Witaj,
Mistrz Gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
Leśne lustro
W samym sercu gęstego lasu, gdzie promienie słoneczne ledwie przebijają się przez gęstwiny liści, stoi stare lustro. Oprawione w rzeźbioną, drewnianą ramę, na której widać ślady mchu i porostów, wydaje się być reliktem z innej epoki. Słońce, przedzierające się przez gałęzie, rzuca na nie delikatne, złote refleksy, które tańczą na powierzchni szkła. Szum liści, śpiew ptaków i odległy dźwięk strumyka tworzą tło dźwiękowe, które dodaje miejscu niepowtarzalnego uroku. Powietrze jest tu chłodne i wilgotne, z nutą leśnej świeżości, sprawiając, że każda chwila spędzona przed tym lustrem wydaje się być wyrwana z innej rzeczywistości.
[ukryjedycje]
Mistrz Gry
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru sekty satanistycznej
Mistrz Gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry

Po drugiej stronie lustraI ujrzałem ziemię nową


Wyrzucanie mebli i innych niepotrzebnych rzeczy nie jest, niestety, praktyką niepopularną. Od czasu do czasu można się natknąć na takie właśnie porzucone dzieła ludzkich rąk, jak chociażby to lustro, którego zaledwie parę chwil temu tu nie było. Mogli to wiedzieć ci, którzy wiele czasu spędzali w lesie – jeszcze z końcem kwietnia okolica była zielona, łagodna i pozbawiona czegoś… takiego.
Lustro, jakie jest, każdy widzi. Od tafli odbijają się złote refleksy i właściwie nic by w nim za bardzo nie dziwiło, gdyby nie jeden szczegół.
Zaledwie parę chwil temu dróżką przeszła dziewczyna, nucąc coś pod nosem. Magiczna, niemagiczna – ciężko to stwierdzić, ale wcale nie dziwił jej widok lustra. Wyglądała co najmniej, jakby należało do niej. Co więcej – unosząc dłoń, dotknęła tafli, a potem zbliżyła się, po to, aby zanurzyć się w jego toni i… przejść na drugą stronę.



Do lokalizacji powinny wejść minimum dwie osoby, maksymalna liczba postaci nie jest ograniczona. Podczas rozgrywki przewidziany jest pojedynek, a pomocne mogą okazać się umiejętności z zakresu percepcji, tropienia lub dowolnej dziedziny magicznej, ale ich posiadanie nie jest wymagane.
Lokalizacja ta obarczona jest średnim poziomem ryzyka, skrywana pośród drzew tajemnica może zagrażać zdrowiu postaci, a nawet mieć wpływ na zatrucie magiczne, dlatego na czas obecności postaci w lokalizacji rozwój fabularny postaci będzie zablokowany i nie powinny być rozgrywane żadne wątki po obranej przez graczy, dowolnej dacie rozpoczęcia rozgrywki.
W pierwszym poście należy wypisać ekwipunek, jakim dysponuje postać, zgodnie z jego mechaniką.
Śmiałkowie, którzy zdecydują się wejść na teren tej lokalizacji, powinni zgłosić się niezwłocznie w temacie eventu I ujrzałem ziemię nową po wprowadzenie Mistrza Gry do nowych realiów. Od momentu pojawienia się posta z wprowadzeniem obowiązuje termin czasowy na odpis 48h na osobę. Po przekroczeniu tego czasu, do lokalizacji może wejść inna grupa postaci.
[ukryjedycje]
Mistrz Gry
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru sekty satanistycznej
Annika van der Decken
ANATOMICZNA : 6
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 175
CHARYZMA : 7
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 29
TALENTY : 10
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t676-annika-faust-zd-van-der-decken#4113
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t728-annika-faust#4700
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t733-annika#4758
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t729-poczta-anniki#4703
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f205-crystal-waves
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1077-rachunek-bankowy-annika-faust#9424
ANATOMICZNA : 6
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 175
CHARYZMA : 7
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 29
TALENTY : 10
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t676-annika-faust-zd-van-der-decken#4113
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t728-annika-faust#4700
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t733-annika#4758
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t729-poczta-anniki#4703
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f205-crystal-waves
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1077-rachunek-bankowy-annika-faust#9424
3 VI 1985

