Witaj,
Mistrz Gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
Punkt obserwacyjny wielorybów
Na wschodzie wyspy znajduje się oddalony od wszystkiego punkt obserwacyjny wielorybów. Z wysokiej skały, która ze względu na swoją odległość od fortu nie posiada barierek, rozciąga się widok na ogrom oceanu, a ten kończy się aż na horyzoncie. Wprawne oko bez trudu dostrzeże przepływający w oddali ogon wieloryba, który od lat upodobał sobie to miejsce. Zdarza się, ze wieloryby podpływają bliżej skał, uderzając ogonami w tafle wody, a ich monstrualna siła rozchlapuje wszędzie wokół jej słone krople, nierzadko na piękne sukienki i garnitury obserwujących.
Mistrz Gry
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru sekty satanistycznej
Annika van der Decken
ANATOMICZNA : 6
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 11
PŻ : 181
CHARYZMA : 7
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 29
TALENTY : 11
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t676-annika-faust-zd-van-der-decken#4113
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t728-annika-faust#4700
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t733-annika#4758
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t729-poczta-anniki#4703
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f205-crystal-waves
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1077-rachunek-bankowy-annika-faust#9424
ANATOMICZNA : 6
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 11
PŻ : 181
CHARYZMA : 7
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 29
TALENTY : 11
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t676-annika-faust-zd-van-der-decken#4113
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t728-annika-faust#4700
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t733-annika#4758
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t729-poczta-anniki#4703
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f205-crystal-waves
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1077-rachunek-bankowy-annika-faust#9424
30 IV 1985 || prosto z sali bankietowej

Pora zniknąć — pomyślała, a trzy minuty później barwiony dół sukienki znaczyły plamy wilgoci zebrane z mokrej trawy. Pierwszy poważny test tkaniny jednak nie był kwestią kontaktu z żadnym kolorowym drinkiem, tego los jej na razie oszczędził.
A kolejny napój, ten zgarnięty z losowej tacy i pity na skraju stromej skarpy to gorzko–pikantne uzupełnienie nastroju Anniki o emocje, o które nie prosiła, ale być może na nie zasłużyła. Całość ironicznie spina się z ruchomą maską biesa, która właśnie ląduje w trawie. Nie potrzebuje jej, kiedy właśnie wciela się w jednego za sprawą szczypty magii wymieszanej z napojem.
Chłodna bryza koi rozgrzane policzki, a Annika podchodzi kolejny krok bliżej krawędzi — nawyk jak każdy inny, jedni ukochali sobie alkoholizm, inni używki robiące z małżowin nosowych krwawą masakrę. Annika z puli wylosowała dyndanie z krawędzi zajebiście stromej górki, kiedy tylko chce o czymś intensywnie pomyśleć. Rutyna uskuteczniana już od całego miesiąca, gdy na dobre wróciła do Maywater.
Czy rzeczywiście na dobre?
Spojrzenie wbija w horyzont. To niemal symulacja spokojnej nocy na jachcie, gdzie wokół tylko woda.
Niedaleko tutejszy wieloryb biskajski żeruje na lokalnym planktonie — gdzieś na drugim końcu świata jakiś jego bliski krewniak, waleń południowy, szykuje się do okresu godowego. Ta skarpa i sala bankietowa są jak północ i południe — dzieli ich wiele, a łączy ten drink i przyspieszony oddech, gdy przed oczami ma przebłyski z dzisiejszego wieczora, gdy wybrała milczenie, a powinna krzyczeć — pierwszy z nich miał miejsce, gdy stopa w wysokiej szpilce jeszcze nawet nie stanęła na pokładzie łódki.
Gdy wychodziła z sali, była oazą spokoju pewną tego, że opuszczając towarzystwo, robi dla siebie coś dobrego. Teraz patrzy na przestrzeń przed sobą i jest na skraju furii, gotowa wrócić tam tylko po to, by zrobić komuś ciężką awanturę. Z każdym łykiem piekielnego drinka to poczucie się pogłębia, a strzały ostrzegawcze padają w momencie, gdy słyszy ruch gdzieś za plecami.
Jeśli to ty, Johan, to spierdalaj — głęboki wdech wieńczy wypowiedź. Nie spodziewa się za plecami nikogo innego, ale dla pewności—
Jeśli to nie ty, Johan, to też spierdalaj — gra o wszystko ruszyła razem z ostatnimi słowami — równie dobrze to ktoś z szanownych gospodarzy przyczaja się na Annikę przekonany o tym, że gotowa jest skoczyć.
Nic z tych rzeczy — to byłoby zbyt proste.
Annika van der Decken
Wiek : 29
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Maywater
Zawód : Badaczka, asystentka wykładowcy
Maurice Overtone
ILUZJI : 7
WARIACYJNA : 7
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 172
CHARYZMA : 14
SPRAWNOŚĆ : 11
WIEDZA : 16
TALENTY : 17
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1300-maurice-overtone#13634
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1333-maurice-overtone#13952
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1332-poczta-maurice-overtone#13950
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f226-chateau-nacre
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1334-rachunek-bankowy-maurice-overtone#13958
ILUZJI : 7
WARIACYJNA : 7
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 172
CHARYZMA : 14
SPRAWNOŚĆ : 11
WIEDZA : 16
TALENTY : 17
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1300-maurice-overtone#13634
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1333-maurice-overtone#13952
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1332-poczta-maurice-overtone#13950
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f226-chateau-nacre
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1334-rachunek-bankowy-maurice-overtone#13958
Świeże powietrze było wybawieniem po duchocie sali bankietowej. Rozpięcie suwaka uwolniło bladą szyję spod uścisku grzejącego solidnie kostiumu i podarowało skórze chłodny dotyk wiatru. Było przyjemnie, w końcu. Przez chwilę, bo przecież zbliżał się do rozdrażnionego smoka... smoczycy, technicznie rzecz ujmując. Czy mogło być gorzej? Cóż, zawsze mógł zachodzić od tyłu wściekłą teściową.
To była tylko Annika. Aż Annika. Jej chłodne powitanie wywołało na twarzy Overtona uśmiech, któremu zawtórowało ciche parsknięcie, tak dobrze jej już znane od lat dziecięcych. Musiała wiedzieć, co nastąpi za chwilę, a gdyby wątpiła, stukot eleganckich butów zdołał ją uprzedzić. Podszedł bliżej, ale stanął w odległości walczącej o miano bezpiecznej - po jej prawicy, tak ze dwa-trzy kroki za nią.
- Gdybym cię posłuchał, pomyślałabyś, że ktoś podmienił mnie na sobowtóra. - Stwierdził ze swobodą, która powoli go opuszczała. Obserwował jej sylwetkę - poruszające się pod napływem oddechu ramiona, targane wiatrem włosy i emocjonalnie reaktywne palce. Próbował przewidzieć jej kolejne posunięcie. Równie dobrze mógłby korzystać z kryształowej kuli jak z lustra. Efekt byłby co najmniej podobny.
- Co porabiają? - Zapytał, kierując jej uwagę na ogromne ssaki oddające się swej morskiej codzienności. Zauważył jednego, tego swobodnie rozkoszującego się kolacją. Jego śliska skóra pięknie lśniła w blasku wysoko zawieszonej srebrnej kuli. Maurice potrafił docenić takie proste obrazki. Lubił dotykać gładkich boków rekinów i chropowatych nadmorskich kamieni. Obserwował płynne ruchy morskich stworzeń, ale nigdy nie widział wieloryba na żywo. Już wiedział dlaczego. Beatrice zagarnęła wszystkie dla siebie.
