Witaj,
Marvin Godfrey
WARIACYJNA : 13
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 198
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 14
WIEDZA : 2
TALENTY : 19
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1225-marvin-godfrey#11975
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1258-marvin-godfrey#12593
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1259-marvin-godfrey#12595
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1257-poczta-marvina-godfreya#12592
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f207-dom-marvina
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1275-rachunek-bankowy-marvin-godfrey#12905
WARIACYJNA : 13
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 198
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 14
WIEDZA : 2
TALENTY : 19
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1225-marvin-godfrey#11975
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1258-marvin-godfrey#12593
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1259-marvin-godfrey#12595
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1257-poczta-marvina-godfreya#12592
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f207-dom-marvina
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1275-rachunek-bankowy-marvin-godfrey#12905

3 III 1985Złość w rytmie ABBYMarvin Godfrey, Sandy Hensley



Ten dzień nie rozpieszczał nikogo. Niedzielny poranek obfitował w deszcz i inne niespodzianki, z kapciem w prawym przednim kole na czele. Drugą niespodzianką była zaś podejrzanie ciężka głowa, jakby wczoraj przeczytał coś więcej, niż poranną gazetę i opakowanie środka do udrożniania rur w trakcie — również porannego — opróżniania okrężnicy. A przecież był grzeczny — nic nie wypił, niczego nie nabroił, a już na pewno nie posiadł żadnej nielegalnej informacji.
Nic. A i tak dzień popsuty.
Na domiar złego świat nie rozkręcał się powoli, a uderzał dziś w Marvina z impetem rozpędzonego pługa — za mało, by zabić, ale dość, by ukrócić chęć spożytkowania swojej energii na cokolwiek sensownego. W jego wydaniu tym czymkolwiek byłoby zapewne naprawienie popsutego kontaktu w kuchni. Zrobił się o to mały dramat, gdy Godfrey nieopatrznie zasugerował, że Sandy jest w całości winna awarii i póki nie odłączyła swojego radyjka, wszystko było na swoim miejscu, a uszkodzona śrubka nie wadziła.
Za ten dyshonor zatrzasnęła mu klapę przed samym nosem — a to omal nie skończyło się tragicznie. W tym duchu spędzili ostatnich kilka godzin; milczące kłótnie były tymi najlepszymi.
Problem był taki, że nie wiadomo, kiedy się kończyły. Tę konkretną Marvin postanowił przespać, gdy ból głowy osiągnął absolutne apogeum.
Z jękiem niewysłowionej ulgi przytulił głowę do poduszki, a na obolałą część ciała narzucił ciepły, kołderkowy kożuszek, izolujący go od bodźców niechcianych.
Byłaby to drzemka idealna, gdyby nie fakt, że po zaledwie pięciu minutach beztroski, coś się przez kożuszek przebiło pskliwym—
Friday night and the lights are low
Looking out for a place to go

Warknął jak dziki zwierz. Ale ani mu się śniło podnosić z wyra, czy choćby uchylić zdziebko powiekę. Ale znał winną — mieszkała dokładnie nad jego obolałą głową.
Ścisz to, Sandy! Koniec, wygrałaś!
Cisza.
Tylko że nie. W odpowiedzi jeszcze bardziej piskliwe anybody could be that guy zapiekło Godfreya jak rozżażony pręt wbity w śródmózgowie.
Strach pomyśleć, gdzie jeszcze podle zasyczy, gdy dojdzie do refrenu.
Marvin Godfrey
Wiek : 34
Odmienność : Słuchacz
Miejsce zamieszkania : Wallow
Zawód : Złota rączka
Sandy Hensley
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 15
PŻ : 173
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 19
TALENTY : 12
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1289-sandy-hensley#13481
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1427-sandy-hensley#15770
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1428-sandy-hensley#15771
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1429-poczta-sandy#15772
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f207-golden-hour
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1430-rachunek-bankowy-sandy-hensley#15773
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 15
PŻ : 173
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 19
TALENTY : 12
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1289-sandy-hensley#13481
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1427-sandy-hensley#15770
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1428-sandy-hensley#15771
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1429-poczta-sandy#15772
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f207-golden-hour
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1430-rachunek-bankowy-sandy-hensley#15773
A mógł nie przeginać.
Ona miała ponosić winę za awarię gniazdka w kuchni. Ona! Ona przecież stara się być praktycznie niewidzialna, korzysta z rzeczy tylko przy absolutnej konieczności i stara się je szanować jak może. W dodatku dba o samego Marvina bardziej niż jest tego świadomy, tak samo jak toleruje w salonie to całe akwarium ze ślimakami, chociaż nie rozumiała, po co je w ogóle trzyma. To prawda, podłączyła radio w kuchni, ale kontakt i tak był już częściowo wyrwany, a śrubka obluzowana. Przecież mogła wypaść w każdej chwili. A Marvin mógł w każdej chwili ją naprawić, przecież to nie ona zajmowała się… tym. Nie przedstawiała się jako złota rączka.
Czy złota rączka nie powinna mieć wszystkiego naprawionego w domu, tylko czekać, aż się rozwali i zrzucać winę na lokatorów?
Oczywistym i w pełni uzasadnionym było, że się zdenerwowała. A nawet to było mało powiedziane! Klapa w podłodze trzasnęła, a Sandy jeszcze przez chwilę chodziła w tą i w tamtą, co słyszalne było w postaci głośnych kroków po poddaszu.
W końcu kroki ucichły, chociaż zaledwie na chwilę. Była to cisza przed burzą, kiedy nagle z głośników (czy Sandy miała w sypialni radio?) popłynęły pierwsze dźwięki dłoni przeciągniętej po klawiszach, co zmarłego mogłoby wybudzić ze snu.
Może taki właśnie miała plan.
Czy wiedziała, że Marvin poszedł spać? Nie. Ale gdyby wiedziała, byłaby teraz bardziej niż szczęśliwa, że popsuła mu drzemkę.
