First topic message reminder :

[ukryjedycje]

Ostatnio zmieniony przez Stwórca dnia Czw Lip 20, 2023 9:09 pm, w całości zmieniany 1 raz

Cześć, Obsydian! Istnieje możliwość nauczania domowego. Takie zgody nie są często wydawane przez kościół, ale jeśli matka bierze na siebie całą odpowiedzialność za naukę dziecka i jest w stanie udowodnić, że potrafi go przygotować do życia jako czarownik, pozwolenie mogło zostać wydane. Oczywiście Twoja postać będzie przez to miała nieco trudniejszy start — nauka od mamy na pewno nigdy nie będzie tak wszechstronna, jak od wykształconych siewców. Drugą opcją, o której też wspominasz, jest właśnie szkółka kościelna przy miejscowej parafii. Kościoły Piekieł są rozsiane pod całych Stanach Zjednoczonych, we wsi, w której mieszkał Obsydian, również mógł taki być i mogła przy nim działać szkółka. Zapewne przez wzgląd na małą społeczność była ona zorganizowana jak typowe szkoły na wsi blisko 100 lat temu, co daje pewien pogląd na tryb jej funkcjonowania. Trzecią opcją jest oczywiście droga do najważniejszej szkółki w regionie, czyli tej w Salem przy Katedrze Piekieł. Wtedy Obsydian na starość będzie mógł opowiadać swoim dzieciom, jak wyglądała jego droga do szkoły!
Wybierz opcję, która najlepiej będzie pasować do Twojej postaci i powodzenia!

Cześć. Dostałem poprawy do karty i mam pytanie związane z monopolem jednej rodziny na posiadanie domów pogrzebowych. Jest to chyba kolejny biznes, który jest zmonopolizowany (sprzedaż futer też?); jak więc w takich momentach wygląda sytuacja, gdzie rodzi się mały, podobny biznes? Działa to jak Amazon, że wykupują małe biznesy, czy pojawiają się bardziej agresywne zdarzenia niszczące ten biznes? Pytam, ponieważ chciałbym, żeby jednak ten mały, biedny zakład pogrzebowy od rodziny ojca mojej postaci istniał. Czy mogę uznać, że działają pod Bloodworthami albo są na wykończeniu? Zależy mi na opisie mechanizmów, które rodzina Bloodworth stosuje, by pozbyć się "konkurencji".

Theseus, Saint Fall to niewielkie miasto w porównaniu np. do Bostonu. Działanie wielu zakładów pogrzebowych na terenie jednego małego miasta zwyczajnie nie ma sensu, popyt nie jest tak duży, a Bloodworthom została powierzona opieka nad cmentarzem już dawno temu. Ciężko sobie wyobrazić, by rodzina, która takową sprawuje (mając za sobą bardzo silne plecy całego Kręgu), wpuszczała na swój teren konkurencyjny zakład pogrzebowy. Nie jestem zaznajomiona z twoją kartą i nie wiem, czy ten zakład ma być magiczny, ale jeśli tak, to musi uzyskać zgodę ratusza, a przez wzgląd na charakter pracy, utrzymywać też dobre kontakty z Kościołem. Ciężko o takie, gdy silna rodzina monopolizująca dany biznes zasiada w najważniejszej radzie jednej z tych instytucji, z drugą współpracując od zarania dziejów. Najpewniej więc takie pozwolenie na prowadzenie magicznego zakładu pogrzebowego po prostu nie byłoby wydane na terenie Hellridge. Nic nie stoi na przeszkodzie, by ojciec Theseusa (oraz Theseus) pracowali u Bloodworthów albo prowadzili zakład bez pozwolenia Ratusza (ale w takim wypadku ciężko mówić o legalnych zyskach, współpracy z kościołem itp.). Myślę, że można też uznać też, że zakład zaczął swoją działalność, ale jest na wycieńczeniu właśnie przez Bloodworthów. Wszystkie szczegóły musisz ustalić ze sprawdzającym kartę postaci. Zna on historię przedstawioną w niej i na pewno będzie mu łatwiej odpowiedzieć na szczegółowe pytania. <3

Witajcie czytający! Przychodzę być może z infantylnym pytaniem dotyczącym siły woli.
Ogólne pojęcie czym jest i jak przekłada się na mechanikę posiadam mam tu na myśli technikę umiejętności specjalnych, odmienności.

