Witaj,
Mistrz Gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
Zatoczka rybacka
Zatoczka rybacka, otoczona wydmami i malowniczymi domkami, ukazuje swoją autentyczną atmosferę. Woda w zatoce ma głęboki, ciemny odcień, a niebo odbija się na jej spokojnej powierzchni. Kolorowe kutry, kotwiczące blisko brzegu, prezentują paletę czerwieni, niebieskiego i żółtego. Dźwięk fal miesza się z odgłosem pracy rybaków, tworząc symfonię życia nadmorskiej społeczności. To miejsce emanuje spokojem, historią i siłą morza, które utkwiło w tradycji rybackiej zatoki.

Obowiązkowy rzut k6:
K1 – Nie wiesz, o co dokładnie chodzi, ale już z daleka słyszysz krzyki i wrzaski. Okazuje się, że to para rybaków kłóci się na przystani o sieci, aż jeden nie wytrzymuje i uderza z pięści drugiego. Tak zaczyna się ogólne poruszenie. Za chwilę zbiegną się gapie i mediatorzy, więc lepiej coś zrób.
K2 – Kiedy przez moment nikt nie patrzył na sieci, Ty dostrzegasz, jak zaczyna kręcić się wokół nich jakiś dzieciak. Za moment schyla się, rozplątuje sieć i ucieka w nieznane z ukradzioną rybą.
K3 – Właśnie do zatoczki zawitał kolejny kuter rybacki, z którego wyłania się rybak krzyczący o świeżej dostawie. Za moment na spotkanie wychodzi mu żona i z uśmiechem zaprasza wszystkich dokoła, w tym Ciebie, na świeżo smażone rybki.
K4 – Nic nie zapowiadało nagłego załamania się pogody. Ciemne chmury nadciągnęły niespodziewanie, podobnie jak nagły podmuch silnego wiatru. Morze wzburzyło się, a kolejny podmuch wiatru wywrócił na morzu jeden z kutrów.
K5 – Zatoczka tętni własnym życiem, nie dzieje się nic niespodziewanego.
K6 – Kiedy docierasz do zatoczki, dostrzegasz pewne zgromadzenie. Okazuje się, że to aukcja, podczas której licytowana jest duża łódź. Możesz podjąć się próby wygrania jej. Wygrasz, gdy ostatecznie zaproponujesz kwotę 700$ za używaną dużą łódź.


Rytuały w lokacji:
Sanatoryjny [moc: 57]
Mistrz Gry
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru sekty satanistycznej
Annika van der Decken
ANATOMICZNA : 6
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 11
PŻ : 181
CHARYZMA : 7
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 29
TALENTY : 11
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t676-annika-faust-zd-van-der-decken#4113
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t728-annika-faust#4700
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t733-annika#4758
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t729-poczta-anniki#4703
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f205-crystal-waves
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1077-rachunek-bankowy-annika-faust#9424
ANATOMICZNA : 6
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 11
PŻ : 181
CHARYZMA : 7
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 29
TALENTY : 11
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t676-annika-faust-zd-van-der-decken#4113
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t728-annika-faust#4700
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t733-annika#4758
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t729-poczta-anniki#4703
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f205-crystal-waves
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1077-rachunek-bankowy-annika-faust#9424
14 V 1985

Typowy wtorek to zapowiedź kolejnego popołudnia i wieczoru spędzonego w oparach klejów, farb, zapraw i w akompaniamencie marynarskich przyśpiewek. Na rzecz świadomego porzucenia części obowiązków na Uniwersytecie i przywileju pojawiania się tam wyłącznie raz w tygodniu, Annika poświęciła większość swoich uwolnionych zasobów odbudowie Maywater. Pracownicy Flying Dutchman przestali już się dziwić widywaniu jej w gmachu o bardzo egzotycznych porach, podobnie jak najstarsi marynarze zamiast po staremu przewidywać sztormy na otwartych wodach, teraz zakładają się o to, czy Annika Faust pojawi się na posterunku, a jeśli tak, to z kim. Z czasem pani wkrótce–znów–Decken w naprawy w Maywater wrosła, jak stały element stopniowo porządkowanego dzieła lutowego zniszczenia.
I o dokładnie taki efekt jej chodziło. O poczucie obecności przekładające się na wymierny efekt. O dobre relacje z tymi, którym chce się pracować i nie trwonienie dłużej funduszy na tych, którym pracować się nie chce.
Okolice zatoczki rybackiej to teraz kilka zacumowanych kutrów oraz gwar i ścisk na szczęśliwie ocalałych pomostach. To także szpaler koszy na śmieci gotowych do skręcenia i pomalowania — te uzupełnią wkrótce braki w porcie oraz na promenadzie. A na koniec wisienka na torcie, czyli małe sklepiki rybne wręcz błagające o renowację.
To ostatnie będzie najważniejszym punktem programu, jaki przygotowała dziś dla siebie i dla dwóch par rąk, które nieszczęśliwie zobowiązały się jej pomóc. I jak zapowiedziała w liście do Overtone'a i powtórzyła w tym posłanym pannie Dawson — głęboko liczy na ich głosy.
I nie chodzi o żadną politykę, a dosłownie — głosy. Bo portowy folklor przyśpiewkami stoi i wielkie to szczęście, że Maurice i Alisha nie zostali przy tej okazji okrutnie wrobieni przez Annikę w doroczne Mistrzostwa Naśladowania Krzyku Mew.
Te i tak odbywają się dopiero pod koniec czerwca.
Szybki rzut oka na zegarek — ostatnie pięć minut do umówionej godziny Annika nie spędzi kręcąc się w kółko. Przystanęła, oparta o słup i wyciągnęła paczkę z ostatnim papierosem, bijąc się chwilę z myślami — konsekwentnie odmawia pomysłu wyposażenia się w papierośnicę z prawdziwego zdarzenia. Bo przecież nie pali.
Miała już przestać, ten papieros będzie jej ostatnim. Nie po to przed laty rzucała, by teraz po prostu wrócić do nawyku.
Obróciła go w palcach.
Annika van der Decken
Wiek : 29
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Maywater
Zawód : Badaczka, asystentka wykładowcy
Stwórca
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
The member 'Annika Faust' has done the following action : Rzut kością


'k6' : 3
Stwórca
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru satanistycznej sekty
Alisha Dawson
POWSTANIA : 10
WARIACYJNA : 5
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 168
CHARYZMA : 8
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 12
TALENTY : 26
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1525-alisha-dawson#17693
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1596-alisha-dawson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1598-alisha-dawson#19707
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1597-alisha-dawson#19705
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f230-cedar-lane-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1599-rachunek-bankowy-alisha-dawson#19708
POWSTANIA : 10
WARIACYJNA : 5
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 168
CHARYZMA : 8
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 12
TALENTY : 26
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1525-alisha-dawson#17693
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1596-alisha-dawson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1598-alisha-dawson#19707
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1597-alisha-dawson#19705
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f230-cedar-lane-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1599-rachunek-bankowy-alisha-dawson#19708
W niektórych sytuacjach pomocy się wręcz nie odmawia.
