konkretnego.
A teraz, na przykład, nawet nie chciała się starać, bo za bardzo bolała ją głowa; bo nie chciała się choćby przekręcić z boku na bok, w obawie przed mdłościami; bo to był naprawdę tragiczny początek dnia; bo wieczorem była umówiona z Genny.
Bo to było zaskakująco miłe, słyszeć Aviego w słuchawce. Prawie tak, jakby szeptał jej do ucha i–
- Co? – wymamrotała, nagle uzmysławiając sobie sens słów Lebowitza. – Że co zrobiłam? – pytała z niedowierzaniem.
To to nie były tylko drinki? Dotąd sądziła, że–
Na Trójcę.
Zupełnie. Nic. Nie pamiętała.
Heroicznym wysiłkiem – i chyba z całkiem donośnym, ciężkim westchnięciem – podniosła się do siadu. Świat zawirował, co wyrwało z gardła Frankie kolejny zrezygnowany jęk. Ona się nie nadawała do takich rzeczy. To jej bracia byli od imprezowania, ona mogła co najwyżej wypić wino i pójść spać przed północą, jak przystało na grzeczną–
- Avi – Całe szczęście, że Lebovitz miał takie krótkie imię. Dzięki temu mogła wymawiać je częściej. – Avi, nic nie pamiętam – stwierdziła smętnie.
Sięgając po butelkę z wodą, strąciła z szafki bransoletkę. Miała ją na sobie wczoraj, podobnie jak pierścionek, który teraz poturlał się aż pod okno. Kiedy w ogóle zdążyła je z siebie zdjąć?
- Wiem, że byliśmy w Amnesii. Wiem, że tańczyliśmy. Piliśmy. Ale nie wiem – sapnęła cicho, potężnym łykiem zimnej wody przepłukując słowa. – nie wiem co jeszcze. Ile tam byliśmy. Kiedy stamtąd wyszliśmy. Jak wróciłam do domu. – No, tego akurat się domyślała. Jej ciuchy pachniały Avim – przytulali się? dużo? – a numer zapisany na dłoni tylko potwierdzał teorię.
- Więc musisz – parła uparcie i z westchnieniem rezygnacji opadła na zagłówek łóżka, przytykając zimną butelkę do czoła. – Musisz mi powiedzieć po kolei, co robiliśmy – wymamrotała. – Muszę wiedzieć.
Francesca Paganini
Wiek : 24
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Little Poppy Crest
Zawód : RATOWNIK REZYDENT W SZPITALU IM. SARY MADIGAN, STUDENTKA
Avi Lebovitz
ILUZJI : 3
ODPYCHANIA : 5
SIŁA WOLI : 8
PŻ : 178
CHARYZMA : 8
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 9
TALENTY : 15
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t2298-avi-lebovitz#31562
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t2358-avi-lebovitz#33271
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t2442-poczta-aviego#36667
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f267-crescent-grove-st-1-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t2361-rachunek-bankowy-avi-lebovitz#33412
ILUZJI : 3
ODPYCHANIA : 5
SIŁA WOLI : 8
PŻ : 178
CHARYZMA : 8
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 9
TALENTY : 15
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t2298-avi-lebovitz#31562
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t2358-avi-lebovitz#33271
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t2442-poczta-aviego#36667
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f267-crescent-grove-st-1-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t2361-rachunek-bankowy-avi-lebovitz#33412
Paganini mamrocze do słuchawki, co tylko dodatkowo potwierdza jej stan. Aviemu robi się jej żal i przez moment rozważa nawet, czy nie odwiedzić jej jeszcze po pracy, upewnić się, że udało jej się wrócić do świata żywych. No i czy skorzysta z rady o porannej kąpieli. Nim zaczyna wyobrażać sobie smukłą brunetkę w wannie, dociera do niego sens słów.
- Nic nie pamiętasz, zupełnie? - zdumiewa się z wysoko uniesionymi brwiami, bo to przecież nie-moż-li-we, by zapomnieć taką noc! To po co były te wszystkie starania, uśmiechy, uściski i wspólny spacer? Na moment ogarnia poczucie zawodu, niedosytu, jaki dziewczyna mu sprawia kilkoma prostymi słowami. - Widzę, że w twoim przypadku Amnesia rzeczywiście zadziałała wedle swej myśli przewodniej. - Avi cmoka z niezadowoleniem do słuchawki, po czym wzdycha ciężko i splata ręce na piersiach, zastanawiając się, jaką też bajkę powinien jej utkać.