Już koniec maja, a szczególnie dzień rozprawy przywitał ich ciężkim upałem, który jak następny przeciwnik w i tak już za długiej walce — prawie rozłożył Annikę na łopatki. W obliczu tego faktu wybranie na miejsce dzisiejszego spotkania bezludnego Cripple Rock i jego osłony z liści było jak obowiązek. Ten dla odmiany Annika wypełniła z przyjemnością, odpowiadając na zaproszenie Nevella.
Owe zaproszenie przyjęła także inna, piękna dama, którą ostatnio młody Bloodworth miał okazję widzieć, gdy jeszcze potykała się w biegu o własne nogi — od tamtej pory zdążyła dobrze wyrosnąć, swoje cienkie popiskiwanie przeobrazić w pełnoprawny warkot dzikiej bestii i na dobre spoważnieć, o czym świadczy skupienie i przelotne kontrolne zerkanie na kobietę trzymającą drugi koniec smyczy.
Trzeci dzień czerwca to tylko jeszcze jeden spacer i zaledwie druga sposobność do tego, by zniknąć, zmienić otoczenie i jeszcze raz zanurzyć w lesie, którego chłód w niczym nie przypomina chłodu bryzy wiejącej od oceanu w Maywater. Ocean ostatnio zaczął smakować zupełnie inaczej, a Annika coraz częściej zaczyna łapać się na trywialnej myśli, że najwyższa pora zasmakować niezależności z dala od domu rodzinnego.
Życie poza jakimkolwiek było czymś, czego doświadczyła jedynie na bardzo krótki czas — jeśli można nazwać tak czasy studenckie.
Ostatnio trochę wypadłam z obiegu. Czy u ciebie wszystko w porządku?Jak studia? Czy nic cię nie zadręcza? Czy rodzina już wierci ci dziurę w brzuchu o to, byś szybko znalazł narzeczoną? — Wiele pytań, na które może z czasem znajdą tutaj odpowiedzi. Annika zaś dla odmiany odpowiadania na te dotyczące jej życia unika z niespotykaną dla niej gracją, chcąc najpierw samodzielnie podjąć głowie decyzję o tym, co dalej z tym wszystkim zrobi. Wszystkie pytania kwituje więc prostym wszystko w porządku.
Teraz ważniejsze jest wszystko inne, zwłaszcza las. A co do niego—
Nigdy nie było tutaj specjalnie bezpiecznie, ale ostatnio… — Gęstniejąca roślinność to gwarancja tego, że tereny należące do którejkolwiek z miejscowych rodzin zostawili już daleko za sobą, ale to nie sprawia, że zapomina choćby na chwilę o swojej przygodzie sprzed kilku dni — teraz nawet na zwykły spacer tutaj nie wychodzę wyłącznie z pentaklem — coś w twarzy Nevella podpowiada jej, że nie tylko ona.
A jeszcze nie podzieliła się wszystkimi detalami z poprzednich wyjść do Cripple Rock. Z tym, że dziś dla odmiany Annice już nie towarzyszy lęk, a wyłącznie ciekawość i potrzeba eksploracji. Przygoda z pająkiem rozbudziła apetyt na więcej i sprawiła, że coraz chętniej zaczęła nadstawiać uszu, złakniona kolejnej plotki i zrobiła rutynę z leśnych spacerów.
Tym razem jednak to nie plotka zwabia ich w okolicę dziwnego lustra, a zwykły przypadek.
Przypadek ten stoi oparty o drzewo zupełnie tak, jakby był integralną częścią krajobrazu, z czym mocno kontrastuje jego perfekcyjnie czysta powierzchnia.
Daję słowo, ludzie nie mają wstydu — mruczy ni to do siebie, ni do Bloodwortha, gdy dostrzega pierwsze refleksy zwierciadła pomiędzy drzewami i wysoką ściółką — już pomijam fakt śmiecenia w lesie, ale—
Kto, na litość Aradii, wyrzuca w środku lasu takie lustro?
Nim podeszli bliżej, by się zjawisku przyjrzeć, do obiektu podszedł ktoś inny — ktoś, komu Annika usiłowała się dokładniej przyjrzeć, powstrzymując zarazem Bunniculę przed wyrwaniem do przodu. Owinięta wokół nadgarstka smycz jak na razie powstrzymuje skutecznie każdy zamiar.
Położenie uszu po sobie musi jej teraz wystarczyć, co ma ochotę zrobić i Annika gdy widzi, jak dziewczynka wtapia się w taflę lustra i jakby za nią znika.
Iluzja?
Widziałeś to? — Choć są tu w tej chwili kompletnie sami, Annika nie zdobywa się na cokolwiek więcej, niż na szept.
Spojrzenie ma cały czas utkwione w dziwnym obiekcie — jakby spodziewała się, że dziewczynka może wyskoczyć z niego w każdej chwili.


Ekwipunek: pentakl, athame, świece malachitowe [pszczeli], świece morskie [rzepakowy], złota bransoletka z jadeitem, barghest, magiczna lira, ośmiogranne zwierciadło, kropla wody ze źródełka w Białowieży

