Witaj,
Mistrz Gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
First topic message reminder :

KAWIARNIA „CARDIO PRAISE”
Dokładnie pięć miesięcy po otwarciu siłowni Cardio Crisis, po drugiej stronie ulicy wykwitła niewielka kawiarenka, która ochoczo nawiązała do nazwy siłowego przybytku. Cardio Praise oferuje szeroki wybór gorących napojów oraz słodkich wypieków — kilka stolików w środku zapewnia doskonały widok na znajdująca się po drugiej stronie ulicy siłownię oraz jej okna, w których często podziwiać można dzielnych i opierających się pokusie panów, którzy wybrali sztangi zamiast ciastek. Klientela Cardio Praise składa się głównie z kobiet — choć w letnie miesiące, kiedy przed witryną dostawiane są dodatkowe stoliki, na kawę i papierosa zatrzymują się tu również panowie. Powiadają, że opuszczające siłownię grupy muszą walczyć z pokusą, żeby nie przejść na drugą stronę ulicy, gdzie za już za pół dolara kupić mogą popisowy wypiek kawiarni — ciastko W Nagrodę.
Mistrz Gry
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru sekty satanistycznej
Abraham Alden
ANATOMICZNA : 5
ODPYCHANIA : 3
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 208
CHARYZMA : 1
SPRAWNOŚĆ : 19
WIEDZA : 8
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1479-abraham-alden#16965
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1497-abraham-alden#17232
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1498-abe#17234
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1496-poczta-abrahama#17229
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f229-apollo-avenue-13-alden-historic-house
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1499-rachunek-bankowy-abraham-alden#17238
ANATOMICZNA : 5
ODPYCHANIA : 3
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 208
CHARYZMA : 1
SPRAWNOŚĆ : 19
WIEDZA : 8
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1479-abraham-alden#16965
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1497-abraham-alden#17232
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1498-abe#17234
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1496-poczta-abrahama#17229
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f229-apollo-avenue-13-alden-historic-house
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1499-rachunek-bankowy-abraham-alden#17238
   I szlag trafił skradanie się, kiedy zostali przyuważeni. Abraham wyciągnął wtedy broń przed siebie, bo chociaż nie zamierzał jej używać, bo mogła ściągnąć niepotrzebną uwagę, już w momencie, w którym padły pierwsze zaklęcia wiedział, że uwaga potencjalnych gapiów jest jego najmniejszym problemem. W pierwszym momencie, naładowaną broń wycelował w kierunku nowo poznanej kobiety, dokładnie z chwilą, w której pentakl został wyciągnięty spod jej odzienia. Przeklął siarczyście, bo nie podejrzewał tak wątłej i tak niegroźnej osoby o bycie czarownicą. Kiedy jednak jedno z zaklęć zostało posłane pomiędzy nim w kierunku siłowni, szybko przeanalizował sytuację. Lufa została zwrócona w stronę, z której zaklęcia szybowały w ich kierunku, na ulicę. Nie podobało mu się, że musiał się odwrócić plecami do nieznajomej, ale o ile ona mu na razie nie zagrażała, już widział celującego w niego mężczyznę, gotowego potraktować go jakimś zaklęciem, dlatego to do niego skrócił drogę z przeładowaną bronią.
   Nie miał gdzie się schować, kiedy próbował złapać go na muszcze w zasięgu swojego strzału. Nie znał jeszcze zagrożenia, jakie może sprawiać zaklęcie rzucone wprost na niego.
   Caveocavi pomknęło w jego kierunku i nie miał najmniejszego pojęcia, co to oznacza. Nie znał tej formuły – podobnie jak setki innych, nie miał nawet pewności, że dobrze zrozumiał dykcję wroga, ani nie sprawiał wrażenia, żeby właśnie ona teraz zawracała mu głowę.
   Charknął, niezadowolony, godząc się z tym, że właśnie wdał się w najbardziej absurdalną walkę, w jaką nie uwierzyłby jeszcze kilka minut temu. Walkę czarowników w samym środku nocy, na losowej drodze, jaką obrał jako droga do domu.
   A chciał tylko wrócić bezpiecznie z polowania, zanim pożrą go wszystkie nocne sowy, które postawiły go za cel dziobania tego wieczora. Przeklął w głowie magię. Siebie. Nieznajomą za sobą i jej podobnych przed nim.
   Przeklął i obiecał sobie nie chybić ani jednego strzału, kiedy w końcu ten piekielny czarownik znajdzie się w odpowiednim kącie, który pozwoli mu strzelić.


Akcja #1 Abe: wyciągnięcie i naładowanie broni
Akcja #1 Trystane: 36 + 25 (magia iluzji) = 61 > 45 | zaklęcie udane

Punkty życia:
Sandy: 173/173
Abraham: 208/208
Val: 120/120
Trystane: 120/120


Abraham Alden
Wiek : 36
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Saint Fall
Zawód : łowca stworzeń magicznych
Sandy Hensley
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 15
PŻ : 173
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 19
TALENTY : 12
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1289-sandy-hensley#13481
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1427-sandy-hensley#15770
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1428-sandy-hensley#15771
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1429-poczta-sandy#15772
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f207-golden-hour
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1430-rachunek-bankowy-sandy-hensley#15773
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 15
PŻ : 173
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 19
TALENTY : 12
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1289-sandy-hensley#13481
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1427-sandy-hensley#15770
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1428-sandy-hensley#15771
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1429-poczta-sandy#15772
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f207-golden-hour
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1430-rachunek-bankowy-sandy-hensley#15773
Ma wrażenie, że lufa w nią wycelowana jest dziełem wypadku. Dosłownie. Dlatego nawet nie obserwuje, jak kobiecie dokonującej włamu udało się ustać na nogach, bo wzrok zwróciła w stronę mężczyzny, który celował w nią bronią. W głowie miała milion wyjaśnień, dlaczego tak się dzieje, ale najzabawniejsze – a może najbardziej tragiczne w tym wszystkim – było to, że nawet nie poczuła strachu.
Strzelaj.
Tak byłoby łatwiej. Tak byłoby lepiej. Nie musiałaby wieść dłużej żywota, którego nie chciała i nie musiałaby nosić ciężaru tragicznych decyzji, jakie podjęła. Uciec byłoby łatwiej, niż budzić się codziennie jako Sandy Hensley, której obecnie jedynym celem w życiu było przewodzenie duchom. Nic więcej.
Nic takiego się nie stało. Mężczyzna odwrócił się, celując w innego człowieka, który posłał już w jego kierunku zaklęcie. A Sandy na kobietę zwróciła uwagę zbyt późno, aby zdołała się obronić.
Tela – powiedziała, ale sieć nie uformowała się, a zaklęcie w nią uderzyło. Od razu poczuła ból skurczu, jaki złapał jej łydkę. Wykrzywiona w bólu twarz dała niemą satysfakcję kobiecie, która właśnie na nią natarła. – Alisfaucium – powiedziała więc, lecz i tym razem magia jej nie usłuchała.
Val prychnęła śmiechem, widocznie uważając udane zaklęcie z lodowiskiem za zrządzenie losu. Najwidoczniej sądziła, że przed sobą miała ostatnią łamagę, która na magii absolutnie się nie znała.
Stąd też padło kolejne zaklęcie.
Saetequina – wypowiedziała inkantację. Jakże jej mina była jednoznacznie zaskoczona i rozczarowana, kiedy żadna forma zaklęcia nie uformowała się, a białe światło nie poszybowało znów w stronę Sandy. – Trystan-, kurwa, on ma broń! – Strzelba zdecydowanie mogła przerazić. Przede wszystkim, była mniej zawodna niż magia, która nie zawsze odpowiadała. - Mergi!