Pytanie będzie bardziej szczegółowe.

Jeśli posiadam postać bez odmienności, bez umiejętności specjalnych, nie odprawiającym rytuałów to czy mogę wbić jej technicznie umiejki np z magii odpychania mają poziom siły woli 0? Czy nie doprowadziłoby to do zatrucia?  Jak przy technicznej sile woli zerowej prezentuje się fabularnie wpływ na moja postać.
I analogiczne co jeśli siła woli mojej postaci wynosi mechanicznie 36, jakie ma to przedłożenie fabularne? To jakiś golem z super żelazną wolą ale w sumie znający tylko podstawy magii? (bo mechanicznie rozwój SW odbywa się kosztem innych umiejek)

Ostatnie pytanie: w jaki sposób fabularnie można nad nią pracować? Czy mamy jakieś ćwiczenia jako wyznawcy? Może jakieś rady od babć albo ze szkółki kościelnej?

Będę wdzięczny za odpowiedz i rady.
Zapalcie mi kaganek wiedzy.

Dzięki!

Oscarze! Siła woli nie jest związana z potencjałem magicznym i znajomością czarów. Odpowiada ona za wytrzymałość psychiczną postaci i jej podatność na magiczne czynniki zewnętrzne. To zdolność odmieńców do samokontroli, a także odporność na wpływ brutalnych doświadczeń. Wiąże się ona nierozerwalnie z żywotnością postaci, a także z zatruciem magicznym. To ostatnie jest zaś odpowiedzią na praktykowaną przez postać magię rytualną. Siłą woli nie opowiada za zdolność postaci do czynienia magii, ta jest wyrażana przez statystyki konkretnych dziedzin magicznych.
Siłę woli można rozwijać poprzez korzystanie z magii rytualnej, ćwiczenie kontroli nad umiejętnościami odmienności, jak i wystawianie postaci na czynniki bezwzględnego świata, np. spotkania z piekielnymi bestiami, doświadczane podczas eventów niewytłumaczalne w znany dotąd sposób wydarzenia, czy zwyczajnie śmierć bliskiej osoby. Rozwój siły woli zależy także od posiadanego poziomu, odbywa się on stopniowo, np. nie można od razu przeskoczyć z 5 na 20pkt.

1. Cześć, moja postać zarabia z bycia łowcą - sprzedaż zwierząt na mięso, skórę, futro etc. Ale na spisie zawodów nie ma takiej funkcji. Jak mam wobec tego wyliczyć dla siebie modyfikator MIEJSCE ZATRUDNIENIA w rachunku bankowym? Pozdrowienia, Abe

Edycja:

2. Czy istnieje możliwość przeprowadzenia jednoosobowego projektu naukowego?

Abraham, miejsca zatrudnienia, które zapewniają dodatkowe bonusy, są ograniczone i są to Przedsiębiorstwa Kręgu, Kościół albo miejsca użyteczności publicznej. W innym przypadku Twoja postać nie dostaje dodatkowego bonusu za miejsce zatrudnienia i opiera się na podstawowej wartości wynikającej ze statusu majątkowego.
Istnieje taka możliwość, ale zawsze jest to zależne od projektu. Po wysłaniu odpowiedniego formularza do Mistrza Gry na pewno podpowie on, jakie zdolności będą do niego potrzebne. Należy się wtedy zastanowić, czy Twoja postać takie zdolności posiada, czy jednak będzie musiała poprosić kogoś o pomoc.

Dziękuję za powyższe odpowiedzi (nie chciałam w nowej wiadomości, żeby nie robić bałaganu). I znów przybywam z pytaniem.

Osiągnięcia napisał:Siódme poty — W ciągu 30 dni napisz 30 postów fabularnych (można rozliczać kartki z pamiętnika, listy i rozmowy telefoniczne, o ile spełniają wymagane minimum 250 słów).

Jest rozliczane na 1x postać, czy 1x na autora?

