PracowniaLorraine Faulkner
Gabinet alchemiczny znajduje się na zapleczu apteki.
18 maja 1985 Tego, o którego składzie nie chcę słyszeć ani słowa. A to zabawne. Naprawdę, z jakiegoś względu bawi mnie tak jawna niechęć do tak potężnej sztuki, przy jednoczesnym korzystaniu z niej. Przychodzę do pracy, jak zwykle, wcześnie rano, sprawdzając, czy wszystko jest w największym porządku. Jest. Więc przechodzę na zaplecze, gdzie szykuję swój wyczyszczony po wczorajszych użytkowaniach kociołek. Dzisiaj również się nie rozstaniemy, mój drogi. Chociaż muszę zainwestować w lepszy. Spośród fiolek wybieram tą opisaną jako głowa żaby o trzech oczach, a następnie przebiegam palcami po katalizatorach i bazach. Woda z jeziora głębinowego będzie odpowiednia, jeżeli wziąć pod uwagę, skąd bierze się tak cenione przez Philipa złoto (będące przy okazji tematem naszej małej wymiany listownej; w końcu kiedyś, zamiast banknotem, operowano kruszcem), a do bazy dodaję jeszcze proszek krystaliczny, idealne dopełnienie do eliksiru. Rezygnuję tym razem z harmonizatora i już teraz łączę ze sobą wszystkie składniki. Najwyżej książę nieco się skrzywi, zarabiając poważne pieniadze. Kto by nie chciał się wtedy krzywić? Fortunaflu | próg: 45 | magia powstania: +20 | 2 porcje |
The member 'Lorraine Faulkner' has done the following action : Rzut kością 'k100' : 77 |
19 maja 1985 Wszystko wszystkim, ale poza tym, przyda mi się uzupełnienie własnych zapasów eliksiru, który zamówił u mnie Philip. Mnie również potrzebne są pieniądze, utrzymywanie całej apteki w stanie nienagannym kosztuje, czasem horrendalne kwoty. Stąd też przygotowania zaczynam od wyciągnięcie zupełnie nowego, złotego kociołka, w którym za moment ląduje głowa żaby o trzech oczach, który przykrywam prochem z księżycowej perły. Za moment całość zostaje zalana przez destylat różany, a całość nareszcie mogę zamieszać i przytrzymać na ogniu, żeby składniki się ze sobą złączyły. Na sam koniec, tym razem, dodaję jeszcze iskierki z pulsara, oczekując, że nieco zwiększą objętość tego, co uda mi się wyciągnąć ze zmieszanych składników. Fortunaflu | próg: 45 | gotuję w złotym kociołku (+5 do warzenia) Esencja: głowa żaby o trzech oczach Katalizator: proch z księżycowej perły Baza: destylat różany Harmonizator: iskierki z pulsara (+25 do progu) Do wyrzucenia: 55 |
The member 'Lorraine Faulkner' has done the following action : Rzut kością 'k100' : 49 |
Nie wyszło. Z niesmakiem spoglądam na to, jak wywar warzy się i puszcza paskudne bąble na powierzchni. Przechodzę do zlewu, żeby wylać resztki tego, co nie nadaje się do spożycia, oraz wyczyścić kociołek z resztek eliksiru. Kiedy już dostatecznie dosuszyłam go ręcznikiem, ustawiam go z powrotem na ogień i zbieram kilka następnych składników z półek. Jako pierwszy we wnętrzu złotego kotła ląduje pazur kurzej łapki, a następnie dodaję jaskółczy atrament. Jako bazę tym razem wybieram wodę ze źródeł wulkanicznych; mocny eliksir potrzebuje odpowiedniego wzmocnienia. Płynnym ruchem łączę ze sobą składniki, tym razem nie dodając żadnego harmonizatora. Antidotum niepowszechne | próg: 65 | gotuję w złotym kociołku (+5 do warzenia) Esencja: pazur kurzej łapki Katalizator: jaskółczy atrament Baza: destylat woda ze źródeł wulkanicznych Harmonizator: - Do wyrzucenia: 40 | k60 na skutki uboczne |
The member 'Lorraine Faulkner' has done the following action : Rzut kością #1 'k100' : 31 -------------------------------- #2 'k60' : 41 |
