styczeń-luty1985

Blisko 40 lat po zakończeniu II Wojny Światowej, która wstrząsnęła całą Ziemią, życie zdaje się wracać do względnej normalności. USA pogrążone jest jednak w Zimnej Wojnie z ZSRR, a groźby ataku nuklearnego wydają się coraz bardziej prawdopodobne. Pogrążająca świat epidemia AIDS zabiera matkom synów, a społeczeństwo stopniowo dzieli się na pół. Rządy Ronalda Reagana rozpoczęły się w Stanach Zjednoczonych, gdy kraj pogrążony był w regresji, a jego polityka stopniowo prowadzi do gigantycznego deficytu budżetowego.
Powszechny staje się dostęp do telewizji, a popularne wypożyczalnie kaset video wzmacnia wpływ popkultury na społeczeństwo. Fascynacja filmami akcji z Chuckiem Norrisem oraz science fiction wpływa zwłaszcza na młodzież. Popularne stają się centra z automatami do gry, a nauczyciele coraz częściej narzekają na uczniów, którzy z walkmanów korzystają nawet na lekcjach. Zatroskani rodzice odpowiadają naciskami na wprowadzenie cenzury, która uchronić ma najmłodszych.

Wiele z tych kwestii dotyka również najmniejszych miejscowości, takich jak Saint Fall w Hellridge w stanie Maine w USA, w którym na pozór spokojne życie od dekad owiane jest legendami. Turyści ciągną w te okolice, aby odwiedzić miasteczko, które nazywane jest Małym Salem. Legendy jakoby dokonano tu palenia czarownic na mniejszą, ale również imponującą skalę według teorii spiskowców mają mieć wpływ na dolinę aż po dziś dzień. Istnieją też ludzie twierdzący, że owiewająca okolicę dusząca mgła, wyjątkowo biały księżyc oraz podobno spotykane przez niektórych mistyczne stworzenia są efektem eksperymentów rządowych lub obcej cywilizacji. Potwierdzeniem tych spisków mają być niezidentyfikowane choroby, z którymi zmaga się część mieszkańców tej ziemi, które powodują czernienie palców czy nawet podwójne rogówki w oczach, a także zamknięta w 1926 kopalnia złota, gdzie podobno wciąż ukryty jest sprzęt wojskowy. Nieliczni uznają, że cuda niewiele wspólnego mają z wpływem człowieka lub kosmitów, a wszystko opiera się na obecnej tu dalej magii, którą pozostawiły po sobie czarownice.

O prawdzie wiedzą nieliczni. Ci, którzy sami siebie zwą czarownicami i dziećmi Aradii. Czarownice żyjące na całym świecie znają legendy o Hellridge, w której to otwarte miały zostać w 1666 roku Wrota Piekła, z których na cały świat wyzionęła magiczna moc. Miasteczko Saint Fall pomimo stosunkowo niewielkiej społeczności wiedźm i czarowników przez wielu uważane jest za kolebkę ich rasy. Żyjący w ukryciu wyznawcy Kościoła Szatana wmieszali się między zwykłych śmiertelników, żyjąc tak jak oni, jednak nieprzerwanie spotykają się podczas rytuałów i mszach dedykowanych Kościołowi Piekieł, czcząc Lucyfera, Lilith oraz ich córkę, Aradię. Ojciec ich wiary nakazał czekać na „zbawienie”, a świadomi swojego braku powagi nad synami Adama czarodzieje nie wytaczają im wojen na tle religijnym, pomimo powszechnej i głęboko skrywanej niechęci do tych nieobdarzonych magią.