Błękitny płaszcz załopotał pod wpływem silniejszego podmuchu. Fragment naderwanego szwu zamachał smutno. Podczas drogi do punktu, obsługa raz, czy dwa go przytrzasnęła - a to butem, a to drzwiami, które pchnęła za plecami Maurycego. Diabelski ogon powoli żegnał się ze swoim właścicielem. Należało wreszcie przyznać, że nie był najlepszym pomysłem. Należało… ale Overtone zupełnie o nim nie myślał. Jasne spojrzenie odszukało czubek głowy van der deckenówny. Spodziewał się zobaczyć w nim pierwsze oznaki przemiany w morską bestię? Możliwe. Może nawet zdąży zrobić pierwszy unik.
Maurice Overtone
Wiek : 29
Odmienność : Syrena
Miejsce zamieszkania : Hellridge, Maywater
Zawód : Malarz, śpiewak operowy
Annika van der Decken
ANATOMICZNA : 6
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 11
PŻ : 181
CHARYZMA : 7
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 29
TALENTY : 11
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t676-annika-faust-zd-van-der-decken#4113
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t728-annika-faust#4700
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t733-annika#4758
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t729-poczta-anniki#4703
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f205-crystal-waves
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1077-rachunek-bankowy-annika-faust#9424
ANATOMICZNA : 6
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 11
PŻ : 181
CHARYZMA : 7
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 29
TALENTY : 11
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t676-annika-faust-zd-van-der-decken#4113
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t728-annika-faust#4700
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t733-annika#4758
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t729-poczta-anniki#4703
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f205-crystal-waves
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1077-rachunek-bankowy-annika-faust#9424
Maurice igra z ogniem i najlepszym tego dowodem jest nawet nie sam fakt, że wyszedł za Anniką z sali bankietowej — igrał już o wiele wcześniej. Igrał odkąd po raz pierwszy zaczepił Małą Księżniczkę Całego Maywater i postanowił, że nic przecież nie stoi na przeszkodzie, by się poznali. To temat drażliwy, nigdy nie przegadany—
i nieco przez Annikę unikany.
Drinka ubywa, czemu odpowiada wzbierająca w niej wściekłość, która za chwilę ustąpi, ale wcześniej znajdzie się jeszcze w swoim zenicie — a Overtone w polu rażenia. Bo przecież nic tak nie uczy zdrowego wyrażania emocji, jak jedzenie i napoje wpływające na nastrój.
Do końca maja ma szansę je jeszcze znienawidzić.
Nawet nie drgnęła, kiedy zbliżył się bardziej. Nawet się nie obróciła, gdy usłyszała jego głos gdzieś za swoim prawym uchem. Nawet nie spieszyła się, by przeprosić za swoje słowa.
Jednak pozostało w nim nieco instynktu samozachowawczego — przemknęło jej za to przez myśl, kiedy zatrzymał się kawałek za nią. Uśmiechnęła się jednym kącikiem ust na odpowiedź i natychmiast zacisnęła zęby wściekła na samą siebie, że cokolwiek, co powiedział Maurice, mogło ją rozbawić. Jakby ktoś wrzucił jej mózg do miksera i włączył na najwyższą moc — lęk, ulga, potrzeba samotności wymieszana z tęsknotą za towarzystwem, sztucznie podsycana wściekłość i autentyczne rozbawienie szarpią się właśnie o jej uwagę i nie sposób z tego mętliku wyekstrahować jednej, spójnej emocji. Wszystkie wymieszane w jedno, zgodnie dręczą Annikę.
Widok roztaczający się przed oczami i wiatr na skórze studzą je tylko trochę.
Pomyślałabym wtedy, że nie straciłeś resztek rozumu — w głosie próżno doszukiwać się wyrzutu, Annika wyłącznie referuje fakty — a gdybym przyjęła twoje zaproszenie do tańca? Co byś pomyślał? — Pytanie za sto punktów, na które pani Faust, a wkrótce znów van der Decken, nie znajduje żadnej dobrej odpowiedzi. Maurice żyje, by prowokować, Annika bal chce zwyczajnie przeżyć — i bawić się przynajmniej umiarkowanie dobrze.
A na pewno umiarkowanie lepiej, niż przez ostatnie lata.
To drugie brzmi jak żart z bratem–Cerberem obserwującym jej każdy krok.
Oczekiwania miała od początku niskie, ale nie spodziewała się, że spędzi go z wielorybami jeszcze nim na dobre zakończy się inauguracja — zwykle takie przyjemności pozostawiała sobie na ostatnie godziny, kiedy przestawała się łudzić, że tegoroczny bal będzie się czymkolwiek różnić od pozostałych.
Stawiam pięć dolarów, że bawią się lepiej, niż my.
I minęło już trochę czasu, odkąd ostatnio na nim tańczyła. Jeszcze jeden głęboki wdech, by uregulować rozchwiane emocje. Mało dyskretne spojrzenie w dół i refleksja — gdybyś musiał — dłoń na drinku zacisnęła się jakby mocniej — skoczyłbyś, Maurice?
Nie musiałeś za mną wychodzić — być może wyszedł, by w odosobnieniu przełknąć gorycz odrzucenia i przypadkiem zbłądził w tym samym kierunku — nawet by jej to nie zdziwiło. Za to byłaby szczerze zaskoczona, gdyby rozmowę zaczął od pytania dlaczego.
Ręka wyciągnięta za plecy ściska w swojej dłoni na wpół wypitego drinka.
Chcesz?
Na pewno w ogóle się nie przygotował i będzie tu tak stał o suchym pysku.
Annika van der Decken
Wiek : 29
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Maywater
Zawód : Badaczka, asystentka wykładowcy
Maurice Overtone
ILUZJI : 7
WARIACYJNA : 7
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 172
CHARYZMA : 14
SPRAWNOŚĆ : 11
WIEDZA : 16
TALENTY : 17
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1300-maurice-overtone#13634
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1333-maurice-overtone#13952
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1332-poczta-maurice-overtone#13950
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f226-chateau-nacre
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1334-rachunek-bankowy-maurice-overtone#13958
ILUZJI : 7
WARIACYJNA : 7
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 172
CHARYZMA : 14
SPRAWNOŚĆ : 11
WIEDZA : 16
TALENTY : 17
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1300-maurice-overtone#13634
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1333-maurice-overtone#13952
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1332-poczta-maurice-overtone#13950
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f226-chateau-nacre
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1334-rachunek-bankowy-maurice-overtone#13958
Nie widział jej uśmiechu. Nie widział też, jak zęby zacisnęły się w poirytowaniu własnymi reakcjami. Emocje Anniki pozostawały dla niego niedostępne, ale tak, jak tylko mógł to czynić Overtone, Maurice z łatwością przypisywał jej własne wyobrażenia jej reakcji. Na pewno ją rozbawił. Kogo by nie rozbawił taki udany żart? Gdyby nie rozmawiał teraz z Anniką, jeden żart mógłby przerodzić się w kolejne. Potem w przypadkowe muśnięcie ramienia, złączenie dłoni i pocałunek w świetle wieczornego księżyca. Czyż nie tak zakończył się jego ubiegłoroczny bal? Już nawet nie pamiętał, kogo wtedy zaciągnął w przydomowe krzaki, aby odegnać od siebie przytłaczającą samotność. Ale z Anniką… och, to byłby taki wspaniały skandal…
Prychnął cicho, nawet nie starając się ukryć rozbawienia kwitnącego na jego ustach szerokim uśmiechem.