- No dobrze, księżniczko, wszystko ci opowiem. - Czy sam fakt, że zwraca się do niej słodko, choć trochę nakieruje ją na odpowiedni tor? - Byliśmy w klubie, wypiliśmy kilka kolorowych drinków i podbiliśmy parkiet. Swoją drogą, całkiem nieźle się ruszasz, jak na wiecznie zarobioną lekarkę. - W jego głosie wyraźnie można znaleźć rozbawienie. - Kiedy zobaczyłem, że robisz się już zmęczona, zaproponowałem, że odprowadzę cię do domu. Oprowadziłaś mnie po okolicy, przyznałaś, że ładnie pachnę, ale lepiej, bym nie mówił o tym twoim braciom - opowiada szczerze, bo przecież wszystko to miało miejsce. Była całkiem urocza, tak szczebiocząc upojona drinkiem. Idealne wpasowała się w jego objęcia, tak rozkosznie zadrżała, gdy kładł szept do jej ucha. - Stwierdziłaś, że jestem słodki, a później także, że miło smakuję. Domyślasz się, jak wyciągnęłaś ten wniosek? - zawiesza głos, czekając na reakcję z jej strony — czy płonie właśnie rumieńcem? Może wzbiera się w niej złość? Avi przymyka na moment powieki i oblizuje wargi; idealny moment, by ją podpuścić. - To znaczy, to wszystko mogłoby się wydarzyć. Chciałabyś, by tak było? - No dalej, Paganini. Przyznaj się.
Avi Lebovitz
Wiek : 23
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Salem
Zawód : przyszły impresario, nauczyciel żonglerki
Francesca Paganini
ANATOMICZNA : 15
ODPYCHANIA : 3
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 175
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 14
TALENTY : 12
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t2265-francesca-paganini
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t2276-francesca-paganini#31175
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t2277-poczta-franceski-paganini#31177
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f254-sycamore-street-3-6
BANK : https://www.dieacnocte.com/t2278-rachunek-bankowy-francesca-paganini#31178
ANATOMICZNA : 15
ODPYCHANIA : 3
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 175
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 14
TALENTY : 12
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t2265-francesca-paganini
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t2276-francesca-paganini#31175
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t2277-poczta-franceski-paganini#31177
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f254-sycamore-street-3-6
BANK : https://www.dieacnocte.com/t2278-rachunek-bankowy-francesca-paganini#31178
Niedowierzanie Aviego byłoby rozczulające, gdyby Frankie była w stanie zauważyć coś więcej niż pulsujący ból głowy, suchość w gardle i – przede wszystkim – własny niepokój. Francesca, nienawykła do niepamiętania, zwyczajnie się bała. Poczucie kilku godzin wyrwanych z życiorysu nie było miłe i teraz, mając z tym swoje pierwsze doświadczenia, Paganini nie mogła zrozumieć, czemu ludzie sobie to robią.
Chociaż, z drugiej strony, przy całym tym dyskomforcie miniona noc nie kojarzyła jej się źle. Nawet zagubiona i zażenowana samą sobą, Frankie nie potrafiła z całą pewnością stwierdzić, że jej się nie podobało.
Sapnęła cicho. To wszystko to było za dużo na jej małą, nieprzygotowaną na podobne przygody główkę.
Potem słuchała. Słuchała, słuchała, słuchała, starając się nie skupiać na słodkich słówkach – dość słodkich, by na języku zostawiały smak cukru; dość słodkich, by w piersi rozlewało jej się zaskakujące ciepło; dość słodkich, by zaczęła zastanawiać się, czy to już tak będzie, czy mogłoby być tak na dłużej.
- Jestem z Kręgu, oczywiście, że umiem tańczyć – burknęła w teatralnym oburzeniu na przytyk odnośnie jej stylu życia.