Nawet czarownicy dostrzegają jednak, że w Saint Fall ostatnimi czasy zaczyna się robić coraz dziwniej. Najgłębsze części lasu, w którym według legend znajdują się nieodnalezione Wrota Piekieł, pociągają swoje ofiary. Doniesień o martwych lub zaginionych niemal nie ma, ale ci, którzy odwiedzają las, często opowiadają o spotkanych tam postaciach o białych twarzach, które prześladują ich potem w koszmarach. Na polanach odnaleźć można coraz więcej martwych zwierząt, często rozszarpanych przez drapieżnika. Coraz częściej natknąć się też można na dziwne siły, które nawet sceptykom wydają się nie pochodzić z tego świata. Krąg Rodzin, który pod swoimi rządami prowadzi nawet burmistrza miasteczka, utrzymuje, że wszystko jest w najlepszym porządku, a doniesienia o potencjalnym zagrożeniu to jedynie mistyfikacja. Tym teoriom przyklaskuje większość społeczeństwa czarownic, zwłaszcza że podobne tezy wygłaszają głowy Kościoła Szatana, zalecając normalne życie i nieprzerwane oczekiwanie na zbawienie. 
Aby nieco uspokoić wiedźmy i czarowników, zapowiedziano huczne obchody Uczty Ognia, czyli święta poświęconego Lucyferowi, które odbywać ma się między 19 stycznia a 2 lutego, na które ściągają nie tylko mieszkające Saint Fall córy i synowie Aradii, ale także magiczni turyści z całego stanu.

---

marzec-kwiecień1985

Chociaż zima w Hellridge rozpoczęła się dość spokojnie, już pod koniec lutego stało się jasne, że była to tylko cisza przed burzą. 26 lutego doszło do serii kataklizmów w miasteczku i jego okolicach. W Deadberry - magicznej dzielnicy przy starym mieście - doszło do potężnego pożaru. Świadkowie mówią o spadających z nieba białych piórach i potężnych orłach, które miały atakować miejscową ludność, ale ich słowa zdają się w dziwny sposób uciszane. Ucierpiała też część miejscowego uniwersytetu, w której to śmierć poniósł przedstawiciel rodziny Abernathy. Nie są do końca jasne okoliczności tych zdarzeń. W nadmorskim Maywater doszło do załamania się głównej ulicy portowej, która służy za deptak prowadzący do promenady i molo. Część drzew została powyrywana z korzeniami, ale według raportów nie doszło w tym regionie do żadnej śmierci. Ucierpiało też Cripple Rock i część Rezerwatu Bestii, która w wyniku potężnego i niespotykanego w tym regionie trzęsienia ziemi, osunęła się, odkrywając podziemne sieci tuneli. Nie jest do końca jasne czy jest to część zamkniętej przed 60 laty kopalni złota, czy być może zupełnie inny system, ale historycy donoszą, że doszło do odkrycia dawno zapomnianych przejść, którymi czarownice z Salem uciekały w regiony Hellridge w trakcie procesów 1692 roku. W tunelach doszło do zaginięcia czterech czarowników, ale odnaleźli się oni już 2 dni później, również w Salem. Tunele w tym czasie zostały przebadane i oficjalnie oddane do użytku publicznego dla magicznych już 1 marca. Utworzono też nową specjalną komórkę przewodników, których głównym zadaniem jest oprowadzanie portalami podziemnymi oraz dbanie o bezpieczeństwo w tychże.

Nowe połączenia komunikacyjne znacznie ułatwiły podróże w tym regionie, co doprowadziło do pojawienia się kolejnych plotek o tym, że Salem miałoby próbować rozszerzać swoje wpływy na Hellridge. Magiczna Rada Regionu działa nieprzerwanie od 99 lat w swoistej symbiozie, ale nie sposób oprzeć się wrażeniu, że może się to niedługo zmienić. Politolodzy magiczni mówią o nadchodzącym przełomie w wyniku kandydatury Ronalda Williamsona na stanowisko burmistrza Saint Fall. Spiskowcy twierdzą, że ma to na celu wyraźne zaznaczenie granicy pomiędzy Salem i Hellridge, ale sam zainteresowany nigdy nie odniósł się do tego tematu. Coraz więcej mówi się o kwestiach autonomii regionu, a najbardziej wpływowe rodziny w regionie szykują się do obchodzenia 99 rocznicy podpisania Karty Rady.