Koniec tury pierwszej: obrona Sandy: Tela | 32 + 30 = 52 < 65 | obrona nieudana
Tura 2:
Atak Sandy | Alisfaucium: 25 + 20 = 45 < 60
Atak Val | Saetaequina: 15 + 20 = 35 < 60 | atak nieudany
Atak Val #2 | Mergi: 36 + 20 = 56 > 55 | atak udany

Punkty życia:
Sandy: 163/173 (-10P)
Abraham: 208/208

Val: 120/120
Trystane: 120/120
Sandy Hensley
Wiek : 30
Odmienność : Medium
Miejsce zamieszkania : Wallow
Zawód : medium, opiekun w Rezerwacie Bestii
Abraham Alden
ANATOMICZNA : 5
ODPYCHANIA : 3
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 208
CHARYZMA : 1
SPRAWNOŚĆ : 19
WIEDZA : 8
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1479-abraham-alden#16965
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1497-abraham-alden#17232
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1498-abe#17234
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1496-poczta-abrahama#17229
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f229-apollo-avenue-13-alden-historic-house
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1499-rachunek-bankowy-abraham-alden#17238
ANATOMICZNA : 5
ODPYCHANIA : 3
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 208
CHARYZMA : 1
SPRAWNOŚĆ : 19
WIEDZA : 8
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1479-abraham-alden#16965
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1497-abraham-alden#17232
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1498-abe#17234
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1496-poczta-abrahama#17229
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f229-apollo-avenue-13-alden-historic-house
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1499-rachunek-bankowy-abraham-alden#17238
   Ich przeciwnicy wydają się zgrani, komunikują się ze sobą. Sandy i Abraham wiąże jedynie zmowa milczenia. Jedyne dźwięki jakie padają to formuły zaklęć w przypadku Sandy i syknięcia z ust łowcy. Właśnie jedno z nich opuszcza jego wargi, kiedy coś niespodziewanie chwyta go za szyję i zaciska się pętlą na krtani. Ruch ten odbiera mu powietrze. Abe orientuje się, że dźwięk tłuczonej szyby miał swoje źródło z jego prawej strony, skąd przez witrynę, sięgają do niego cieniste dłonie, wyrastające z mebla, któremu odmawia się przyjrzeć. Nie ma dla niego znaczenia, czy to krzesło czy stół w kawiarni jest źródłem magii, która odbiera mu dech. Ostatnimi czasy, zabieranie mu powietrza to nowa rozrywka mieszkańców Saint Fall.
   Nie podoba mu się ona wcale i ma nadzieję, że nie będzie to tutejsza tradycja. Syczy i odkasłuje kiedy w końcu odzyskuje oddech, a także rezon i zanim zdąży się zawahać, jeszcze walcząc z nieprzyjemnym drapaniem w gardle, oddaje strzał. Zmuszony wstrzymać powietrze znów, ale tym razem tylko na kilka sekund, żeby ręka nie zadrgała mu przy naciśnięciu na spust. Kula sięga celu. Przez szybę trafia w ramię mężczyzny – Abraham celuje w nie, mając nadzieję, że to jego sprawna ręka, że to dzięki niej korzysta z pentakla, chociaż do dziś dla Aldena pozostaje zagadką, czy istnieje coś takiego jak leworęczność czy praworęczność w korzystaniu magią. On sam zna ledwie kilka do kilkunastu zaklęć i nie do końca sam jest pewien dlaczego czasem wychodzą, a czasem nie.
   — Wie... – Trystane nie zdąża odpowiedzieć Val nawet tym jedym słowiem, kiedy kula leci prosto w jego kierunku.
   Obok wyraźnego huku i odrzutu strzelby, słychać głośny jęk mężczyzny. Obrywa amunicją przeznaczoną dla zwierząt, nie ludzi, ale Abe zdaje się tym nie przejmować, przynajmniej pozornie, nie wskazywałaby na to stagnacja na jego twarzy, chociaż krótkie "O kurwa" zdaje się mu gdzieś świtać z tyłu głowy, bo tak naprawdę nie myślał trafić aż tak celnie, chciał jedynie unieszkodliwić napastnika. Nie daje sobie czasu na przemyślenia, ani chwili na dopuszczenie do siebie myśli, że może za kilka dni będzie żałował, że używa strzelby przeciw drugiej istocie, jakby strzelał do królika, a nie żywego człowieka z krwi i kości. Wypiera tę myśl. Zawahanie może go zgubić.
   — Uchyl się — warczy przez ramię do dziewczyny. Tak naprawdę powinien ją tu zostawić. Pozwolić im wybić się między sobą i niechby cała trójka utopiła się w kałuży własnej krwi. Dlaczego tego nie robi? Sam nie wie. Może gdyby Lea podrosła, byłaby taką samą młodą kobietą, jak ta, która stała za nim? Może Beatrice wyklęłaby go, gdyby pomimo nienawiści do magii i jej użytkowników, zignorował ochronę kobiet? Ojciec i matka wpoili mu do nich szacunek. Dalej z trudem przychodziło mu wyprzeć te nauki z pamięci. Celować do płci pięknej z broni. Może dlatego ulżyło mu, że to nie on musi walczyć ze wspólniczką złodzieja, a bezimienna nieznajoma.
   To moment, instynkt, kiedy orientuje się, że dziewczyna zostaje ranna, a przynajmniej na to wskazywał. Wyciąga do niej dłoń, jakby próbował ją przeciągnąć do siebie pod ścianę, chociaż prawda jest taka, że oboje znajdują się w tak samo słabym położeniu – bez żadnej osłony. Jednak tutaj, obok niego, to on mógł robić za tarczę. Intuicyjnie. Nawet jeśli po tej walce rozważyłby czy i w niej nie szukać sobie wroga.
   — Do mnie. JUŻ!
   Val i Trystane na chwile wydają się rozproszeni, a przynajmniej jeden z nich, kiedy ból rozrywa mu ramię, a krew sączy się z niego fontanną na ziemię. Cokolwiek Trystane miał pilnować, na tę chwilę nie jest w stanie. Zaklęcie w odwecie rzuca na oślep.