- Przepraszam, gdzie ty rozumu chciałaś szukać? – Dopytał i uniósł wysoko jedną z brwi, jak gdyby rzeczywiście oczekiwał odpowiedzi. Nie oczekiwał. Dobrze wiedział, że z instynktem samozachowawczym nigdy nie żył za pan brat.
Udał, że się zastanawia. Przysunął nawet palec wskazujący do twarzy, aby podeprzeć nim dolną wargę.
- Pomyślałbym, że wreszcie uległaś moim zalotom. – Ściszył głos i ubrał słowa w nieco mrukliwą wersję własnego głosu, kiedy nachylił się lekko w jej kierunku, aby dostatecznie skutecznie dostarczyć w jej okolicę drobinki syreniego uroku. Tymczasem kąciki warg niebezpiecznie mu zadrżały.
- To tylko taniec, Nika. Ćwiczyłem cały rok, żeby cię nie podeptać, nie przejmuj się. – Dalej się drażnił, teraz z kolei symulując oburzenie faktem odmówienia mu pierwszego tańca. Gdyby rzeczywiście mu na nim zależało, już dawno temu nauczyłby się nie tratować swoich partnerek. Do tej pory wystarczał ładny uśmiech i odrobina scenicznej charyzmy, aby ukryć braki w zgrabności. Co się zmieniło?
Nie dyskutował z zakładem. Zgadzał się z nią w zupełności. Sam zresztą również o wiele lepiej bawiłby się odziany w śliską skórę, tańczący na rafie koralowej i piaszczystym dnie oceanu. Wzruszył krótko ramionami. Widziała to?
- Nie musiałem też przychodzić. – Zauważył w odpowiedzi. Autonomia była częścią ich sposobu bycia. Gdyby ktoś zasugerował Maurycemu, że nie może chodzić za Anniką, zacząłby codziennie wystawać jej pod domem, aby zaprosić ją na spacer. Gdyby ktoś nakazał mu wreszcie znaleźć sobie żonę, po raz kolejny zacząłby ślizgać się w temacie tak długo, aż temat wróciłby do szuflady.
Musiał żyć według własnych zasad, aby się nie udusić od nadmiaru dobroci.
- Jesteś zła, że poszedłem za tobą? – Zapytał, aby upewnić się co do swoich przypuszczeń. Nie powinna być zła… a może właśnie powinna? Wyszedł za nią dość mało dyskretnie, aby wzbudzić w ten sposób zainteresowanie lokalnych plotkar, których w Kręgu było przecież mnóstwo.
Pokręcił głową i dłonią w odpowiedzi na jej propozycję. Dość mu było animuszu na dziś.
Maurice Overtone
Wiek : 29
Odmienność : Syrena
Miejsce zamieszkania : Hellridge, Maywater
Zawód : Malarz, śpiewak operowy
Annika van der Decken
ANATOMICZNA : 6
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 11
PŻ : 181
CHARYZMA : 7
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 29
TALENTY : 11
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t676-annika-faust-zd-van-der-decken#4113
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t728-annika-faust#4700
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t733-annika#4758
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t729-poczta-anniki#4703
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f205-crystal-waves
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1077-rachunek-bankowy-annika-faust#9424
ANATOMICZNA : 6
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 11
PŻ : 181
CHARYZMA : 7
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 29
TALENTY : 11
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t676-annika-faust-zd-van-der-decken#4113
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t728-annika-faust#4700
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t733-annika#4758
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t729-poczta-anniki#4703
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f205-crystal-waves
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1077-rachunek-bankowy-annika-faust#9424
Maurice z pewnością niejednokrotnie przypisywał ich znajomości, jak i jej reakcjom zgoła inne znaczenie niż jedyne prawdziwe, ale nie zamierzała się tym przejmować. Mogła tylko pozostawiać domysłom, że Overtone potrafiłby swoim urokiem — i nie tylko nim — wprowadzić kobietę w odpowiedni nastrój i wykorzystać sposobność, ale nigdy dotąd nie uczynił tego z nią i to może największy przejaw zdrowego rozsądku, na jaki było go stać. Annika pozostanie dla niego terra incognita, a lista powodów dlaczego z biegiem lat tylko rośnie. Mogła go tolerować, mogła nawet lubić, ale przekroczenie akurat tej cienkiej granicy byłoby drogą bez wyjścia, a to rzecz niedopuszczalna dla kogoś, kto słynie ze spektakularnych ewakuacji z sytuacji i miejsc niekomfortowych.
Jej największą ucieczkę przyjdzie im oglądać już wkrótce. Być może znajomość tego jednego faktu pozwoliłaby Overtonowi zrozumieć jej niepokój, ale tego mogą się nigdy nie dowiedzieć.
To zresztą nie ma większego znaczenia.
Nie odrywając spojrzenia od horyzontu, wzruszyła ramionami.
Racja — odpowiedź trąciła chłodem, choć z ust nie padło żadne zaklęcie, ale magia zanurzona w podnoszonym do ust drinku nadal wystawia cierpliwość Anniki na próbę. A ta — cierpliwość, nie magia — zdaje się być dziś nieskończona, choć pani Faust znajduje się dopiero w połowie testowania jej granic, bo dokładnie tyle napoju jej pozostało.
Potrząsnęła głową.
Uległam czemu? — Na sekundę wstrzymany oddech zdradza, że zdanie dosłyszała, a drobinki dotarły, gdzie trzeba, dorzucając do wrzącego kotła jeszcze jedną zmienną, która mogłaby sprawić, że myśl o skoku stanie się nie tylko teoretycznym konceptem, ale i realnym zamiarem... — wybacz, nie zauważyłam — …gdyby tylko nie znała tego schematu dostatecznie dobrze, by filtrować jego słowa przez dostatecznie gęste sito. Taniec to rzeczywiście nic takiego, ale pierwsze kroki stawiane na parkiecie są wyjątkowe w oczach pozostałych gości, którym już i tak nie umknął fakt, że miejsce obok Anniki pozostawało puste.
A jej nie zależało na tym, by dolać więcej oliwy do ognia, zwłaszcza wewnątrz swojej rodziny.
Już podeptałam biedną Alishę i może nie powinnam tego robić nikomu więcej — nawet ta mała katastrofa w salonie u Deckenów nie powstrzymałaby Anniki przed wejściem na parkiet, gdyby tylko tego zapragnęła — problem tkwi wyłącznie w tym, że nie życzyła sobie zbyt wielu par oczu zwróconych w jej kierunku. A nadprogramową atencję gwarantowało jej już samo przebywanie w towarzystwie Overtona.
A jednak — nadal ze sobą rozmawiają i Annika, pomimo swojego wzburzenia, jeszcze nie powtórzyła tamtego spierdalaj, ale i nie odwróciła się, by na niego spojrzeć. Po prostu — stoi, jak stała, pozwalając emocjom i słowom płynąć. Być może to najintymniejszy moment, jaki kiedykolwiek przeżyją, a przecież nie minął nawet miesiąc, odkąd widział jej łzy. Teraz jednak jest inaczej, bo szum fal i płynący w jej żyłach gniew otworzył ją na szczerość.