Krzyki z dołu do niej najwidoczniej dotarły, ale przyniosły skutek odwrotny do zamierzonego, bo wokalistki ABBY śpiewały tylko głośniej, żeby do nich dołączyła jeszcze jedna, chociaż bardziej krzycząca niż śpiewająca, wokalistka:
You are the dancing queen
Young and sweet
Only seventeen

Marvin nigdy nie słyszał, jak Sandy śpiewała, ale właśnie miał szansę się zapoznać z jej głosem. Wątpliwie melodyjnym. Ale w tym momencie nawet Madonna by zawodziła, kiedy Marvin Godfrey chciał się zdrzemnąć.
Sandy Hensley
Wiek : 30
Odmienność : Medium
Miejsce zamieszkania : Wallow
Zawód : medium, opiekun w Rezerwacie Bestii
Marvin Godfrey
WARIACYJNA : 13
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 198
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 14
WIEDZA : 2
TALENTY : 19
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1225-marvin-godfrey#11975
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1258-marvin-godfrey#12593
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1259-marvin-godfrey#12595
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1257-poczta-marvina-godfreya#12592
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f207-dom-marvina
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1275-rachunek-bankowy-marvin-godfrey#12905
WARIACYJNA : 13
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 198
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 14
WIEDZA : 2
TALENTY : 19
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1225-marvin-godfrey#11975
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1258-marvin-godfrey#12593
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1259-marvin-godfrey#12595
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1257-poczta-marvina-godfreya#12592
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f207-dom-marvina
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1275-rachunek-bankowy-marvin-godfrey#12905
Oczywiście, że robiła to wszystko na złość.
Nie było innej możliwości, skoro synchronicznie zgrała swoją małą imprezkę z pierwszym chrapnięciem z ust ciężko pracującego robotnika. Bez serca doprawdy, a do tego na pewno z wszystkimi radarami ustawionymi właśnie na Diabłu ducha winnego Godfreya — niewątpliwie, napuściła na niego nie tylko swoich zmarłych kumpli, ale i tego ptaka.
Gdyby kiedyś doszło między nimi do prawdziwej wojny, nie chciałby być w swojej skórze.
Sandy na litość wszystkich nieświę— SANDY! — Zaryczał jak ranione bydle, na próżno. Refren przekrzyczy nawet stado martwych dusz, co mówić jednego, całkiem półżywego Marvina. Był obecnie jak ten ślimak w akwarium — nikt nie spodziewa się, że tak proste stworzenie może boleć któreś z czułek. I nawet gówno to wszystkich obchodzi.
Jęk drugi.
Wstał wreszcie z loczkiem wywiniętym nie na tę stronę. Och, żebyś to widziała, panno Hensley. Żebyś choć westchnęła rzewnie nad moim smutnym losem, odpuściła dalszą torturę niegodną istoty człowieczej.
Ale Panna Medium wyjątkowo ogłuchła na błaganie półżywego obrazu nędzy i rozpaczy.
Ale Obraz Nędzy I Rozpaczy obraz nie odpuszcza — ani logice się nie kłania. I przerwie tę radosną dyskotekę pod swoim dachem w stylu Marvina Godfreya. Czyli grzebiąc w skrzynce z bezpiecznikami, wyłączając prąd na strychu.
Nie ma prądu, nie ma radyjka.
Jak pomyślał, tak zrobił — z każdym krokiem ból domagał się zapłaty, torturując Godfreya wrażeniem rozłupywania czaszki na pół.
Bezpieczniki były tam, gdzie je zostawił — otwarta skrzynka, szybki ruch, bezpiecznik wykręcony.
Muzyka gra dalej.
Wykręca kolejny.
Muzyka gra głośniej.
A przecież Marvin wie, co robi. To jego bezpieczniki. Jego dom. Jego nieświęte prawo, by się, psiakość, wyspać.
Tylko prąd należy sam do siebie i wykręca, hehe, złotej rączce niezły numer.
Wszystkie lądują na podłodze pod skrzynką.
Czy to Sandy nie da się wyłączyć, czy tej muzyki?
Idę tam, Sandy! — Padła groźba ostateczna, którą dosłyszały tylko mające wszystko w dupie bezpieczniki i stado ślimacząt, cicho dopingujących Marvina w staraniach.
Bo z całego towarzystwa tylko Lucek zdawał się być ukontentowany doborem repertuaru i podrygiwał radośnie nogą w rytm melodii.
Łup. Łup. Łup.
W zamkniętą klapę.
Marvin Godfrey
Wiek : 34
Odmienność : Słuchacz
Miejsce zamieszkania : Wallow
Zawód : Złota rączka
Sandy Hensley
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 15
PŻ : 173
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 19
TALENTY : 12
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1289-sandy-hensley#13481
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1427-sandy-hensley#15770
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1428-sandy-hensley#15771
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1429-poczta-sandy#15772
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f207-golden-hour
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1430-rachunek-bankowy-sandy-hensley#15773
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 15
PŻ : 173
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 19
TALENTY : 12
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1289-sandy-hensley#13481
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1427-sandy-hensley#15770
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1428-sandy-hensley#15771
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1429-poczta-sandy#15772
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f207-golden-hour
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1430-rachunek-bankowy-sandy-hensley#15773
Mógł po prostu jej nie obrażać.
Sądził, że tak łatwo przejdzie cała ta awantura? Że temat się skończy i zapomną o rozmowie, o czczym oskarżeniu, które nie powinno było paść, głównie dlatego, że on powinien dawno temu naprawić to nieszczęsne gniazdko, od którego wszystko się zaczęło?
Teraz gorzko pożałuje. Nie zadziera się z medium – i niech się cieszy, że jedyne, co go właśnie nawiedza, to cudowne przeboje ABBY lecące na nawet niecały głośnik z radia.
Ale to może się bardzo szybko zmienić, jeśli tylko będzie ją denerwował dalej. I nie przeprosi.
Powinien przeprosić, natychmiast.
Dancing Queen zdążyła się skończyć, z głośnika popłynął kolejny utwór, kiedy do pokoju przyszedł jej rozchichotany duch. W tak dobrym stanie nie widziała dawno żadnej duszy.
Poszedł do bezpieczników.
Na twarzy Sandy wykwitł piękny uśmiech pełen satysfakcji.