20 maja 1985 Wczorajszy dzień to zdecydowanie nie był mój dzień. Po ostatnim eliksirze, zresztą sromotnie nieudanym, który skończył w zlewie, rozbolała mnie głowa do tego stopnia, że musiałam już tylko wrócić do domu, położyć się i odpocząć. Dlatego dzisiaj wracam i się nie poddaję. W złotym kociołku, wyczyszczonym perfekcyjnie, pływa już kacza krew. Na jej wierzchu dodałam szczyptę prochu z sowich piór, a wszystko zalałam wywarem z liści pokrzywy. Pokrzywa ma ponoć działanie pro-zdrowotne, więc zobaczymy, jak poradzi sobie w tym zestawieniu. Eliksir, który wykonuję, jest trudny, dlatego nie ryzykuję dodaniem harmonizatora. Całość łączę ze sobą, mieszając specjalną łyżką. Antidotum ostateczne | próg: 85 | gotuję w złotym kociołku (+5 do warzenia) | magia powstania: +20 Esencja: kacza krew Katalizator: proch z sowich piór Baza: wywar z liści pokrzywy Harmonizator: - Do wyrzucenia: 60 | k60 na skutki uboczne |
The member 'Lorraine Faulkner' has done the following action : Rzut kością #1 'k100' : 9 -------------------------------- #2 'k60' : 3 |
Mam mieszane uczucia. Z jednej strony – kolejny wywar kończy właśnie w zlewie, a ja szoruję go specjalną do tego szczotą, w specjalnych rękawiczkach. Z drugiej strony czuję się wzmocniona magią jak nigdy. Nie zwykłam się poddawać, a czując wstawiennictwo Piekieł za sobą, właśnie sięgam po następne fiolki. Bólminator jest tak samo trudnym eliksirem, ale ktoś musi go przyrządzić, właśnie dlatego dodaję pióro kolibra do kociołka, a do niego dodaję skroploną zorzę polarną. Będzie odpowiednia w tym zestawieniu. Poza nią, złote wnętrze wypełnia za moment macierzanka z łąk, która pomaga mi płynnie złączyć ze sobą składniki. Czekam odpowiednią ilość czasu, aby przekonać się, czy i tym razem, mimo wstawiennictwa Piekieł, czeka mnie konsekwencja złej passy. Bólminator | próg: 85 | gotuję w złotym kociołku (+5 do warzenia) | magia powstania: +20 Esencja: pióro kolibra Katalizator: skroplona zorza polarna Baza: macierzanka z łąk Harmonizator: - Do wyrzucenia: 60 | k60 na skutki uboczne |
The member 'Lorraine Faulkner' has done the following action : Rzut kością #1 'k100' : 43 -------------------------------- #2 'k60' : 21 |
Po raz kolejny – nic. Czuję narastającą frustrację, ale nie wyjdę stąd, dopóki albo nie pokona mnie magia, albo ja nie okiełznam jej. Może dodałam złe składniki, może źle dobrałam proporcje. Nie wiem. Teraz sięgam po coś innego. W złotym, wyczyszczonym już kociołku, ląduje pazur kojota. Odchodzę od eliksirów leczniczych, dlatego teraz pazur przykryje pyłek rozplenicy, które zaleję wywarem z jaskiniowej rosy. Taką kombinację pozostaje mi już tylko zmieszać i mieć nadzieję, że chociaż w przypadku łatwiejszych eliksirów, Piekło będzie ze mną. Eliksir bioenergii | próg: 55 | gotuję w złotym kociołku (+5 do warzenia) | magia powstania: +20 Esencja: pazur kojota Katalizator: pyłek rozplenicy Baza: wywar z jaskiniowej rosy Harmonizator: - Do wyrzucenia: 30 |
The member 'Lorraine Faulkner' has done the following action : Rzut kością 'k100' : 39 |
21 maja 1985 Obiecałam, że nie wyjdę, póki coś mi się nie uda – i słowa dotrzymałam. Eliksir, niemal skrojony na Leandra, teraz zasila półki z zapasami eliksiralnymi, a ja zajmuję się dzisiaj czymś, co mogłoby pomóc mi. Więc tym bardziej mi na tym zależy, ale po kolei. Wyczyszczony, pobłyskujący złotem kociołek czeka już, aż do niego wrzucę czułki żuka, co za moment czynię. Zaraz do nich dodaję pyłek rozplenicy, a całość zalewam sokiem z gumijagód. Czekam krótką chwilę, aż składniki zaczną się przenikać, po czym mieszam łagodnie wywar. Zostawiam na chwilę, aby jeszcze trochę się pogotowały. Eliksir potęgi manifestacji | próg: 55 | gotuję w złotym kociołku (+5 do warzenia) | magia powstania: +20 Esencja: czułki żuka Katalizator: pyłek rozplenicy Baza: sok z gumijagód Harmonizator: - Do wyrzucenia: 30 |
The member 'Lorraine Faulkner' has done the following action : Rzut kością 'k100' : 36 |