Unik #1 Abe: 52 + 19 + 20 = 91 < 100 nieudany
Atak bronią palną #2 Abe: 87 + 14 + 20 = 121 (strzał w ramię)

Obrona Ordinatio #1 Trystane: 26 < 60 nieudana
Atak Nonpulmonis #2 Trystane: 86 + 25 - 5  = 106 > 55 udany


Punkty życia:
Sandy: 163/173
Abraham: 183/208 (-15 M, -10 P)

Val: 120/120
Trystane: 80/120 (-10 P, -30 W)


Ostatnio zmieniony przez Abraham Alden dnia Pią Sty 05 2024, 00:39, w całości zmieniany 3 razy (Reason for editing : Za porozumieniem z Johanem, podmiana zaklęć z pętli NPC Trystane – Ihor z Nonpulmonis – żeby utrzymać logiczny sens / zamiana Ordinatio Magnus na Ordinatio, bo się pomyliłam)
Abraham Alden
Wiek : 36
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Saint Fall
Zawód : łowca stworzeń magicznych
Sandy Hensley
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 15
PŻ : 173
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 19
TALENTY : 12
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1289-sandy-hensley#13481
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1427-sandy-hensley#15770
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1428-sandy-hensley#15771
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1429-poczta-sandy#15772
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f207-golden-hour
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1430-rachunek-bankowy-sandy-hensley#15773
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 15
PŻ : 173
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 19
TALENTY : 12
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1289-sandy-hensley#13481
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1427-sandy-hensley#15770
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1428-sandy-hensley#15771
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1429-poczta-sandy#15772
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f207-golden-hour
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1430-rachunek-bankowy-sandy-hensley#15773
Huk przecina powietrze, a czas zatrzymuje się w miejscu.
Nigdy nie słyszała wystrzału broni z tak bliska. Dźwięk pamiętała przytłumiony z przeróżnych filmów i westernów, które zawsze zdawały jej się nieco karykaturalne i śmieszne. Jako dzieciak bawiła się łukiem, cichym przyrządem, który przy lepszym użytkowaniu byłby znacznie cichszy, choć niemal równie śmiertelny.
To jednak przypominało wystrzał fajerwerków w Nowy Rok – z tym tylko, że był nagły, rozdzierający, śmiertelny i zdecydowanie mniej przyjemny w skutkach do oglądania.
Czerwona plama rozlała się po ramieniu mężczyzny, który stanął naprzeciwko strzelca. Chwilę później kobieta ryknęła z wściekłości, najpewniej krzycząc jego imię. Sandy słyszała, jak we wściekłości była również rozpacz.
Choć magia była równie szkodliwa, w tym zestawieniu wyglądała na o wiele bardziej czystą.
Tela – szepcze Sandy jak w amoku, oszołomiona, nie słysząc własnego głosu, nie słysząc własnych myśli. Tym razem tarcza stworzona z pajęczyn formuje się przed nią, osłaniając przed mocą czaru, choć skurcz wciąż jeszcze nie puścił.
Kobieta jest wściekła. Sandy – zdezorientowana. Mężczyzna – ranny i wściekły, choć żywy. Strzelec zaś…
Jaki jest strzelec?
Nie rozumie, dlatego woła ją do siebie. Radzi sobie lepiej od niej. Sandy nie trafiła ani razu zaklęciem ofensywnym, broniąc się teraz po raz pierwszy. Włamywacze byli silni, a Sandy nie zaprawiona w boju.
Z miejsca rusza się tylko wprzód, aby bliżej być kobiety i, być może, trafić tym razem.
Reginamater – inkantuje po raz kolejny, wiedząc, że zaklęcie w skutkach będzie bolesne. Ale i tym razem magia nie wydziera się z głębin Piekła, pozostawiając Sandy samą, na pastwę wściekłej kobiety, która w tym momencie próbuje uzyskać przewagę, rzucając raz po raz, zaraz po sobie:
Flecteremembra – ten sam czar, który dopiero puszczał ból łydki Sandy, mknął ku niej ponownie. –  Saeta Equina – kolejny czar, który już dzisiaj usłyszała.

Sandy:
Obrona | Tela: 87 + 20 = 107 > 60 | zaklęcie udane
Atak | Reginamater: 5 + 20 = 25 < 55 | zaklęcie nieudane

Val:
Atak | Flecteremembra: 80 + 20 = 100 > 55 | zaklęcie udane
Atak | Saeta Equina: 37 + 20 = 57 > 40 | zaklęcie udane

Punkty Życia:
Sandy: 153/173 (-20 P)
Abraham: 183/208 (-15 M, -10 P)

Val: 120/120
Trystane: 80/120 (-10 P, -30 W)
Sandy Hensley
Wiek : 30
Odmienność : Medium
Miejsce zamieszkania : Wallow
Zawód : medium, opiekun w Rezerwacie Bestii
Abraham Alden
ANATOMICZNA : 5
ODPYCHANIA : 3
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 208
CHARYZMA : 1
SPRAWNOŚĆ : 19
WIEDZA : 8
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1479-abraham-alden#16965
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1497-abraham-alden#17232
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1498-abe#17234
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1496-poczta-abrahama#17229
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f229-apollo-avenue-13-alden-historic-house
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1499-rachunek-bankowy-abraham-alden#17238
ANATOMICZNA : 5
ODPYCHANIA : 3
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 208
CHARYZMA : 1
SPRAWNOŚĆ : 19
WIEDZA : 8
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1479-abraham-alden#16965
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1497-abraham-alden#17232
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1498-abe#17234
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1496-poczta-abrahama#17229
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f229-apollo-avenue-13-alden-historic-house
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1499-rachunek-bankowy-abraham-alden#17238
   W pierwszych chwilach Abraham nie myśli o tym, czy rani czyjegoś brata, męża, przyjaciela. Ranił mężczyznę, który atakował jego i towarzyszącą mu nieznajomą kobietę, ranił złodzieja i… czy Alden próbował bronić kobietę obok siebie? Otrzeźwia go ryk tej drugiej – lament. Dociera do jego uszu z wyraźnym opóźnieniem, wcześniej zagłuszonym przez adrenalinę. Miesza się w nim nienawiść do przedstawicieli tego, co odebrało mu wszystko w życiu – wszystkich, z tym, co jeszcze tli się w nim za maską dotkniętego szaleństwem zemsty faceta. Współczucie, empatia, wrażliwość. Czy jeszcze kiedyś mogą nim kierować? Bo teraz zdaje się je odrzucać, zapomina o nich, zakopuje te emocje głęboko w sobie i nie myśląc nad tym dłużej niż to potrzebne, ładuje z powrotem broń.
   Nie jest w stanie czuć wyrozumiałości i nie może przestać się bronić, kiedy mężczyzna – nawet z poranionym, pokrwawionym ramieniem – czarem odbiera łowcy dech. Kolejny raz. Dusi go. To dla Abrahama nie jasne, dlaczego brak mu powietrza, ale dławi się uczuciem oddechu ulatującego mu z płuc. Ma wrażenie, że za chwilę się udusi. Ręka z naładowaną strzelbą wisi mu bezradnie wzdłuż tułowia. Ma przejebane. Ma tak bardzo przejebane. Nie wie, kiedy podejmuje decyzję o oddaniu kolejnego strzału, ale pada on zaraz po tym, jak zaklęcie lżeje i pozwala mu na powrót oddychać. Pierwszy strzał był ostrzegawczy, miał unieruchomić przeciwnika, miał zapewnić Aldena, że podejmuje tylko konieczne środki, ale drugi… drugi jest wywołany agresją – desperacją, z jaką łowca się broni, bo chociaż nie zależy mu na życiu, zależy mu na dokonaniu pewnych celów, zanim się z nim pożegna. Nie może umrzeć. Nie tutaj. Jeszcze nie teraz.
   Drugi huk i odrzut strzelby jest równie głośny, co poprzedni i równie celny. Tym razem celuje w kolejne ramię przeciwnika. Zbliża się do witryny kawiarni, depcze po skrzypiącym pod gumowymi podeszwami buta szkle i wchodzi do środka. Przeciwnicy już chwilę temu zmuszeni byli trochę się wycofać. Trystane zmuszony był cofnąć się wgłąb pomieszczenia, jeśli nie moment temu, to na pewno teraz, kiedy krwawi mu drugię ramię. Nawet na wpółprzytomny, w jakiś sposób świadomy i lojalny wobec swojej towarzyszki, rzuca do niej przez zęby.
   — Wszystko… w porządku.
   Jakby chciał uspokoić w pierwszej kolejności ją. A później siebie.
   Na te słowa, choć docierają one do uszu Abrahama stłumione, ledwie obecne, dłonie Abrahama zaciskają się mocniej na strzelbie. A jeśli to jej mąż? Jeśli to jego żona? Wstrząsa jednak głową, przechodząc w bok, za osłonę ze stolików, trzyma się w bezpiecznym jeszcze dystansie od pary przed sobą.
   NIe może się wahać – cokolwiek ma tu miejsce, tych dwoje na to zasłużyło. Zaatakowali pierwsi.
   Prawda?
   Już nie pamięta.