To się zdziwi.
Zdziwił się bardzo szybko, kiedy jeden, drugi i ostatni bezpiecznik – wszystkie go zawiodły, a Sandy już podkręcała głośnik, żeby bas dudnił mocniej. Czy jej to przeszkadzało? O dziwo – ani trochę. Kto by pomyślał, że panna Hensley, na co dzień tak cicha, że niemal nie dało się usłyszeć jej kroków, dziś wybierze przemoc i domową dyskotekę.
Kroki Marvina były niemal słyszalne w całym domu, a Sandy prawie mogła wyczuć, jak podchodzi po schodach do klapy. Klapy, na której już było ustawione krzesło.
Z głośników popłynęło fantazyjnie taneczne Waterloo.
Łup.
Krzesło podskoczyło, oddając niemal echo podźwięku podskakującego mebla.
Łup.
Po raz drugi.
Łup.
Po raz trzeci.
Za trzecim razem Sandy nie zamierzała dawać nawet takiej możliwości, żeby Marvin wszedł jej bezczelnie i siłą do pokoju, dlatego rozsiadła się wygodnie na krześle. Musiałby mieć siłę niedźwiedzia, aby teraz podnieść klapę i zrzucić ją z tronu.
Wa-Wa-Wa-Wa-Waterloo, finally facing my Waterloo – jeszcze popłynęło z ust Hensley w chórku z wokalistkami.
Sandy Hensley
Wiek : 30
Odmienność : Medium
Miejsce zamieszkania : Wallow
Zawód : medium, opiekun w Rezerwacie Bestii
Marvin Godfrey
WARIACYJNA : 13
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 198
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 14
WIEDZA : 2
TALENTY : 19
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1225-marvin-godfrey#11975
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1258-marvin-godfrey#12593
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1259-marvin-godfrey#12595
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1257-poczta-marvina-godfreya#12592
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f207-dom-marvina
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1275-rachunek-bankowy-marvin-godfrey#12905
WARIACYJNA : 13
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 198
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 14
WIEDZA : 2
TALENTY : 19
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1225-marvin-godfrey#11975
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1258-marvin-godfrey#12593
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1259-marvin-godfrey#12595
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1257-poczta-marvina-godfreya#12592
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f207-dom-marvina
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1275-rachunek-bankowy-marvin-godfrey#12905
Sen — we śnie niewiele rzeczy trzyma się logiki. Począwszy od zachowań ludzkich, przez wariacje na temat zachowania praw fizyki, aż na rozkładzie pomieszczeń kończąc.
Ten był zaskakująco konsekwentny w konwencji prawdziwego świata i zapewne tylko ból głowy irytująco trzymał go w twardych ryzach realności.
Duchy należały do świata duchów i widzialne były tylko dla tej, co potrafiła rozchylić kotarę między światami i zajrzeć do środka. Elektryczność — albo to to radio? — był tylko konceptem dla niedostrzegających instrukcji obsługi tego świata.
A na nią ślepy — jak na każdą instrukcję, wszak dobry majster naprawia wszystko na czuja — był Marvin. To jego migrena, jego koszmar nią spowodowany. ABBA należała do Sandy, do niej należało przyciśnięte klapą poddasze, a nawet krzesło, na którym rozsiadła się, przytupując do rytmu.
I muzyka. Ona też należała do niej. Każdy decybel wypełniający ten dom i wstrząsający szybami w każdym piskliwym refrenie.
Co należało do Marvina?
Wszystko inne.
Co zrobiłaś z bezpiecznikami?!
Trzy łupnięcia, ponownie. Waterloo przy tej bitwie to śmieszna wspominka w rytmie disco. Mrzonka, do której bujała się już połowa ślimaczego przychówku, ten miał głosy zaskakująco harmonizujące z chórkami na górze. Jego własne dzieci—
Przeciwko niemu.
Albo może z nim? Ich tymczasowy wystrój w akwarium podsunął mu myśl.
Myśl genialną.
Otwórz mi, mam kulę dyskotekową!
I faktycznie, nim skończył zdanie, senna wyobraźnia wsunęła mu w dłoń wielką, błyszczącą kulę. I wyposażyła w potrzebny zapas siły fizycznej, by otworzyć poddasze.
Albo — co bardziej prawdopodobne — przekonała pannę Hensley do ustąpienia ze swojej pozycji obronnej.
Bo co można nazwać przeprosinami jak nie przyniesienie kuli dyskotekowej?
Oby jeszcze nie miała tu swojej własnej.
Przecież tu wszystko może się zdarzyć.
Marvin Godfrey
Wiek : 34
Odmienność : Słuchacz
Miejsce zamieszkania : Wallow
Zawód : Złota rączka
Sandy Hensley
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 15
PŻ : 173
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 19
TALENTY : 12
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1289-sandy-hensley#13481
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1427-sandy-hensley#15770
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1428-sandy-hensley#15771
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1429-poczta-sandy#15772
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f207-golden-hour
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1430-rachunek-bankowy-sandy-hensley#15773
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 15
PŻ : 173
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 19
TALENTY : 12
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1289-sandy-hensley#13481
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1427-sandy-hensley#15770
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1428-sandy-hensley#15771
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1429-poczta-sandy#15772
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f207-golden-hour
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1430-rachunek-bankowy-sandy-hensley#15773
Czy kula dyskotekowa była wystarczającym prezentem przeprosinowym?
Absolutnie nie.
Ale łaskawość Sandy pozwoliła jej zejść ze stołka, skoro Marvin Godfrey tak bardzo się dobijał i chciał się dostać na górę. Po co? Sama Piekielna Trójca raczy to wiedzieć.
Krzesło zdążyło samoczynnie odskoczyć, nim klapa odrzuciła się praktycznie z hukiem, prezentując mu wnętrze. Powinno być zwyczajne – łóżko, toaletka krzesło. Co więc zastał?
Ciemność i lasery, światła dyskotekowe (ale kuli akurat nie było) błyskające po ścianach pokoju. Z głośników radia leciały przeboje ABBY, nieustannie, ale to, co przykuwało uwagę najbardziej, to Sandy.