Rzut na percepcję: k100 + 5 + 10
Annika van der Decken
Wiek : 29
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Maywater
Zawód : Badaczka, asystentka wykładowcy
Stwórca
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
The member 'Annika Faust' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 8
Stwórca
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru satanistycznej sekty
Nevell Bloodworth
ANATOMICZNA : 10
ODPYCHANIA : 5
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 162
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 1
WIEDZA : 8
TALENTY : 13
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t764-nevell-c-bloodworth#5056
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1239-nevie#12248
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1196-poczta-nevella-bloodwortha#11541
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
BANK : https://www.dieacnocte.com/t2317-rachunek-bankowy-nevell-bloodworth#32216
ANATOMICZNA : 10
ODPYCHANIA : 5
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 162
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 1
WIEDZA : 8
TALENTY : 13
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t764-nevell-c-bloodworth#5056
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1239-nevie#12248
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1196-poczta-nevella-bloodwortha#11541
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
BANK : https://www.dieacnocte.com/t2317-rachunek-bankowy-nevell-bloodworth#32216
Potrzebował ucieczki od miasta, od sztormu własnych myśli i od zapadającą się wiarą, której tak kurczowo trzymał się od lat, pogrążają się w kryzysie wiary. Dzień wcześniej widział się z ciocią Penelope i nie zamierzał się wycofywać z poważnej rozmowy, od której tężało powietrze, rakiem. Słodycz krwawego sernika równoważona goryczą kawy nie koiła tego, co działo się pod kopułą jego czaszki, obijając głucho od jej wnętrza, przerodziwszy gonitwę myśli w coraz to natrętniejsze jej odsłony. Wypad do Cripple Rock przy wysypie anomalii, pogłosek, że zrobiło się tam znacznie niebezpieczniej niż wcześniej, wydawał się jedynym sposobem, aby się wyrwać. Nie bez przyczyny uznał, że odpowiednią osobą do takiego wypadu była właśnie ciocia Annika, która dzielnie walczyła na sali rozpraw i Nevell cicho ją w podjętej decyzji wspierał. W jego oczach była odważna, łamiąc konwenanse, przez co zrobiła unik przed trwaniem w nieszczęściu bądź frustracji.
Chłód powietrza, uzupełniał się wyczuwalną wilgocią, która stanowiła odmianę upału odczuwalnego poza zalesionymi miejscami, kiedy promienie słońca pochwyciły materiały ubrań i skrawki skóry. Bloodworth nie potrafił się rozstać z czarnymi ubraniami, a jeśli się tak zdarzało — wypadało uznać to za pomyłkę przy wyławianiu ubrań z szafy; tę akurat współdzielił coraz częściej w znacznym stopniu z Cecilem Fogartym. Czy u ciebie wszystko w porządku?, to pytanie sprawiło, że skrzypek wciągnął powietrze do płuc, niemal z takim zaangażowaniem, jak zaciągał się dymem nikotynowym, by za chwilę wypuścić go. Student medycyny chciał odwlec moment odpowiedzi, ponieważ chciałby zwierzyć się ze swoich rozterek i mającego się nieźle kryzysu wiary, jednak obowiązywało go milczenie jak grób.
Można powiedzieć, że tak — powiedział Nevell, choć wcale nie zabrzmiało to przekonująco. Skrzypek przyłapał się na tym, przez co zamierzał to kłamstewko obudować elementami, które naprawdę okazywały się na przestrzeni tego miesiąca pozytywne i obiektywnie dobre. Rodzina jednak mogłaby wiercić mu w brzuchu, że nie chce pełnić funkcji czysto reprezentacyjnej i ogranicza się do obowiązków związanych z biznesem, na który mieli monopol. — Wszystkie znaki na niebie wskazują na to, że podtrzymam stypendium na uczelni. Do tego powoli przekonuję się do Tajnych Kompletów, jeśli tylko wygram los na loterii z wolnym czasem. Na horyzoncie pojawia się malutka nadzieja na to, że być może znajdzie się rozwiązanie na moje problemy z ręką przy dłuższym graniu na skrzypcach. O, i bardzo możliwe, że będę miał współlokatora. — O tym, że na tydzień pozbył się Pana Ravencrofta, wcisnąwszy go pod opiekę Doriana, który uczył go magii anatomicznej i pomagał mu z ogarnianiem magicyny, a także odpowiadał za nakłanianie go do tych nieszczęsnych Tajnych Kompletów, już sobie podarował. Darował sobie również wzmiankę o tym, że był pewien czas, gdy rozbrykana Bunnicula, podgryzająca jego buty, kiedy zastanawiał się, czy przepłoszyłaby tego wstrętnego kocura gdzie pieprz rośnie, ale nie był aż tak okrutny. — A jak ty się czujesz po tym wszystkim? Pewnie przemęczona?
Na twarzy Nevella pojawił się cień, jednak nie wynikał wyłącznie z gęstego zalesienia i gałęzi z liśćmi nad ich głowami. Śpiew ptaków, ściółka poddająca się pod butami i odległy dźwięk strumyka mogły nawet relaksować, jednak gdzieś z tyłu głowy Bloodworth miał to, że to nadal Cripple Rock. Na lustro w rzeźbionej ramie otoczone mchem i porostami nie zwrócił, a nawet utrudnił mu to refleks odbijający się od lustrzanej tafli, który ograniczył mu pole widzenia. Zaraz jednak Nevell skierował tam zaintrygowane spojrzenie, marszcząc lekko brwi. Uprzedziła go w tym komentująca ciocia Annika, przez co spodziewał się naprawdę zaśmiecania przyrody… Tyle że widok, o dziwo, lustra również go zdziwił i wydawało mu się, że kogoś dostrzegł, jednak równie dobrze mogły to być powidoki po oślepieniu przez rażący promień słońca. Próbował mimo to bliżej się przyjrzeć.
Co coś takiego tu w ogóle robi, na rany Aradii?