A potem nawet na burczenie zabrakło jej siły, bo–
- Niemożliwe – jęknęła, bo im dłużej Avi mówił, tym bardziej była przerażona. – Nie mogłam tak powiedzieć. To znaczy, chyba faktycznie pachniałeś wczoraj ładnie, a moi bracia NA PEWNO nie powinni się o niczym dowiedzieć, ale– – paplała, mając w głowie coraz bardziej niestworzone obrazy ze sobą i Avim w roli głównej.
A potem było tylko gorzej.
- Ja nie... To... – zaczęła dukać. Policzki jak na zawołanie zaczęły palić ją żywym rumieńcem, a serce tłukło się w piersi jak szalone. W porównaniu do bieżących wrażeń, poalkoholowy ból głowy był naprawdę małym problemem.
Stwierdziła, że Avi miło smakuje.
Miło. Smakuje.
Pocałowała go?!
Świat usuwał jej się spod nóg na wiele różnych sposobów, choć w tej chwili głównie w postaci nagłego, przytłaczającego żalu, że nic z tego nie pamiętała.
Pierwszy pocałunek.
Jak mogła nie pamiętać pierwszego–
Nie od razu zrozumiała, co mówił.
- Co? – palnęła średniointeligentnie już po raz wtóry w trakcie ostatnich kilku minut. – To nie... To... – znów zapowietrzyła się, wreszcie z jękiem rezygnacji wywaliła się z powrotem na łóżko.
- Jesteś nieznośny. Zupełnie okropny – marudziła. – Nie możesz mi tak... Avi, do cholery – jęknęła tonem całkiem zmarnowanej sieroty. – Pytałam poważnie, no – burknęła i, zaraz, zanim zdążyła się zastanowić, palnęła: - Ciuchy mi tobą pachną.
Pytanie, czy by chciała, zignorowała z iście włoską dumą – w duchu jednak nie mogła pozbyć się wrażenia, że chyba rzeczywiście. Chyba by chciała. Chyba – tylko chyba – było jej trochę żal.
Mimowolnie, ku swojemu bezgranicznemu zdumieniu, uśmiechnęła się przelotnie, mocniej zaciskając dłoń na słuchawce.
Francesca Paganini
Wiek : 24
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Little Poppy Crest
Zawód : RATOWNIK REZYDENT W SZPITALU IM. SARY MADIGAN, STUDENTKA
Avi Lebovitz
ILUZJI : 3
ODPYCHANIA : 5
SIŁA WOLI : 8
PŻ : 178
CHARYZMA : 8
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 9
TALENTY : 15
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t2298-avi-lebovitz#31562
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t2358-avi-lebovitz#33271
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t2442-poczta-aviego#36667
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f267-crescent-grove-st-1-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t2361-rachunek-bankowy-avi-lebovitz#33412
ILUZJI : 3
ODPYCHANIA : 5
SIŁA WOLI : 8
PŻ : 178
CHARYZMA : 8
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 9
TALENTY : 15
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t2298-avi-lebovitz#31562
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t2358-avi-lebovitz#33271
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t2442-poczta-aviego#36667
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f267-crescent-grove-st-1-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t2361-rachunek-bankowy-avi-lebovitz#33412
Niedowierzanie Frankie jest rozbrajające. Jemu samemu zdarzało się kiedyś urwanie filmu, pewnie niejednokrotnie podczas suto zakrapianych imprez. Podczas trasy cyrkowej nie szczędzą sobie zabaw, nawet jeśli ich praca wymaga wielkiego skupienia oraz siły — są zwyczajnie zaprawieni w boju. To dlatego wczorajszego wieczora, wychyliwszy tyle drinków, co Paganini, ledwie zakołysało się w jego głowie.
Przenosi ciężar z jednej strony na drugą, wolną ręką sięgając po kubek z herbatą. Dmucha dwukrotnie w taflę i upija łyk.
- Myślisz, że mógłbym cię oszukać? Po co miałbym to robić? - Wznosi jedną brew, bo to oczywiste, że będzie chciała się wszystkiego wypierać. Ona?! Taka grzeczna i ułożona dziewczyna z Kręgu? Niemożliwe! Pod tą całą warstwą żalu przebija się rozbawienie sytuacją. Oczywiście, że wolałby, aby pamiętała, ale jak się nie ma, co się lubi, to trzeba po to sięgnąć.