Jesteś zła, że poszedłem za tobą?
Prychnęła.
Mam to w dupie — nie ponowiła propozycji podzielenia się drinkiem, za to dwoma haustami zalała gardło resztą goryczy zaprawionej chilli, pozostawiając szklankę pustą. Żar rozlany po wnętrznościach na chwilę odebrał jej oddech i zdolność do wypowiadania słów — powinna ten czas wykorzystać na przemyślenie tego, co powie zaraz, ale magiczna komponenta niestety lubi działać szybko i bez zastanowienia. Zwłaszcza, gdy trafi w czuły punkt. A szczególnie, gdy pod ręką znajdzie wygodny obiekt, na którym może swój gniew wyładować. Odwróciła się gwałtownie.
I tak samo mam w dupie to, co o mnie pomyślą, problem w tym, że nie do końca mam taki luksus, Maurice — głos drży z emocji, a Overtone po raz pierwszy od początku rozmowy może je zobaczyć na jej twarzy — maska biesa odpoczywa gdzieś w trawie.
Znajdzie ją później.
A najgorsze w tym jest to, że przez krótką chwilę miałam nadzieję, że to będzie udany wieczór, a potem przypomniałam sobie, dlaczego to wykluczone — magia drinka wcisnęła w te słowa całe morze przesady, a koślawy uśmiech to maska, za którą Annika nieudolnie ukryła nagły przypływ frustracji — by czara się nie przelała, odwróciła się ponownie i zbliżyła o kolejny krok do krawędzi skały. Tym razem zamiast stać jak słup, usiadła. Spojrzenie utkwiła w dali, skupiając się już wyłącznie na oddechu i obracaniu w dłoniach pustej szklanki.
Wieloryb jak na zawołanie wynurzył łeb ponad powierzchnię wody.
Annika van der Decken
Wiek : 29
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Maywater
Zawód : Badaczka, asystentka wykładowcy
Maurice Overtone
ILUZJI : 7
WARIACYJNA : 7
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 172
CHARYZMA : 14
SPRAWNOŚĆ : 11
WIEDZA : 16
TALENTY : 17
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1300-maurice-overtone#13634
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1333-maurice-overtone#13952
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1332-poczta-maurice-overtone#13950
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f226-chateau-nacre
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1334-rachunek-bankowy-maurice-overtone#13958
ILUZJI : 7
WARIACYJNA : 7
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 172
CHARYZMA : 14
SPRAWNOŚĆ : 11
WIEDZA : 16
TALENTY : 17
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1300-maurice-overtone#13634
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1333-maurice-overtone#13952
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1332-poczta-maurice-overtone#13950
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f226-chateau-nacre
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1334-rachunek-bankowy-maurice-overtone#13958
Liczył na to, że uda mu się ją rozbawić. Dlaczego miałoby się to nie udać? Był - jak zwykle w jej towarzystwie - idiotycznie beztroski i absurdalny, a chociaż słowa i uroki były, jakie były, jego zamiary pozostawały podejrzanie czyste i klarowne. Nie rozumiał, dlaczego nie potrafił dać jej spokoju, mimo iż ewidentnie go teraz potrzebowała. W normalnych, kontrolowanych warunkach jego ego nie pozwalało na przejmowanie się kimkolwiek poza samym sobą. Tym bardziej dziwiła słabość, jaką okazywał względem jej osoby i zainteresowanie, z którym nigdy nie powinien występować przed szereg. Niezrozumienie za to nie dziwiło ani trochę. Annika była zbyt skomplikowana, aby zafiksowany na punkcie samego siebie aktor mógł nadążyć za tym, co siedziało jej w głowie. Może dlatego aż tak wystraszył się jej słów? Wystraszył się nagłego napływu emocji, których nie spodziewał się tam znaleźć. Nie taką ją znał. Dla niego zawsze była pewną stałą - skałą pośrodku oceanu, która nawet obmywana słoną wodą nieustannie pozostawała równie silna, co odległa. Łatwo było mu przyjąć, że Annika zwyczajnie nie jest w stanie wyjść ze swojej roli. Że może to ona jest rolą, że może nadała ją sobie sama. Że czuje się z nią dostatecznie komfortowo.
Brwi poszybowały mu w górę, a wraz z jej obrotem w jego stronę, duma poczuła jak ogromna igła wbija się bezlitośnie w jej nabrzmiałą powierzchnie. Słowa Anniki mogły być szczere, ale nie były przyjemne do słuchania, zwłaszcza gdy człowiekiem powodowały dobre chęci. Podobno nimi Piekło wybrukowano, więc dlaczego teraz czuł się tak, jak gdyby uczynił coś niewłaściwego?
Przyjął całą jej wypowiedź na siebie i wciąż stał tak, jak tu wszedł - z dumą i pewnością, że oto dalej stoi na szczycie. To świat istniał dla niego, nie on dla świata. Tuż za tym drażniącym książęcym majestatem dostrzec można było jego spojrzenie - nieco spłoszone, bo i kompletnie nierozumiejące tego, dlaczego tak właśnie to wszystko widziała. Ale z tego wszystkiego nie przeszkadzał mu wybuch emocji, nie wadziło mu odwracanie się od niego. Przeszkadzało mu to, że po prostu nie wiedział. Chociaż lubił myśleć, że zna Annikę Faust van der Decken, to zawsze okazywało się, że chuja wiedział i w dupie był.
Cholernie nie lubił tego, jak gorzko smakowała zaserwowana mu pigułka.
- Wyszłaś poza zasięg żmijowiska. - Przypomniał jej, na wypadek, gdyby tego nie zauważyła. Niestety, morska bryza, która osiadała im na skórze, przypomni o tym dopiero za kilka godzin. - Tutaj już nikt nie będzie ci mówił kiedy masz syczeć i do jakiego rytmu.
Wzrok pozostawiał wbity w jej plecy, gdy uparcie odmawiał - jak przez całe swoje życie - przyznania, że tak naprawdę to żmijką na sznurkach będą do końca swoich dni. Nigdy nie chciał wykluwać się z tego jaja i jeżeli kiedykolwiek zgodzi się w pełni to zaakceptować, ten dzień będzie jego ostatnim. Potem z pewnością Maurycy, którego znał i cenił, rozsypie się za ledwie jednym dotknięciem niby rzeźba z wysuszonego piasku.
Maurice Overtone
Wiek : 29
Odmienność : Syrena
Miejsce zamieszkania : Hellridge, Maywater
Zawód : Malarz, śpiewak operowy
Annika van der Decken
ANATOMICZNA : 6
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 11
PŻ : 181
CHARYZMA : 7
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 29
TALENTY : 11
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t676-annika-faust-zd-van-der-decken#4113
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t728-annika-faust#4700
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t733-annika#4758
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t729-poczta-anniki#4703
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f205-crystal-waves
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1077-rachunek-bankowy-annika-faust#9424
ANATOMICZNA : 6
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 11
PŻ : 181
CHARYZMA : 7
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 29
TALENTY : 11
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t676-annika-faust-zd-van-der-decken#4113
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t728-annika-faust#4700
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t733-annika#4758
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t729-poczta-anniki#4703
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f205-crystal-waves
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1077-rachunek-bankowy-annika-faust#9424
Czy naprawdę to spokoju potrzebowała?
