Witaj,
Mistrz Gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
First topic message reminder :

Drewniana studnia

W sercu terenów łowieckich stoi stara drewniana studnia zachowana z odległych dni. Jej obite deski emanują ciepłym odcieniem wiekowego drewna, przywołując wspomnienie dawnych lat. Brązowy kolor zdobią delikatne zacieki czasu, malując historię na powierzchni drewnianych desek. Okolica wokół studni ukrywa się w zacienionym mroku, ale światło przeciekające między liśćmi nadaje miejsce magicznego blasku. Na próżno szukać w niej wody.

Rytuały w lokacji:
Bezobcy [moc: 65]
Roślinnej Bramy [moc: 66]
Mistrz Gry
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru sekty satanistycznej
Hiram Laffite
ILUZJI : 5
ODPYCHANIA : 20
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 172
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 6
WIEDZA : 3
TALENTY : 17
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t2203-hiram-laffite#29359
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t2269-hiram-laffite#31037
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t2270-poczta-hirama-laffite-a#31038
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f256-ailes-de-verre
BANK : https://www.dieacnocte.com/t2271-rachunek-bankowy-hiram-laffite#31039
ILUZJI : 5
ODPYCHANIA : 20
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 172
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 6
WIEDZA : 3
TALENTY : 17
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t2203-hiram-laffite#29359
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t2269-hiram-laffite#31037
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t2270-poczta-hirama-laffite-a#31038
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f256-ailes-de-verre
BANK : https://www.dieacnocte.com/t2271-rachunek-bankowy-hiram-laffite#31039
Niemalże w tej samej chwili, w której z ust Hirama umknęło ostatnie wypowiedziane ku Annice słowo, pająk, jakby pod ich wpływem, wyplątał się z silnych objęć zaklęcia; sekundy, a może nawet minuty grozy. Zwierzę, w ramach aktu kapitulacji, wypluło kilka nici - znaczące różniły się do tych, które budowały jego sieć - zniknął z zasięgu ich spojrzeniem, zanim na ustach polityka uformowała się inkantacja. Oznaka wdzięczności? Obietnica kolejnego spotkania?
Laffite oddalał o siebie opcje, że stwór kierował się rozumem. I nie miał wątpliwości, że galeria osobliwości wcieliłaby go w swoje kręgi z otwartymi ramionami i szerokimi uśmiechami na twarzy.
Zlepek słów leśny ssak, z ust badaczki fauny, brzmiał jak potwarz dla nauki.
- Sugerujesz, że to ssak? - zapytał, aby się upewnić, że się nie przesłyszał; nie miał powodu, by wątpić w jej słow, jednak istniał cień szansy, że narażona na ekspozycje jadu, została nim podtruta i obecnie absurdalne myśli odnajdują drogę do jej ust.
Powinien jej pomóc, powinien wyswobodzić ją z czułego uścisku korzeni, ale całą swoją uwagę skoncetrowal na kobiecych słów; tymczasem Annika po raz kolejny udowodniła mu, ze była samowystarczalna.
Nie dotykaj, chciał posiedzieć, ale van der Decken uprzedziła jego ostrzeżenie, paranoiczną myśl, że  to postęp, toteż między jej palcami pojawiły się nitki; i znowu - z czym mieli do czynienia?
Istotą obdarzoną rozumem? Potworem, który kierował się wyłącznie instynktem przetrwania?
W jego lęgowisko nie odnotował obecność ludzkiego płata skóry; nikt, poza nim, nie zapuszczał się w te rejony? Okolice drewnianej studni były wolne od ludzkiej obecności? A może stwór nie polował na ludzi? W takim wypadku dlaczego ich zaatakował?
- Myślisz, że Carterzy, w obecnej sytuacji, wolą nie wiedzieć, że na ich terenie grasuje olbrzymie, włochate wynurzenie ze specyficznym upodobaniami kulinarnymi?
To, co Carterze wolą, a co nie, nie znajdowało się w centrum zainteresowania Laffite; pająk, chociaż wzbudzał w nim przede wszystkim, na każdym etapie ich krótkiej, ale dynamicznej znajomości, odruch obrzydzenia, pogłębiony przez pajęczynę, która oblepiła jego ciało - nadal czuł ją na skórze, zabłądził dłonią do lewego policzka, aby się upewnić, że jej tam nie ma - stał się też obiektem jego zainteresowania.