Abraham:
#1 Akcja | przeładowanie broni
#2 Atak |  strzał w ramię: 32 + 14 + 20 = 66 > 65 | udany

Trystane:
#1 Obrona | Ordinatio: 54 - 5 = 49 < 60 | zaklęcie nieudane
#1 Atak | Ihor: 72 - 5 = 67 > 55 | zaklęcie udane

Punkty Życia:
Sandy: 153/173 (-20 P)
Abraham: 158/208 (-30 M, -10 P, -10 W)
Val: 120/120
Trystane: 40/120 (-20 P, -60 W)
Abraham Alden
Wiek : 36
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Saint Fall
Zawód : łowca stworzeń magicznych
Sandy Hensley
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 15
PŻ : 173
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 19
TALENTY : 12
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1289-sandy-hensley#13481
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1427-sandy-hensley#15770
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1428-sandy-hensley#15771
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1429-poczta-sandy#15772
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f207-golden-hour
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1430-rachunek-bankowy-sandy-hensley#15773
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 15
PŻ : 173
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 19
TALENTY : 12
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1289-sandy-hensley#13481
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1427-sandy-hensley#15770
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1428-sandy-hensley#15771
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1429-poczta-sandy#15772
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f207-golden-hour
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1430-rachunek-bankowy-sandy-hensley#15773
Tela – pada znów z ust Sandy na zaklęcia rzucone jedno po drugim przez kobietę. Tarcza tym razem jej nie broni i dwa białe promienie światła uderzają w wątłe ciało czarownicy. Na nowo czuje skurcz, choć tym razem w ramieniu, a poza tym poczuła, jakby ktoś gwałtownie szarpnął ją za głowę, wyrywając gęste, czarne włosy.
Syk zagłuszony zostaje przez następny huk wystrzału, który ponownie ogłusza kobietę. Napastnik znów się nie obronił, jego znajoma znów jest w szoku, choć tym razem nie wrzeszczy, tym razem patrzy z niepokojem i przerażeniem. Być może mogłaby mu pomóc – ale przecież zajęta jest tym, żeby nie natarła na nią kolejna osoba. Nawet jeśli Sandy radzi sobie o wiele gorzej od strzelca.
Ten wchodzi do środka, Sandy przez chwilę się waha.
Zabijesz go – mówi cicho, a szept niemal ginie w echu wystrzału. Ktoś go musiał usłyszeć. Za plecami dostrzegła palące się światła i kilku gapiów, którzy właśnie wyglądali na ulicę, zaniepokojeni hukiem. Na pewno już zadzwonili na policję.
Trzeba było zadzwonić od razu.
Teraz już nie ma odwrotu. Sandy robi kilka kroków w przód, zdeterminowana bardziej niż wcześniej. Sięga po najcięższy kaliber magii natury, na jaki było ją stać:
Flammarugitus.
Ogień wypełzał jakby z samych piekieł. Uformował się w okrutny podmuch, za moment przypominający bardziej miotacz ognia. Nie chciała tego, ale nie było wyjścia. Albo ona, albo kobieta, która przyszła okraść sklep. Dłonią skierowała ogień prosto na nią, a dziki wrzask, swąd palonego mięsa, ubrań i włosów szybko wbił się w powietrze po nieudanym Ordinatio. To znaczy, mur uformował się, lecz zaklęcie Sandy było widocznie zbyt silne, aby zdołała się przed nim obronić.
Mergi! – wrzeszczała z wściekłością, widocznie rozdarta między sobą a własnym towarzyszem.

Sandy:
Obrona | Tela: 28 + 20 = 48 < 60 | zaklęcie nieudane
Atak | Flammarugitus: 88 + 20 = 108 > 70 | zaklęcie udane

Val:
Obrona | Ordinatio: 65 + 20 = 85 > 60 | zaklęcie udane, ale za słabe przeciw mocy 108
Atak | Mergi: 47 + 67 = 57 > 50 | zaklęcie udane

Punkty Życia:
Sandy: 133/173 (-30 P, -10 W)
Abraham: 158/208 (-30 M, -10 P, -10 W)