Szum fal poniżej zagłusza rzeczy nieistotne, jak jej pełne zniecierpliwienia westchnięcie, nawiewająca bryza o zapachu soli przykrywa ledwo wyczuwalny powiew potencjału na skandal, a panująca ciemność przymyka oko na niuanse, jak zmarszczenie brwi i inne grymasy niezadowolenia. Tutaj wiele rzeczy ujdzie płazem, mogą więc porozmawiać od serca.
Annika nie spokoju potrzebuje, a jedynie pragnie zrozumienia. Bo niezrozumienie rzeczywiście — potrafi boleć.
Chodź tu — on w relacji ich obojga był od skracania dystansu, zadaniem Anniki było ten dystans utrzymać. Dziś wszystko trafia szlag za sprawą tych dwóch słów i przesunięcia się nieco w bok. Na tej skale znajdzie się miejsce na jeszcze jeden tyłek — zanim jakaś żmija zobaczy, że tak tu sterczysz.
Nie obraca się, ani nie sprawdza, czy Maurice wciąż tam stoi — dobrze wie, że tak. Uparty Overtone, któremu zachciało się przyjaźnić z Deckenówną.
Czy tam uparta Deckenówna, która całe życie układa po swojemu decydując się lubić osoby — nie całe rodziny.
Pani Laffite uwielbia prowokować nie mniej, niż ty — uśmiech pojawia się i przez chwilę pozostaje na wargach, choć spojrzenie nie opuszcza horyzontu ani przez moment — dopełnić dzieła zniszczenia mogła bardziej tylko, gdyby zamieniono winietki Johana i Florence — nie wspominając kilku innych zrządzeń losu, które mogły im uprzyjemnić spędzanie czasu przy stoliku, do którego Annika nie zamierza już wracać przez całą resztę nocy. Fort Shoals Keep jest ogromny, ten bal szybko się nie skończy, a nad samą modlitwą Annika spędzi dziś dobrą godzinę. Nie wróci tam — nikt jej do tego nie zmusi.
Mogłaby się tam zasyczeć na śmierć.
Więc według ciebie jestem żmiją? — Zerknęła kątem oka, czerpiąc satysfakcję z jakiejkolwiek żywszej reakcji. Szklanka jest osuszona, gniew stopniowo opada, a uśmiech nie wzbudza już większego wewnętrznego wyrzutu — jakby cały jad powoli odparowywał.
Żaden ze mnie wąż. Co najwyżej dynastor darius — sprytna imitacja, która odstrasza, zamiast kąsać. Od lat siedzi w kokonie, udając węża, by wszyscy zostawili ją w spokoju.
Ale to nie spokoju potrzebuje, a zrozumienia.
Annika van der Decken
Wiek : 29
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Maywater
Zawód : Badaczka, asystentka wykładowcy
Maurice Overtone
ILUZJI : 7
WARIACYJNA : 7
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 172
CHARYZMA : 14
SPRAWNOŚĆ : 11
WIEDZA : 16
TALENTY : 17
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1300-maurice-overtone#13634
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1333-maurice-overtone#13952
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1332-poczta-maurice-overtone#13950
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f226-chateau-nacre
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1334-rachunek-bankowy-maurice-overtone#13958
ILUZJI : 7
WARIACYJNA : 7
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 172
CHARYZMA : 14
SPRAWNOŚĆ : 11
WIEDZA : 16
TALENTY : 17
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1300-maurice-overtone#13634
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1333-maurice-overtone#13952
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1332-poczta-maurice-overtone#13950
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f226-chateau-nacre
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1334-rachunek-bankowy-maurice-overtone#13958
Ściągnął brwi raz jeszcze, kiedy jej słowa wyszły poza granice przyzwoitości, jaką winni zachowywać. Tak po prostu? Tak zwyczajnie „iść tu” i się nie przejmować? Powinni tak sterczeć, skoro już musieli ze sobą rozmawiać i wyrywać się poza kodeks tego z kim i kiedy wolno im było nawiązywać relacje. Powinni nie tylko po to, aby nie gorszyć gości umykających z sali bankietowej. Jeżeli już ktoś miał go zobaczyć, nie mógł dostrzec go blisko Anniki.
Dlatego dokładnie z tego powodu uparty Overtone nagle - jak za dotknięciem pentakla - przestał być upartym na rzecz wytarzania się w przekorze. Cóż, zaczął nawet prawie przyzwoicie.  
- Przesuń się trochę, powysiaduję ci te jaja. - Mruknął z pozorowanym niewzruszeniem, ale na jego ustach błąkało się coś w rodzaju uśmiechu. Brzmiało to głupio i niestosownie, ale wzbudzało reakcje, a co najważniejsze, odsuwało od niego potencjalnie przykre emocje. Poczuł ulgę, ale to odczucie zachował dla siebie na rzecz obracania go w myślach, kiedy zajmował miejsce na brzegu skarpy. Zwiesił nogi i zachwycił się bez słów ściskiem własnego żołądka, gdy spojrzał w dół, prosto na fale pieniące się na przybrzeżnych skałkach.
- Prowokować? Ja? - Udał głęboko poruszonego jej insynuacją, ale w parze z wypowiedzią pełną wzburzenia nie poszła mimika. Uśmiechnął się za to szczerze, bo chociaż wyraźnie odczuli wszystko na własnej skórze, to przecież byli w tym zniszczeniu wspólnie.
- I tak była łaskawa. - Zauważył, bo już wcześniej dokładnie rozpatrywał scenariusz, jaki przyszedł mu na myśl. - Spodziewałem się raczej stolika pełnego panien na wydanie i oficjalnych zalotów pod czujnym okiem nestora. Znając Alberta, pewnie skorzystałby z okazji, aby złapać najładniejszą i zaciągnąć ją przed ołtarz.
Wcale nie był to aż tak nierealny scenariusz, jak mogłoby się wydawać. Albert Overtone był znany z zamiłowania do praktykowania regularnych okładów z młodej piersi. Podobno pomagały mu na reumatyzm.
Chciał odpowiedzieć na jej pytanie, ale uprzedziła go własnymi słowami. Niestety zamiast zrozumienia, na twarzy Maurycego pojawił się wielki znak zapytania, którego ukrywać zupełnie nie planował.
- Hę? Co za Dariusz? - Zapytał wprost, skonfundowany równie skutecznie co wtedy, gdy wytknęła mu pierwsze błędy wychowawcze w opiece nad szczenięciem barghesta. Motyle znajdowały się nieco zbyt daleko na jego liście zainteresowań, by zrozumiał analogię. Ostatecznie nie czekał na wyjaśnienie i wypalił pierwsze, o czym pomyślał w kontekście Anniki.
- Mnie kojarzysz się raczej z miodożerem. - Czyżby to przez ich częściową odporność na jad węży, czy raczej wysoką inteligencję? Należało to sprecyzować, lecz wyłącznie na wniosek samej zainteresowanej. Życie uczyło, że jeżeli nie trzeba było, nie należało się wychylać.