Sandy, która właśnie stanęła na krześle przed Marvinem, dla podkreślenia, jak niewielki i mizerny on był. Położyła dłonie na swoje biodra i patrzyła na niego wyniośle. I nie do końca wiadomym było, czy bardziej dziwiła jej postawa, czy jej wygląd.
Bo oto na biodrach pobłyskiwały cekinowe spodnie modnej w tamtej dekadzie, kiedy królowała moda na disco. Nie tylko to się zgadzało z latami siedemdziesiątymi – bluzka z długimi, dzwoniącymi rękawami, intensywny makijaż z niebieskim cieniem do powiek i… tapir na głowie, który prawie przypominał afro. A w dodatku na głowie pobłyskiwał diadem!
Jeśli nie przychodzisz tutaj mnie przeprosić, nie masz czego tutaj szukać – oznajmiła z wyniosłym wyrazem twarzy. – Na kolana.
Widocznie Sandy Hensley odnalazła swoje prawdziwe powołanie i od dzisiaj winna być tytułowana Sandy I, królową duchów, bezpieczników i disco. Czy dało się ją winić? Cekiny, którymi była pokryta praktycznie od stóp do głów pobłyskiwały tak przekonująco, że nie dało się myśleć inaczej.
A z pewnością nie godziło się z myślą, że mu tak łatwo wybaczy.
Sandy Hensley
Wiek : 30
Odmienność : Medium
Miejsce zamieszkania : Wallow
Zawód : medium, opiekun w Rezerwacie Bestii
Marvin Godfrey
WARIACYJNA : 13
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 198
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 14
WIEDZA : 2
TALENTY : 19
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1225-marvin-godfrey#11975
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1258-marvin-godfrey#12593
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1259-marvin-godfrey#12595
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1257-poczta-marvina-godfreya#12592
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f207-dom-marvina
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1275-rachunek-bankowy-marvin-godfrey#12905
WARIACYJNA : 13
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 198
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 14
WIEDZA : 2
TALENTY : 19
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1225-marvin-godfrey#11975
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1258-marvin-godfrey#12593
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1259-marvin-godfrey#12595
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1257-poczta-marvina-godfreya#12592
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f207-dom-marvina
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1275-rachunek-bankowy-marvin-godfrey#12905
I po co Marvin stara się, jak tylko może, by dobrze im się żyło razem w tych krzakach? Wszystko idzie jak krew w piach, gdy duma pożera ostatnie kęsy zdrowego rozsądku, podbija głośność, basy, podsuwa kule dyskotekowe i każe pląsać.
Klapa ustąpiła wreszcie i łatwo można było się zorientować, dlaczego. Uniesiona dumnie broda, kostium mocno nie z tej dekady—
I rozkaz. I dopiero na to ostatnie Godfrey pozwolił sobie ryknąć śmiechem tak donośnym, że przez chwilę nie słyszał piskliwego refrenu sączącego się przez głośniki.
A może to ból głowy przyćmił pozostałe bodźce, by naczynie na mózg przypadkiem nie pękło w pół. Przez nasilony ucisk w czaszce przerwać musiał swój występ, aż przymrużył oczy. Tak bolało.
Ja mam klęczeć?! A kto zakłóca spokój tego domu?! — Wydarta z gardła pretensja zabrzmiała jak element osobliwego seansu spirytystycznego i jak na komendę, przywołała kilka dusz z zaświatów.
A może te cały czas tu były? Trudno orzec, Marvin dotychczas w życiu nie zobaczył ani jednego ducha.
Pierwszy kontakt był szokiem o tyle ogromnym, że wszystkie — ale to wszystkie, bo imię ich było Legion — ubrane były w ciuszki w stylu podobnym, co i Sandy. Jakby zmówili się, by poimprezować wspólnie. Pod jego dachem. Korzystając z jego niedyspozycji i co gorsza — bez niego.
Nie zapowiadałaś gości — w tonie wybrzmiała słabo ukrywana pretensja. Zawsze to tak wygląda? Nie rozmawia z nim, bo wokół niej trwa wieczna dyskoteka i gwar zbyt wielu rozmów?
Bo każdy z duchów gadał. I nie każdy w języku dla Marvina zrozumiałym.
To irytujące.
Czy ja umarłem? — Pytanie naturalne w obecnych okolicznościach. A jednak — wciąż nie klęknął.
Ani mu się śni.
Marvin Godfrey
Wiek : 34
Odmienność : Słuchacz
Miejsce zamieszkania : Wallow
Zawód : Złota rączka
Sandy Hensley
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 15
PŻ : 173
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 19
TALENTY : 12
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1289-sandy-hensley#13481
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1427-sandy-hensley#15770
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1428-sandy-hensley#15771
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1429-poczta-sandy#15772
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f207-golden-hour
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1430-rachunek-bankowy-sandy-hensley#15773
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 15
PŻ : 173
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 19
TALENTY : 12
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1289-sandy-hensley#13481
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1427-sandy-hensley#15770
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1428-sandy-hensley#15771
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1429-poczta-sandy#15772
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f207-golden-hour
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1430-rachunek-bankowy-sandy-hensley#15773
Brwi królowej disco unoszą się nieznacznie, w kpiącym odruchu, na samo brzmienie śmiechu, jakim właśnie zanosił się Marvin. Nie dyskutowała, ani się nie obrażała, bo przecież doskonale wiedziała, że za moment sam tego będzie żałował.
Nie obraża się królowej disco. Szczególnie w jej własnej sali tronowej, szczególnie w otoczeniu poddanych.
Ci, jak na zawołanie, wyłonili się wręcz znikąd, w strojach podobnych do tych, który przywdziała Hensley, wciąż stojąc na podwyższeniu.
Humor widocznie przestał dopisywać, za to Sandy bawiła się wyśmienicie. Uśmiech pewny siebie znaczył, że przecież wcale nie musi go informować o gościach. To nie byli goście, tak swoją drogą. Po co miałaby zapowiadać własnych poddanych?
Na imię im było Legion – a ona była królową ich wszystkich.
Czy była wcieloną Matką Demonów?