- Jeśli chcesz, mogę ci przypomnieć, pokazać. Tym razem bez drinków. Może bez tańca i tej całej imprezy, po prostu spotkamy się u ciebie i udowodnię ci, że zawsze jestem prawdomówny? - pada kolejna propozycja rzucona wolnym, nieco ściszonym tonem. Nie daje jej tu jednak szansy na odpowiedź, rozpraszania ciąg dalszy.
- Dziś niestety mogę nie dać rady, ale za parę dni, co? - Sięga wzrokiem do zawieszonego na kuchennej ścianie kalendarza, o spotkaniu mówiąc całkiem poważnie. - W przyszłym tygodniu mam serię występów, więc będę uziemiony w Salem. Wiesz co, może po prostu do ciebie napiszę? - Celowo zmienia temat, by dać zarumienionej dziewczynie opanować łomoczące serce — bo właśnie takiej reakcji się spodziewa, tylko czy to mu się uda? Upija kolejny łyk herbaty i mruczy do słuchawki z zadowoleniem. - Ah no i moja kurtka też przejęła twój zapach. Kwiaty są przyjemne, czy to bez?
Avi Lebovitz
Wiek : 23
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Salem
Zawód : przyszły impresario, nauczyciel żonglerki
Francesca Paganini
ANATOMICZNA : 15
ODPYCHANIA : 3
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 175
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 14
TALENTY : 12
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t2265-francesca-paganini
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t2276-francesca-paganini#31175
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t2277-poczta-franceski-paganini#31177
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f254-sycamore-street-3-6
BANK : https://www.dieacnocte.com/t2278-rachunek-bankowy-francesca-paganini#31178
ANATOMICZNA : 15
ODPYCHANIA : 3
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 175
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 14
TALENTY : 12
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t2265-francesca-paganini
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t2276-francesca-paganini#31175
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t2277-poczta-franceski-paganini#31177
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f254-sycamore-street-3-6
BANK : https://www.dieacnocte.com/t2278-rachunek-bankowy-francesca-paganini#31178
Avi nie mylił się sądząc, że reakcją Frankie będzie dudniące głucho serce, krew pulsująca w skroniach, rumieńce na policzkach i – przede wszystkim – bezgraniczne oszołomienie. Dokładnie tak było – Francesca zwyczajnie nie nadążała.
Nie bez znaczenia była propozycja przypomnienia. Na samą myśl co dokładnie miałby jej przypominać policzki Paganini przybrały odcień jeszcze głębszej czerwieni – niemal bordo. Jednak... To nie była niemiła myśl. Ani trochę.
Lebovitz nie dał jej się wtrącić, Frankie wyjątkowo potulnie słuchała więc, co miał do powiedzenia. Świat wirował jej przed oczami z przynajmniej trzech różnych powodów.
- Ja... W porządku – zgodziła się wreszcie ostrożnie, zagubiona w całym słowotoku Aviego. Cały ten poranek wydawał się jakąś zupełną abstrakcją – abstrakcją niewątpliwie byłby też miniony wieczór, gdyby wiedziała dokładnie, co się wydarzyło. Jeśli jednak Lebovitz rzeczywiście nie kłamał, to–
Och, na wszystkie kręgi piekieł, to w ogóle nie miało tak być.
Chrząknęła cicho i potarła obolałe czoło.
- W porządku – powtórzyła z trochę większym przekonaniem. – Napisz. Ja... mam grafik. Dyżury. Zajęcia. Więc to... To znaczy, myślę... – westchnęła z rezygnacją. – Zobaczymy, jak wyjdzie. – Ucięła krótko, zażenowana.
Trzy łyki wody i jedno średnio skoordynowane odgarnięcie rozczochranych włosów z czoła później Avi mówił coś o kurtce i kwiatach.
Nosiła jego kurtkę?
- Bez – przytaknęła odruchowo i przygryzła wargę mocno. – Moje perfumy to zwykle bez. Albo róża. Albo– – urwała. Po co w ogóle mu to mówiła.