Maurice Overtone
Wiek : 29
Odmienność : Syrena
Miejsce zamieszkania : Hellridge, Maywater
Zawód : Malarz, śpiewak operowy
Annika van der Decken
ANATOMICZNA : 6
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 11
PŻ : 181
CHARYZMA : 7
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 29
TALENTY : 11
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t676-annika-faust-zd-van-der-decken#4113
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t728-annika-faust#4700
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t733-annika#4758
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t729-poczta-anniki#4703
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f205-crystal-waves
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1077-rachunek-bankowy-annika-faust#9424
ANATOMICZNA : 6
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 11
PŻ : 181
CHARYZMA : 7
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 29
TALENTY : 11
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t676-annika-faust-zd-van-der-decken#4113
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t728-annika-faust#4700
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t733-annika#4758
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t729-poczta-anniki#4703
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f205-crystal-waves
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1077-rachunek-bankowy-annika-faust#9424
Przyzwoitość.
Czy w takim razie ktokolwiek w sali bankietowej posiada jeszcze jakąkolwiek? W przeciwieństwie do tych tam zgromadzonych, skała i wieloryby poniżej nie będą o nią pytać. Nie zamierzają też oceniać.
Interesuje je tylko plankton i niezrozumiałe dla ludzkiego ucha komunikaty, którym w każdej chwili wypełniają głębiny jak przybrzeżne powietrze wypełnia dźwięk rozmowy niewiele głośniejszej od szumu fal.
Tutaj są tylko cieniem. Pozostałych gości tego przyjęcia zajmuje teraz ich własny plankton.
Przesuwa się jeszcze. Niechże Maurice jej pokaże, jak wysiedzieć te jaja.
Zaczynam podejrzewać, że chciała tym sprawić, byś trochę zatęsknił za oficjalnymi zalotami — mogła się nie spodziewać tego, z jakim opornym i zatwardziałym materiałem ma tutaj do czynienia i tylko w Anniki głowie pozostaje kwestia tego, jak bardzo ma na myśli samego Maurice’a, a na ile cały dwupak kawalerów, wciśnięty do jednego stolika z Deckenami i skandalicznie słomianie–owdowiałą panią jeszcze–Faust. — Jesteś naprawdę beznadziejnym przypadkiem, Maurice. Gdybym miała mniej litości, poczułabym się w obowiązku oświecić w tym Beatrice, ale coś mi mówi, że już się zorientowała.
Wyprzedza ich przecież o całe lata doświadczenia.
Zaciąganie Overtona przed ołtarz było jak dotąd operacją przeciwskuteczną, a ostatnie rewelacje, które w formie plotek wypływają na powierzchnię niczym zdechły narybek, grzebią ostatnie nadzieje Alberta na to, że akurat ten syn Overtonów będzie szczególnie zainteresowany posłusznym wypełnianiem rodzinnych powinności.
Może to rzeczywiście wrodzona przekora łączy ich oboje najmocniej.
Bo na pewno nie wiedza przyrodnicza.
To gatunek motyla, którego kokon przypomina łeb węża — wyjaśnia krótko i jeszcze raz obraca w dłoniach szklankę.
Zostawi ją później w ogrodzie, może na szczycie jakiejś absurdalnie wysokiej rzeźby ogrodowej — sprawdzi przy okazji, czy po takiej ilości drinków jest jeszcze w stanie zrobić cokolwiek imponującego swoim dormi.
Ma co do tego pewne wątpliwości.
Bo jestem gruboskórna, czy dlatego, że praktycznie nie mam naturalnych wrogów? — Musiała przyznać, że rzeczywiście, ma coś z miodożera. Choć niechętnie urywa łby żmijom, bo całą energię przekierowuje obecnie na to, by użreć w tyłek Fausta.
Jeśli ja w tej bajce jestem miodożerem, to ty jesteś mangustą — to jeszcze jeden pluszowy skurczysyn znany z polowania na żmije. I nawet w takiej postaci wciąż byłby magnesem na młode blondynki.
Wieloryb, który znów na moment wyłonił się na horyzoncie, zdaje się potwierdzać tę śmiałą tezę.
Annika van der Decken
Wiek : 29
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Maywater
Zawód : Badaczka, asystentka wykładowcy
Maurice Overtone
ILUZJI : 7
WARIACYJNA : 7
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 172
CHARYZMA : 14
SPRAWNOŚĆ : 11
WIEDZA : 16
TALENTY : 17
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1300-maurice-overtone#13634
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1333-maurice-overtone#13952
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1332-poczta-maurice-overtone#13950
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f226-chateau-nacre
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1334-rachunek-bankowy-maurice-overtone#13958
ILUZJI : 7
WARIACYJNA : 7
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 172
CHARYZMA : 14
SPRAWNOŚĆ : 11
WIEDZA : 16
TALENTY : 17
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1300-maurice-overtone#13634
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1333-maurice-overtone#13952
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1332-poczta-maurice-overtone#13950
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f226-chateau-nacre
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1334-rachunek-bankowy-maurice-overtone#13958
Słysząc jej słowa, Maurice prychnął wcale nie cicho i podrywając głowę, zadarł brodę wyżej. Taka reakcja w jego opinii w zupełności wyczerpywała kwestie tęsknoty za oficjalnymi zalotami, ale na wszelki wypadek zamierzał potwierdzić swoje stanowisko również werbalnie.
- W takim razie liczę na jej pomysłowość, gdy zobaczymy się za rok… oraz może życzę jej odrobiny szczęścia w rozkładaniu sił na planie stołów. Panienki w moim wieku są gatunkiem poważnie zagrożonym wyginięciem. - Półuśmiech zabarwił jego twarz odrobiną przekory, chociaż pod tym wszystkim, co próbował sobą i sobie udowadniać, wcale nie był rozbawiony, ani zadowolony z takiej perspektywy. Nie chciał też o tym myśleć, jeszcze nie. Tak naprawdę zacznie dopiero kilka dni później, kiedy wiedziony jakimś szalonym przebłyskiem zaciągnął na pogrzeb Alishę i uwiesił ją sobie na ramieniu jak wyjątkowo urodziwą ozdobę.
- Całkiem podoba mi się ta beznadziejność, wiesz? - Dopowiedział jeszcze i zamachał bezcelowo nogą, strząsając z granicy świata kilka niewielkich kamyczków. Uderzył piętą jeszcze raz w pionową ścianę, tym razem obserwując, jak pył zostaje porwany przez wiatr i pożarty przez wodę.
Przestał, kiedy doszło do wyjaśnień kwestii motyla Dariusza i mina, którą wówczas zrobił, wyraźnie wskazywała na to, że rzeczywiście pierwsze słyszy o czymś takim.
- Ale numer! - Trochę za mocno podniósł głos, dzięki czemu ekscytacja odbiła się wyraźnie od ścian budynku. Szybko zrozumiał swój błąd i wrócił do „domyślnych ustawień” z pokorą wymalowaną na twarzy. - Gdzie żyją? Można je jeszcze znaleźć w naturalnym środowisku, czy już wszystkie wykradliśmy?
Tak właśnie klasyfikował ludzi. Byli szabrownikami, którzy rozkradali lasy, oceany i pulchną glebę na rzecz robienia z niezwykłości przedstawienia, które trzeba było podziwiać za grubą szybą wystawy. Chciał zobaczyć ten kokon, ale wolałby natknąć się na niego samodzielnie, podczas zwykłej wędrówki, bo przecież tak budowało się najpiękniejsze wspomnienia. Nawet jeśli wspomnienie będzie kojarzone również z potencjalnym zabrudzeniem własnej bielizny, kiedy wlezie prosto ja taki kokon.