Jak się tu znalazł? Kto go tu sprowadził? Do tej pory, według posiadanej przez niego wiedzy, tak zaawansowane mutacje genowe, nawet za pośrednictwem magii, nie miały racji bytu; czyżby pogłoski o tym, że w podziemiach przytułku Nostradamusów, na skutek licznych eksperymentów, rozwijały się nowe formy życia,  tkwiło ziarno prawdy i ten okaz powstał właśnie tam?
Mało prawdopodobne. Powodu obecności pająka na ziemiach Cripple Rock doszukiwał się w anomaliach, jakie nawiedzały miasto; może miały coś wspólnego z zapadliną, która pojawiła się na terenie Rezerwatu Bestii?
Nie mógł powstrzymać potoku myśli, które wdarły się pod sklepienie czaszki.
Powód, dlaczego nie chciał wystosować listu do nestora rodu, był prozaiczny - nadal chciał go żywego. Nadal chciał - za pośrednictwem Anniki - odkryć sekrety, jakie kryły się za jego istnieniem. Obawiał, że Carter nie przyklaśnie jego punktu widzenia, prędzej urządzi polowanie na pająka.
W spojrzeniu Anniki odnalazł emocje, które towarzyszyły również i jemu - na imię im zrozumienie.
Sam złapał w palce jedną z nici - srebrną, imitującą kolor jego oczu. Osobliwy prezent od osobliwej jednostki; to nie była próba ataku, to nie był nawet próba odwrócenia ich uwagi.
- Myślisz, że w ten sposób okazał nam wdzięczność? - że go nie zabiliśmy, a przecież mogliśmy to uczynić?
Mrożąca krew w żyłach perspektywa. Perspektywa, która sugerowała, że intelektualne zdolności pająka były zdolne do konstruowania logicznych wniosków.  
- Służę wsparciem przy badaniach. - Głównie finansowym. Obawiał się, że jego wiedza w starciu z próbkami była zupełnie bezużyteczna, acz, jeżeli Annika zadecyduje inaczej, nie zawaha się zainwestować w to czas. - Tymczasem nałożę na jego gniazdo rytuał. Poinformuje mnie, jeśli pająk ponowie tu zawita.  - Albo coś innego, równie niepokojącego i osobliwego.
Kilka metrów dalej, tuż przy progu do lęgowiska, rozsypał proch rytualny na kształt pentagramu. I zrobił użytek zarówno z świec w kolorze czerwonym, jak i athame, które zabrał ze sobą. Magiczny nóż przyjemnie ciążył w dłoni, gdy zamknął na nim palce.
- Tace custos, vigil custos, virtutis meae factus. Signum da mihi, quoties huc advena venit - inkantacja rytuału bezobcy wydobyła się z gardła, w rytm słów ostrzem wskazywał ramiona gwiazdy.
Nieproszony gość, w jego intencjach, był pająkiem.

Rytuał bezobcy (st 35), k100 + 20
Hiram Laffite
Wiek : 34
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Salem
Zawód : STARSZY SPECJALISTA KOMITETU DS. BEZPIECZEŃSTWA MAGICZNEGO
Stwórca
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
The member 'Hiram Laffite' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 45
Stwórca
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru satanistycznej sekty
Annika van der Decken
ANATOMICZNA : 6
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 11
PŻ : 181
CHARYZMA : 7
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 29
TALENTY : 11
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t676-annika-faust-zd-van-der-decken#4113
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t728-annika-faust#4700
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t733-annika#4758
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t729-poczta-anniki#4703
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f205-crystal-waves
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1077-rachunek-bankowy-annika-faust#9424
ANATOMICZNA : 6
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 11
PŻ : 181
CHARYZMA : 7
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 29
TALENTY : 11
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t676-annika-faust-zd-van-der-decken#4113
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t728-annika-faust#4700
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t733-annika#4758
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t729-poczta-anniki#4703
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f205-crystal-waves
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1077-rachunek-bankowy-annika-faust#9424
Drewniana studnia przyciągnęła swojego jedynego mieszkańca, a dwoje intruzów przegoniło go z tej enklawy — być może na dobre.
Być może na chwilę.