Piekielnik Codzienny oraz autorytety Kościoła utrzymują, że wszystko jest w jak najlepszym porządku i nie ma powodów do zmartwień, pomimo niesprzyjających okoliczności. Władze twierdzą, że jest to doskonały czas na integrację społeczności i zachęcają wszystkich do okazania pomocy przy odbudowie magicznej dzielnicy oraz Maywater, a także niwelowaniu szkód w Cripple Rock i na uniwersytecie. Sytuacja robi się napięta, ale nestorzy Kręgu szczerze wierzą i głośno mówią o wsparciu dla magicznej socjety. Zapowiedziano też obchody Męczeństwa Aradii, a także otwarcie corocznego targowiska różności i smakowitości w Deadberry. Czarownicy nieoficjalnie planują pielgrzymki po Cripple Rock w celu odnalezienia Wrót Piekieł, co jest już tradycją w tym regionie i ściąga tu tłumy. Plotki o postaciach z białymi przerażającymi twarzami, jakie magiczni podobno zwykli widywać w lesie wydają się przesadzone, a bynajmniej nie zniechęca to odkrywców, którzy zgodnie twierdzą, że nie chodzi o cel, a o podróż.

W tajemnicy przed całym społeczeństwem dalej działają Kowen Dnia i Kowen Nocy. Pod koniec lutego doszło do ich spotkania w Wallow, które swoją niespodziewaną obecnością zaszczycił Eros, przedstawiając siebie samego jako pierwszego Jeźdźca Apokalipsy. Tym sekretem Koweny nie zdecydowały podzielić się z resztą społeczeństwa, ale rozpoczęły działania mające przechylić los historii na swoją korzyść.

Pogoda zaczyna sprzyjać lubiącym długie spacery. Dni stają się coraz dłuższe, a zima powoli ustępuje miejsca pierwszym przebłyskom wiosny. Śnieg niemal całkowicie już stopniał, osadzając się tylko poza terenem miejskim, w zacienionych gęstwinach. Średnia temperatura na północno-wschodnim wybrzeżu USA w marcu wyniesie od 2 do 7 stopni Celcjusza, a w kwietniu od 4 do nawet 10. Nocami może spaść poniżej zera.

---

maj-czerwiec1985

Ostatnie miesiące w Hellridge były wyjątkowo niespokojne. Dość przypomnieć zdarzenia z końca lutego, które nie bez powodu zostały nazwane Krwawym wtorkiem, tak skala zniszczeń, jaka dotknęła hrabstwo, miała skutecznie spędzić sen z powiek nawet przeciętnych mieszkańców. Czarownicy tłumnie ruszyli do pomocy najbardziej poszkodowanym, czego najlepszym przykładem była akcja zorganizowana przez rodzinę Williamson na początku marca. Ronald Williamson — kandydat na burmistrza Hellridge — stanowczo opowiedział się za jednością czarowników w całym regionie, a pomoc zwłaszcza najmożniejszych przedstawicieli Kręgu doprowadziła do znacznego polepszenia się sytuacji w Deadberry. W dzielnicy wciąż zostało trochę napraw do zrealizowania, ale wszystkie oczy zwracały się teraz przede wszystkim w stronę Maywater, gdzie za moment miał rozpocząć się sezon wakacyjny, a którego główna ulica pozostawała zamknięta. Uniwersytet coraz mocniej zmagał się z problemami po rzekomym wybuchu gazu, ale władze uczelni zapowiedziały, że semestr przebiegnie bez większych zakłóceń, a wszystkie egzaminy odbędą się w wyznaczonych terminach. Gdy tylko wydawało się, że Cripple Rock powoli podnosi się z kolan po ostatnich trzęsieniach ziemi, doszło do niezwykłego wybuchu magicznego. Według wstępnych doniesień nie doszło do zawalenia się tuneli, które wciąż pozostają otwarte dla podróżujących. Coraz częściej mówi się o niezidentyfikowanych zjawiskach na obszarze Cripple Rock, ale Kościół i władze Kręgu zgodnie utrzymują, że są to tylko plotki mające doprowadzić do destabilizacji społeczeństwa.