Ręka wyciągnięta w bok przywołała natychmiast tańczącego ducha, który tańczyć przestał na wezwanie swojej królowej. Podał jej dłoń, kłaniając się w pas, a Hensley mogła bezpiecznie zejść ze stołka. Drugi ruch dłoni odwołał go, ten w pokłonach odsunął się, żeby powrócić do beztroskich pląsów.
Być może. – Sandy krokiem największej kusicielki przeszła wokół Marvina. Od kiedy wyglądała jak cholerna femme fatale, łamaczka męskich serc? Nigdy nawet żaden się wokół niej nie kręcił. Może to też częściowo zasługa Godfreya, że tak ładnie wszystkich od niej odganiał i trzymał ją pod korcem.
Ale żeby tak we własnego współlokatora…
Dłoń sunęła po ramieniu, a potem po barku, gdy go obchodziła. Stanęła za plecami, żeby nachylić się nad nim i szeptać do uszka, owiewając oddechem:
Więc teraz Ty też jesteś moim poddanym.
Cmoknięcie warg na płatku ucha, ciepły oddech i nagłe szarpnięcie, które rzuciło go na ziemię. Nie chciał dobrowolnie – więc pokłon odda siłą.
Sandy Hensley
Wiek : 30
Odmienność : Medium
Miejsce zamieszkania : Wallow
Zawód : medium, opiekun w Rezerwacie Bestii
Marvin Godfrey
WARIACYJNA : 13
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 198
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 14
WIEDZA : 2
TALENTY : 19
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1225-marvin-godfrey#11975
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1258-marvin-godfrey#12593
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1259-marvin-godfrey#12595
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1257-poczta-marvina-godfreya#12592
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f207-dom-marvina
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1275-rachunek-bankowy-marvin-godfrey#12905
WARIACYJNA : 13
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 198
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 14
WIEDZA : 2
TALENTY : 19
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1225-marvin-godfrey#11975
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1258-marvin-godfrey#12593
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1259-marvin-godfrey#12595
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1257-poczta-marvina-godfreya#12592
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f207-dom-marvina
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1275-rachunek-bankowy-marvin-godfrey#12905
Podniosłe zdarzenie, pstrokate zgromadzenie. Duszki, aniołki i drewniane sklepienie. Aż chciałoby się spytać—
Co to za jasełka?
Tylko, że tam główną gwiazdą był ludzki osesek z niezrównaną zdolnością do wciskania ludziom kitu potrzebnego, by stać się bogiem, tu natomiast?
Stała przed nim Królowa. A ta wezwała cały swój zastęp posłusznych dusz, by Marvina—
wyrwać z kapci? Z piernatów? Wykończyć swoim hałaśliwym stylem życia?
…Wygonić z domu?
To miało się rozstrzygnąć w perspektywie sekund potrzebnych na zejście z piedestału — wyjątkową uwagę Godfreya przykuł wtedy jej poddany, zaskakująco materialny i równie posłuszny, co przerażający.
Może to dlatego nie od razu dostrzegł zmianę w tonie rozmowy i w nastroju, gdy do łupania młotów pneumatycznych pod czaszką dołączyło jeszcze łomotanie.
Serca.
Marvin zaskoczony od tyłu to Marvin obezwładniony — to też Marvin, do którego nie od razu dotarł kontekst rzeczonego być może. Głowę miał bowiem pełną czego innego.
Głowę?
Tak, głowę.
Oczyszczał Sandy pole, by nie czuła się przytłoczona, by nie dać powodu do ucieczki. Nie zazdrość nim kierowała, a potrzeba ochrony.
Nie zazdrość.
Do zazdrości potrzebna byłaby intymn—
Oddech na karku i przymknięcie powiek. Już nie myśli, co robi, bo nim zostaje rzucony na ziemię, próbuje sięgnąć do tyłu, przyciągnąć ją bliżej. Gdzieś ma to, ilu świadków się im przygląda — żaden nie opowie jego matce, co robił na strychu. Wszyscy nie żyją. On też.
I doskonale odnajduje się w swojej roli, zaraz uginając kolana — i to obydwa.
Często tak traktujesz poddanych? — Zaczepne. Już klęczy, nie robi mu więc różnicy, ile stopni upokorzenia go jeszcze czeka. Przecież umarł.
A pozycja u podnóża Królowej to perspektywa nienajgorsza, z czym zgodziła się dyskotekowa kula, turlająca się prosto pod nogi swojej pani.
Puk puk, dary przyniosłem. Jedną kulę i jednego siebie.
I nie wymówi się żadnym bólem głowy.
Marvin Godfrey
Wiek : 34
Odmienność : Słuchacz
Miejsce zamieszkania : Wallow
Zawód : Złota rączka
Sandy Hensley
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 15
PŻ : 173
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 19
TALENTY : 12
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1289-sandy-hensley#13481
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1427-sandy-hensley#15770
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1428-sandy-hensley#15771
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1429-poczta-sandy#15772
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f207-golden-hour
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1430-rachunek-bankowy-sandy-hensley#15773
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 15
PŻ : 173
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 19
TALENTY : 12
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1289-sandy-hensley#13481
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1427-sandy-hensley#15770
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1428-sandy-hensley#15771
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1429-poczta-sandy#15772
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f207-golden-hour
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1430-rachunek-bankowy-sandy-hensley#15773
Rączki sięgają w tył, ale przez palce jedynie prześlizguje się coś niewyraźnego. Czy Sandy była niematerialna? Albo po prostu nie życzyła sobie dotyku. Bo przecież kiedy usta były przy uchu, niemal dało się wyczuć skórę przy skórze, oddech na włosach, była tutaj. A za moment jej nie było.
Kolana ugięły się wraz z popchnięciem, a kobieta, Królowa Demonów, Królowa Dusz i czegokolwiek by sobie tam wymyśliła, zajęta była przechodzeniem obok samego Godfreya, aby stanąć naprzeciwko niego z uśmiechem pełnym satysfakcji.
Więc jednak klęknął. I po co były te podchody? Dał się rzucić na kolana niepokojąco łatwo. Bardzo słusznie. Przed prawowitą i jego królową.