Ekwipunek: pentakl, athame, paczka papierosów, zapalniczka, napoczęte Chowards Violet Mints
Rzuty na percepcję: 6 i 41
Nevell Bloodworth
Wiek : 21
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Deadberry
Zawód : student medycyny
Mistrz Gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
Anniko, być może byłaś ustawiona bardzo niefortunnie, bo pomiędzy drzewami widziałaś tylko mknący powoli zarys kobiecej sylwetki. Nevellu, Ty z początku nie widziałeś niczego nadzwyczajnego. Dopiero zmiana pozycji, wysunięcie się gdzieś na bok, pozwoliło Ci uchwycić spojrzeniem tył dziewczyny – jasnowłosej, ubranej w białą suknię. Wyglądała jak zjawa, albo też przywodziła na myśl skojarzenie o artystce, bo sukienka, którą na sobie miała, była niemalże archaiczna – widywana w teatrach, albo u kostiumologów.

Kobieta weszła po prostu do tafli lustra i za nim zniknęła – widzieliście to oboje. Gdy zbliżyliście się, mogliście jeszcze widzieć, jak sylwetka ginie powoli, oddalając się od Was, w mroku, a potem znika całkowicie. Echem jeszcze przez moment odbijała się nucona przez nią piosenka, która była Wam tak samo znajoma, jak i obca. Jeżeli chcecie spróbować rozpoznać, czym była albo gdzie ją słyszeliście, należy wykonać rzut k100 na wiedzę o sztuce. Próg rozpoznania tytułu utworu wynosi 70.

Póki co – oboje stoicie przed lustrem, a dziewczyna, którą widzieliście przed chwilą, po prostu zniknęła. Możecie bliżej przyjrzeć się przedmiotowi i spróbować rozpoznać jego magiczne właściwości – próg zrozumienia wynosi 300, należy wykonywać rzuty k100 na percepcję lub teorię magii.

Możecie również spróbować dotknąć tafli, albo od razu przejść i przedostać się za dziewczyną. W takiej sytuacji niezbędna będzie ingerencja Mistrza Gry.
Mistrz Gry
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru sekty satanistycznej
Annika van der Decken
ANATOMICZNA : 6
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 175
CHARYZMA : 7
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 29
TALENTY : 10
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t676-annika-faust-zd-van-der-decken#4113
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t728-annika-faust#4700
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t733-annika#4758
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t729-poczta-anniki#4703
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f205-crystal-waves
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1077-rachunek-bankowy-annika-faust#9424
ANATOMICZNA : 6
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 175
CHARYZMA : 7
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 29
TALENTY : 10
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t676-annika-faust-zd-van-der-decken#4113
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t728-annika-faust#4700
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t733-annika#4758
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t729-poczta-anniki#4703
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f205-crystal-waves
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1077-rachunek-bankowy-annika-faust#9424
Leśna głusza ma w sobie coś kojącego, mimo pełzającego pod skórą przekonania, że już od dawna okolica nie ma w sobie nic ze spokoju. Każde wyjście tutaj tylko ją w tym utwierdza, zaś swoją odwagę (czy może brawurę?) popiera zebrane doświadczenie.
Trudno uwierzyć, że tak niewiele czasu minęło od wydarzeń z końcówki lutego.
To dobrze — podsumowała wywód Nevella, nie naciskając na zdradzenie, skąd bierze się ta wątpliwość w jego głosie i powstrzymując cisnące się na usta pytania. — Ja też być może wrócę na Tajne Komplety, żeby sięgnąć po to, co mi się należy — uśmiech przesycony przekorą podpowiada, że nie celuje wyłącznie w stopień biegłego. Przerwanie kompletów po otrzymaniu stopnia praktyka był błędem popełnionym wyłącznie dla przeklętego spokoju i w bzdurnym przekonaniu, że więcej korzyści przyniesie jej praca na niemagicznym uniwersytecie i przekierowanie potencjału w pracę dla Latającego Holendra.
Ostatecznie w żadnej z nich nie czuła się odpowiednio doceniona.
Z czasem zacznie pracę na swój własny rachunek. Już została do tego poniekąd popchnięta przez splot ostatnich wydarzeń.
W tym wszystkim jakiekolwiek wyczerpanie nie ma racji bytu.
To zmęczenie nie ma nic wspólnego z tym, które czułam przez ostatnie dwa miesiące. Jestem dobrej myśli. — Stara Annika już prawie wróciła — spała wystarczająco długo, by dobrze wypocząć. Pozostaje jej teraz wyłącznie rozpalić odpowiednio duże ognisko, w którym doszczętnie zginą resztki dawnego życia — począwszy od garsonek, na których widok Annikę zbiera na mdłości.
A ta ręka… — Zainteresowanie zwróciło się w całości na temat istotniejszy, niż rozterki starej panny — znalazłeś kogoś, kto podejmie się leczenia? — Rodzinnie przekazywany upór popłaca, ona wie o tym najlepiej, odkąd zaryzykowała wszystko, by w centrum pentagramu usypanego przez van Haarsta rozwiązać własne problemy. Jeśli Nevell znalazł kogoś podobnie zdeterminowanego, kto będzie umiał mu pomóc, to Annice pozostaje wyłącznie czekać w pełni przekonania, że wszystko będzie dobrze.
Nie zostali stworzeni po to, by żyć w bólu, czy innej beznadziei.
A tym bardziej w niewiedzy.
Cripple Rock coraz bardziej zaczyna przypominać gabinet osobliwości. Albo park rozrywki — zależy, kogo spytać — odparła ponuro, podchodząc bliżej. Może dzięki temu dostrzeże więcej, może Bunnicula zachowa spokój i nie wyrwie do przodu w celu pozyskania wiedzy własnej, może dziewczynka z lustra nie ugryzie nikogo w tyłek, może—
Może mam pewien pomysł
Ile by dała za to, by mieć to lustro w torbie, kiedy po omacku i w gęstej mgle szlajali się po tunelach. Jeszcze jedno owinięcie smyczy wokół nadgarstka i z przewieszonego na przedramieniu plecaka wyjęła ośmiogranne zwierciadło i stając tyłem do tajemniczego lustra, spróbuje przejrzeć potencjalną iluzję na wylot.
Jeśli to rzeczywiście iluzja.