I tak naprawdę – dobrze rozumiem, że osiągnięcia są domyślnie rozliczane na postać, chyba, że opis osiągnięcia wskazuje inaczej?

Abraham, co do osiągnięcia "Siódme Poty" to tak, jest ono rozliczane jednorazowo na postać. I tak, jest dokładnie tak, jak piszesz. Jeśli nie ma innej wzmianki, to osiągnięcie można zdobyć na każdej postaci osobno.

Ad. pojedynek z bronią palną.

1. Jakie są korzyści z tego, że trafi się w miejsce o wyższym progu np. ramiona (próg: 65), a nie brzuch (próg: 45)?


Edycja:

2. Czy skoro strzelba jest droższa w kupnie od pistoletu, to nie powinna mieć większych korzyści od pistoletu albo czy cena nie powinna być odwrotna?

- Pistolet jest 17% tańszy, a daje 5-krotnie większą korzyść, można nim wystrzelić 6 naboi, a następnie zużyć akcję na doładowanie.
- Ze strzelby można wystrzelić tylko raz, a następnie zużyć akcję na przeładowanie, a nie ma ona innych korzyści np. dodatkowych punktów obrażeń, ani nic, co uatrykcyjniłoby jej zakup.


Edycja: dziękuję za szybką odpowiedź <3

Ostatnio zmieniony przez Abraham Alden dnia Czw Sty 04, 2024 2:46 pm, w całości zmieniany 3 razy

Abrahamie, odpowiadając:
1. Nie wszystko jest kwestią korzyści. Ramię zajmuje relatywnie mniej przestrzeni niż brzuch, porusza się też znacznie szybciej, przez co trafienie w nie jest trudniejsze, a próg wyższy.

2. Strzelby doskonale będą nadawać się do polowania na zwierzęta, natomiast pistolety na ludzi. *wink* Masz rację w kontekście dodatkowych obrażeń od strzelby, przyjrzymy się tej mechanice i postaramy się lepiej dostosować ją do warunków forum.

Przepraszam, znów nachodzę z pytaniem – tym razem szybkim. Czy wątki z wykonywaniem zawodu wliczają się do wątków w rozliczeniach w kalendarzu?

Abrahamie, szybkie pytanie, szybka odpowiedź - tak, takie wątki wliczają się do wątków w rozliczeniach w kalendarzu.

Jak to jest na forum z Salem, że niemagiczni nie wiedzą o jego istnieniu? Historia wymazała Salem, zostało wg wiedzy niemagicznych wchłonięte przez inne miasta, nie ma go na mapie? Jak to się dzieje, że nikt z niemagicznych nie ma wstępu do Salem?

Abrahamie, szczegółowe informacje dotyczące historii Salem znajdziesz w vademecum. Dla łatwości zacytuję najbardziej mięsny fragment:
Dekadę później, bo w 1770 roku zadecydowano o wysiedleniu z Salem wszystkich niemagicznych. Zbiegło się to z masakrą bostońską, jednym z kluczowych wydarzeń w tym regionie, kiedy to brytyjscy żołnierze otworzyli ogień do tłumu demonstrujących. Ostatecznie oczy całego kraju skupione były na Bostonie i rozpoczynającej się właśnie Amerykańskiej Rewolucji, co tworzyło szereg powodów do wysiedleń, osadzeń niemagicznych niechętnych do współpracy z władzami Salem oraz zamieszania politycznego. Reprezentanci czarowników osiągnęli porozumienie z władzami kolonistów, pozwalające im na zajęcie całego miasta w zamian za pomoc w walce z Brytyjczykami.

Dzisiaj Salem jest postrzegane przez niektóre kręgi jako swoista legenda albo mit, inni sądzą, że jego ruiny przykryły inne miasta. Archeolodzy na pewno będą spierać się z tym, a Salem może rosnąć w ich oczach do miana Atlantydy. Ostatecznie przeciętny niemagiczny uzna, że historycznie Salem przestało istnieć w trakcie masakry bostońskiej. Dodatkowo miasto będzie objęte rytuałami (np. rytuałem wykluczenia), które uniemożliwiają dostrzeżenie go przez zwykłych śmiertelników.