- Jesteś nieznośny – wymamrotała znowu, bez przekonania – i bez większego sensu, bo przecież nie był. To znaczy, nie całkiem. Nie teraz.
Teraz jego głos brzmiał przyjemnie w jej uchu, perspektywa ponownego spotkania sprawiała, że serce biło jej szybciej, a sama Frankie miała dziwaczny problem w postaci uśmiechu igrającego w kącikach jej ust, choć Avi nie mówił akurat nic zabawnego.
- Avi? – rzuciła w pewnej chwili, jeszcze głębiej zapadając się w poduchę i podciągając kołdrę aż po brodę. – Naprawdę chcesz się jeszcze spotkać? – spytała ostrożnie, w tej jednej chwili pozwalając Lebovitzowi zajrzeć za mur wypracowanej pewności siebie i dostrzec to, co pod nim – całą masę obaw, garść wątpliwości i pewność siebie, która wcale nie była aż tak rozrośnięta, jak Frankie starała się pokazywać. Tylko w szpitalu czuła się pewnie. Poza nim? To zupełnie inna historia.
Francesca Paganini
Wiek : 24
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Little Poppy Crest
Zawód : RATOWNIK REZYDENT W SZPITALU IM. SARY MADIGAN, STUDENTKA
Avi Lebovitz
ILUZJI : 3
ODPYCHANIA : 5
SIŁA WOLI : 8
PŻ : 178
CHARYZMA : 8
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 9
TALENTY : 15
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t2298-avi-lebovitz#31562
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t2358-avi-lebovitz#33271
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t2442-poczta-aviego#36667
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f267-crescent-grove-st-1-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t2361-rachunek-bankowy-avi-lebovitz#33412
ILUZJI : 3
ODPYCHANIA : 5
SIŁA WOLI : 8
PŻ : 178
CHARYZMA : 8
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 9
TALENTY : 15
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t2298-avi-lebovitz#31562
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t2358-avi-lebovitz#33271
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t2442-poczta-aviego#36667
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f267-crescent-grove-st-1-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t2361-rachunek-bankowy-avi-lebovitz#33412
Zgodziła się, zgodziła!
Tylko tyle kłębi się w teraz w jego głowie, kiedy szerokim uśmiechem rozświetla twarz. Kubek odkłada na blat i odpycha się od mebla, przekładając słuchawkę z jednego ucha do drugiego. Nie spodziewał się, że tak łatwo pójdzie, że piękna kobieta po jednym wspólnym wieczorze (którego nawet nie pamięta!) ot tak decyduje się z nim spotkać. Jak to nazwać, jeśli nie przeznaczeniem?!
- Zobaczymy, jak wyjdzie - powtarza jej słowa na potwierdzenie, łapiąc ją za słowo. Kiedy powinien napisać tę wiadomość? Czy jutro będzie za wcześnie? Lepszy list, czy kwiaty?
- Bez i róża do ciebie pasują - kiwa głową, choć Frankie nie może tego zobaczyć. Krążąc teraz po kuchni, zagląda do przedpokoju, gdzie wisi rzeczona kurtka. Czy bezczelnością będzie, jeśli poprosi ją o powtórkę?
Swoim pytaniem Frankie rozczula i rozgrzewa ciało bardziej, niż gorąca herbata. Jest tak uroczo niewinna i słodka, że to, o czym myśli teraz Avi, to by przynieść jej miskę rosołu i zimny kompres. Ta niepewność jest rozbrajająca, ale i przyjemnie miła, bo zdradza zaufanie, jakim go obdarza. Nie ma innej odpowiedzi, niż ta szczera, która pewnie znów przyprawi ją o rumieńce.
- Jesteś miła, sympatyczna, lubię patrzeć, jak się śmiejesz. - Zatrzymuje się na środku kuchni i gimnastykuje, by odplątać się z telefonicznego kabla. - Poza tym, jest coś, co chciałbym ci pokazać. Wpadniesz do Salem? Mieszkam niedaleko tunelu na obrzeżach, przy oceanie. Chętnie porwę cię z któregoś z tych dyżurów, czy zajęć. - Oczywiście, że jej słucha, wyłapuje każdy szczegół. Ogarnia go nagła ochota na bliższe jej poznanie. Mógłby zabrać ją do Tacosów u inkuba i za kulisy cyrku, by poznać z kelpiami — każda okazja jest idealna, by się lepiej poznać.