Rzut: percepcja 20 + 10 + 5 = 35
Suma: 35/300
Rzut w poście: co zobaczę w lusterku?
Annika van der Decken
Wiek : 29
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Maywater
Zawód : Badaczka, asystentka wykładowcy
Stwórca
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
The member 'Annika Faust' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 1
Stwórca
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru satanistycznej sekty
Mistrz Gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
Anniko, zapewne nikt nie mógł spodziewać się tego, co za moment nadeszło. Ustawiłaś się odpowiednio, aby w tafli swojego lustra dostrzec całą prawdę – lustro w Twoich ramionach miało odbijać taflę tego drugiego, większego lustra, z tym tylko, że… coś bardzo mocno poszło nie tak.

W chwili, w której zajrzałaś w taflę szkła, blask tęczowego światła uderzył w Twoje oczy. Przez dobrych kilka chwil nie widziałaś dokładnie nic poza tęczą. Świetlny atak na Twoje oczy był tak mocny i niespodziewany, że wypuściłaś z rąk lustro, a kiedy otrząsnęłaś się z szoku, dostrzegłaś, że jego tafla pękła. Nie zbiła się zupełnie, ale wyraźna rysa zaburzała obraz, przez co lustro może pokazywać zakłamane obrazy tak długo, jak długo będzie zepsute.

Lustro może zostać naprawione w wyniku akcji fabularnych. Naprawy może dokonać osoba, która posiada zdolność majsterkowania, malarstwa, rzeźbiarstwa lub teorii magii na poziomie minimum II.

Dodatkowo, w wyniku rykoszetu świetlnego, do końca wątku będziesz borykać się z przewidzeniami. Co turę powinnaś wykonać rzut kością k6. Rzut powinnaś wykonywać w kostnicy i odnosić się do niego w treści fabularnej swoich postów. Rzut ten obowiązuje jedynie do końca tego eventu, a wykonanie takiego rzutu nie zabierze Ci akcji (chyba że efekt k6 powie inaczej).

