4 kwietnia 1985Rousseau,
pojebało mnie, że piszę z tym do Ciebie. Albo jestem zdesperowana. Wybierz jedno z dwóch. Po Cripple Rock ostatnio grasuje magiczny łoś, a ze względu na swoje unikatowe zdolności, chcę go upolować sama. Z zaufanymi ludźmi. Chcę w to zaangażować część osób z Kowenu, padło na Ciebie, ale może Twoja magia wariacyjna się na coś przyda.
Ubierz się porządnie. Porządnie, nie jak do salonu mody, tylko jak do lasu, kup se jakieś gumiaki i ciepły płaszcz. Będę czekała w sobotę w kwaterze myśliwych w Cripple Rock, o 6 rano. Może uda się szybko wytropić to bydle. Mam zamiar sprezentować je Lucyferowi. Masz szansę się wykazać.
Carter

5 kwietnia 1985Szanowny panie anonimie,
mam mapę terenu, wysłałam w kopercie. Proszę przekazać Rousseau, że wiek 30 lat to najwyższy czas, żeby nauczyć się pisać listy samodzielnie.
Carter

marzec 10, 1985Panie Rousseau,

aby nie omawiać za dużo w liście (bo co za dużo to niezdrowo), mam tylko jedną prośbę. Winnifred jest bardzo wrażliwa i nie jest do końca świadoma sensu tego wszystkiego, chociaż bardzo się stara. Na razie lepiej będzie, gdy przy Waszym ewentualnym spotkaniu kwestie, które omawiał Sebastian, zostaną niewypowiedziane.
Proszę o to jako jej ojciec.

Z góry dziękuję i pozdrawiam!

Frank Marwood