Teoretycznie powinna odpoczywać – w praktyce w ostatnich dniach odpoczęła aż za bardzo. Co z tego, że minął ledwie tydzień od chwili, w której wyszła ze szpitala. Oczywistym było, że przecież nie usiedzi w miejscu. Tyle w tym dobrego, że na niebezpieczeństwo już się nie narażała (na to przyjdzie czas później).
Za to od rana praca w kuchni na Cedar Lane wrzała, tak jak rozgrzewał się już piec, gotowy wchłonąć wyroby, które wyjdą spod ręki panny Dawson. Allie, nucąc melodię, która akurat ostatnio zapadła jej w pamięć (pewnie podchwyciła ją z radio), wyrabiała zgrabnie masę, do której dodała drobinki czekolady i pokrojoną śliwkę wodną. Nagroda po ciężkiej pracy przecież będzie im się należeć, a dzisiaj dokładnie taki był plan.
Maurice mieszkał w Maywater. Annika mieszkała w Maywater. To wystarczyło, aby Allie ruszyła tyłek z Little Poppy i pojechała faktycznie w tym Maywater pomóc.
Ciasteczka już zdążyły ostygnąć, gdy były pakowane porcjami do torby, jaką ze sobą wzięła. Uprzedziła jeszcze rodziców, gdzie jedzie i z kim będzie (mama wciąż uwielbiała Mauriego; ostatnio chyba nawet bardziej niż podczas pierwszej rozmowy), po czym wsiadła na motor i popędziła.
Nie było trudnym znaleźć Annikę w tej małej zatoczce, nawet jeśli było to dość osobliwe miejsce.
Cześć – przywitała się z szerokim uśmiechem, szperając już w zabranej torbie. – Przywiozłam kilka rzeczy i małą przekąskę.
I to jest właśnie ten moment, w którym rozlega się głos innej kobiety, która zaprasza wszystkich na świeże, smażone ryby, bo właśnie przypłynęła świeża dostawa.
Ale chyba nie będzie potrzebna. – I dość szybko, choć mało widocznie, tenże uśmiech przygasł.

Ekwipunek: pentakl, athame, kluczyki od motocyklu, 2x świece fioletowe, 3 porcje ciasteczek z czekoladą i śliwką wodną
Alisha Dawson
Wiek : 25
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Little Poppy Crest
Zawód : sopranistka | solistka w Teatrze Overtone
Maurice Overtone
ILUZJI : 7
WARIACYJNA : 7
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 172
CHARYZMA : 14
SPRAWNOŚĆ : 11
WIEDZA : 16
TALENTY : 17
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1300-maurice-overtone#13634
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1333-maurice-overtone#13952
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1332-poczta-maurice-overtone#13950
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f226-chateau-nacre
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1334-rachunek-bankowy-maurice-overtone#13958
ILUZJI : 7
WARIACYJNA : 7
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 172
CHARYZMA : 14
SPRAWNOŚĆ : 11
WIEDZA : 16
TALENTY : 17
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1300-maurice-overtone#13634
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1333-maurice-overtone#13952
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1332-poczta-maurice-overtone#13950
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f226-chateau-nacre
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1334-rachunek-bankowy-maurice-overtone#13958
Zaproszenie od Anniki spotkało się z niezwykłym entuzjazmem Overtona. Pomoc przy odbudowie Maywater wydawała mu się naturalna. Od samego początku bił się z myślami i rozważał, czy wypadało mu naruszać teren Deckenów i po raz kolejny jako nieproszony wyskakiwać z szeregu. Inicjatywa byłaby w cenie, cel byłby szlachetny, ale czy byłby to pierwszy raz, kiedy rybie obrywałoby się za to, że chce być po prostu częścią społeczności? Deckenowie mieli do powiedzenia dość dużo, aby przygasić jego chęci kolejnymi idiotycznymi decyzjami dotyczącymi wioski. Pozamykali się jak zaszczute zwierzęta, jak gdyby cokolwiek miała zmieniać w okolicy obecność niemagicznych lub dzieci. Unikanie dyskusji wydawało się naturalne i całkowicie zgodne z sugestiami wygłaszanymi przez instynkt samozachowawczy. Tak, on wciąż gdzieś tam był.
I Maurice właśnie wdeptywał go pieczołowicie w ziemię.
Zamiast wylegiwać się na kanapie, zapakował torbę z akcesoriami. Wziął ze sobą kilka pędzli, farb i kolorowych sprayów, a także ołówek do tworzenia wzorów, które mógłby przedstawić właścicielom sklepików. Wiedział, że zadbanie o odpowiednią prezencję lokali było najważniejsze… tak poza udrożnieniem ruchu lądowego, oczywiście. Maurycy po Cripple Rock nie był fanem dźwigania konarów, więc żyjąc nadzieją, że ktoś już się tym zajął, nastawiał się mentalnie na dużo twórczej pracy i produktywne popołudnie.
Zaczął od spacerku na miejsce zbiórki. Plecak załadowany przyborami artysty był stosunkowo ciężki, ale to wcale nie zniechęcało Overtona. Zapewniło mu za to pewne przypomnienie o tym, że na lądzie jego kondycja nie była już tak imponująca. Zanim dotarł do dziewczyn miał już przyspieszony oddech i wyrzuty sumienia za tę pizzę wszamaną wczoraj po dwunastej wieczorem. Zapomniał o nich natychmiast, gdy tylko dotarł na miejsce. Znajomy zapach słonej wody obwieszczał powrót rybaków, a po kilku minutach dołączyła do niego woń smażonych ryb. Ślina sama napływała Maurycemu do ust, gdy myślał o świeżej przekąsce… tylko teraz to już sam nie wiedział o której. Słodycze Alishy były równie kuszące.
- Oczywiście, że będzie – spróbował wyperswadować jej to idiotyczne założenie, okraszając je potężnym wywróceniem oczami. Zaraz potem uśmiechnął się szczerze i wziął dziewczynę w objęcia.
- Co to za obiad bez dobrego deseru. – Przypomniał o złotej zasadzie popychania słonego słodkim i sam zrobił coś zupełnie na przekór. Najpierw sięgnął po słodkie. Wypuszczając ją z ramion, przygiął kark i pocałował ją w usta na powitania. Krótko i dość przelotnie, ale publicznie. I to tuż pod nosem deckenów.