K1 – Obraz przed Twoimi oczami zamienia się w tęczowy kalejdoskop, przez co nie możesz się skupić. Podczas tej tury możesz wykonać tylko jedną akcję.
K2 – Wydaje Ci się, że z nieba bądź sklepienia zaczyna sypać się różnokolorowy brokat, przez co bardzo ciężko Ci się skupić. Podczas tej tury otrzymujesz modyfikator -5 do kości k100.
K3 – Wszystkie barwy gasną, a Ty widzisz świat zupełnie na czarno-biało. Podczas tej tury otrzymujesz modyfikator -5 do rzutów na percepcję.
K4 – Niezależnie od otoczenia, w którym się znajdujesz, w oddali dostrzegasz iskrzące się, różnokolorowe fajerwerki.
K5 i K6 – Nic się nie dzieje.
Mistrz Gry
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru sekty satanistycznej
Nevell Bloodworth
ANATOMICZNA : 10
ODPYCHANIA : 5
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 162
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 1
WIEDZA : 8
TALENTY : 13
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t764-nevell-c-bloodworth#5056
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1239-nevie#12248
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1196-poczta-nevella-bloodwortha#11541
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
BANK : https://www.dieacnocte.com/t2317-rachunek-bankowy-nevell-bloodworth#32216
ANATOMICZNA : 10
ODPYCHANIA : 5
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 162
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 1
WIEDZA : 8
TALENTY : 13
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t764-nevell-c-bloodworth#5056
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1239-nevie#12248
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1196-poczta-nevella-bloodwortha#11541
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
BANK : https://www.dieacnocte.com/t2317-rachunek-bankowy-nevell-bloodworth#32216
Wciąż Piekielne Bestie? — Nevell posłał cioci Annice zaintrygowane spojrzenie, a choć sama jej wypowiedź sugerowała jasno po sięgnięcie po dalszy tytuł naukowy, tylko w obrębie Tajnych Kompletów. Nie mógł przecież definitywnie wykluczyć, że jej ambicja nie zmieniła swojej trajektorii. — Mnie Dorian namawia na podjęcie się magicyny i schlebia mi, że tak we mnie wierzy, ale nie uda mi się tego połączyć przy studiowaniu i pracowaniu w zakładzie. Doba ma tylko 24 godziny. — A poza nauką w walce o utrzymywanie stypendium Nevell również chciał mieć czas dla siebie i Cecila; w jakimś mniejszym stopniu na inne aktywności, choćby układaniu córki Hirama – Gwen pod siebie i sprawianiu jej małych radości. Poza tym Bloodworth jeszcze nie wiedział, czy ciągnęło go do magicyny w takim samym stopniu jak do medycyny, która bywała brudniejsza, jednak nie przekona się tego, dopóki nie spróbuje. Nie zmieniało to wprawdzie jego przechylenia w kierunku pracy z nieboszczykami – czy to jako patolog, czy jako koroner. Gdzieś z tyłu głowy czaił się przymus podsycany nevellową niechęcią do niemagicznych, w którym wypadałoby przypisane zostało do hasła magicyna. — A co po uzyskaniu tytułu? Chęć wykładania tego na naszej lokalnej uczelni?
Czyli zmierza ku dobremu — ocenił skrzypek, skinąwszy głową. Nevellowi spadł kamień z serca, gdyż z takimi właśnie wieściami sam czuł się spokojniejszy. W jego oczach – po tych szarpaninach ciocia Annika zasługiwała na święty spokój, szyty pod własne oczekiwania i sprawy priorytetowe.
Przy zawieszonym między nimi pytaniu o rękę — tę lewą przekręcił z jednej strony na drugą aż nie poczuł ruchu kości nadgarstka, a raczej złożonej formacji stawów i więzadeł; tym razem nie towarzyszyło temu znajome chrupnięcie. Złamanie w nadgarstku ponoć zrosło się prawidłowo i nie dawało się we znaki w normalnym funkcjonowaniu. Schody zaczynały się przy zbyt długim graniu na skrzypach, w ramach charakterystycznego chwytu instrumentu. Towarzyszył temu dyskomfort wrzynający się w percepcję na tyle znacząco, by nie mogło to być ignorowane i nieprzyjemnym cierpnięciem.
Podejrzewam, że zaleceniem byłoby jej złamanie, ale potrzebuje obu rąk — odpowiedział z zalążkiem uśmiechu, tak przynajmniej obstawiał Nevell. Nigdy też nie było odpowiedniego momentu na odpuszczenie sobie na pewien wycinek czasu jednej z kończyn. Bloodworth pozostawiał tę możliwość jako wchodzącą w grę, ale oddaloną w czasie, do chwili aż będzie to naprawdę niezbędne. Nic więc dziwnego, że szukał alternatyw na ten stan rzeczy, tym bardziej obawiając się, że z czasem się ten stan związany z cierpnięciem może zaostrzać. — Na razie zgłosiłem się do pani Faulkner, na pewno kojarzysz jej aptekę, być może uda się jej coś na to zaradzić, jeśli nie, to wrócę do punktu wyjścia.
Lustro w lesie nie okazywało się aż tak nietypowe, jak kobieta znikająca w nim; Bloodworth widział tylko jasne włosy i sukienkę. Na swój sposób wydawała się znajoma, jednak przypominało to posmak na języku, który się z czymś kojarzy, jednak nie sposób było niczego adekwatnego wyodrębnić z pamięci. Wzrok Nevella spoczął na gładkiej tafli lustra, a to jaki zapłonęła mu w głowie niczym pochodnia chęć niewątpliwie nie spotkałby się z aprobatą cioci Anniki. Jej może mam pewien pomysł, sprawiło, że skrzypek zdusił w sobie ten odruch. W skupieniu przyglądał się ustawianiu lusterka w smukłej dłoni, jednak to nieoczekiwanie skonfrontowało się z leśnym podłożem. Dźwięk pęknięcia został skonsumowany przez odgłosy przyrody, a Nevell odkrył je, kiedy schylił się po własność cioci Anniki, chwilę później ją jej przekazując.
Wszystko w porządku? — skrzypek posłał swojej cioci przelotne spojrzenie, chcąc względnie monitorować sytuację, ale daleko mu było do wyciągnięcia zbyt pochopnych wniosków.
