Listydo Zjawy
Skorzystaj, jeśli chcesz wysłać list do postaci NPC nieprowadzonej z konta Mistrza Gry.
Listydo ZjawySkorzystaj, jeśli chcesz wysłać list do postaci NPC nieprowadzonej z konta Mistrza Gry. [ukryjedycje] |
marzec 5, 1985 w odpowiedzi na Pana uprzejmy list z wczoraj, z ogromną ulgą zwracam się do Pana, by potwierdzić, że przyjmę zaproszenie do udziału w skoordynowanej rekonstrukcji zniszczonego przez pożar Deadberry. To dla mnie honor i powinność, by stanąć ramię w ramię z rodziną Williamson i innymi przedstawicielami Kręgu, a także całą społecznością magiczną Saint Fall. Wierzę, że akt solidarności przywróci poczucie bezpieczeństwa i godności wszystkim mieszkańcom tego regionu. Nie będzie więc zaskoczeniem, że Pańskie słowa odzwierciedlają moje zakorzenione przekonania i wartości. Bez wątpienia niekontrolowana katastrofa, która spadła na Hellridge, obliguje nas do zjednoczenia i wyraźnego działania. Korzenie naszych rodzin zacieśniają się z wiekiem. Wspólna praca i dążenie do odbudowy z pewnością te więzi umocnią, jako symbol naszej wspólnej misji, ale i trwały dowód na niezłomność i mądrość naszych rodzin w służbie wyższemu dobru. Niech ta inicjatywa będzie początkiem nowego rozdziału w historii Kręgu Hellridge, gdzie współpraca, jedność i siła moralna przewodzą nad wszelkimi podziałami i przeciwnościami. Z poważaniem, |
10 marca 1985 Wiesz, że nie lubię zwracać się z prośbą bez potrzeby i nie lubię nikomu zawracać głowy, ale jednocześnie wiesz też, że nikomu nie ufam tak, jak Tobie, szczególnie jeśli chodzi o sprawy prywatne i prawne. Tak się składa, że tym razem te dwa ze sobą się mieszają. Miałam dzisiaj wątpliwą przyjemność spotkać się z moim mężem. To znaczy, sama do niego pojechałam, więc mogę winić tylko siebie, ale przez chwilę chciałam wierzyć, że mnie zrozumie i ze mną porozmawia. Dzisiaj wyskoczyła mi ważna sprawa, niemal niemożliwa do zrealizowania, na której wykonanie mam określony czas i która stanowi o moim być albo nie być. Nie o tym chcę do Ciebie napisać, ale chcę, żebyś miał jasność, o co mi chodzi. Mark zdenerwował się okrutnie, że przychodzę do niego z czymś takim, zaczął wykrzykiwać, że nic się nie zmieniłam, nie chciał dalej rozmawiać i zmierzając do końca, wyrzucił mnie z mieszkania. Ale zanim wyrzucił mnie z mieszkania, zagroził, że zrobi wszystko, aby odebrać mi Ericka. Piszę do Ciebie z pytaniem, jakie ma realne szanse, żeby to zrobić? Teoretycznie mówi się, że sądy są w takich sprawach po stronie kobiet. Z pewnością jestem w stanie zapewnić Erickowi lepsze warunki mieszkalne, to też jest ważne, ale nie jestem bez winy i Mark na pewno wyciągnie przed sądem, że nie miałam czasu, aby się nim zajmować. Będę wdzięczna, jeśli uda Ci się przyjrzeć pobieżnie całej tej sprawie. Chciałam poradzić się osoby trzeciej, bo sama mogę nie myśleć logicznie, kiedy chodzi o mnie, wiesz jak to jest. Daj znać, proszę, tak szybko, jak będziesz tylko mógł. |
20 kwietnia, 1985 roku przeprosiłeś? Wydaje mi się, że nie wystarczająco mocno. Pokuta za grzechy to iście chrześcijański wymysł, ale czy nie takie właśnie lubisz? Bardzo kiepsko zacierasz ślady, albo może zwyczajnie lubisz trzymać pamiątki. Wszyscy wiedzą, że śmieci należy wynosić — cóż, prawie wszyscy. Ty możesz być na to za płytki. Bluźnierstwo to takie duże słowo, aczkolwiek blasfemia jest jeszcze większym. Gdy dołączymy do tego herezję, wychodzi nam bardzo smaczny drink. Takich nie podają w Kazamacie. Wiesz, gdzie — tam, gdzie trafiają kapłani, którzy wielokrotnie bezczeszczą wizerunek Matki z Piekielnej Trójcy. Powiedz mi tylko — musiałeś to nagrywać? Ładne ulotki wyprodukowałeś, postulaty już mniej. Te spotkania twojego fanklubu nie wyglądają na legalne — jak miło, że zdecydowałeś się prowadzić obszerne raporty ze spotkań. Kto przychodził; kto, co mówił — zresztą, nie muszę ci chyba przypominać. Pewnie trzymałeś to jako zabezpieczenie. Szkoda, że cię nie ochroni. Wiesz, co w tym wszystkim dziwi mnie najbardziej? Nie przyszło ci do głowy, że skoro nikt w Kościele Piekieł nie chciał ci tego finansować, to może znaczy, że wcale nie ma na twoje kazania takiego parcia? Cóż, jak miło ze strony Catholic League for Religious and Civil Rights, że zdecydowali ci się pomóc. Nie znam się, ale nie brzmią na naszych. Czytając twoje skrupulatnie zbierane materiały, pomyślałam, że wiesz, kto świetnie by się też bawił przy lekturze? Czarna Gwardia. Zrób wreszcie coś użytecznego dla społeczeństwa i zamknij mordę. Od jutra masz być przykładnym wyznawcą Lilith, nie kwestionować jej należytego miejsca na tronie piekielnym oraz wziąć pod uwagę, co inni ludzie — a więc i kobiety — mają do powiedzenia. Dowiem się, jeśli się nie posłuchasz. list wysłany anonimowo na skrzyknę kapłana Jasona Blacka w ramach misji kowenowej. We Zjawę wcieliła się Lyra Vandenberg. |