- Cześć – przywitał się już z szerszym gronem i nawet nie próbował ukryć głupiego uśmiechu cisnącego mu się na usta. Przemknął wzrokiem wzdłuż sylwetki obu dziewczyn i dopiero wtedy dostrzegł fajka w dłoni Anniki.
- Słabo się tym maluje – zauważył skinąwszy dłonią i zabawnie zmarszczył nos. Nienawidził palenia. Tyle dobrego, że w razie, gdyby jednak odpaliła papierosa, to byli na świeżym powietrzu.

Ekwipunek: pędzle, farby, ołówek, kolorowe spraye;
pentakl, athame, świece fioletowe (4) i niebieskie (2)
Maurice Overtone
Wiek : 29
Odmienność : Syrena
Miejsce zamieszkania : Hellridge, Maywater
Zawód : Malarz, śpiewak operowy
Annika van der Decken
ANATOMICZNA : 6
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 11
PŻ : 181
CHARYZMA : 7
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 29
TALENTY : 11
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t676-annika-faust-zd-van-der-decken#4113
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t728-annika-faust#4700
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t733-annika#4758
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t729-poczta-anniki#4703
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f205-crystal-waves
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1077-rachunek-bankowy-annika-faust#9424
ANATOMICZNA : 6
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 11
PŻ : 181
CHARYZMA : 7
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 29
TALENTY : 11
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t676-annika-faust-zd-van-der-decken#4113
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t728-annika-faust#4700
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t733-annika#4758
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t729-poczta-anniki#4703
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f205-crystal-waves
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1077-rachunek-bankowy-annika-faust#9424
Maywater ze swoimi pięcioma ulicami na krzyż nie stanowi szczególnie rozległej mapy punktów, gdzie potencjalnie mogłaby ukrywać się Annika — nie wspominając o samym porcie, którego początek i koniec pani jeszcze–Faust obejmuje spojrzeniem niemal w całości dokładnie z punktu, w jakim właśnie się znajduje, jeszcze obracając w palcach swoim ostatnim Papierosem Winy.
Zdążyła nawet wsunąć go do ust i pospiesznie z nich wyjąć, gdy nadzwyczaj (ha!) spostrzegawcze oczy znalazły na horyzoncie sylwetkę drobnej blondynki. Usta rozciągnął pogodny uśmiech, a gdzieś obok gruchnęła wieść o rybnym poczęstunku. Spojrzenie przeskoczyło z panny Dawson na pobliski stragan i znów na Alishę.
Sądzisz, że nie damy sobie z tym rady? — Miała ochotę się roześmiać.
Sądzisz, że JA nie dam rady? — Wyzywająco dopytuje spojrzenie. Gdy na studiach intensywnie pływała, zdarzało jej się jeść za dwóch, co jednych wprawiało w nieuzasadnioną nerwowość, a samą Annikę uszczęśliwiało.
Bo kto nie chciałby mieć metabolizmu ryjówki i jeść, co tylko zechce?
Maurice na pewno by się z Anniką zgodził, co zrobił szybciej, niż sama zainteresowana wyrzuciła z siebie odpowiednie pytanie, a kolejną chwilę zajęło mu przyklejenie się do Alishy, co trzecie koło u wozu skwitowało parsknięciem.
Hej — jest pozbawione tonu sugerującego reprymendę, za to podbarwione wesołością — deser zjecie w domu.
I zdecydowanie nie muszą dzielić się nim z Anniką, której ściskany w palcach papieros jak rzeczony deser — zostawi sobie na później.
To? — Schowała go do paczki — jeśli ćwiczyć silną wolę to kiedy, jak nie teraz? — Każdy ma taki deser, na jaki może sobie pozwolić.
Reszta jest milczeniem. Odeszła kawałek w bok, bliżej części podniszczonych sklepików — tam już znajduje się wszystko, czego potencjalnie mogą potrzebować.
Przekazałam już wszystkim, że dzisiaj zajmiemy się naprawą przy witrynach, mamy więc dostęp do wszystkich sklepików na tej ulicy. Na początek zajmijmy się tym, co potrzebuje najwięcej troski, żeby nie zapuścić tutaj korzeni — rzeczywiście, pracy jest tyle, że nikt łudzi się, że w jeden dzień załatwią wszystko. Zwróciła się do Alishy — Maurice może nas wykorzystać do pomocy i mniej wymagających prac, możemy też rzucać rytuały, ale głównie jesteśmy tutaj dla tych sklepików. Żeby jakoś się prezentowały w tym sezonie. — Wróciła spojrzeniem do Maurice'a i puściła oczko — liczę na ciebie, Overtone — Annika jest od rycin i koślawych brył, Maurice natomiast od pokazywania palcem, co panna van der Decken mogła narysować lepiej — pod tym względem nic się nie zmieniło, więc nie zamierza nawet wtrącać się w projektowanie nowych portowych uliczek.
Za to niezmiennie chętnie wyrazi o nich swoje zdanie.
To co, najpierw jemy, potem praca? Czy na odwrót?
Połów był solidny, podobnie jak apetyty marynarzy, którzy schodzą się tu coraz liczniej. A smażone rybki pachną na całą okolicę, co — Annika musi przyznać — trochę ją rozprasza.
Annika van der Decken
Wiek : 29
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Maywater
Zawód : Badaczka, asystentka wykładowcy
Alisha Dawson
POWSTANIA : 10
WARIACYJNA : 5
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 168
CHARYZMA : 8
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 12
TALENTY : 26
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1525-alisha-dawson#17693
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1596-alisha-dawson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1598-alisha-dawson#19707
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1597-alisha-dawson#19705
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f230-cedar-lane-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1599-rachunek-bankowy-alisha-dawson#19708
POWSTANIA : 10
WARIACYJNA : 5
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 168
CHARYZMA : 8
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 12
TALENTY : 26
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1525-alisha-dawson#17693
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1596-alisha-dawson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1598-alisha-dawson#19707
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1597-alisha-dawson#19705
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f230-cedar-lane-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1599-rachunek-bankowy-alisha-dawson#19708
Widocznie Allie widziała problem tam, gdzie go nie było – najpierw z rozwiązaniem przyszedł Maurie, a zaraz za nim, Annika. Z papierosem w ręce, o dziwo. Zdziwienie odmalowało się na jej twarzy w formie uniesionych brwi, bo kiedy ostatnio widziały się na siłowni (całe dwa dni temu), a wcześniej u niej w domu, ćwicząc taniec, wypracowała sobie o niej wyobrażenie osoby zdrowej, dbającej o siebie, w tym również o własne płuca. Teraz natomiast czuła się jak kosmitka, która jako jedyna z najbliższego towarzystwa nigdy nie miała papierosa w ustach.