Być może lepiej to miejsce osłonić, jeśli rzeczony zechce wrócić, złożyć jaja, upolować jakąś ofiarę, uprzednio upłynniając ją przez wstrzykniętą porcję jadu — fiolka w wewnętrznej kieszeni kurtki czeka na jego zbadanie. Wkrótce dowiedzą się, czy można go wykorzystać do czegoś jeszcze.
Wciaż wyszarpuje się z korzeni, gdy pada pytanie Hirama o ssaki. Nie przyszło jej nawet do głowy, że to, co powiedziała, mogło brzmieć jakkolwiek niezrozumiale.
Sugeruję, że wstrzykniętym jadem rozpuszcza wnętrzności ofiary i ma aparat ssący, którym później tę papkę wysysa. Ssak to pojęcie taksonomiczne, co zakłada między innymi bycie kręgowcem i posiadanie gruczołów mlekowych. O żadne z nich go nie podejrzewamspocznij, Hiramie.
To był tylko żart.
Równie zabawny, jak sytuacja, w którą wrzucił ich ten leśny spacer po terenach Carterów.
Jeśli chcesz, to ich poinformuj — kwituje krótko, bo nieświęcie wierzy, że nawet jeśli sytuacja wymknie się spod kontroli, jej ręce pozostaną czyste — faktem jest jednak, że jakikolwiek nieostrożny ruch sprawi, że badanie pajęczych przymiotów okaże się zajęciem mało produktywnym, gdy zacznie dotyczyć czegoś, co wymrze od strzelby Cartera — ale nie zdziwię się, jeśli lwia część ich zasobów ludzkich zabawi się wtedy w tropienie bestii.
Czy jest uprzedzona? Bynajmniej. Zwyczajnie ostrożna.
I gdyby bardziej skupiła się na czytaniu mimiki Hirama, może zorientowałaby się bez słów, że myśli o tym samym.
Bo sam behawior nastręczał jej kłopotów z interpretacją, stanowiąc anomalię nie mniejszą, niż jego rozmiary i sposób pozyskiwania ofiar przez strzelanie do nich z sieci.
Za mało danych — takie podsumowanie musi wystarczyć, by nie wyszła przypadkiem z hipotezą, z której po czasie trudno będzie jej się wycofać — może ten gatunek ma po prostu taki zwyczaj.
Sama nie wierzy w to, co mówi.
Na pozostałe kwestie muszą wystarczyć dwa przytaknięcia — z czego jedno okraszone lekkim uśmiechem, że przynajmniej nie będzie musiała martwić się o finanse.
Byleby mieli jeszcze co badać.
Ona swój pentagram usypała kawałek dalej, a intencją obejmie cały obszar pokryty pajęczyną, by zrobić rzecz dokładnie odwrotną.
Intruzem będzie każdy, z wyjątkiem ich i pająka.
Zostawię tu trochę pnączy. Tak upewnimy się, że nikt tu nie zaglądał — a przynajmniej będzie miał utrudnione zadanie. Pnącza dadzą też bestii niezbędną prywatność na wypadek powrotu, bo ich kłujące zakończenia atakować będą wyłącznie ludzi.
W każdym rogu zatknęła po jednej malachitowej świecy, wyciągnęła athame i parsknęła śmiechem.
Jestem idiotkąoboje jesteśmy, Hiram.Oboje cały czas mieliśmy przy sobie sztylety.
O czym zapomniała, rozrywając pajęczyne gołymi rękami. By o tym pamiętać, trzeba byłoby trzeźwo myśleć — Annika była od tego bardzo daleka.
Dobrze, że choć przypomniała sobie o tym, wchodząc do centrum pentagramu.
Terra, audi vocem meam. Herba silvestris, gladius meus esto contra inimicos meos. — Inkantacja rozłożona równo na pięć świec powinna być tylko formalnością przy tych, które sama zrobiła.
Opuściła sztylet wzdłuż ciała i rozejrzała dookoła raz jeszcze.
Znalazłeś coś w gnieździe poza zwłokami? — Niewinne pytanie zrodziło kolejne.
Czy daliby radę jedno z tych trucheł zabrać ze sobą i dokładnie przebadać?