W jednej chwili wzrok Lebovitza ucieka gdzieś na ścianę i zawieszony nań zegar. Czy ja nie miałem dzisiaj...? Kręci się proces myślowy i próba połączenia kilku faktów ze sobą. Mruga kilkakrotnie i klnie bezgłośnie, by westchnąć zaraz ciężko i przetrzeć twarz dłonią. Czyżby znów miał się spóźnić do pracy?
- Muszę się zbierać, a ty zadbaj tam o siebie, dobra? Nie forsuj się za bardzo i pij dużo wody, to do wieczora przejdzie. - Złota, odwieczna rada, ale czy w przypadku Frankie zadziała?
Avi Lebovitz
Wiek : 23
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Salem
Zawód : przyszły impresario, nauczyciel żonglerki
Francesca Paganini
ANATOMICZNA : 15
ODPYCHANIA : 3
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 175
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 14
TALENTY : 12
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t2265-francesca-paganini
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t2276-francesca-paganini#31175
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t2277-poczta-franceski-paganini#31177
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f254-sycamore-street-3-6
BANK : https://www.dieacnocte.com/t2278-rachunek-bankowy-francesca-paganini#31178
ANATOMICZNA : 15
ODPYCHANIA : 3
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 175
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 14
TALENTY : 12
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t2265-francesca-paganini
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t2276-francesca-paganini#31175
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t2277-poczta-franceski-paganini#31177
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f254-sycamore-street-3-6
BANK : https://www.dieacnocte.com/t2278-rachunek-bankowy-francesca-paganini#31178
Jeszcze tydzień temu w podobnej sytuacji uznałaby, że zwariowała. Ba, jeszcze wczoraj, na skwerku, gdyby wiedziała, jak potoczy się cały wieczór – jeszcze wtedy z pełnym przekonaniem powiedziałaby, że postradała zmysły.
Teraz też tak sądziła, tylko nagle nie było to niemiłe.
Zaraz po zadaniu pytania – zaraz po odsłonięciu się – Franka zakopała się w pościeli jeszcze bardziej, już prawie po nos, skrępowana. Na co właściwie liczyła? Wychodziła na desperatkę, ostatnią sierotę i–
Lubię patrzeć, jak się śmiejesz.
Jak na zawolanie zaśmiała się cicho z wyraźnym zakłopotaniem. Przyjmowanie komplementów nie było jej mocną stroną. Z byciem nagle w centrum czyjejś uwagi również nie radziła sobie najlepiej.
Avi zaproponował wycieczkę do Salem i Frankie nie potrafiła mu odmówić. Skulona teraz w pościelowym gnieździe, dochodziła do odrobinę przerażającego przekonania, że odmawianie Lebovitzowi może w ogóle okazać się szalenie trudne.
- Wpadnę – zapewniła z pełnym, niezachwianym przekonaniem, że rzeczywiście, chciałaby. – Bardzo chętnie wpadnę – powtórzyła i uśmiechnęła się, przygryzając lekko dolną wargę.
Nie miało znaczenia, co jej chciał pokazywać – czy chodziło tylko o ocean, o cyrk, czy może o jakąś wielką tajemnicę wszechświata. W jednej chwili była pewna, że poszłaby za nim wszędzie, gdzie chciałby ją zabrać.
Frankie w uczuciach była nierozsądnie prędka i szalenie gwałtowna.
Gdy stwierdził, że musi kończyć, skinęła głową lekko, dopiero po chwili przypominając sobie, że chłopak tego nie widzi.
- Postaram się – zgodziła się grzecznie na przykazanie, by nie dała się bardziej sponiewierać.
Zatrzymała go jeszcze tuż przed tym, nim odłożył słuchawkę.
- Avi? Cieszę się, że się wczoraj spotkaliśmy.

[koniec]
Francesca Paganini
Wiek : 24
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Little Poppy Crest
Zawód : RATOWNIK REZYDENT W SZPITALU IM. SARY MADIGAN, STUDENTKA