Prychnął raz jeszcze, ale tym razem w drodze prostego rozbawienia, którego nie skrywał.
- Nie masz naturalnych wrogów? Wszystkich wytłukłaś w dzieciństwie? - Słowa padły wyłącznie zaczepnie, co oznajmiał szczery uśmiech krzywiący mu wargi. Oczy nadążały za mimiką, zdobiąc jego skórę niewielkimi zmarszczkami zebranymi w kącikach.
- Bo masz głowę na karku. - Odpowiedział, szybko dochodząc do wniosku, że komplementowanie Anniki zawsze należało zrównoważyć odrobiną złośliwości, co by nie pomyślała, iż ktoś postanowił go podmienić. - Gruboskórność jest dopiero drugą z zalet.
Myślał o ładniejszym nazwaniu odporności na wężowy jad, ale sama się przecież prosiła. Tak jak on najwidoczniej prosił się o miano mangusty.
- Bo noszę rękawiczki z wężowej skóry? - Udał, że trochę nie rozumie i wymaga wytłumaczenia, aby sama też zdobyła się na pewne dookreślenie swojego doboru zwierzątka. Pamiętał o mangustach tylko tyle, że wyglądały absurdalnie niewinnie i uroczo, ale nie wiedział, czy nie jest to czasem drugoplanowa kwestia w tym porównaniu.
Maurice Overtone
Wiek : 29
Odmienność : Syrena
Miejsce zamieszkania : Hellridge, Maywater
Zawód : Malarz, śpiewak operowy
Annika van der Decken
ANATOMICZNA : 6
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 11
PŻ : 181
CHARYZMA : 7
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 29
TALENTY : 11
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t676-annika-faust-zd-van-der-decken#4113
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t728-annika-faust#4700
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t733-annika#4758
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t729-poczta-anniki#4703
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f205-crystal-waves
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1077-rachunek-bankowy-annika-faust#9424
ANATOMICZNA : 6
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 11
PŻ : 181
CHARYZMA : 7
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 29
TALENTY : 11
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t676-annika-faust-zd-van-der-decken#4113
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t728-annika-faust#4700
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t733-annika#4758
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t729-poczta-anniki#4703
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f205-crystal-waves
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1077-rachunek-bankowy-annika-faust#9424
Co przyniesie im kolejny rok, skoro ostatnie cztery miesiące zaserwowały im jedną zmianę za drugą? Annika nie potrafi wybiegać tak daleko w przyszłość i z lekkim zdziwieniem przyjmuje fakt, że Maurice owszem.
I że jest przy tym tak nieświęcie przekonany o tym, iż wskaźnik niezamężnych kobiet w podobnym wieku może poruszać się wyłącznie w jedną stronę.
Nie mogła powstrzymać parsknięcia — to wyrwało się z jej ust, a gwałtowny ruch strącił jeszcze kilka drobnych kamyków i pyłku z krawędzi świata.
Zabawne, że o tym wspominasz — bo wszystko wskazuje na to, że w przyszłym roku zamienią się miejscami — a przynajmniej Annice zostaje trzymać kciuki, że tak właśnie będzie.
Dla dobra ich obojga.
Przede wszystkim dla jej dobra.
Zauważyłam. Korzystaj z niej — nieco zazdrości mu tej zatwardziałości, choć nie zamierza się do tego przyznawać, że gdyby była taka sama, żyłaby teraz szczęśliwiej. Minął zaledwie miesiąc, odkąd prowadzili podobną rozmowę. Wtedy — z gąszczu łez i półsłówek — dało się wywnioskować mniej, niż dziś, po tej jednej nieobecności u boku.
Wścibskie gniazdo niedługo zacznie wrzeć od plotek, ale teraz jest spokojna i nie zawraca sobie głowy tym, co spadnie na nią za ledwo kilka dni. Woli wypełnić myśli bezużyteczną wiedzą o motylach i podzielić się nią z Overtonem — być może jednym z niewielu w promieniu całych kilkunastu mil lądu i oceanu, który z przyjemnością i nieudawanym zainteresowaniem wysłuchuje jej wywodów o egzotycznych kokonach. Annika nie spodziewała się, że zza wysokiego ogrodzenia bajecznej, jednoosobowej willi w Maywater będzie mu to robiło jakąkolwiek różnicę, czy jakieś kolorowe insekty jeszcze żyją, czy już wzięła je cholera. To wywołało jeszcze jeden uśmiech.
Żyją w Meksyku — jeśli więc Maurice zauważyłby łeb węża na wycieczce po Cripple Rock, może mieć niemal stuprocentową pewność, że to nie jakaś podstępna mimikra batesowska próbująca zrobić z niego głupka.
Chyba, że chodzi o jej dokładne przeciwieństwo, czyli Annikę i jej mordercze skłonności, których do ostatniego tchu zamierza się wypierać.
Tak. Zostałeś mi jeszcze tylko ty — spojrzenie z ukosa trwa ledwie trzy sekundy, nim wzrok wraca do obserwacji horyzontu i taplających się niedaleko wielorybów. Łeb na karku to parsknięcie drugie, gdy refleksja przywraca wspomnienie ostatnich tygodni, kiedy z trzeźwym myśleniem było jej zdecydowanie nie po drodze — czyli to dlatego tu teraz ze mną siedzisz, zamiast zatankować kilka drinków więcej i naprawdę się zabawić? — Przy niej znajdzie co najwyżej kilka bajek wyjętych z wiecznie parującej głowy, zamiast cielesnych ekscytacji, tylko co na taką formę zbliżenia powiedziałaby Alisha?
Na moment spuściła ocean z oczu i odchyliła w tył, jakby poszukując odpowiedzi na pytanie Maurice'a w gwiazdach coraz śmielej zasilających swoim światłem sklepienie, pod którym magiczna śmietanka towarzyska Hellridge będzie dziś używać nocy.
Bo nikt patrząc z zewnątrz, nie podejrzewałby cię o taką odporność na jad.
Akurat w tym wyprzedza Annikę o kilka długości.
Annika van der Decken
Wiek : 29
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Maywater
Zawód : Badaczka, asystentka wykładowcy
Maurice Overtone
ILUZJI : 7
WARIACYJNA : 7
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 172
CHARYZMA : 14
SPRAWNOŚĆ : 11
WIEDZA : 16
TALENTY : 17
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1300-maurice-overtone#13634
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1333-maurice-overtone#13952
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1332-poczta-maurice-overtone#13950
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f226-chateau-nacre
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1334-rachunek-bankowy-maurice-overtone#13958
ILUZJI : 7
WARIACYJNA : 7
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 172
CHARYZMA : 14
SPRAWNOŚĆ : 11
WIEDZA : 16
TALENTY : 17
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1300-maurice-overtone#13634
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1333-maurice-overtone#13952
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1332-poczta-maurice-overtone#13950
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f226-chateau-nacre
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1334-rachunek-bankowy-maurice-overtone#13958
Nie do końca wiedział, co takiego było zabawnego w poruszanych kwestiach malejącej liczby panienek w towarzystwie.
Dlaczego? – Zapytał z pewnym zmieszaniem. Czy czekała ich jakaś rewolucja, z której do tej pory nie zdawał sobie sprawy? Czy to może Krąg trzymał pod ziemią jakiś zapas dziewcząt na wydanie właśnie na takie okoliczności?