Wolną ręką w przelocie musnął łeb dzielnie czekającej na komendę Bunniculi. Chwilę później jego spojrzenie wróciło jak zahipnotyzowane do lustra, kusząc i kusząc. Niewiele myśląc i bez zapowiedzi Nevell wyciągnął lewą rękę w stronę tafli, próbując sprawdzić, czy ta zniknie wewnątrz, ukazując aktywne wejście na drugą stronę lustra. Równie dobrze lustro mogło nim nie być; okazać się zwykłym złudzeniem, którego urzeczywistnieniem byłby twardość i chłód szklanego materiału. A co jeśli faktycznie to było przejście, które umożliwiało podążenie za tamtą zjawą? Dlaczego, by nie spróbować? Najwyżej nic się nie stanie. A może była to tylko iluzja, czyhająca na ofiary takie jak oni? Gra świateł i przywidzenia wynikające z odbijanych promieni słońca?
Nevell Bloodworth
Wiek : 21
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Deadberry
Zawód : student medycyny
Mistrz Gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
Nevellu, przesuwając dłoń nad taflę lustra, poczułeś… dokładnie taflę lustra. Ta nie ustąpiła pod dotykiem, nie udało się jej przebić ani w żaden sposób naprzeć na nią dłonią. Wyglądało na to, że o ile dziewczyna przechodząca przed momentem przez taflę jakoś to przejście otworzyła, tak teraz to stało się zamknięte. Bezpiecznie. Tylko czym była ta różnica – pomiędzy Wami a nią? Dlaczego ona mogła przejść, a Wy nie?
Mistrz Gry
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru sekty satanistycznej
Annika van der Decken
ANATOMICZNA : 6
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 175
CHARYZMA : 7
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 29
TALENTY : 10
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t676-annika-faust-zd-van-der-decken#4113
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t728-annika-faust#4700
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t733-annika#4758
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t729-poczta-anniki#4703
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f205-crystal-waves
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1077-rachunek-bankowy-annika-faust#9424
ANATOMICZNA : 6
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 5
PŻ : 175
CHARYZMA : 7
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 29
TALENTY : 10
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t676-annika-faust-zd-van-der-decken#4113
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t728-annika-faust#4700
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t733-annika#4758
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t729-poczta-anniki#4703
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f205-crystal-waves
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1077-rachunek-bankowy-annika-faust#9424
Miała przez ostatnie miesiące różne myśli i pomysły, ostatecznie pozostając jednak przy tym, co zna i w czym jest coraz lepsza, porzucając na razie pomysł zwrócenia się ku innym dziedzinom, które walczyły ostatnio coraz mocniej o jej uwagę. Dlatego nawet nie zdziwiło ją to doprecyzowanie, którego podjął się Nevell.
Przez chwilę myślałam nad magią rytualną, by nie robić wciąż tego, co Moriarty, ale ostatecznie—
Jeśli ma udowodnić, że w pełni zasłużyła na jakikolwiek tytuł, musi wbrew wszystkiemu na niego zapracować. By nikomu nie przyszło do głowy podważać jej zdolności, czy kompetencje. Nieistotne, ile godzin snu będzie musiała w ramach tego poświęcić, co wcale nie oznacza, że to samo doradzałaby komukolwiek innemu.
Można by powiedzieć, że wręcz przeciwnie.
To prawda, czasem trzeba wybrać. Rób to, co czujesz najbardziej. Jeśli popełniać błędy, to najlepiej na swój własny rachunekspójrz na mnie, Nevell — wiem, co mówię!
Bo rzeczywiście — wie.
I nie chce dziś jeszcze o tym mówić.
Jak najbardziej kojarzę, specjalistka w swoim fachu — uśmiechnęła się pogodnie. Nevell na pewno jest w dobrych rękach, jeśli nie w jej, to przynajmniej w potencjalnej sieci kontaktów, którą ta może przynieść. Czasem wystarczy po prostu zacząć szukać rozwiązania.
Jak z tym piekielnym lustrem, który w sprzężeniu z jej zwierciadłem ma przynieść jeśli nie pełne rozwiązanie, to przynajmniej kilka odpowiedzi. Być może nawet by je przyniosło, gdyby nie niefortunne odbicie światła, od którego przeładowane sygnałami zakończenia nerwowe w gałkach ocznych Anniki sprowadziły na nią wizję feerii barw, kolorów, świateł—
I całkowite oślepienie, na który nijak pomogło doraźne zamknięcie oczu. Syknęła, a przez to wszystko, upuszczone zwierciadło ma teraz dla niej wartość zbliżoną do leśnej ściółki, w którą właśnie uderza kolanami.
Tylko nie zalej się łzami — myśli odruchowo, ocierając palcami oczy z tych kilku uronionych, szkarłatnych kropel.
Nie wiem — odpowiada, nim przy którymś z kolei mrugnięciu oczy wracają do względnej normy. Ale tylko względnej — widzę jeszcze jakieś błyski, ale przynajmniej…
Widzę.
To akurat dobry znak, a radość trwa dokładnie tyle, ile zajmuje jej zauważenie, co jej eksperyment — albo upadek — zrobiły ze zwierciadłem. Może to podsumować jedynie bardzo brzydkim przekleństwem i nie omieszka tego zrobić. Udaj, że tego nie słyszałeś — mówi spojrzenie utkwione w siostrzeńcu, gdy powraca wreszcie do pozycji pionowej i znów mocniej owija smycz Bunniculi wokół nadgarstka.
Nie mogłaby być bardziej dumna z jej opanowania w takich warunkach.
Dobra psina.
Znów podchodzi bliżej i na tyle, na ile tylko jest w stanie, zważywszy na fajerwerki cały czas obecne w polu widzenia, przygląda się tafli. Zachodzi je raz z prawej, a raz z lewej strony, jakby chcąc dostrzec choćby ślad anomalii lub odbicie obiektu, którego nie ma po tej stronie.
Jakim cudem ta mała tam wlazła? — Rzuca trochę do towarzysza, a trochę w eter i ponownie zsuwa plecak z ramienia, żeby zabrać sobie z oczu to bezużyteczne teraz zwierciadło.