Val: 90/120 (-30 P)
Trystane: 40/120 (-20 P, -60 W)
Sandy Hensley
Wiek : 30
Odmienność : Medium
Miejsce zamieszkania : Wallow
Zawód : medium, opiekun w Rezerwacie Bestii
Abraham Alden
ANATOMICZNA : 5
ODPYCHANIA : 3
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 208
CHARYZMA : 1
SPRAWNOŚĆ : 19
WIEDZA : 8
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1479-abraham-alden#16965
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1497-abraham-alden#17232
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1498-abe#17234
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1496-poczta-abrahama#17229
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f229-apollo-avenue-13-alden-historic-house
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1499-rachunek-bankowy-abraham-alden#17238
ANATOMICZNA : 5
ODPYCHANIA : 3
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 208
CHARYZMA : 1
SPRAWNOŚĆ : 19
WIEDZA : 8
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1479-abraham-alden#16965
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1497-abraham-alden#17232
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1498-abe#17234
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1496-poczta-abrahama#17229
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f229-apollo-avenue-13-alden-historic-house
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1499-rachunek-bankowy-abraham-alden#17238
   Zabijesz go. Słowa odbiły się od niego, jak od ściany. Nie wiedział, czy to jego gniew, czy desperacja zalewają jego żyły płonącym ogniem, a obraz przed jego oczami czerwienią. Krwista breja skapuje na niego z sufitu prawdziwym ucieleśnieniem furii. Nie robi nic, żeby się jej oprzeć. To z czym walczy, to nie dwójka parnerów w zbrodni, albo tragicznych kochanków. Nie. Abraham walczy ze swoimi demonami, z przeszłością. Na chwilę jego gorycz pochłania jego serce, przestaje istnieć cokolwiek innego niż jego złość i oni – użytkownicy magii. To oni zabrali mu wszystko.
   Za Beatrice. Za Leę.
   Jest gotów oddać swoją duszę, dobro, jakie niegdyś gościło w jego sercu, za ich śmierć, za swoją zemstę.
   [i[Zabijesz go[/i] – echo jej słów, drżących w przestrzeni albo tylko w jego umyśle odbija się od jego ścian i dociera do niego z pełną świadomością tych słów. Przeładowuje broń. Nie jest mordercą. Czyźby? Chce go zabić. Nie przeraża go czerwień, która spowija jego ciało, nawet wtedy, kiedy owija się wokół niego i blokuje jego ruchy. Dopiero wtedy dociera do niego, że to nie personifikacja jego wściekłości. To magia iluzji, rzucona przeciw niemu, to szkarłat, który go więzi i odbiera mu siły witalne.
   Zabijesz go – te słowa ostatni raz odbijają mu się w głowie, jak łagodne upomnienie, lekka sugestia, cichy głos rozsądku i tym razem ręce drżą na spuście. Przerzuca lufę w innym kierunku, tam, gdzie stoi kobieta. Huk i strzał teraz skierowane są w jej stronę. Oddaje go. Strzał za strzałem. Jest pewien, że te trzy głośnie huknięcia obudziły już całą dzielnicę, ale… nie ma to znaczenia. Nie ma już odwrotu. Wiedział o tym, już kiedy pierwszy raz usłyszał kliknięcie przeładowywanej broni. Musi brnąć w to dalej. Muszą ich przyszpilić, unieszkodliwić. Upewnić się, że złodzieje zostaną schwytani, bo tylko wtedy… będą mieli szansę wyjaśnić, komukolwiek, kto po nich przyjdzie, żeby szarpnąć ich do odpowiedzialności, że… działali w swojej obronie.
   Nie akcie zemsty.
   Kłamstwo. Tak paskudne, ale jednocześnie tak logiczne i rozsądne kłamstwo, które jako jedyne stanowiło ich linię obrony.
   — Cała? – pyta ją, lekko dyszy, od braku tchu, za każdym razem, kiedy kolejne zaklęcie odbiera mu powietrze, zmęczony, od opierania się krwi, która dociąża jego ramiona, barki i stopy ciężko do ziemi. Jakby to była jej magiczna siła. Jest ciekaw, czy ona też ją widzi? Czy to tylko ułuda jego umysłu. Przeciera ramieniem pot z boku twarzy i zastanawia się.
   Dlaczego w ogóle go obchodzi, czy jest cała? Jest taka sama jak oni. Brudna, obarczona magią, wroga. Ale tylko jej cichy szept ratuje go od tego, czego później mógłby żałować.
   Nie jest tak?
   Kolejne zaklęcia latają między nimi, ale dla Abe'a nie mają znaczenia. Słucha ich, niektóre inkantacje wydają mu się już znane, ale... nie zna przed nimi obrony. Tylko jedno zaklęcie, jakiego kiedyś się nauczył, ale nie ma pewności, czy ono może zadziałać. Woli sprawdzone sposoby. Prze do przodu, tyle, ile jeszcze może znieść zaklęć na siebie i ich szkodliwych skutków. Nie wie jeszcze jak długo mu się to będzie udawać, ale póki nie będzie to konieczne... nie użyje magii. Nie da światu satysfakcji, że potrzebuje jej użyć.


Abraham:
#1 Akcja | przeładowanie broni
#2 Atak |  strzał w udo (Val): 34 + 14 + 20 = 68 > 65 | udany

Trystane:
Atak | Caveocavi: 83 + 25 - 45 = 63 > 45 | zaklęcie udane

Punkty Życia:
Sandy: 133/173 (-30 P, -10 W)
Abraham: 143/208 (-45 M, -10 P, -10 W)
Val: 90/120 (-30 P)
Trystane: 40/120 (-20 P, -60 W)
Abraham Alden
Wiek : 36
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Saint Fall
Zawód : łowca stworzeń magicznych
Sandy Hensley
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 15
PŻ : 173
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 19
TALENTY : 12
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1289-sandy-hensley#13481
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1427-sandy-hensley#15770
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1428-sandy-hensley#15771
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1429-poczta-sandy#15772
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f207-golden-hour
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1430-rachunek-bankowy-sandy-hensley#15773
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 15
PŻ : 173
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 19
TALENTY : 12
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1289-sandy-hensley#13481
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1427-sandy-hensley#15770
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1428-sandy-hensley#15771
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1429-poczta-sandy#15772
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f207-golden-hour
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1430-rachunek-bankowy-sandy-hensley#15773
Płomienie zanikają, pozostawiając dymiące poparzenia na skórze kobiety. Widoczna w niej rozpacz i determinacja wzbierają coraz mocniej, gdy pada kolejne zaklęcie. Przed tym również Sandy nie jest w stanie się obronić, bo przywoływana cichym Tela tarcza nie odpowiada na wezwania.
Dostrzega natomiast lufę – przekierowaną tym razem z mężczyzny na kobietę, z którą walczyła Hensley. Z tej wydobył się huk, a kula leciała ze świstem już w jej stronę. W tym samym momencie mężczyzna, podziurawiony, lecz jeszcze dyszący, rzucał zaklęcie, przed którym Sandy nie byłaby w stanie obronić strzelca.
Ale mogła spróbować jeszcze raz znokautować tego, który na nogach się już ledwie słaniał.
Reginamater – inkantacja ponownie wydobywa się z jej ust i tym razem na wezwanie przybywa wręcz znikąd rój os, gotowy, by zaatakować mężczyznę.
Z tym tylko, że Sandy trafia zaklęcie kobiety. Nie potrafiła opisać uczucia, jakie ją wypełniało, gdy płuca zapełniły się częściowo wodą. Próbowała odkaszlnąć, ale to nic nie dawało. Czuła, jakby się zachłysnęła, ale nie mogła wykrztusić tego, co zatkało jej układ oddechowy.
Minęła chwila, w której zdołała się opanować. Chwila, w której dociera do Sandy pytanie strzelca. Nie wie, skąd nagle wezbrała w nim troska.
Nie atakuj go – pada z jej ust, gdzieś pomiędzy suchym poleceniem a troską. – Osy go unieszkodliwią.
Mężczyzna ledwie stał na nogach, choć mogła być pewna, że jeszcze spróbuje zaatakować. Muszą być czujni.
Huk wystrzału tym razem spotkał się z barierą ze strony kobiety. Stworzony z białej energii mur zatrzymał pocisk pędzący w jej stronę wystarczająco skutecznie.
Flecteremembra – mknęło tym razem w stronę mężczyzny, a Sandy gotowa była postawić tarczę tym razem przed nim. O ile tym razem by odpowiedziała na wezwanie.

Sandy:
Obrona | Tela: 23 + 20 = 43 < 60 | zaklęcie nieudane
Atak | Reginamater (na Trystane'a): 84 + 20 = 104 > 55 | zaklęcie udane

Val:
Obrona | Ordinatio: 93 > 60 | zaklęcie udane
Atak | Flecteremembra (na Abrahama): 61 + 20 = 81 > 55 | zaklęcie udane

Punkty Życia:
Sandy: 118/173 (-30 P, -25 W)
Abraham: 128/208 (-45 M, -10 P, -10 W)