Dobra, trochę fantazjował, ale tak było zawsze, gdy jego logika ścierała się ze ścianą. Ten temat nigdy nie bywał zabawny, a tym bardziej nie prowokował Anniki do prychania. Wciąż spoglądał na nią nieco podejrzliwie, gdy skinieniem głowy potwierdzał swoje zamiary. Będzie korzystał. Tak długo, jak tylko pozwolą mu na to okoliczności, bo te zaczynały odbiegać od wszelkich przewidywań zarówno jego, jak i całego środowiska. Dobrze, że nie zakładał się o swoje kawalerstwo.
A potem nie kiwał już głową na kwestie życia w Meksyku, aby móc obracać na języku przyrównanie go do wspomnianego „naturalnego wroga”. Trudno zaprzeczać. Jeżeli ktokolwiek mógł stanowić naturalnego wroga syreny, to z pewnością był to wkurwiony żeglarz.
Gdyby tylko wiedziała, jak wiele było w tym racji i jak wiele murów rozbijają tym bezcelowym siedzeniem na krawędzi świata…
Czy cokolwiek by to zmieniało? Jak wiele by to zmieniło?
Nie wiem… – zmieszał się nagle. Półuśmiech zgasł i utonął pod wątpliwością. – Po prostu… cokolwiek by się nie działo, jesteś zawsze taka sama.
Słowa wypadły, a nogi znalazły wreszcie podporę w wysiedzianym kamieniu. Zostawił urwisko Annice, gdy cofnął się o krok znad przepaści.
Z innym rodzajem jadu radzę sobie trochę gorzej. – Mruknięcie nie brzmiało jak pełne przekonania. – Ostatnio…
Słowo urwało się tak szybko, jak prędko próbowało rozpocząć wypowiedź. Śmiech dobiegający z wnętrza budynku był głośniejszy, niż kiedykolwiek dotychczas. Niepokój zacisnął brudne paluchy na żołądku Maurycego.
I tak to właśnie jest. – Zauważył, zdając sobie sprawę z tego, jak wielką sensację zdołał już wywołać tym prostym podążeniem śladem Anniki. Gdyby nakryto ich na „intymnym szeptaniu”, media dopiero miałyby pożywkę, a chociaż zazwyczaj Maurycy nie miałby większych obiekcji przed wycieraniem im mordy swoim nazwiskiem, tak na dzień dzisiejszy ta opinia nieco się zmieniała. W końcu istniały widoki na to, że byle plotka rozwleczona w Zwierciadle zrani delikatną ptaszynę o złotym sercu.
Nie pij za dużo. Johan będzie zbyt zajęty, aby zaparkować ci tyłek w lektyce. – Zaczepny uśmiech, który jej posłał, pasował do niego o wiele bardziej, niż przygaszenie i powaga. Na każde z nich należało znaleźć właściwy czas. Jeden dobiegał właśnie końca.
Stukot eleganckich butów odprowadził Maurycego w ciemności chłodnego wieczoru.

| zt
Maurice Overtone
Wiek : 29
Odmienność : Syrena
Miejsce zamieszkania : Hellridge, Maywater
Zawód : Malarz, śpiewak operowy
Annika van der Decken
ANATOMICZNA : 6
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 11
PŻ : 181
CHARYZMA : 7
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 29
TALENTY : 11
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t676-annika-faust-zd-van-der-decken#4113
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t728-annika-faust#4700
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t733-annika#4758
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t729-poczta-anniki#4703
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f205-crystal-waves
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1077-rachunek-bankowy-annika-faust#9424
ANATOMICZNA : 6
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 11
PŻ : 181
CHARYZMA : 7
SPRAWNOŚĆ : 10
WIEDZA : 29
TALENTY : 11
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t676-annika-faust-zd-van-der-decken#4113
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t728-annika-faust#4700
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t733-annika#4758
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t729-poczta-anniki#4703
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f205-crystal-waves
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1077-rachunek-bankowy-annika-faust#9424
Być może Maurice nigdy dotąd nie był tak blisko zrozumienia Anniki, jak dziś, dyndając z krawędzi skały tymi samymi nogami, które powinny teraz obtańcowywać na sali bankietowej kolejną pannę, wdowę, czy może nawet mężatkę. Zamiast tego rozbija właśnie mury, przede wszystkim największy z nich, to jest mur podejrzliwości — sukcesywnie kruszejący już od lat. Ktoś patrzący na nich bez uprzedzeń i towarzyskich filtrów, mógłby nawet wziąć ich za dwójkę najlepszych przyjaciół. Ale czy przyjaciół powinno różnić tak wiele?
Czy w ekosystemie jakiejkolwiek przyjaźni istnieje przestrzeń, bądź tajemnica dająca sposobność skoczenia sobie do gardeł?
Spuściła głowę z uśmiechem czającym się w kącikach warg, usilnie wstrzymywanym dla zachowania resztek tajemniczości wyszeptanego krótkiego—
Zobaczyszi och, ile bym dała, żeby zobaczyć wtedy twoją minę — jeszcze nie dodaje. Ta jedna rzecz doda się sama, kiedy upłyną ostatnie tygodnie, gdy za imieniem będzie jeszcze nosić nazwisko Faust. Pełnia wiary w to, że nie potrwa to zbyt długo, utrzymuje w ryzach przyciąganie do stromych skał i kompulsywny przymus nabrania przy którejś morderczego pędu. Dziś ten pęd jest tylko konstruktem, cieniem dawnej świetności i zanika z każdym dniem bliżej siebie, a dalej od Fausta.
Głębsze odetchnięcie wilgotną bryzą otula ciało poczuciem, że wszystko będzie dobrze — zarówno ze zbliżającą się rozprawą, jak i z tamtym ostentacyjnym wyjściem z sali. A ich rozmowa od samego jej początku przypomina grę w statki, w której obydwa czteromasztowce wciąż — choć lekko pokiereszowane — jak zwykle mają się dobrze.
Pora kończyć zabawę, zanim zabrnie za daleko i utoną wszystkie jednostki.
Po prostu mi powiedz, że jestem cudowna i zasługuję na to, co najlepsze — wyciągnięcie i skręcenie głowy pozwala jeszcze tylko na ulotne objęcie spojrzeniem sylwetki wycofującego się Overtona, który przypomniał sobie, co zostawił na stałym lądzie. Nie przemyślał swojego kroku, a teraz przyszła refleksja. Jak zwykle za późno. Impulsywność Maurice’a to coś, co Annika doskonale rozumie bez zatapiania kolejnych jednomasztowców — to jak wyryta stała w jego charakterze i jeszcze jeden powód, dlaczego dwójka rozpieszczonych dzieciaków mimo różnic jakoś znajduje własny, uniwersalny język.
Może mi kiedyś opowiesz. Uciekaj — nie zatrzymuje go, nie komentuje także troskliwego ostrzeżenia. Poradzę sobie — kwituje proste wzruszenie ramion.
Poradzi sobie, jak niezliczone razy wcześniej. Ukąszenia też się z czasem zagoją.
Oboje są już częściowo immuzowani na ten cały pierdolony absurd.
A kolejnych dwadzieścia minut spędzonych w towarzystwie wielorybów immunizuje Annikę także na dotkliwy chłód wieczoru.

/z tematu
Annika van der Decken
Wiek : 29
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Maywater
Zawód : Badaczka, asystentka wykładowcy