Rzut: Rytuał roślinnej bramy (75) — k100 + 20
zużywam świece malachitowe (rzepakowy) -25 do progu
Annika van der Decken
Wiek : 29
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Maywater
Zawód : Badaczka, asystentka wykładowcy
Stwórca
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
The member 'Annika Faust' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 46
Stwórca
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru satanistycznej sekty
Hiram Laffite
ILUZJI : 5
ODPYCHANIA : 20
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 172
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 6
WIEDZA : 3
TALENTY : 17
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t2203-hiram-laffite#29359
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t2269-hiram-laffite#31037
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t2270-poczta-hirama-laffite-a#31038
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f256-ailes-de-verre
BANK : https://www.dieacnocte.com/t2271-rachunek-bankowy-hiram-laffite#31039
ILUZJI : 5
ODPYCHANIA : 20
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 172
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 6
WIEDZA : 3
TALENTY : 17
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t2203-hiram-laffite#29359
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t2269-hiram-laffite#31037
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t2270-poczta-hirama-laffite-a#31038
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f256-ailes-de-verre
BANK : https://www.dieacnocte.com/t2271-rachunek-bankowy-hiram-laffite#31039
Gonitwa myśli, zapoczątkowana w pajęczej leży, nie ustała. Podsycił ją słowa Anniki; niewiedza doprowadzała do szewskiej pasji; chęć zbliżenia się do prawdy była równie silna, co nikotynowy głód.
Czym zatem był ten jad - rżącym kwasem?
Wyjaśnień pani - tfu - Faust, chociaż rozwiały jego piętrze się pod sklepieniem czaszki wątpliwości, nie zakwestionował, ani tez nie skomentował; obecnie był odporny na jej specyficzne poczucie humoru; obecnie nie nie mógł zrzucić z jego barków balastu napięcia, które spętał jego mięśnie. Obecnie wzrok Laffite lawirował po najbliższych skrawkach przestrzeni, pajęcza enklawa niniejszym stała sie ziemią niczyją.
- Obyło się bez ludzkich ofiar, zatem tymczasowo, do następnego rozpoznania, zamykam śledztwo - powiedział na w poły poważnie, na w poły żartobliwe; tym razem on pozwolił sobie na odrobinę rozluźnienia. dając jej do zrozumienia, że informacje o pająku nie trafi do uszu Carterów, przynajmniej póki nie przeprowadzi badań; od nich zależało teraz wszystko. Bo miała racje- Carterzy, w najbardziej optymistycznym scenariuszu, wyruszą na łowy, a najmniej - wytropią pająka i strzelbami zagwarantują mu bilet na tamten świat.
Tymczasem, niezależnie od intencji rodziny, do których należała ta część lasu, magia nie stawiła żadnego oporu; przybyła na jego wyzwanie. Świece zapłonęły, a przez sploty skóry przepłynęła energia, które ogrzała zimne opuszki palców.
Wygiął kącik ust odrobinę ku górze, gdy usłyszał osobliwych, pajęczych zwyczajach; obie nici dołączył do swojego ekwipunku.
Annika, refleksje później, poszła za jego przykładem i postąpiła podobnie; pomimo iż znalazł się w ferworze własnych rozmyślań, odnotował moment, w którym usypała pentagram.
- Każda forma zabezpieczenia w tej sytuacji będzie niebywałemu wsparciem - ich rytuały się uzupełniały; jeden informował o naruszeniu przestrzeni, drugi unieruchamiał potencjalnego intruza; kupią im trochę czasu na dotarcie do drewnianej studni; Hiram w końcu nie będzie szukał wymówek i skorzysta z dobroczynności wijących się pod miastem tuneli.
Podszedł metr dalej, by przyjrzeć się jeszcze raz przędzy pajęczej sieci; to jak wróżenie z rąk, przymknął mu przez myśli. Jego linia życia podobno była długa, ale przerywana; wolał nie wiedzieć, co to znaczy.
Nagle oświecenie, jakie doznała Annika, spotkało się z odpowiedzią; najpierw zareagowały jego ust - wygiął je w uśmiechu, oczy były natomiast obojętne, ale nie mógł tego samego powiedzieć o aparacie mowy.
- Zaatakował na pająk wielkości krowy - przypomniał jej, w tamtym momencie, gdy pajęczyna przylegała do jego skóry, jego zdolności intelektualne były ograniczone; zamroczone przez mgłę obrzydzenia i strachu wywołane perspektywą kontaktu z niezidentyfikowanym jadem paskudnego wynaturzenia.