Val: 90/120 (-30 P)
Trystane: 40/120 (-20 P, -60 W)
Sandy Hensley
Wiek : 30
Odmienność : Medium
Miejsce zamieszkania : Wallow
Zawód : medium, opiekun w Rezerwacie Bestii
Abraham Alden
ANATOMICZNA : 5
ODPYCHANIA : 3
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 208
CHARYZMA : 1
SPRAWNOŚĆ : 19
WIEDZA : 8
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1479-abraham-alden#16965
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1497-abraham-alden#17232
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1498-abe#17234
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1496-poczta-abrahama#17229
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f229-apollo-avenue-13-alden-historic-house
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1499-rachunek-bankowy-abraham-alden#17238
ANATOMICZNA : 5
ODPYCHANIA : 3
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 208
CHARYZMA : 1
SPRAWNOŚĆ : 19
WIEDZA : 8
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1479-abraham-alden#16965
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1497-abraham-alden#17232
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1498-abe#17234
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1496-poczta-abrahama#17229
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f229-apollo-avenue-13-alden-historic-house
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1499-rachunek-bankowy-abraham-alden#17238
   Tym razem zmęczenie jest zbyt wyraźne. Abraham czuje ciężkość własnych ramion, opływającej go krwi. Nawet przeładowanie broni wydaje się zbyt trudne, zbyt wymagające. Jego uwaga dzieli się też pomiędzy przeciwników, a kobietę, której szept na chwilę go otrzeźwia. Skina jej podświadomie głową, nie zdaje sobie nawet z tego sprawy. Coś ją dusi, przez coś traci dech, a Abe gubi swoją uwagę. Przez, co nie jest w stanie zareagować inaczej, kiedy kolejne zaklęcia – tym razem dwa na raz, mkną w jego kierunku.
   Działa intuicyjnie, tyle razy ćwiczy samotnie to jedno zaklęcie, że kiedy mruczy pod nosem jego formułę:
   — Ordinatio – pada ona naturalnie, wyuczenie, mechanicznie, razem z krótką myślą przecinającą mu umysł: “Kurwa!”. Nie wie, czy kobieta obok niego zdaje sobie sprawę z tego, że Abraham też posługuje się magią, ale to informacja, jaką nie chciał się z nią dzielić. Żeby to ukryć, gotów byłby przyjąć na siebie oba czary. Jak na złość, przed nim wyrasta mur z białej energii – jego mur, zrodzony z jego magii. “Kurwa, kurwa, kurwa”.
   Nie ma odwrotu.
   — Magipugnus – rzuca kolejne zaklęcie, a jego pentakl mieni się energią. Nie ma czasu przeładować w tej chwili broni, ale zaklęcie się nie formuje. Nie ma żadnego efektu… akurat to mogłoby zadziałać… Ma świadomość, że zaraz kolejne zaklęcia pomkną w jego kierunku, ale nie ma czasu już zrobić nic, tylko oswoić się z tą myślą. Dlatego wysuwa się przed dziewczynę na linię strzału – trudno. Ten dzień i tak nie mógł być już gorszy.
   — Musimy to skończyć szybciej.
   Niepokoi go, że minęło już wiele minut od rozpoczęcia walki. Niedługo może się tu zrobić gorąco, i nie miał tu na myśli ognia, jaki kobieta potrafiła wzniecić, co już udowodniła.


Abraham:
#1 Obrona | Ordinatio: 67 + 3 = 70 > 60 | udana przed oboma zaklęciami
#2 Atak |  Magipugnus: 28 + 3 = 31 < 40 | zaklęcie nieudane

Trystane:
#1 Obrona (przed Sandy) | Ordinatio: 12 - 45 = -33 < 60 | nieudana
#2 Atak | Ihor: 50 + 25 - 45 = 30 > 55 | zaklęcie nieudane

Punkty Życia:
Sandy: 118/173 (-30 P, -25 W)
Abraham: 113/208 (-60 M, -10 P, -10 W)
Val: 90/120 (-30 P)
Trystane: 30/120 (-30 P, -60 W)
Abraham Alden
Wiek : 36
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Saint Fall
Zawód : łowca stworzeń magicznych
Sandy Hensley
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 15
PŻ : 173
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 19
TALENTY : 12
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1289-sandy-hensley#13481
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1427-sandy-hensley#15770
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1428-sandy-hensley#15771
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1429-poczta-sandy#15772
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f207-golden-hour
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1430-rachunek-bankowy-sandy-hensley#15773
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 15
PŻ : 173
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 19
TALENTY : 12
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1289-sandy-hensley#13481
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1427-sandy-hensley#15770
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1428-sandy-hensley#15771
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1429-poczta-sandy#15772
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f207-golden-hour
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1430-rachunek-bankowy-sandy-hensley#15773
Spojrzenie obraca się ku mężczyźnie, kiedy zamiast kolejnego kliknięcia przeładowania broni słyszy słowa, które dobrze zna. Ordinatio. Myślała, że się przesłyszała, że umysł płata jej figle – ale nie mogła się przesłyszeć, bo dostrzega za moment, jak mur kreuje się przed postacią strzelca i ochrania go przed zaklęciami.
Jak? Skoro przed chwilą, na sam dźwięk zaklęcia przed nią rzuconego, był gotów ją postrzelić – sam sięgał po magię. I próbował czarować. Może nie jak zaprawiony w magii specjalista, ale jak ktoś, kto o magii słyszał. Musiał mieć pentakl i musiał być czarownikiem.
Więc – jak?
Wzrok odwraca w stronę mężczyzny, który nie był w stanie obronić się przed osami. Te dopadły go, raniąc i żądląc dotkliwie. Nie powinny zostawić go martwego, ale z pewnością nie będzie miał już sił, aby walczyć dalej. Powinni go pominąć, a swoją uwagę przenosi w stronę kobiety.
Musimy to skończyć szybciej prowokuje ją do sięgnięcia po magię bardziej zaawansowaną i… okrutną.
Epulo. – Być może przez samą niechęć spoglądania na ten widok, zaklęcie nie formuje się, a magia nie przepływa przez pentakl. Na szczęście. – Reginamater – powołuje jeszcze raz to samo zaklęcie, czując, że tym razem natura odpowiada, a kolejny rój os zbliżał się w stronę kobiety.
Ordinatio! – krzyczała kobieta, ale przed nią nie uformował się mur. Nie było ucieczki, nie było obrony. Osy dopadły ją, wbijając w skórę żądła. Wzrok spoczął tym razem na kobiecie, przez którą tak cierpiała i z którą walczyła przez ostatnie minuty. – Saeta Equina! – ponownie zaklęcie, które już wybrzmiewało, tym razem miało nie odpowiedzieć. Tym razem bardzo boleśnie nie odpowiedzieć.

Sandy:
Atak | Epulo: 42 + 20 = 62 < 80 | zaklęcie nieudane
Atak | Reginamater: 73 + 20 = 93 > 55 | zaklęcie udane

Val:
Obrona | Ordinatio: 31 < 60 | zaklęcie nieudane
Atak | Saeta Equina: 1 + 20 = 21 < 40 | zaklęcie nieudane

Punkty Życia:
Sandy: 118/173 (-30 P, -25 W)
Abraham: 113/208 (-60 M, -10 P, -10 W)

Val: 80/120 (-40 P)
Trystane: 30/120 (-30 P, -60 W)
Sandy Hensley
Wiek : 30
Odmienność : Medium
Miejsce zamieszkania : Wallow
Zawód : medium, opiekun w Rezerwacie Bestii
Mistrz Gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
To zdecydowanie nie był wieczór  Val i Trystane'a. Najprawdopodobniej, to nie był nawet ich tydzień.
Obrona, którą zastosowała Val nie zadziałała tak, jak powinna. Rój os, rozwścieczonych tym, że ktoś im przeszkadza zaatakował bezlitośnie, niczym nie powstrzymany. Żądła boleśnie wbijały się w skórę pozostawiając po sobie czerwone ślady; część z nich wplątała się we włosy. Kilka zdołało wślizgnąć się za kołnierz.
Jedyne, co mogła teraz zrobić, to przeprowadzić kolejny atak na pindę, która ośmieliła się im przeszkodzić.
- Saeta Equina! - zawołała, ale...
pech nie odpuszczał, za to przybrał na sile. Zaklęcie, które miało w zamyśle dać Sandy nauczkę, odwróciło się przeciwko Val, która poczuła szarpnięcie z tyłu głowy. Gdy odruchowo chwyciła się za to miejsce jej palce dotknęły... żywej skóry. Zawyła z bólu i świadomości tego, co się właśnie stało, wciąż otoczona przez chmarę os.

