Marzec-Kwiecień1985MarzecGniazdko1.03| Frank Marwoodprzerwane Towarzyszy Frankowi w nieprzespanych nocach. Sama myśl, że mogła go przed kilkoma dniami stracić, już nigdy więcej nie zobaczyć, przytulić, ucałować, rozrywała serce, jakoby była prawdą. Nie chciała go unikać, lecz przybrana pozycja obronna zmuszała do głębszego zamyślenia, w jakim pogrążali się oboje, trwając obok siebie.
Billy Goat 1, 2, 3, 47.03| Kowen Dniaprzerwane Z uwagą i zainteresowaniem słucha słów kolejnych sprzymierzeńców, starając się zapamiętać jak najwięcej szczegółów. Budzą w niej trwogę, czuje się, jakby sama była w samym sercu wydarzeń. Ze zdumieniem orientuje się, że Frank ściska jej dłoń, zwraca więc ku niemu swoją twarz, czekając czy może zechce jej coś przekazać, lecz kiedy to nie następuje, posyła mu pocieszający uśmiech.
Oxbow10.03| Imani Padmoreprzerwane
Szlak tropicieli 1, 2, 3, 4, 528.03| Frank Marwoodzakończona - Spójrz, widziałeś kiedyś drzewca? - Nie było łatwo go dostrzec, wyrytą w korze twarz ma zwróconą w kierunku gęstwiny, zaś ze ścieżki można byłoby dostrzec wyłącznie drgający kącik ust. - Są na wpół zwierzętami, pół roślinami. Nie zostały nigdy dokładnie zbadane. Powstają w miejscu, w którym pochowano zbezczeszczone zwłoki, przejawiając osobowość osoby, na czyim grobie zostały posiane - wyjaśnia, podchodząc bliżej. Wyjmuje z kieszeni spodni scyzoryk i ostrożnie nacina korę, odłamując niewielki kawałek. To rzadki okaz i z całą pewnością przyda się w jej pracy. Na twarzy drzewca pojawia się grymas. - Biorąc pod uwagę, że wyrośnięcie do wysokości dwóch-trzech metrów zajmuje mu kilka lat, pomyśl, jak stary musi być pod nim grób. Już cię leczę - zwraca się do drzewca i przesuwa otwartą dłonią po krwawiącej ranie, wypowiadając słowa inkantacji.
KwiecieńPokój Aurory, Ogród5.04| Aurora Marwoodtrwa Niedyspozycja nie sprawia jednak, że Marwood zapomina o obowiązkach. Wróciwszy do domu, przewiesza torbę pełną wypracowań na oparciu krzesła i wygląda na zewnątrz ku ogrodowi. Cała przestrzeń nabiera urokliwej zieleni, zachęcając do spędzania czasu na świeżym powietrzu. Z uśmiechem na twarzy wzdycha ciężko i spogląda na zegarek. Na wspólną pracę umówiona była z Aurorą, jednak ta nie stawia się w kuchni pełna werwy, co nasuwa tylko jeden wniosek — zapomniała. Wspina się więc po wąskich schodach prowadzących na piętro i zagląda na do pokoju córki.
Kuchnia, Gniazdko27.04| Frank Marwoodtrwa Frank? - odzywa się niepewnie, przekraczając próg i podchodzi bliżej męża. - Co się stało? - Oczywiście, że coś się stało. Dawno (a może nigdy?) nie widziała Franka w podobnym stanie. Wygląda na okrutnie pokrzywdzonego przez los. Co wydarzyło się podczas spotkania Kowenu? Dostrzega stos zgaszonych w popielniczce petów i rozsypany po kraciastym obrusie popiół. Stojąca na stole pusta butelka po bimbrze nie zwiastuje niczego dobrego. Kobieta przykuca obok Franka i kładzie dłoń na jego kolanie, zawieszając zaniepokojone spojrzenie na męskiej twarzy. [ukryjedycje] |