Rzut na skutki: 4, czyli fajerwerki widzę
Spostrzegawczość: 18 + 15 = 33
Suma: 68/300
Annika van der Decken
Wiek : 29
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Maywater
Zawód : Badaczka, asystentka wykładowcy
Nevell Bloodworth
ANATOMICZNA : 10
ODPYCHANIA : 5
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 162
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 1
WIEDZA : 8
TALENTY : 13
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t764-nevell-c-bloodworth#5056
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1239-nevie#12248
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1196-poczta-nevella-bloodwortha#11541
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
BANK : https://www.dieacnocte.com/t2317-rachunek-bankowy-nevell-bloodworth#32216
ANATOMICZNA : 10
ODPYCHANIA : 5
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 162
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 1
WIEDZA : 8
TALENTY : 13
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t764-nevell-c-bloodworth#5056
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1239-nevie#12248
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1196-poczta-nevella-bloodwortha#11541
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
BANK : https://www.dieacnocte.com/t2317-rachunek-bankowy-nevell-bloodworth#32216
Cóż, jeśli ostatecznie padnie na Piekielne Bestie, to mam nadzieję, że tylko zaostrzy ci apetyt na więcej — mruknął w odpowiedzi Bloodworth i na to zresztą liczył, ponieważ sukcesy akademickie i pozyskiwanie nowej wiedzy mogłoby dodawać dodatkowej pewności cioci Annice, ba!, otwierać jej dodatkowe drzwi. Co by się nie działo i jaki kierunek by nie wybrała, Nevell i tak planował ją wspierać, a w miarę możliwości podpytywać jej o ciekawostki, tak samo jak Charlotte stanowiła dla skrzypka wiarygodne źródło wiedzy na temat demonów. — Będę ci o wszystkich takich błędach opowiadał.Prawie; zawsze bywały sekrety, które wolał zmilczeć i utopić w kieliszku wina. Wspomnianej pani Faulkner winny był jeszcze dostarczenia składnika do zamówienia na eliksir, ale pozostawało to tylko kwestią czasu, jak i zapłata z góry za tę konkretną usługę.
Gdyby działo się coś poważniejszego, to daj mi znać, może któreś z zaklęć magii anatomicznej, okaże się przydatne, ale wtedy potrzebuję więcej informacji — powiedział od razu, aby zarówno ciocia, jak i skrzypek mieli to na uwadze. Magia miała to do siebie, że nie zawsze mogła podziałać, a Bloodworth wychodził z pragmatycznego założenia, że lepiej wybadać objawy niż rzucać inkantacjami na oślep.
Gładka w dotyku tafla lustra nie różniła się niczym od innych (no, może poza tym należącym do cioci Anniki, które teraz szpeciło pęknięcie). Zamierzał milczeć jak grób w kwestii wyrwanego spod kontroli przekleństwa, choć uśmiechnął się na to mimowolnie. Bloodworth nie zauważył żadnych odstępstw. Można by pomyśleć, że tylko im się przywidziało — no właśnie, jeśli któreś z nich nie zarejestrowałoby w polu widzenia i musiałoby przekonywać to drugie. Jednak słowa cioci Anniki nie pozwalały Nevellowi wziąć nawet pod uwagę wariantu, że to migot po oślepieniu przez światło — przywidzenie. A skoro ta filigranowa postać zniknęła nagle, pozostawiało wiele pytań: czy mieli do czynienia z duchem, a może kimś, kogo piekło wypchnęło ponownie na powierzchnię?
Quidhic — padło kontrolnie z ust studenta medycyny; spodziewał się, że jeśli zaklęcie się udało, poczuje znajome nagrzanie w okolicy pentakla i może zobaczy coś więcej niż do tej pory podejrzewał. A roboczo Nevell myślał, za pojaśnienie mu cała rama lustra, a jeśli nie, to coś konkretnego lub coś w okolicy, na co warto byłoby zwrócić uwagę. Robi dwa kroki do tyłu, by widzieć lustro w nieco szerszej perspektywie i objąć ten obrazek spojrzeniem, licząc, że coś nowego uda mu się zauważyć. Nie chce jednocześnie stać na drodze cioci Annice, coby to na siebie nie wpadli przy przeprowadzaniu tych oględzin w środku lasu w całym anturażu życia przyrodniczego. — Jedynym pocieszeniem jest to, że żadne z nas nie wątpi w to, że coś widzieliśmy. Pytanie brzmi, czy to iluzja, duch, a może jakieś wspomnienie związane z tym przedmiotem? Pewnie z czasem odkryjemy tę zagadkę.

Rzut na Quidhic: 97 + 5 = 102
Rzut na percepcję: k100 + 20 + 13
Nevell Bloodworth
Wiek : 21
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Deadberry
Zawód : student medycyny
Stwórca
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
The member 'Nevell Bloodworth' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 14
Stwórca
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru satanistycznej sekty
Mistrz Gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
Nevellu, magia, którą przywoływałeś, odpowiedziała natychmiast. W Twojej najbliższej okolicy jaśniejącym światłem roziskrzył się tylko jeden przedmiot, i było to lustro. Magia zdawała się obejmować je całkowicie, włączając w to ramę i taflę. Nic więcej nie zostało ujawnione przez zaklęcie, a po paru chwilach światło przygasło, przywracając Twój wzrok do normalności.
Mistrz Gry
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru sekty satanistycznej