Dla podkreślenia dramatyzmu chwili z radiowych głośników popłynęło The winner takes it all.
Najwidoczniej.
Kula dyskotekowa dotknęła posadzki i potoczyła się pod długie nogi królowej. Ta spojrzała na nią, ale jeszcze jej nie podniosła. Pstryknięcie palców przysłało tutaj jeszcze jednego ducha, który odebrał podarek za nią i za chwilę się wycofał. Królowa była zajęta czymś innym.
Na przykład – złapaniem Marvina za podbródek, pociągnięciem ku górze i nachyleniem się ku niemu ze spojrzeniem tak onieśmielającym, jak zniewalającym. I zdecydowanie ścinającym z nóg.
Tylko tych, którzy przynoszą prezenty – odpowiada mu, i jak na zawołanie kula zaczyna świecić, rzucając wielokolorowe barwy i kształty na ściany, na twarze, na ciała. Ciała duchów, tak. W tym momencie nie było to nic dziwnego. A najpewniej nie najdziwniejszego.
Przyjemny mrok spowijał ich oboje. Nawet otwarta klapa w podłodze nie przeszkadzała.
Sandy tylko unosi brwi, nachyliwszy się do Godfreya bardziej.
Jeszcze nie przeprosiłeś.
Sandy Hensley
Wiek : 30
Odmienność : Medium
Miejsce zamieszkania : Wallow
Zawód : medium, opiekun w Rezerwacie Bestii
Marvin Godfrey
WARIACYJNA : 13
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 198
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 14
WIEDZA : 2
TALENTY : 19
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1225-marvin-godfrey#11975
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1258-marvin-godfrey#12593
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1259-marvin-godfrey#12595
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1257-poczta-marvina-godfreya#12592
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f207-dom-marvina
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1275-rachunek-bankowy-marvin-godfrey#12905
WARIACYJNA : 13
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 198
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 14
WIEDZA : 2
TALENTY : 19
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1225-marvin-godfrey#11975
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1258-marvin-godfrey#12593
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1259-marvin-godfrey#12595
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1257-poczta-marvina-godfreya#12592
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f207-dom-marvina
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1275-rachunek-bankowy-marvin-godfrey#12905
Szlag.
Materialne z niematerialnym czai się, by go zaskoczyć, gra na napiętych nerwach i nie przerwie zabawy, dopóki z nim nie skończy. Jak w życiu — tam również Sandy zdawała się stąpać dokładnie po tej cienkiej granicy pomiędzy życiem i śmiercią. Trochę tam, a trochę tu.
Jak też i teraz — całkiem materialny; na ile materialny może być oddech — i niematerialna ona.
The winner takes it all, a kto wygra — to się jeszcze okaże. Może wygrają oboje, otrzymując dokładnie to, czego chcą.
Może nie wygra żadne z nich.
Na pewno szansy na wygraną nie ma zgromadzenie dusz na poddaszu. Im Sandy jest bliżej, im Sandy jest—
śmielej
—tym bardziej ich obecność Marvinowi przeszkadza. Kolana i upadek prosto na nie — to nie boli. Nie boli nawet duma, kiedy jej usta zamyka narastające oczekiwanie. Drażnią tylko wpatrzone w niego pary pustych oczu.
Ja też tak wyglądam? — Zastanawia się, gdy Królowa Disco jeszcze raz ośmiela się zmaterializować; wejść w kontakt z jego podbródkiem. Wielka szkoda, że spodobał jej się dopiero będąc niekwestionowanie martwym. Skupia swojej spojrzenie na tym jej, z ulgą stwierdzając, że ona nie zmieniła się ani trochę względem tego, co widuje na co dzień — błyszczące życiem, ciemne oczy, muśnięta słońcem skóra, cień na powiekach, rumieniec? — Ile z tego jest wyłącznie dopowiedzeniem, nie wie.
spojrzenie skupił się na pełnych ustach. To do nich mówi.
Jeszcze nie wymyśliłem, w jakich słowach oddać moją skruchę — uśmiech. Podły, bezczelny, niezbyt pokorny, wbrew wypowiadanym słowom. Spojrzenie z ust przeniesione z powrotem na oczy. Skurcz mięśni twarzy obnaża zęby, a z głośników płynie Gimme! Gimme! Gimme!
Szalona noc — będą musieli ją powtórzyć, jeśli tylko Godfrey przeżyje swoją śmierć. Z Królową Dusz wszystko może się udać.
I na pewno nie przy świadkach — przygnieciony ciężarem niekwestionowanej winy, na kolanach i z roszczeniami — Godfrey negocjuje w dobrze sobie znany sposób. Centymetry od jej twarzy, które mógłby pokonać z łatwością — i z rozmysłem tego nie robi. Woli przyglądać się reakcji, zamiast przystępować do ataku i znów przypadkiem napotkać niematerialność.
Marvin Godfrey
Wiek : 34
Odmienność : Słuchacz
Miejsce zamieszkania : Wallow
Zawód : Złota rączka
Sandy Hensley
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 15
PŻ : 173
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 19
TALENTY : 12
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1289-sandy-hensley#13481
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1427-sandy-hensley#15770
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1428-sandy-hensley#15771
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1429-poczta-sandy#15772
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f207-golden-hour
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1430-rachunek-bankowy-sandy-hensley#15773
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 15
PŻ : 173
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 19
TALENTY : 12
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1289-sandy-hensley#13481
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1427-sandy-hensley#15770
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1428-sandy-hensley#15771
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1429-poczta-sandy#15772
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f207-golden-hour
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1430-rachunek-bankowy-sandy-hensley#15773
Uniesiona brew Królowej wyraża wystarczająco wiele wątpliwości. Wątpliwości przede wszystkim do całej tej sytuacji. A może do szczerości intencji Marvina. Kto wie, w co może powątpiewać Królowa Umarłych?
Kąciki ust wyginają się w grymasie, kiedy wzrok spoczywa na twarzy winnego poddanego. Nie umyka jej widoczniej, gdzie ląduje jego wzrok, ale nie oburza się, nic nie mówi. Pozwala mu się napatrzeć i czeka na rozwój wydarzeń. W końcu sam się reflektuje. Chociaż czy może nazwać to zreflektowaniem?
