Skrzynka pocztowaLeandra van HaarstProsta, elegancka, zawsze opieczętowana. Leander kaligrafuje niespiesznie i uważnie, jak gdyby zamiast pióra, w dłoni wciąż trzymał skalpel. Zdarza mu się nie odpisywać przez dłuższy czas, aby innym razem wysyłać list za listem. Skrzętnie przechowuje wszystkie otrzymane listy, więc warto uważać na to, co się do niego wysyła. Wysłana korespondencja: 1, 2, 3, 4 [ukryjedycje]
Ostatnio zmieniony przez Leander van Haarst dnia Sro Lip 10 2024, 22:39, w całości zmieniany 4 razy |
28.04.1985 r. Różowych nie było. Jeśli nawiedzi nas prohibicja i Piekło pochłonie moje ulubione wino, zajrzyj do środka i pomyśl, co moglibyśmy właśnie robić, gdybyś zadzwonił. Przesyłkę, wraz z krótkim listem, znalazłeś na swoim biurku w pracy. Nie miałeś jeszcze dziś żadnego pacjenta, więc skąd to się tu wzięło? W środku znajduje się skórzany portfel ze zdjęciem zdjęcie paszportowym Iry, zrobionym, gdy skończył 18 lat. Opis otrzymanego przedmiotu znajdziesz tutaj. Jest to przesyłka otrzymana w ramach wydarzenia Danuta is in love. |
27.04.1985 wiem, że dopiero poznaje Pan struktury naszego ugrupowania, ale pilnie potrzebuję kogoś, kto zajmie się rannym. Wczoraj był jeden z najczarniejszych, a jednocześnie najjaśniejszych dni dla Kowenu. Ulica znana z niczego 1/3. Szybko. List przyszedł wcześnie rano. |
4 maja 1985 Tak się przypadkiem składa, że jesteś jednym z najbardziej dostępnych, znanych mi osób, które mogłyby podjąć się wykonania pewnego naglącego, ale również ważnego zadania. A jako że uwielbiam przyczyniać się do samorozwoju osób Twojej renomy i Twoich ambicji, dam Ci tę niepowtarzalną szansę podszkolić się w zakresie alchemii i wykonać dla mnie kilka fiolek eliksiru udrażniającego. Spotkajmy się za parę dni w Twoim domu. Przekażę Ci niezbędne składniki (i nawet dotrzymam Ci towarzystwa) Cain Verity |
3 maja 1985 przepraszam, że Pana niepokoję tak nagle, ale staram się znaleźć Irę. Próbowałam dodzwonić się do jego domu, ale nikt nie odbiera. Jest może u Pana? Jeśli tak, będę bardzo wdzięczna, jeżeli przekaże Panu, że próbuję się z nim skontaktować. Chciałabym upewnić się, że wszystko u niego w porządku. Gdyby tylko mógł zadzwonić, proszę przekazać, że jestem teraz w Maywater i czekam na telefon. Będę bardzo wdzięczna. |
13 maja, 1985 roku obecna sytuacja kowenu wymaga od nas konkretnych działań w celu zapewnienia nam odpowiedniej dawki bezpieczeństwa. Nasza siedziba jest zbyt podatna na wszelakie ataki. Jesteśmy grupa utalentowanych czarodziejów z przeróżnych dziedzin, jeśli każde z nas dołoży cegiełki (świeczki), to będziemy mogli spać spokojnie. Szesnastego maja planuję wybrać się do naszej siedziby, aby zabezpieczyć ją odpowiednio rytuałami. Jeśli chcesz do mnie dołączyć — zapraszam. |
13 maja, 1985 roku niestety, później nie będę mogła. Z pewnością jednak warto, chociażby dla własnego zdrowia (widzisz? Słucham Cię czasem!) rozłożyć rytualne obciążenia organizmu na kilka rzutów. Zobaczymy, ile zdołamy zdziałać teraz i pod koniec miesiąca spotkamy się znowu. Co Ty na to? |
07 — V — 1985 Matka sprowadziła na naszą drogę nową siostrę — po ponad miesiącu upewniania się, że będzie gotowa na poznanie naszych celów, postanowiłem uchylić drzwi do Kowenu niejakiej Sandy Hensley. Mieszka w Wallow, od niedawna pracuje dla mnie w Rezerwacie; zna magię natury i potrafi przywołać chowańca, wspomniała też, że uczy się zaklinania i konsekracji. Nie zna żadnych nazwisk, poza moim — gdybyś chciał poznać ją osobiście, mogę umówić spotkanie. Ufam jej na tyle, na ile możemy zaufać komukolwiek w obecnych czasach — nie wie, że Lilith kroczy wśród nas; na podzielenie się tym sekretem jeszcze przyjdzie czas. |