Nie podzielał wybuchu emocji Anniki; nie był wobec siebie taki surowy. Ciepło jej palców na nagiej skórze policzków było znacznie przyjemniejsze od chłodu stali athame, który swoi  ostrzem mógł przerwać ciągłości jego skóry. Rozlew krwi mógł pobudzić pająka do bardziej ekstrawaganckich działań.
- Nie złożył jaj, więc twoja teoria pozostaje tylko teorią - pytanie, które jej udzielił, było nawiązaniem do wcześniej, puszczonej między jednym a drugim zaklęciem, dygresji; w domyśle, poza zwłokami, a raczej tym, co po nich pozostało, nic znalazł nic więcej. - Gdyby tam były, nie uciekałby nie wiadomo dokąd, ale myślę, że warto zabrać jedno truchło do laboratorium. - Rękami Anniki, bo na liście jego marzeń ponowne zanurzenie sylwetki paszczy pajęczego lęgowiska, nie zajmowało wysokiego miejsca. - Jego ofiary już nie zaprotestują, a on najwidoczniej porzucił marzenie o powiększeniu swojej kolekcji.
Hiram Laffite
Wiek : 34
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Salem
Zawód : STARSZY SPECJALISTA KOMITETU DS. BEZPIECZEŃSTWA MAGICZNEGO
Annika van der Decken
ANATOMICZNA : 6
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 11
PŻ : 181
CHARYZMA : 7
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 29
TALENTY : 11
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t676-annika-faust-zd-van-der-decken#4113
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t728-annika-faust#4700
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t733-annika#4758
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t729-poczta-anniki#4703
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f205-crystal-waves
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1077-rachunek-bankowy-annika-faust#9424
ANATOMICZNA : 6
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 11
PŻ : 181
CHARYZMA : 7
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 29
TALENTY : 11
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t676-annika-faust-zd-van-der-decken#4113
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t728-annika-faust#4700
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t733-annika#4758
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t729-poczta-anniki#4703
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f205-crystal-waves
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1077-rachunek-bankowy-annika-faust#9424
Gaszenie rozpalonych magią świec powinno w tym miejscu odbyć się bez zbędnej opieszałości, której każdy przejaw może sprowadzić na to miejsce żywioł, z jakim żadne z nich nie chciałoby się dodatkowo mierzyć w ramach tej wyczerpującej wyprawy. Wystarczy im już kłopotów.
Magiczna lira powraca do plecaka i udaje się w należny jej spoczynek, a ich czeka ostatni zew przygody, czyli powrót do dopiero–co przez Hirama opuszczonego gniazda.
Mam nadzieję, że obędzie się bez ludzkich ofiar. Ten pająk mógł przez chwilę wyglądać na istotę rozumną, ale wątpię, że uda nam się z nim porozmawiać, by ustalić cel i powód ataku. — W skrócie — mógł chcieć ich zeżreć, a mógł też próbować wyłącznie odstraszyć i prawdy mogą nie dowiedzieć się nigdy. To prawdziwy konflikt tragiczny, rozważać unieszkodliwienie czegoś, co tylko przydepnięciem jednej tylko kończyny mogłoby przez przypadek zakończyć ludzką egzystencję.
Nie wspominając o jadzie.
Może więc w istocie, zabezpieczają ten teren nie tylko z myślą o bestii, ale także o ludziach — a przynajmniej w ten sposób Annika pragnie uzasadnić swój wybór i wcześniejszą niechęć przed jakąkolwiek ostatecznością. Najwyższą formą lęku jest ten, gdy tak uparcie pozostawia wszystkie drzwi otwarte, gdy czasem niektóre po prostu trzeba kiedyś zamknąć.
Ta sama postawa sprowadziła na nią konieczność wyznawania detali ze swojego małżeństwa przez Piekielnym Sądem.
Jaki więc w tym wszystkim był sens?
Lepiej nie pytać.
Niemal wszystko, co tutaj padło, jest tylko hipotezą — przyznaje, usuwając ostatnie ślady po swoim rytuale — ale tak, gdyby tam były—
Mogliby mieć o wiele większy problem.
A rozwiązaniem na ten problem mógłby być właśnie wcześniej wymieniony ogień.