Na skutek nieudanego zaklęcia Val traci 15 P.


Jest to jednorazowa interwencja Mistrza Gry dotycząca pojedynku odbywającego się w ramach wydarzenia "Little Poppy has a little problem" i odnosi się do rzutu NPC K1. W razie pytań, zapraszam na pw (lub discord) do Johana van der Deckena.
Mistrz Gry
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru sekty satanistycznej
Abraham Alden
ANATOMICZNA : 5
ODPYCHANIA : 3
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 208
CHARYZMA : 1
SPRAWNOŚĆ : 19
WIEDZA : 8
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1479-abraham-alden#16965
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1497-abraham-alden#17232
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1498-abe#17234
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1496-poczta-abrahama#17229
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f229-apollo-avenue-13-alden-historic-house
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1499-rachunek-bankowy-abraham-alden#17238
ANATOMICZNA : 5
ODPYCHANIA : 3
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 208
CHARYZMA : 1
SPRAWNOŚĆ : 19
WIEDZA : 8
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1479-abraham-alden#16965
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1497-abraham-alden#17232
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1498-abe#17234
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1496-poczta-abrahama#17229
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f229-apollo-avenue-13-alden-historic-house
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1499-rachunek-bankowy-abraham-alden#17238

   To wszystko trwa niemożliwie długo. Abraham zdaje się już nasłuchiwać sygnału syren, jakby zdziwiony, że jeszcze ich nie słyszy. Jeden z napastników jest już obezwładniony, kolejny atak os zmusza go do poddania się – nie jest już w stanie nawet rzucić zaklęcia, co Abe przyjmuje z ulgą. Została tylko ona, kobieta, która stoi nad swoim towarzyszem i dosłownie wyrywa sobie włosy z głowy, co daje Abrahamowi czas na przeładowanie broni. W tym samym momencie łowca zdaje sobie sprawę, że magia iluzji, która przez chwilę sprawiała, że krew skapuje z sufitu, zdawała się cofnąć, wraz z osłabieniem przeciwnika. Przez to ruchy mężczyzny są teraz szybsze, precyzyjniejsze. Mimo to, kiedy unosi strzelbę, żeby wycelować nią w kobietę, celuje w brzuch. Amunicja, jeśli odpowiednio trafi, wywoła tylko krwawienie, osłabi przeciwnika, ale nie zabije. Stara się trafić odpowiednio daleko od serca, na szczęście to nie jest nawet blisko brzucha.
   Skupia myśli, wstrzymuje powietrze i… kolejny strzał zostaje oddany. Może już ostatni?
   Nie jest przekonany, jeszcze nie zdecydował, czy tej samej broni nie wymierzy później w tą, której teraz broni. Intuicyjnie, nie z zamiarem, dlatego, że na chwilę nawiązują sojusz. Ignoruje ją jednak bardzo skrupularnie, zdziwienie, jakie rysuje się na jej twarzy, kiedy on używa magii. Nie jest taki, jak on. NIE JEST. Nie jest czarownikiem. Jest tylko kimś, kto przysiągł, że na wszelkie sposoby wypleni magię, nawet kosztem tego, że czasem – kiedy będzie to konieczne, a teraz jest – sam jej będzie musiał użyć. Jest tym równie rozdrażniony, co Sandy zdziwiona. Nie chce, ale czary czasem ułatwiają życie, czasem są jedynym skutecznym wyjściem przeciwko takim jak oni. Ona także.



Abraham:
#1 Akcja | przeładowanie broni
#2 Atak | strzał w brzuch (Val): 16 + 14 + 20 = 50 > 45 | atak udany


Punkty Życia:
Sandy: 118/173 (-30 P, -25 W)
Abraham: 113/208 (-60 M, -10 P, -10 W)
Val: 65/120 (-55 P)
Trystane: 20/120 (-40 P, -60 W)
Abraham Alden
Wiek : 36
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Saint Fall
Zawód : łowca stworzeń magicznych
Sandy Hensley
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 15
PŻ : 173
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 19
TALENTY : 12
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1289-sandy-hensley#13481
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1427-sandy-hensley#15770
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1428-sandy-hensley#15771
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1429-poczta-sandy#15772
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f207-golden-hour
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1430-rachunek-bankowy-sandy-hensley#15773
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 15
PŻ : 173
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 19
TALENTY : 12
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1289-sandy-hensley#13481
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1427-sandy-hensley#15770
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1428-sandy-hensley#15771
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1429-poczta-sandy#15772
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f207-golden-hour
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1430-rachunek-bankowy-sandy-hensley#15773
Dziki wrzask, kiedy coś poszło nie tak. Krzyk przecina powietrze, kiedy kobieta kosztuje własnego zaklęcia na własnej skórze. Włosy, zamiast lecieć z głowy Sandy, tym razem wypadają ze strony napastniczki. Nie była na to przygotowana, była zaskoczona, nie przygotowała się na ból.
Ból potęgowany kąsaniem os, które wplątywały jej się we włosy, żądliły i drażniły, rozpraszały.
Rozpraszały za mało, aby nie mogła dostrzec wycelowanej lufy i palca na spuście.
Ordinatio! – powołane ponownie zaklęcie blokuje dojście kuli do jej brzucha, pewnie ratując z ogromu opresji.
Tym razem jednak nie decyduje się na atak. Żądlenie os musi dać jej wystarczająco w kość, sama zresztą widzi, w jakim stanie jest jej towarzysz, który nie ma już nawet siły odganiać się od owadów, dlatego decyduje się na inny przebieg spraw.
Sanaossa Magnus – mimo szczerych chęci, zaklęcie nie działa. Biała wiązka nie oplata jej ciała, nie przywraca zdrowia, nie leczy zadanych ran. Została już sama, nie w pełni sił, ledwie unosząca ręce, by atakować dalej, albo się bronić.
Sandy nie atakuje. Pozwala, aby osy pomogły ją osłabić, a swój wzrok przenosi na kogoś innego. Na mężczyznę już praktycznie leżącego w rogu. Jeszcze nie wie, jak bardzo złe mogą być konsekwencje tego, że po prostu przeszkodzili im we włamie. Mogli poczekać, mogli po prostu po kogoś zadzwonić.
Czy Czarna Gwardia zajmuje się włamem do sklepów?
Odkąd wkroczyli, zapewne tak.
Pochylając się nad mężczyzną, ruchem ręki odgania dręczące go osy. Zaklęcie ustępuje, wraz z zakończeniem go przez Hensley. Czy oczekiwała odrobiny wdzięczności?
Nie.
I jej nie dostała.
Pieprz się – wychodzi z ust bandyty, gdy zbiera siły, aby jeszcze na nią splunąć.