Brwi unoszą się wyżej na usłyszane żądanie. Mija kilka chwil i cała piosenka, płyta zmienia repertuar, kolejny przebój rozbrzmiewa z głośników, a Sandy prostuje się powoli. Podbródek Marvina nie ma już towarzystwa w postaci chłodnych palców. Te po chwili unoszą się i wykonują ruch, który równie dobrze można przetłumaczyć jako grzeczną formę wypierdalać.
Z głośników brzmią słowa zwrotki Lay All Your Love On Me.
Marvin i tak jest już na kolanach, więc połowicznie osiągnęła to, co chciała.
Wycofuje się o krok w tył, tylko po to, aby miękko opaść na krzesło, które teraz jest jej tronem. Zarzuca nogę na nogę i wyczekująco spogląda na to, co jej nowy skruszony poddany zrobi. I czeka, co ma jej do powiedzenia.
Oby to było ładne przepraszam.
Dłoń unosi się powoli do ust w tym niemym oczekiwaniu. Wargi wykrzywiają się w równie bezczelnym uśmieszku, jaki przed chwilą widziała na jego twarzy. Tylko z nich dwóch to ona znajdowała się w pozycji uprzywilejowanej, w końcu to on podlegał jej. Czyż nie tak?
W tle nie było już żadnego, nawet zbłądzonego duszka. Klapa za Marvinem nagle się zatrzasnęła. Czy pod wolą Sandy? Kto wie? Nastrój disco utrzymywały jedyne połyskujące światła kuli dyskotekowej i dudniąca w tle muzyka.
Sandy Hensley
Wiek : 30
Odmienność : Medium
Miejsce zamieszkania : Wallow
Zawód : medium, opiekun w Rezerwacie Bestii
Marvin Godfrey
WARIACYJNA : 13
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 198
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 14
WIEDZA : 2
TALENTY : 19
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1225-marvin-godfrey#11975
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1258-marvin-godfrey#12593
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1259-marvin-godfrey#12595
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1257-poczta-marvina-godfreya#12592
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f207-dom-marvina
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1275-rachunek-bankowy-marvin-godfrey#12905
WARIACYJNA : 13
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 198
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 14
WIEDZA : 2
TALENTY : 19
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1225-marvin-godfrey#11975
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1258-marvin-godfrey#12593
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1259-marvin-godfrey#12595
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1257-poczta-marvina-godfreya#12592
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f207-dom-marvina
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1275-rachunek-bankowy-marvin-godfrey#12905
Nic w jego zachowaniu nie przypominało refleksji, ale szczerością intencji było wszystko. Pytanie, jakie były te intencje? Czego mógł oczekiwać od jedynej tutaj, która kontroluje śmierć?
Na pewno zdawał się akceptować swój los — że być może wykończył go jakiś tętniak, a jego ciało piętro niżej zaczyna już stygnąć. Kto zważałby na coś tak trywialnego, kiedy…
A już myślałem, że lubisz, jak patrzą — wypowiedziane z lekkim przekąsem wbrew spojrzeniu, które wciąż zdradza zbyt wiele z emocji i zamiarów. A jednak, nie poruszył się, nie zainicjował kontaktu fizycznego. Chłonął obraz Sandy siedzącej na prowizorycznym (czy prowizorycznym?) tronie wyłącznie spojrzeniem. Zachłannym, nie pozostawiającym miejsca do interpretacji, ale wciąż — nieruchomym.
Szkoda przerwać zabawę jednym, nieostrożnym działaniem.
A co, jeśli specjalnie popsułem gniazdko? Jeśli specjalnie poluzowałem tę śrubkę i czekałem, żebyś poprosiła mnie o pomoc? — Odpowiedź i wstanie z kolan. Tylko na dwa kroki potrzebne do przejścia dzielącego ich dystansu. Tam uklęknął znów, tuż przed nią. Złożył przedramiona na podłokietnikach i patrzył.
…i byłem rozczarowany, kiedy tego nie zrobiłaś? — Irracjonalne?
Jak cały Marvin.
Muzyka dudniła, a ich głosy — wciąż dobrze słyszalne. Nie musiały przekrzykiwać się przez żadne dźwięki. Jakby wszystko, cała ta scena — nie należała do tego świata.
Dobrze, że duchów już tu nie ma — jeszcze bliżej. Tuż przy uchu. Usta lekko muskają jego płatek; zemsta?
Mogę okazać, jak mi przykro — mówi, a jego lewa dłoń znika we włosach Sandy; zanurza się w nich. I Marvin znika; metaforycznie, podziewa się w tych włosach i bliskości, odurzony wonią, zaaferowany zmianą atmosfery i—
No, nią.
A więc… Pozwolisz?
Zawsze pyta. Tak i tym razem.
Marvin Godfrey
Wiek : 34
Odmienność : Słuchacz
Miejsce zamieszkania : Wallow
Zawód : Złota rączka
Sandy Hensley
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 15
PŻ : 173
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 19
TALENTY : 12
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1289-sandy-hensley#13481
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1427-sandy-hensley#15770
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1428-sandy-hensley#15771
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1429-poczta-sandy#15772
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f207-golden-hour
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1430-rachunek-bankowy-sandy-hensley#15773
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 15
PŻ : 173
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 19
TALENTY : 12
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1289-sandy-hensley#13481
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1427-sandy-hensley#15770
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1428-sandy-hensley#15771
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1429-poczta-sandy#15772
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f207-golden-hour
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1430-rachunek-bankowy-sandy-hensley#15773
Głuche prychnięcie śmiechu. Marvin bez dwóch zdań nigdy nie miał szans usłyszeć śmiechu Sandy. Wyjątkowym był dzień, kiedy dostrzegał na jej wargach cień uśmiechu, ale śmiech? Jak wielka musiała być jego wyobraźnia, aby usłyszał go właśnie tutaj, w swojej głowie?
Nie ma to dla nich znaczenia, więc nie ma znaczenia dla mnie.