Taki scenariusz przemknął Annice przez myśl już wcześniej.
Świetnie, wybierzmy więc coś małego i weźmy ze sobącoś małego będzie lisem, zającem, ewentualnie małą sarną. Coś, z czym nie będą szarpać się przez resztę podróży, a przyniesie im dokładnie taką samą wartość naukową, co większa, a zarazem mniej poręczna ofiara.
Annika spodziewa się, jaki będzie wynik tej obserwacji, ale jednak — by rozwiać błędne hipotezy, potrzebuje danych. Potrzebuje faktów.
Potrzebuje też materiału do zbadania.
Prowadź więc. Weźmy to i spadajmy stąd.
Westchnięcie zdradza zmęczenie i potrzebę długiej i dokładnej kąpieli.
Annika van der Decken
Wiek : 29
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Maywater
Zawód : Badaczka, asystentka wykładowcy
Hiram Laffite
ILUZJI : 5
ODPYCHANIA : 20
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 172
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 6
WIEDZA : 3
TALENTY : 17
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t2203-hiram-laffite#29359
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t2269-hiram-laffite#31037
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t2270-poczta-hirama-laffite-a#31038
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f256-ailes-de-verre
BANK : https://www.dieacnocte.com/t2271-rachunek-bankowy-hiram-laffite#31039
ILUZJI : 5
ODPYCHANIA : 20
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 172
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 6
WIEDZA : 3
TALENTY : 17
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t2203-hiram-laffite#29359
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t2269-hiram-laffite#31037
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t2270-poczta-hirama-laffite-a#31038
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f256-ailes-de-verre
BANK : https://www.dieacnocte.com/t2271-rachunek-bankowy-hiram-laffite#31039
Gdy kolejna refleksja opuściła przestrzeń umysłu van der Decken, wtem kolejny pomysł zrodził się w głowie Laffite, choć, skoro obiekt  obserwacji ulotnił się spoza zasięgu ich spojrzeń, było już stanowczo za późno na tego typu dywagacje, gdyż swoich spekulacji nie skonfrontuje ze stanem faktycznym i nie pozna odpowiedzi na obecnie dręczące go pytania - istniała możliwość nawiązania z pająkiem telepatycznej więzi? Chociaż stworzenie najpewniej, niewyposażone w aparat mowy, nie mogło się z nimi komunikować, to, czy jako istota rozumna, było zdolne do tkania pod sklepieniem czaszki myśli na wzór pajęczej sieci, a może były tak nieskładne, tak nie zrozumiałe, że gdyby nawet Hiram znalazł do niej drogę, nie zrozumiałby z pajęczego bełkotu zbyt wiele?
Tymczasem niezależnie od zdolności interpersonalnych pająka, nadal tkwili kilometry od cywilizacji, w samym centrum lasu, gdzie, poza pająkiem, za ich plecami intrygę mogło knuć inne zagrożenie.
Nadal czujnie rozejrzał się po najbliższej okolicy, monitorując skrawki przestrzeni, które był w stanie objąć spojrzeniem, jednakże nic, co mogło wzbudzić jego podejrzliwość, nie przykuło jego uwagi, nie wyczuł też niczyjej, zagrażającej ich życiu nieobecności, wiec pani - tfu - Faust w atmosferze pozornego spokoju mogła przeprowadzić rytuał, który został zwieńczony spodziewanym sukcesem.
- Inwazja pająków wyposażanych w przynajmniej szczątkowy iloraz inteligencji nie byłaby nikomu na rękę - wypowiedział na głos obawą, którą Annika skutecznie zdławiła w krtani, a w myślach dodał: nikomu, poza ewolucją, która, według darwinowskich teorii miałaby przestrzeń do rozwoju osobliwej formy życia.
Wtedy interwencja strzelb Carterów, czy rozległa wiedza na temat fauny Lanthierow byłaby być może fundamentem do polepszenia relacji obu rodzin, a zażeganie wielopokoleniowego konfliktu nie było z kolei na rękę Salem. W duchu tej myśli Hiram postawił śmiały krok ku pajęczej leży, zmotywowany entuzjastycznym "spadajmy stąd" wybrzmiałym z ust Anniki.
Przejął rolę przewodnika tej wycieczki i zaprowadził ją do pnia, gdzie pająk urządził swojej skromnej kolekcji schronienie przed deszczem.