I zanim jej wzrok zdążył przemienić się w mowę, przyszedł Maurie i wszystko naprawił, zaskakując ją jeszcze bardziej.
Pocałunek był krótki, ale pełen ciepła, i publiczny. Właściwie nie wiedziała, w jakim stopniu zażyłości są ze sobą Annika i Maurie, czy Maurie opowiedział jej o tym, co łączy go z Allie, ale, cóż, teraz już nie mogła mieć wątpliwości.
Trzecie koło, jak by jej nie nazwała, odezwało się, a Maurie, odsuwając się, mógł widzieć jeszcze w oczach Allie niknący cień zaskoczenia, oraz policzki oblewające się soczystym rumieńcem. Była zawstydzona – owszem. Ale zawstydzona w sposób pozytywny, bo kiedy uciekała speszonym spojrzeniem przez wzrokiem ich obojga, na ustach błąkał się uśmieszek z pokroju tych, gdy wie się, że robi się coś, czego nie powinno, ale wcale się tego nie żałuje.
Rumieniec powolutku niknie, Allie trzyma się boku Mauriego i nie zauważa krótkiej wymiany zdań na temat papierosa; oszołomienie jeszcze z niej schodzi, a świadomość włącza się do rozmowy na czas wystarczający, bo Annika właśnie opowiada o planach.
Sklepiki, witryny, sezon letni. Rytuały?
Ale – przybliża się w stronę Anniki, jakby bała się, że ktoś niepowołany może ich usłyszeć – tutaj jest pełno ludzi, z pewnością również niemagicznych. Gdy zaczniemy odprawiać rytuały, albo posługiwać się magią, zauważą nas. Mogą się przestraszyć… albo gorzej.
Każdy z tej trójki zna historię i wie, co się robi z czarownicami, gdy się ich boi. Powinni być ostrożniejsi. Albo pracować nad odwróceniem uwagi.
O wiele lepszym byłoby wrócenie tutaj w nocy i wtedy pracowanie przy pomocy magii. Tak sądzę. Póki co, możemy pomóc z malowaniem sklepu i naprawą okolicy – tym razem wzrok Allie pada na Mauriego. Lekko speszony uśmiech wraca na jej usta. Nie zapomni zbyt prędko tego, co zrobił. – Myślę, że możemy na razie naprawić własnymi rękami to, co możemy. Pójdziemy na kolację – podnosi nieznacznie torebkę z jedzeniem; i Annika, i Maurice mieszkali blisko, więc mieli gdzie pójść – a po zachodzie słońca wrócimy i dokończymy to, czego nie zdążyliśmy.
Nie potrzebują skupiania na sobie uwagi Czarnej Gwardii. Nawet jeżeli chcieli faktycznie zrobić coś dobrego i przysłużyć się miastu.
Alisha Dawson
Wiek : 25
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Little Poppy Crest
Zawód : sopranistka | solistka w Teatrze Overtone
Maurice Overtone
ILUZJI : 7
WARIACYJNA : 7
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 172
CHARYZMA : 14
SPRAWNOŚĆ : 11
WIEDZA : 16
TALENTY : 17
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1300-maurice-overtone#13634
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1333-maurice-overtone#13952
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1332-poczta-maurice-overtone#13950
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f226-chateau-nacre
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1334-rachunek-bankowy-maurice-overtone#13958
ILUZJI : 7
WARIACYJNA : 7
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 172
CHARYZMA : 14
SPRAWNOŚĆ : 11
WIEDZA : 16
TALENTY : 17
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1300-maurice-overtone#13634
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1333-maurice-overtone#13952
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1332-poczta-maurice-overtone#13950
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f226-chateau-nacre
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1334-rachunek-bankowy-maurice-overtone#13958
Nie powstrzymał się przed wytknięciem koniuszka języka, kiedy cofając się znad Allie zerknął na Annikę. Nie komentował jej wyboru „deseru”, ale nie dlatego, że nie chciał. Nauczył się już, że palacze bywali tragicznie uparci i nic, co powiedziałaby druga osoba, nie zdołałoby ich przekonać, że lepiej jest sobie odpuścić pewne nałogi. Szkoda mu było powietrza i zmarnowanego czasu… zwłaszcza gdy mógł podziwiać uśmieszki i błyszczące oczy Alishy. Wcale nie był teraz zadowolony z samego siebie, w c a l e.  
- A ja na Ciebie, Decken. Mam nadzieję, że jeszcze pamiętasz, jak się stawia proste kreski. - Wysoko uniesiona brew zdradzała rzucanie wyzwania. - Z żalu rzucę się ze skarpy, jeśli będzie inaczej.
Drgnął mu kącik ust, kiedy już kończył swoje żarciki. Na jego twarz wpłynęła powaga, kiedy realnie zastanowił się nad ich możliwościami.
- Myślę, że doskonale sobie poradzicie z malowaniem elewacji lub wstępną obróbką szyldów. - Śmiałe założenie, Maurice. - W zasadzie to wystarczy tylko wybrać kolor z właścicielem i pomalować to, co trzeba. - A co trzeba? - Później domaluję na nich wszystkie szczegóły.
Chwila ciszy uświadomiła mu własną odczuwaną wątpliwość co do ich umiejętności manualnych. Annika coś tam rysowała, może nie wydłubie sobie oczu pędzlem, zaś Alisha potrafiła cudnie szyć, ale czy kiedykolwiek malowała coś więcej, niż własne oko? Niepewność ścisnęła go za żołądek.
- Pokażę wam jak nakładać farbę. - Zdecydował wreszcie, bo nawet jak pomalują nierówno, to pierwsza warstwa zawsze mogła być niedokładna. Przy drugiej i trzeciej przyda się nieco pewniejsza ręka, ale to już i tak część wykonanej roboty.
- Możecie też śmiało zadbać o wystrój witryn, okoliczną florę i dekoracje przed sklepami. Nawet jeżeli się na tym nie znacie, to pewnie właściciel sklepu podpowie wam, co konkretnie chce tu mieć. - Wymyślał im zajęcia, bo najwidoczniej włączyła mu się katarynka. Ekscytacja widoczna w jego spojrzeniu mówiła dostatecznie wiele o jego zaangażowaniu w tę sprawę.
Maurice, paniczyk z Kręgu, naprawdę kochał tę prostą wioskę rybacką.