Łaskawe oświadczenie, jak na władczynię i królową. Od teraz zresztą była też jego królową. Kto wie, może to właśnie za sprawą popadnięcia w niełaskę teraz stał się kolejnym z jej poddanych. To smutne. Ale tylko odrobinę. W ostateczności, Marvin wcale na smutnego obecnie nie wyglądał.
Gdy tak przysuwał się do niej, na kolanach, budząc częściowo rozbawienie. Gdy klęczał przed tronem, przed nią, próbując wytłumaczyć. Na pewno wytłumaczyć?
Hensley tylko uniosła brwi w wyrazie wyniosłości, wysłuchując tych wszystkich historii potencjalnych. Nie łączyły się kompletnie.
Nachyliła się ku niemu ponownie, być może ułatwiając mu tym wszystkim sprawę, a z pewnością znów minimalizując dystans pomiędzy nimi. Taka już była z niej łaskawa władczyni, najwidoczniej.
Po co? – spytała krótko i bezpośrednio. – Czujesz się zbyt mały i zbyt niepotrzebny, żebym miała prosić Cię o pomoc?
Najwidoczniej królowa umarłych lubiła pastwić się nieco nad własnymi poddanymi. Lubiła wgniatać ich w ziemię i patrzeć, jak się wiją. Wił się też Marvin, a Sandy czerpała z tego garściami, gdy przed nią, na kolanach, poszukiwał bliskości, wyciągał dłonie jakby chcąc poczuć coś stałego, coś znajomego. Może dlatego pozwoliła mu wplątać dłoń w ciemne, gęste włosy, i zbliżyć znów policzek do policzka, usta do odsłoniętego ucha.
Może nawet przeszył ją delikatny dreszcz, ale przecież do tego się nie przyzna.
Co by z niej była za królowa?
Odsuwa się minimalnie. Dłoń wciąż jest we włosach, lecz jego – Sandy go nie dotyka. Teraz może spojrzeć spod przymrużonych powiek na jego twarz, w oczy, jakby wyszukując szczerości intencji. Nie znajduje w nich zwątpienia, a ona wciąż nie otrzymała przeprosin, które jej się należały.
Czekam – szept wypada z jej ust, niemal ginąć w rytmie disco wciąż rozbijającym się o ściany.
Sandy Hensley
Wiek : 30
Odmienność : Medium
Miejsce zamieszkania : Wallow
Zawód : medium, opiekun w Rezerwacie Bestii
Marvin Godfrey
WARIACYJNA : 13
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 198
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 14
WIEDZA : 2
TALENTY : 19
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1225-marvin-godfrey#11975
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1258-marvin-godfrey#12593
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1259-marvin-godfrey#12595
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1257-poczta-marvina-godfreya#12592
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f207-dom-marvina
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1275-rachunek-bankowy-marvin-godfrey#12905
WARIACYJNA : 13
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 198
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 14
WIEDZA : 2
TALENTY : 19
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1225-marvin-godfrey#11975
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1258-marvin-godfrey#12593
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1259-marvin-godfrey#12595
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1257-poczta-marvina-godfreya#12592
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f207-dom-marvina
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1275-rachunek-bankowy-marvin-godfrey#12905
Jak bardzo chciał usłyszeć ten śmiech, skoro usłyszał go we śnie? To wie tylko on sam. Tak samo jak to, że — poza pracą — niezbyt często zdarzało mu się lądować na kolanach. Dziś za to jakby umiar jakiś czort mu zabrał, jak gdyby świętował właśnie za wszystkie czasy fakt, że już się nie przebudzi.
Bo co się z nim stanie, kiedy opuści pomieszczenie — jak cała reszta dusz?
Zniknie? Opuści ten padół, wsiąknie w ziemię i podzieje się w Piekle, skąd będzie czekać na jej kolejne wezwanie? Czy będzie tułać się bez celu, nie opuszczając swojej posiadłości?
Wszystko jedno.
To nie ma znaczenia, jak i wiele innych rzeczy.
Mały? — Parsknięcie — zdecydowanie nie.
Ale ignorowany? Czasem.
Tego jej nie powie, jeszcze nie zwariował, choć niewiele ma już do stracenia. Tymczasem ciało przemawiało swoim własnym językiem, osaczając Sandy jeszcze bardziej. I wciąż nie zastał niematerialności.
Ciekawa obserwacja, poparta doświadczeniem przebywania w jej widmowym towarzystwie stanowczo zbyt długo, by zignorować sygnały. Wie, czego od niej oczekuje i domyśla się, że upodlenie byłoby tym, co uszczęśliwiłoby ją ponad miarę. Da jej to pierwsze, obserwację drugą woli zatrzymać dla siebie.
Nie zrobi już z niej innego użytku. Może spojrzeć jej w oczy i z tego postanawia skorzystać w tym szczególnym momencie, kiedy—
Przepraszam — przyznaje, że coś spierdolił. Bo istotnie, czy jakieś gówno warte gniazdko było rzeczywiście warte tego, by drzeć koty? Bynajmniej.
I kiedy już przeprosił, wypluł z siebie to jedno — magiczne ponoć — słowo, poczuł się zobowiązany, by wstać z kolan i odpuścić dalsze dociskanie swojego cielska do niej, do tronu—
I dalsze burzenie granicy między materialnym, a niematerialnym.
Dłoń zsunął po jej karku i szyi, nie zjeżdżając niżej — zuchwałe gesty pozostawił żywym i czującym, a wedle wszelkich definicji życia, czucie nie powinno już leżeć w jego zasięgu.
Tak samo jak i ból, a jednak. I jedno i drugie uderzyło go z całą mocą przy kolejnej fali odurzającego zapachu.
Dość.
Taki przyzwoity. Wybrał sobie najlepszy moment na przypomnienie o wymarłej rycerskości, pozwalając krokom wybijać powolny takt wstecz.
Muzyka, jak na komendę, zwolniła razem z zapędem Marvina.
Marvin Godfrey
Wiek : 34
Odmienność : Słuchacz
Miejsce zamieszkania : Wallow
Zawód : Złota rączka