- Panie przodem - rozsunął stojącą im na drodze pajęczynę jak kotarę, tłumiąc w sobie odruch obrzydzenia, który pojawił się w chwil, w której skóra znowu zetknęła się z lepką, pajęczą wydzieloną; gdyby był względem siebie bardziej krytyczny, dopuściłby do głosu ironie i pogratulowałby sobie tego aktu odwagi, jednakże, w swojej hierarchii wartości, ten gest rozpatrywał jako pokaz dobrych manier, gdyż nawet dzicz, ani wcześniejsze ekscesy nie wypleniły z niego maniery dżentelmena, a Annika, ze swoją bardziej ugruntowaną wiedzą, z większym powodzeniem pobierze niezbędny materiał do badań, a dzięki temu poświeceniu będą mogli w końcu skierować swoje kroki w kierunku zachodzącego słońca.
Hiram Laffite
Wiek : 34
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Salem
Zawód : STARSZY SPECJALISTA KOMITETU DS. BEZPIECZEŃSTWA MAGICZNEGO
Annika van der Decken
ANATOMICZNA : 6
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 11
PŻ : 181
CHARYZMA : 7
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 29
TALENTY : 11
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t676-annika-faust-zd-van-der-decken#4113
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t728-annika-faust#4700
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t733-annika#4758
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t729-poczta-anniki#4703
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f205-crystal-waves
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1077-rachunek-bankowy-annika-faust#9424
ANATOMICZNA : 6
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 11
PŻ : 181
CHARYZMA : 7
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 29
TALENTY : 11
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t676-annika-faust-zd-van-der-decken#4113
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t728-annika-faust#4700
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t733-annika#4758
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t729-poczta-anniki#4703
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f205-crystal-waves
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1077-rachunek-bankowy-annika-faust#9424
Teoretyzowanie na temat ograniczeń umysłowych pająków musiałoby poprzedzić podzielenie się informacją, której ujawnienie to kwestia dość ryzykowna. Annika od zawsze daje się poznać jako osoba szczególnie przywiązana do higieny swojego umysłu, a po dwudziestym szóstym lutego jeszcze bardziej okopała się w tym poglądzie.
Czyli to, co dzieje się w jej głowie zawsze, bez wyjątków, pragnie mieć na wyłączność. I dzieje się w niej już dostatecznie dużo, by nie życzyła sobie żadnej ingerencji zewnętrznej, od której i tak pęczniał jej mózg przez cały marzec.
Każdy miałby tego dość.
Być może. Ale ktoś na pewno znalazłby w tym rozrywkę — to motyw całkiem tożsamy z podejściem czarowników do syren — nikt nie lubi czuć na karku oddechu kostuchy i czy gdyby myśliwi musieli liczyć się z taką inwazją na swoich terenach łowieckich, zachowaliby spokój, czy przekierowali wszystkie swoje siły na rychłe pozbycie się zagrożenia? Annika nie musi odpowiadać sobie na to pytanie, bo każdy Decken ma ją wyrytą głęboko w płacie czołowym.
Mniejsza o racjonalizowanie swoich wyborów — od któregoś pokolenia to już wyłącznie tradycja.
Tradycja rzadko wymaga głębszych refleksji i wyjaśnień.
Ta ich od zawsze wydawała jej się jednak dość racjonalna i pokrywa się z przywiązaniem do higieny swojego umysłu.
Żaden dotąd nie przepuścił mnie przodem do leża pająka — podsumowała parsknięciem akt umierającej rycerskości i szybko rozejrzała się za pierwszą z brzegu, w miarę poręczną ofiarą. Jeśli tego wymagały okoliczności, odcięła ją od pajęczych więzów przy pomocy athame.
Nieistotne, czym była. Byle dało się to coś sprawnie i poręcznie przenieść, a później wrzucić do bagażnika.
Jeszcze raz podziękowała sobie za pomysł wzięcia rękawiczek. Wyszła z gniazda jak najszybciej, nie chcąc mitrężyć tutaj już ani chwili dłużej.

Zabieram jeszcze ze sobą jedno truchełko z gniazda.

/Oboje z tematu
Annika van der Decken
Wiek : 29
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Maywater
Zawód : Badaczka, asystentka wykładowcy