Słysząc wątpliwości Alishy, pospieszył z wyjaśnieniem.
- Deckenowie zamknęli całą wioskę dla niemagicznych. Możesz rzucać tyle zaklęć i rytuałów, ile tylko zapragniesz. - Prostując jej wiedzę, uśmiechnął się nieznacznie. Nie był fanem tej decyzji, ale co biedny żuczek mógł zrobić na nieswoim terenie. - Znasz jakieś rytuały, które przydadzą się sklepom?
Zadał pytanie, aby zmusić Allie do zastanowienia się, czy mogła coś jeszcze porobić, zanim zanudzi się patrzeniem, jak rysuje rybki i napoje na szyldach. Zajmie mu to mnóstwo czasu, może nawet spędzi tutaj pół nocy. Taka perspektywa podejrzanie go ekscytowała.
- Kiedy skończymy, to spróbuję rytuału słodkiej chęci. Na pewno pomoże uzupełnić portfele po kosztownych naprawach. - Po tych słowach wreszcie zorientował się, że kilka rozkmin temu, Annika zadała im pytanie. Zorientowanie się w temacie byłoby trudniejsze, gdyby nie tłum napierający na smakowite rybki i nieco rozproszony wzrok van der deckenówny.
- Jemy, zanim żarłoki wszystko wciągną! - Odpowiedź była oczywista. - A deser po zachodzie słońca.
Maurice Overtone
Wiek : 29
Odmienność : Syrena
Miejsce zamieszkania : Hellridge, Maywater
Zawód : Malarz, śpiewak operowy
Annika van der Decken
ANATOMICZNA : 6
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 11
PŻ : 181
CHARYZMA : 7
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 29
TALENTY : 11
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t676-annika-faust-zd-van-der-decken#4113
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t728-annika-faust#4700
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t733-annika#4758
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t729-poczta-anniki#4703
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f205-crystal-waves
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1077-rachunek-bankowy-annika-faust#9424
ANATOMICZNA : 6
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 11
PŻ : 181
CHARYZMA : 7
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 29
TALENTY : 11
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t676-annika-faust-zd-van-der-decken#4113
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t728-annika-faust#4700
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t733-annika#4758
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t729-poczta-anniki#4703
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f205-crystal-waves
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1077-rachunek-bankowy-annika-faust#9424
Gdyby tylko którekolwiek z nich wiedziało więcej o turbulencjach w życiu Anniki, nie zdziwiliby się tak tym jednym, niewinnym papierosem, a prędzej zachodzili w głowę nad tym, jakim cudem poprzestaje wyłącznie na tak prozaicznych formach samoukojenia. To tylko kolejny dzień cichej walki ze sobą, który bez żalu zwycięża przynajmniej na najbliższe godziny, gdy jej ulubiona para stanowić będzie najlepszą możliwą dystrakcję.
No i wciąż nie zaczęli jeszcze zaplanowanej pracy.
Zawsze możesz zrzucić ze skarpy mnie, żeby zatuszować swoją dydaktyczną porażkę — gdyby tylko oboje chętniej podążali za rodzinną spuścizną, ta kąśliwa wymiana mogłaby przybrać drugie, paskudne dno, ale w tym kontekście nakłoniła Annikę wyłącznie do podsumowania jej delikatnym uśmiechem i zerknięciem kątem oka na biedną Alishę — jak często zdarzało jej się dotychczas spędzać wolne popołudnie w takich okolicznościach?
Bo Annice nie za często przypada rola przyzwoitki, a w oparach farb, lakierów, panierowanych rybek i w morzu drzazg to był jej debiut na całego.
Jak powiedział Maurice, na czas prac teren został wyłączony dla niemagicznych, możemy się bawić do wolimoże to i lepiej, bo bez tego naprawy rzeczywiście potrwałyby wieki — tego nie dodaje, choć ma swoją, bardzo mocną opinię na temat obecnych starań, ich skuteczności i całego poprzedniego miesiąca, który — nie może sobie tego podarować — zmarnowała, zamiast zająć się tym po swojemu.
Najwyraźniej potrzebowała więcej wiary w siebie i swoje możliwości. Wszyscy goście Maywater, których zwołała i jeszcze zwoła, są chodzącymi tego dowodami.
Z trzymaniem pędzla i machaniem nim w odpowiednim kierunku powinnyśmy sobie poradzić, możemy też coś nasadzić, a przynajmniej przygotować glebę, narzędzia się znajdą bez problemu. Port nie jest szczególnie duży, mogę poprosić paru chłopaków o przeszperanie magazynów z sadzonkami — coś na pewno jeszcze się ostało po ozdabianiu promenady — nie wykorzystały z Penny wszystkich krzaczków.
Pozostałe szczegóły omówili już w akompaniamencie chrupiących rybek. Przy okazji ustalili kolejność, z którą zajmą się witrynami, by jakoś te prace sobie uporządkować.
Na pierwszy ogień pójdzie sklep z pamiątkami na skrzyżowaniu z ulicą portową — czyli najbliżej epicentrum wydarzeń, które Annika zna wyłącznie z opowieści. Fasada w całości drewniana popękała w wielu miejscach, potłuczone szyby nie miały więc w czym znaleźć oparcia, ale ich zamienniki już cierpliwie czekają na lepszy czas wewnątrz sklepiku. Popękana i złuszczona farba to też dowód na to, że miejsce już od pewnego czasu zasługiwało na małe odnowienie.
Tylko staruszek z paliczkami powykręcanymi od wieku i ciężkiej pracy, sam niezdolny już jest do trzymania pędzla — wielu miejscowych ma za sobą przynajmniej jeden życiowy epizod przesycony solą i adrenaliną. Niektórzy w takich epizodach potracili synów.
Właściciel przybytku doświadczył zarówno jednego, jak i drugiego. Dziś sprzedaje pluszowe breloczki w kształcie krabów, suszone rybki i całą masę innego badziewia.
Wstała z ławki i otrzepała dłonie, które dopiero-co trzymały ociekającą tłuszczem, chrupiącą rybkę.
Mam pewien pomysł, którym chciałabym objąć większą część portu i rytuał, o którym mówisz, będzie tego dobrym dopełnieniem — rozejrzała się dookoła — chciałabym, żeby turyści i mieszkańcy chętnie przychodzili do portu i czuli się w nim dobrze, a ostatnio szperając w książkach znalazłam rytuał harmonii wewnętrznej i rytuał sanatoryjny. Chcę objąć ich działaniem przynajmniej tę bardziej reprezentacyjną część portu i promenadę — cwany uśmiech podpowiada, że to nie wszystko i rzeczywiście — wybiorę też jeden skwerek w pobliżu ulicy portowej i zlecę zrobienie tam źródełka. Jeden rytuał woda życia, kilka rytuałów poprawiających nastrój i samopoczucie, i mamy…Tu na razie jest ściernisko, ale będzie uzdrowisko.
