Czym kierowała się Annika zapraszając piekielną bestię pod swój dach?
Nawiną wiarą, że ją oswoi? Zuchwałą pewnością siebie, której jej nigdy nie brakowało? Odwagą, żeby sprostać kolejnemu wyzwaniu? Może wszystkim na raz?
Nigdy nie zdradziła mu swoich motywacji, a on o nie pytał; były milczeniem, podobnie jak zew natury, który ich tu ściągnął.
-
Pięćdziesiąt dolarów? - zatrzymał rozbawienie w wąskim tunelu krtani;
na tyle wyceniasz moją dumę, Anniko?.
Natürlich nicht, w jej oczach dostrzegł iskry rozbawienia, podobne sypały się z jego spojrzenia. Czasem nadawali na podobnych falach; zadziwiające odkrycie. -
Za pięćdziesiąt dolarów mogę opowiedzieć ci nieśmieszny dowcip. Miał nadzieje, że żal było jej dolarów na tandetny humor; żadnego nie miał w zanadrzu. Ponadto obecna sceneria sprzyjała innym refleksjom.
-
Obstawiam opcje alternatywną - chwila zadumy trwała raptem kilka sekund. –
Bo tutejsza fauna widocznie usiłuje przejść nasze najśmielsze wyobrażenia - była równie ekscentryczna, co tegoroczne, nieprzyzwoicie wystawne przejęcie zorganizowane przez Beatrice; jak bardzo uszczupliła rodziny majątek, by zadowolić podniebienie wszystkich gości? Odpowiedź była jedna. Lyebault w ogóle nie odczuł tego finansowego balastu.
Magia go zawiodła; wzrok zajął pozycje opozycyjną - jak zwykle bezbłędnie zlokalizował źródło hałasu, co dała mu ułamki sekund na unik. Szelest to za mało, by zdiagnozować zagrożenia, ale wielki fragment sieci mknący wprost w Annikę poinformowała go uprzejme, że smykałka do hazardu, którą sporadycznie przejawiał, dala dzisiaj o sobie znać.
Nie spuszczał wzroku z kryjówki intruza; wysokim krzewami zakamuflował swoją obecność, ale to ledwie przeszkoda na ich drodze. Wystarczył głos Anniki tuż obok, by maska założona na twarz pękła pod naporem ust wykrzywionych w nieco głębszym grymasie.
Chcę mu się...
… odwdzięczyć?
Pozwolił sobie na chwile rozluźnienia; odszukał spojrzeniem jej twarz. Wyglądała inaczej. Spokój znikł. Stał przed nim badacz, odkrywca. Ten nastrój udzielał się też jemu. Może to po części zasługa prababki, która była z Carterów?
Nie za późno na odkrycie nowego powołania, panie Laffite?, złośliwa myśl ukształtowała się pod kopułą czaszki; czasem wydawało mu się, że czas stanął w miejscu. Zwłaszcza w wolne wieczory spędzone w objęciach żony.
Przynajmniej już wiedział, co kryło się pod enigmatycznym "coś ciekawego".
Spotkanie wielkiego pająka o rozmiarze xxxl mogła zdecydowac zaliczyć do takich atrakcji, choć po prawdzie nie sądził, że spacer z panią -
tfu - Faust może dostarczyć mu tylu wrażeń, a to ledwie początek.
-
Dorwijmy go żywego - poszedł za ciosem; podążył za entuzjastyczną ścieżką wytyczoną przez kobietę; martwy był mniej warty; martwy był ledwie niegroźnym echem dawnego siebie;
widzisz to, April? czasem umiem cieszyć się życia jak dawniej.Annika widocznie była w swoim żywiole; dowodem na to były jej pełen determinacji słowa. Nie wchodził jej w drogę. Nie po to pokonali tyle kilometrów, by rezygnować z rozrywki.
-
Nie pozwólmy narzucić mu zasad, podyktujmy swoje własne - podsunął, z błyskiem w spojrzeniu; dystans, którym się Laffite otaczał, opadł, van der Decken nie widziała go takim. Jedna szansa na tysiąc.
Patrz i zachowaj ten widok dla siebie. -
Satago - wycelował w odległy na dwa metry punkt, konkretnie głaz, sąsiadujący z drewnianą studnią, która była celem ich dzisiejszej wędrówki; chciał go wybawić z kryjówki; ujrzeć szkaradne odwłoki na własne oczy, nawet kosztem odruchu obrzydzenia.
Pająk nie mógł polemizować z sączącą się między palcami energią, która strumieniem ciepła zalała jego prawą dłoń; odpowiedział na wezwanie magii; poruszył szczękoczułkami, jakby chciał wyrazić swoje niezadowolenie
Hiram, widząc go w całej okazałości, nie wyobrażał sobie jego wypchanej obecności nad kominkiem w
Ailes de verre, Gwen nie tolerowała pająków w swoimi najbliższym otoczeniu; może powinni go odesłać w ramach prezentu do Carter's Wilderness Mastery? Nie miał jednak pewności, czy Carter doceni ten szczodry gest, wolał nie ryzykować ochłodzeniem rodzinnych koligacji.
Rzut #1 Satago (st 50), k45 + 20
Poniżej rzut na zdolności strzeleckie pająka, 1-3 - w Annikę, 4-6 - w Hirama.