Sandy:
Powstrzymuje się od akcji, kończy zaklęcie rzucone na Trystane'a

Val:
Obrona | Ordinatio: 78 > 60 | zaklęcie udane
Akcja | Sanaossa Magnus: 7 + 20 = 27 < 65 | zaklęcie nieudane

Punkty Życia:
Sandy: 118/173 (-30 P, -25 W)
Abraham: 113/208 (-60 M, -10 P, -10 W)

Val: 55/120 (-65 P)
Trystane: 20/120 (-40 P, -60 W)
Sandy Hensley
Wiek : 30
Odmienność : Medium
Miejsce zamieszkania : Wallow
Zawód : medium, opiekun w Rezerwacie Bestii
Abraham Alden
ANATOMICZNA : 5
ODPYCHANIA : 3
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 208
CHARYZMA : 1
SPRAWNOŚĆ : 19
WIEDZA : 8
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1479-abraham-alden#16965
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1497-abraham-alden#17232
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1498-abe#17234
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1496-poczta-abrahama#17229
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f229-apollo-avenue-13-alden-historic-house
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1499-rachunek-bankowy-abraham-alden#17238
ANATOMICZNA : 5
ODPYCHANIA : 3
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 208
CHARYZMA : 1
SPRAWNOŚĆ : 19
WIEDZA : 8
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1479-abraham-alden#16965
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1497-abraham-alden#17232
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1498-abe#17234
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1496-poczta-abrahama#17229
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f229-apollo-avenue-13-alden-historic-house
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1499-rachunek-bankowy-abraham-alden#17238
   Chce już to skończyć. Mężczyzna, z jakim walczyli, leży prawie nieruchomo, czym wywołuje litość w towarzyszce Abrahama. Abe widzi, jak kątem oka kobieta podchodzi do niego, kuca przed nim i zdejmuje zaklęcie. Zły pomysł. O ile kolejny atak os by go nie zabił, bezpieczniej było go po prostu zostawić. Alden zdaje się nie ufać, że mężczyzna nie zbierze w sobie ostatków sił, żeby się bronić, albo swoją wspólniczkę. Szczególnie teraz, kiedy broń wycelowana jest cały czas w nią. Młodsza z kobiet zdaje się też całkowicie zapominać, że są jeszcze w środku walki, że chociaż jedno z przeciwników zostało unieszkodliwione, drugie dalej rzuca w nich gniewnymi zaklęciami. Abe Zaciska więc usta w złości i… naprawdę chce to mieć już za sobą. Przeładowanie broni następuje, mimo zmęczenia, znacznie szybciej niż poprzednio, a po nim strzał. Celny, ale rzucony z zamiarem odebrania przeciwniczce pionu. Celuje w nogę.
   A kiedy tylko pada już ten strzał, postępuje te kilka kroków do młodszej od siebie i chwyta ją gwałtownie za nadgarstek, podciąga w górę. Mimo raptowności tego ruchu, uścisk zdaje się nie tak ciężki, można powiedzieć nawet delikatny, przynajmniej dopóki siła nie unosi ją nad glebę.
   — Odsuń się od niego.
   Patrzy gniewnie w oczy mężczyzny. Ten jest znacznie brutalniejszy od swojej kobiety. Czy Sandy przyszła tu na popołudniową herbatkę? Na nią też patrzy w złości. Co ona sobie myśli, kiedy tak zawiesza się nad wrogiem i liczy na jego całkowite poddanie?
   Nawet mimo zirytowania, instynktownie zasłania ją ramieniem, kiedy puszcza jej dłoń i wstępuje między tych dwoje, w odpowiedniej odległości od Trystane, z muszką dalej wycelowaną w Val, gdyby planowała się jeszcze podnieść, albo gdyby znów udało jej się wyczarować przed sobą magiczny mur.


Abraham:
#1 Akcja | przeładowanie broni
#2 Atak | strzał w udo: 87 + 14 + 20 = 121 > 65 | udany

Punkty Życia:
Sandy: 118/173 (-30 P, -25 W)
Abraham: 113/208 (-60 M, -10 P, -10 W)
Val: 55/120 (-65 P)
Trystane: 20/120 (-40 P, -60 W)
Abraham Alden
Wiek : 36
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Saint Fall
Zawód : łowca stworzeń magicznych
Sandy Hensley
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 15
PŻ : 173
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 19
TALENTY : 12
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1289-sandy-hensley#13481
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1427-sandy-hensley#15770
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1428-sandy-hensley#15771
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1429-poczta-sandy#15772
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f207-golden-hour
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1430-rachunek-bankowy-sandy-hensley#15773
NATURY : 20
SIŁA WOLI : 15
PŻ : 173
CHARYZMA : 3
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 19
TALENTY : 12
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1289-sandy-hensley#13481
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1427-sandy-hensley#15770
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1428-sandy-hensley#15771
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1429-poczta-sandy#15772
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f207-golden-hour
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1430-rachunek-bankowy-sandy-hensley#15773
Huk wystrzału miał być ostateczny. Desperacka próba obrony ze strony czarownicy zawodzi – nie powstaje żaden mur, nic nie jest w stanie jej odgrodzić od kuli przeszywającej udo. Ta, z rozbryzgiem krwi, przebija się przez skórę, a z ust kobiety pada jeszcze donośny krzyk i lament, gdy próbuje się złapać i utrzymać na nogach. Praktycznie nie może, padając na ziemię.
Sandy w tym czasie spogląda na strzelca, który podszedł do niej, łapiąc za nadgarstek. Prostuje się i odwraca, aby spojrzeć we wściekłe oczy z obojętnością. Nie. To było coś więcej niż obojętność, za tym musiało kryć się coś więcej, ale nie dało się jednoznacznie określić tego, co stało z tyłu głowy.
Nie szarpała się ani nie wyrywała. Stała spokojnie, chłodem skóry przypominając o własnym, żelaznym spokoju, który nie uciekł nawet podczas walki, która właśnie dobiegła końca. Nie było już kogo przed czym bronić.
Nie są już zagrożeniem – informuje go krótko, zerkając jeszcze raz na rozwścieczonego mężczyznę, który nie jest w stanie się podnieść na tyle, aby atakować dalej.
Ich misja się skończyła. Powinni o tym zapomnieć i pójść do domu.
Ale jeśli ich tutaj zostawią, umrą.
Nikt nie zasługiwał na śmierć.
Sytuacja o wiele bardziej wyklarowała się wraz z odkryciem magicznego potencjału u strzelca. Nie rozumiała, dlaczego nie używał magii od samego początku, ale nie zamierzała go pytać. Nie znała nawet jego imienia, nie wiedziała, kim on jest.
Wiedziała natomiast, że powinni zadzwonić – i to nie na policję, ale wezwać Czarną Gwardię.
Rozświetlone okna kamienic, zwabieni przez huk sąsiedzi i część gapiów, która wyszła z domów, wyraźnie ją w tym uświadomiła.
Potrzebni będą również Czyściciele.
Musimy kogoś wezwać.
O ile już nie jadą na miejsce.

Val:
Ostatnia próba obrony:
Ordinatio: 5 - zaklęcie nieudane

Punkty Życia:
Sandy: 118/173 (-30 P, -25 W)
Abraham: 113/208 (-60 M, -10 P, -10 W)

Val: 5/120 (-85 P, -30W)
Trystane: 20/120 (-40 P, -60 W)
Sandy Hensley
Wiek : 30
Odmienność : Medium
Miejsce zamieszkania : Wallow
Zawód : medium, opiekun w Rezerwacie Bestii