Przyjrzała się ich twarzom. Chyba wiedzą już, do czego te naprawy będą zmierzać. Nie chodzi wyłącznie o oddanie odnowionego portu do użytku turystów i marynarzy, jak działo się już od lat.
Klasnęła w dłonie. Po napchaniu brzuchów, mogą zabrać się do roboty.
Annika van der Decken
Wiek : 29
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Maywater
Zawód : Badaczka, asystentka wykładowcy
Alisha Dawson
POWSTANIA : 10
WARIACYJNA : 5
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 168
CHARYZMA : 8
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 12
TALENTY : 26
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1525-alisha-dawson#17693
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1596-alisha-dawson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1598-alisha-dawson#19707
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1597-alisha-dawson#19705
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f230-cedar-lane-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1599-rachunek-bankowy-alisha-dawson#19708
POWSTANIA : 10
WARIACYJNA : 5
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 168
CHARYZMA : 8
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 12
TALENTY : 26
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1525-alisha-dawson#17693
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1596-alisha-dawson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1598-alisha-dawson#19707
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1597-alisha-dawson#19705
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f230-cedar-lane-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1599-rachunek-bankowy-alisha-dawson#19708
Przez chwilę, kiedy już rumieniec spełzł z jej twarzy, wędrowała wzrokiem od Maurice’a do Anniki i z powrotem. Przy tym ich dogryzaniu sobie czuła się nieco niepotrzebna i miała chęć zrobić krok w tył – to było zanim zrozumiała, o czym konkretnie rozmawiają.
Uczyłeś Annikę malować? – w tonie głosu pobrzmiewało autentyczne zdziwienie.
Wiedziała już, że Maurice był bardzo dobrym malarzem. Niedawno mignęło jej nawet jakieś stare ogłoszenie, że szukał modelek i nawet żałowała, że nie znalazła go prędzej, ale to było, zdaje się, jeszcze zanim poznali się na dobre. Nie przypuszczała jednak, że przyjacielsko udzielał lekcji i to Annice. Jakoś biolog morski jej nie pasował do malarstwa… Ale każdy miał jakieś hobby, prawda?
Jej też by się taka lekcja przydała. Zamówienie Iry zaskoczyło ją i zmusiło do pierwszego zderzenia z projektowaniem, bo głupio jej było pójść po formę do mamy i pytać, czy ma gdzieś gotowy projekt bielizny, ale takiej męsko-damskiej. Wymyśliła coś sama i chyba nie wyszło najgorzej.
Ale takich rzeczy może być więcej i przydałaby jej się lekcja projektowania.
Wracając.
Przyjmuje skinieniem głowy i może małym westchnieniem ulgi, że Maywater zostało tymczasowo wyłączone dla niemagicznych. To dobrze, szkody zostaną naprawione i wrócą już na gotowe. Wprawdzie to strasznie przykre, że musieli wyganiać ich z własnych domów, ale tak już widocznie musiało być. I tak by nie zrozumieli, co tutaj się właściwie zadziało. A po co mieli się denerwować?
Docierają do miejsca, z którego jakaś gospodyni zapraszała wszystkich na smażoną rybę, i Allie, z uprzejmym uśmiechem, przyjęła również swoją porcję. Może nie była największą fanką ryb, ale też nie wybrzydzała. Przecież to nie tak, że ich nie lubiła. Po prostu nie były jej ulubionym jedzeniem. Może po prostu nigdy nie trafiła na dobrze przyrządzoną, może musi się za to sama zabrać.
Nie, żeby sama gotowała jakoś wybitnie.
Z pełną buzią, oddzielając ości od całej reszty ryby, przysłuchiwała się planom i Maurice’a, i Anniki. Oba brzmiały ambitnie i właściwie sama nie miała nic więcej do dodania. Przyszła tutaj w końcu tylko po to, żeby pomóc, w czym miałaby się wymądrzać.
Znam takie rytuały, które by pasowały do Twojego planu – odpowiada na raz i Mauriemu, i Annice. Annika widocznie miała ambitny plan nie tylko renowacji Maywater, ale zaplanowania czegoś całkiem nowego. – Aura Pacis na pewno nie zaszkodzi w tamtym miejscu, a Locus Sanitalis wspomaga leczenie, gdyby ktoś potrzebował opieki medycznej. Myślę, że te dwa rytuały sprawią, że turyści się będą dobrze tutaj czuli. Znam jeszcze Aqua Formatrix, ale nie jestem pewna, czy to dobry pomysł. Może gdyby był jakiś magiczny zakątek… - sam rytuał jest urokliwy, ale wciąż pozostawiał bardzo wiele wątpliwości, jeśli wrzucić tutaj grupę niemagicznych osób. – Magia powstania ma też mocniejsze i bardzo przydatne rytuały, ale jeszcze ich się nie nauczyłam i raczej, z moim doświadczeniem, by się nie udały. Chciałabym bardziej pomóc.
Słyszała o takim, który wzmacnia struktury budynku. W Maywater by się taki bardzo przydał, ale… jej brakowało naprawdę bardzo dużo do tak zaawansowanego poziomu.
Więc najpierw szyldy i elewacje? – dopytuje obojga, bo chociaż plan już mają, muszą od czegoś zacząć.
Alisha Dawson
Wiek : 25
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Little Poppy Crest
Zawód : sopranistka | solistka w Teatrze Overtone
Maurice Overtone
ILUZJI : 7
WARIACYJNA : 7
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 172
CHARYZMA : 14
SPRAWNOŚĆ : 11
WIEDZA : 16
TALENTY : 17
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1300-maurice-overtone#13634
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1333-maurice-overtone#13952
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1332-poczta-maurice-overtone#13950
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f226-chateau-nacre
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1334-rachunek-bankowy-maurice-overtone#13958
ILUZJI : 7
WARIACYJNA : 7
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 172
CHARYZMA : 14
SPRAWNOŚĆ : 11
WIEDZA : 16
TALENTY : 17
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1300-maurice-overtone#13634
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1333-maurice-overtone#13952
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1332-poczta-maurice-overtone#13950
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f226-chateau-nacre
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1334-rachunek-bankowy-maurice-overtone#13958
Prychnął cicho, gdy nieudolnie spróbował powstrzymać rozbawienie.
Nie podpuszczaj – mruknął w stronę Anniki, nim jego uwagę przykuło pytanie Alishy. Nie do końca wiedział, jak powinien odpowiedzieć na jej pytanie, ale i tak spróbował.