Końcem kwietnia w Little Poppy Crest doszło do serii włamań. Większość złodziei została zatrzymana dzięki wzorowej reakcji obywateli Saint Fall, ale niektóre lokale i sklepy uległy zniszczeniom, jak na przykład znany w okolicy sklep plastyczny, który został podpalony. Dokładne okoliczności nie są jeszcze znane. Plotkuje się o porachunkach rodziny Paganini, z czasów, gdy ta prowadziła aktywną mafijną działalność. Owe pogłoski osłabiają pozycję rodu w Kręgu, chociaż nie jest trudno znaleźć też ich zwolenników, którzy zgodnie twierdzą, że familia pada ofiarą kłamstw. Kolejnym problemem dla Kręgu stało się ostatnie zaginięcie Wesleya Cartera, nestora rodu. Wesley Carter został odnaleziony martwy 30 kwietnia w godzinach porannych. Według oficjalnych informacji został on zaatakowani przez stado barghestów, które uciekły z Rezerwatu Bestii. Nowa starszyzna rodziny w postaci nestora Saula Cartera opowiada się za ewidentną winą Lanthierów i chociaż nie padły bezpośrednie oskarżenia, w kuluarach mówi się o zaostrzeniu konfliktu.

Ronald Williamson, który od lat sprawował nieoficjalną pieczę nad relacjami w Kręgu, dniem 30 kwietnia, tuż przed nadchodzącym Balem Magicznej Rady, ogłosił, że swą nestorską rolę powierza w ręce Arthura Williamsona. Sam zamierza skupić się na wygraniu nadchodzących wyborów. Chodzą szepty, że wybory mogą mieć znaczny wpływ na Hellridge. Rodzina Williamson od lat była znana jako jawnie sprzeciwiająca się niemagicznym społeczeństwom, a domniemany wpływ Salem na Saint Fall ma być odczuwalny zwłaszcza po zwycięstwie Ronalda. Jego przeciwnik i obecny burmistrz Elbert Adams nie posiada tak szerokich wpływów w magicznym społeczeństwie, przez co zwłaszcza w Deadberry jasno mówi się o jego przegranej. Szczyt kampanii wyborczej ma przypaść na czerwiec, kiedy to w ostatni weekend obywatele miasta zadecydują o jego przyszłości. Znaczną przewagą dla Williamsona miał okazać się nowootwarty Ośrodek Szkolenia Obronnego w Deadberry, gdzie to czarownicy z całego stanu mają mieć szansę przećwiczenia swoich zdolności magicznych.

Czarownicy starają się skupiać na pozytywach, jako że już w pierwszy weekend maja odbędzie się Noc Walpurgii — największy sabat czarownic w całym kraju, a podobno nawet i na całym świecie. Zapowiedziano huczne obchody, które miałyby na chwilę odciążyć mieszkańców Saint Fall oraz turystów od codziennych zmartwień. Na połowę maja zapowiedziano organizację wyjątkowo wzniosłej Czarnej Mszy, w której miałby wziąć udział Kardynał całego Kościoła Piekieł.

Kowen Dnia oraz Kowen Nocy końcem kwietnia wziął udział w tragicznym wydarzeniu, które miało miejsce w Cripple Rock. Tajemnicą pozostaje, że koweny spotkały Surtra, który okazał się drugim Jeźdźcem Apokalipsy. W trakcie spotkania doszło do pojedynku pomiędzy grupami, który ostatecznie zakończył się wygraną Kowenu Dnia. Wyznawcy Lucyfera zdołali odprawić rytuał, który otworzyłby szerzej mistyczne Wrota Piekieł. W wyniku walki i stężenia magicznego śmierć ponieśli prefekci Kowenów, a obecnie sytuacja sekt jest niepewna. Wszyscy szykują się na potężne zmiany. Świat już nigdy nie będzie taki sam.

Pogoda coraz bardziej sprzyja długim spacerom i ogródkom restauracyjnym, które rozstawiają się przez całą długość ulic Saint Fall. Dni stały się długie, a noce krótkie. Wiosna na dobre zagościła na północno-wschodnim wybrzeżu USA. Wiosenne płaszcze obywatele powoli wymienili na lekkie kurtki, a trampki zastępują wysokie i ciepłe buty. Średnia temperatura w maju wyniesie od 16 do 20 stopni Celsjusza, a w czerwcu od 18 do nawet 24. Nocami temperatura będzie wahać się kolejno w przedziałach 5-8 oraz 7-10 stopni. Meteorolodzy zgodnie twierdzą, że nadchodzące lato ma być najcieplejszym od wielu lat.

---