Rysunku – poprawił Allie delikatnie. – Nie za bardzo. Trochę jej pomagałem, ale tylko po to, żeby uszy nie były większe, niż pięści.
Czy tak było w rzeczywistości? Pewnie tak, ale nie dałby sobie za to obciąć dłoni. To było tak dawno temu… wręcz można rzec, że w innym życiu.
Zresztą to nie trwało zbyt długo. Kiedy Johan się dowiedział, to za wszelką cenę chciał połamać mi moje ulubione ołówki. – Czy to wspomnienie było prawdziwe, czy wzięło się z jego bajecznie przejaskrawionych snów? Sam nie był tego pewien. Niemniej, gdyby tylko Deckenowi udało się dorwać jego torbę to nieważne już czy sen, czy jawa, nie zawahałby się. Smutne to, lecz prawdziwe.
To już brzmi jak poważny plan. – Podsumował propozycje dziewczyn, kiedy pyszna, świeża rybka zniknęła z papierowego talerzyka i wylądowała mu w brzuszku. Ocierał jeszcze dłonie z tłuszczu, kiedy zaczął rozglądać się w poszukiwaniu najlepszego miejsca na odprawienie pewnie trochę zbędnego, ale jakże efektownego rytuału. Miejsce z wypożyczalnią łódek z pozoru nie brzmiało jak miejsce potrzebujące witraży, ale jakby się tak zastanowić… na coś mieli to górne okno. No i to światło odbijające się od tafli wody. Będzie wyglądało przepięknie.
Zacznę od tego miejsca. Z szyldem pójdzie szybko, a farba jeszcze nie jest aż tak obdrapana. Sklepik obok zdecydowanie mocniej oberwał i nim zajmę się później. – Kiedy już wyspowiadał się ze swoich planów, przyjrzał się dziewczętom z milczącym pytaniem niesionym spojrzeniem. Czy chciały mu towarzyszyć? Był na to otwarty, lecz zarazem absolutnie tego nie wymagał. Malarstwo było jego obsesją i równie dobrze mogą być bardziej zainteresowane samymi rytuałami lub pracą z roślinami.
Ostatecznie, niezależnie od decyzji pozostałych, zajął się wspomnianym szyldem. Praca rzeczywiście nie zajęła mu zbyt wiele czasu. Maywater nie było królewskim podwórkiem i absolutnie wystarczał tutaj kawałek drewna ociosanego wodą, słońcem i uderzeniem topora. Nazwa przybytku nakreślona została prostymi literami, które najpierw odrysował, a potem przy pomocy okolicznej złotej rączki wyskrobał w drewnie. Następnie pojawiła się farba i kiedy szyld schnął, Maurice odnowił jeszcze te nieco złuszczone fragmenty fasady, teraz już lecąc na dwa sklepowe fronty. Kiedy wreszcie poczuł zmęczenie spinające mu kręgosłup, zrobił sobie krótką przerwę na ciepłą herbatę i krótką pogawędkę. Nie dopił jeszcze swojego napoju, a już rozstawiał wokół siebie pięć świec w kolorze fioletu. Pogrubił linie pentagramu, który pospiesznie naszkicował. Widział zwątpienie na twarzy właścicielki, ale najwidoczniej nie za dobrze wiedziała, co przyciąga uwagę. Takie kryształowe okno to było coś… i te kolorowe odbicia światła, które wpadnie przez szklany wizerunek syreny – jak miał nadzieję wkrótce – wieńczący sufit.
Świece były przygotowane, pentagram usypany z przygotowanej wcześniej mieszanki również prezentował się nieskazitelnie. Stając w środku kręgu, Maurice wyciągnął athame.
Fenestram in vitrum pictum mutare, fragilitas tactu –  wypowiadając inkantacje, powoli poruszał nadgarstkiem. Wskazując po kolei na fioletowe świece, liczył na to, że uprzejmie postanowią zapłonąć jasnym światłem sugerującym właściwe wykonanie rytuału.

Vitrum Fragilis (m. wariacyjna II)
st. 15  | do wyrzucenia: 8
Maurice Overtone
Wiek : 29
Odmienność : Syrena
Miejsce zamieszkania : Hellridge, Maywater
Zawód : Malarz, śpiewak operowy
Stwórca
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
The member 'Maurice Overtone' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 89
Stwórca
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru satanistycznej sekty
Annika van der Decken
ANATOMICZNA : 6
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 11
PŻ : 181
CHARYZMA : 7
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 29
TALENTY : 11
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t676-annika-faust-zd-van-der-decken#4113
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t728-annika-faust#4700
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t733-annika#4758
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t729-poczta-anniki#4703
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f205-crystal-waves
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1077-rachunek-bankowy-annika-faust#9424
ANATOMICZNA : 6
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 11
PŻ : 181
CHARYZMA : 7
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 29
TALENTY : 11
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t676-annika-faust-zd-van-der-decken#4113
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t728-annika-faust#4700
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t733-annika#4758
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t729-poczta-anniki#4703
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f205-crystal-waves
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1077-rachunek-bankowy-annika-faust#9424
Mogła tylko przytaknąć, bo i w jej pamięci temat kółka artystycznego i lekcji rysunku jest mirażem złożonym ze wspomnień oraz szczypty żalu, że nie trwało to zbyt długo. Podstawy rysunku dziś pomagają jej w pracy, a prywatnie pozwoliły na to, by naszkicować kiedyś Philipowi na serwetce całkiem realistyczny obraz minoga.
Wyraz jego twarzy był bardzo przewidywalny. I stanowił bezcenny komplement dla Anniki zdolności do oddania okropieństwa tej uzębionej paszczy.
To weselsze wspomnienie, niż powracanie pamięcią do wiecznie zirytowanego Johana.
Na szczęście kości masz całe — bez uśmiechu, bo i nie ma się z czego śmiać. Podejrzliwość wobec Overtona zawsze wydawała się Annice mocno uzasadniona, ale dogmat o braterstwie—
Wrogów zawsze lepiej trzymać blisko. Zwłaszcza, gdy mieszkają tuż za płotem.
Ta myśl zawsze dodawała Annice niezbędnego poczucia kontroli abstrahując od faktu, jak bardzo wewnętrznie nie przyjmuje do siebie takiej możliwości.
Aura pacis już znam — wypięła dumnie pierś, największa ekspertka w dziedzinie magii powstania — ale jeśli masz ochotę, możesz go tutaj rzucić sama — dodaje, taktycznie nie podnosząc kwestii tego, że żółty to nigdy nie był jej kolor.
W zielonym wciąż czuje się najlepiej. A co do innych rytuałów z gatunku tych ostentacyjnych...
Nie przewidujemy tutaj na dłuższą metę niczego wyłącznie magicznego, przynajmniej w najbliższej przyszłości. Maywater jest na to zdecydowanie za małe, ale może kiedyś… — Uśmiechnęła się w duchu, bo sam pomysł oddzielenia przynajmniej małego skrawka i pozostawienia go dla użytku wyłącznie magicznych, to jej maleńkie i bardzo nieśmiałe marzenie.
Ale może faktycznie zacznijmy od szyldów.
Nie zrzucą przecież całej fizycznej roboty na jednego Overtona, dlatego bez żadnych zbędnych pytań, Annika zgarnęła jeden z pędzli, puszkę farby i zajęła się swoim kawałkiem prac nad obdrapaną fasadą jednego ze sklepików, dopytując Maurice'a o jego wizję i wysłuchując instrukcji.
Jak za starych dobrych czasów.
Panowie, podrzucicie tutaj przy okazji trochę astrów? — Rzuciła dwóm pomocnikom, uwijającym się przy sporządzaniu listy rzeczy potrzebnych do odnowienia drugiej części sklepików — nasadzimy je tutaj i tutaj.
Przytaknąwszy, dodali do spisu wszystko, co niezbędne i w akompaniamencie pogwizdywanych pod nosem piosenek, pojechali opróżnić magazyny.
A Annika w przerwie od prac fizycznych, podjęła się tej drugiej części — magicznej.
Rytualną mieszankę usypała kawałek od zabudowań, by magia objęła jak największy obszar zatoczki.
Intencja za tym rytuałem jest prosta — ma dać siłę tutejszym rybakom, gościom i sklepikarzom oraz utrzymać ich w dobrej kondycji i zdrowiu.
Białe świece trafiają na każdy z rogów. Obrócone w dłoni athame już czeka na rozkaz. Koniuszek ostrza wskazuje na pierwszą świece, pozostałe już czekają na swoją kolej.
Vis sanitas in loco, curatio decem vita restaurare — to jej debiut z tym rytuałem, ale jest pewna każdego słowa.
Ćwiczyła je w domu wystarczająco długo.

Rzut:
Rytuał sanatoryjny (55) — k100 + 6
Zużywam białe świece
Annika van der Decken
Wiek : 29
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Maywater
Zawód : Badaczka, asystentka wykładowcy
Stwórca
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
The member 'Annika van der Decken' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 51
Stwórca
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru satanistycznej sekty
Alisha Dawson
POWSTANIA : 10
WARIACYJNA : 5
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 168
CHARYZMA : 8
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 12
TALENTY : 26
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1525-alisha-dawson#17693
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1596-alisha-dawson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1598-alisha-dawson#19707
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1597-alisha-dawson#19705
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f230-cedar-lane-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1599-rachunek-bankowy-alisha-dawson#19708
POWSTANIA : 10
WARIACYJNA : 5
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 168
CHARYZMA : 8
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 12
TALENTY : 26
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1525-alisha-dawson#17693
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1596-alisha-dawson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1598-alisha-dawson#19707
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1597-alisha-dawson#19705
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f230-cedar-lane-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1599-rachunek-bankowy-alisha-dawson#19708
Naprawdę? – całe to dogryzanie i wyjaśnianie przerywa zdziwienie, które wymalowało się na twarzy Allie. Cóż, ona nie za bardzo akurat orientuje się w sympatiach i antypatiach Kręgu, dlatego nie ma pojęcia, że konflikt ma znacznie głębsze podłoże, niż tylko ta absurdalna ochrona starszych braci nad młodszymi siostrami, o której się nie przekonała, bo nigdy nie miała rodzeństwa.
Może stąd żyły w niej marzenia o dużej rodzinie. Ich przebudzenia jeszcze nie była świadoma.
Twój brat jest taki groźny? – pyta Annikę, bo jej uzupełnienie brzmi naprawdę niepokojąco i nieprzyjemnie. Nie znała tego Johana, nie wiedziała, kim on dokładnie jest, ale teraz brzmiał jak ktoś, od kogo chciała trzymać się z daleka. I chciała Mauriego trzymać od niego z daleka.
Rybka zniknęła w ich brzuchu, Allie jeszcze poprosiła o możliwość umycia rączek, bo przecież nie będzie pracowała z tłustymi (w końcu by je pewnie wytarła niechcący w ubrania, a tłuszcz się aż tak łatwo nie zapiera), po czym ruszyła za całą resztą. Nawet jeśli z pędzlem nigdy nie radziła sobie najlepiej, a z remontami jeszcze gorzej, sięgnęła po puszkę farby i przeszła do odmalowywania elewacji. Annika zabrała się za szyld, Maurie jeszcze za coś innego, więc Allie starała się jak mogła i malowała tak wysoko, jak tylko sięgnęła, stojąc na palcach.
Czyli nie za.
Nie była też urodzoną malarką – gdzieniegdzie linie zdawały się odrobinę krzywe, ale starała się naprawdę jak tylko mogła.
Chyba nie będzie ze mnie artysty – westchnęła, gdy odkładała pędzel. Nie wyglądało to wszystko wcale tak najgorzej, ale pewnie przed zniszczeniem i popękaniem kusiło o wiele ładniejszym wyglądem…
No, ale zrobiła, co tylko w jej mocy.
A gdyby tego było za mało, jeszcze ochlapała swoje spodnie rozbryzgiem farby, czego pierwotnie nawet nie zauważyła.
Och, jaka śliczna syrenka! – westchnęła z zachwytem nieudawanym, wpatrując się w witraż, który właśnie wyczarował Maurice. Wdzięczna, smukła… idealna.
Niektórzy mieli jednak więcej talentu, a Allie musiała się z tym pogodzić. Najwidoczniej ona potrafiła tylko śpiewać – i tyle musiało jej wystarczyć.
Może byłaby szczęśliwszym człowiekiem, gdyby zauważała również inne swoje zalety.
To ja spróbuję z tym Aura Pacis… - mówi tym razem do Anniki, kiedy ona skończyła rzucać swój rytuał.
Tym razem cofnęła się po zestaw żółtych świec oraz athame. Usypawszy pentagram, wskazała ostrzem na każdą ze świec, wypowiadając:
Harmonia ex elementis, locum pacificum creare.

Malowanie: 38 + 26 (talenty) = 64
Aura Pacis | st. 15 | magia powstania: 10
Alisha Dawson
Wiek : 25
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Little Poppy Crest
Zawód : sopranistka | solistka w Teatrze Overtone